Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
-
atena1987
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 8 kwietnia 2011, o 13:20
13 maja 2011, o 22:44
Bardzo bym chciala nie miec tych mysli, caly czas wydaje mi sie ze wkoncu tak bd sie czula ze cos sobie zrobie, chociaż tak bardzi chce zyc i byc zdrowa

okropne to jest, szczególnie te wieczory i usypianie jest takie dobijajace

-
Aneta
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
13 maja 2011, o 22:51
A wiesz czemu tak jest? Bo wieczorami przed zasnieciem jest wiecej ciszy i spokoju, wiecej sie mysli klebi w glowie. Ja czesto przed zasnieciem wpadam w panike bo wsluchuje sie w siebie za bardzo. Nie mozna sie tak czuc ze cos sie sobie zrobi, mialam tyle razy ostree stany i nigsy mi sie nic takiego nie przytrafilo. Moze sobie wlacz muzyke przed zasnieciem albo wlacz telewizof i ogladaj byle nie myslec za duzo o tym wszystkim. I w koncu bedzie dobrze

-
atena1987
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 8 kwietnia 2011, o 13:20
13 maja 2011, o 23:19
Fajtycznie ta cisza w pokoju jest okropna, zawsze z narzeczonym coś ogladamy i ja przy nim zasypiam, a perspektywa pustego lozka jest okropna

nie wiem skad mi sie biora takie mysli, czemu akurat takie? Terax tez zamiast "żegnać" sie z narzeczonym, to siedze zamulona... Ale juz nic mu nie mówię... Niech chociaż on bd spokojny, dziekuje Anetko za slowa otuchy :-* spij spokojnie

-
Aneta
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
13 maja 2011, o 23:36
Atena jak na to chorujemy to zawsze mamy w glowie rozne dziwne i chore mysli. Nie wiem czemu akurat takie ale tak to juz jest

W tym wszystkim pomaga odrywanie sie od myslenia, mnie tez to pomaga ja kiedys na poczatku spalam tylko przy telewizorze a jak go wylaczalam to takie chore mysli mnie atakowaly ze nie dawalam rady sama ze soba. jak tylko sie troche zajelam ogladaniem czegos to bylo lepiej. Ciebie tak samo przeraza wizja pustego lozka jak mnie brak telewizora...
Na pewno lek ci pomoze i bedzie coraz lepiej. Pamietaj tylko o psychologu ze ten specjalista tez jest potrzebny. Ja juz chodze do swojego i jak na razie mam dobre przeczucia. Dobrej nocki kochana :**
-
atena1987
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 8 kwietnia 2011, o 13:20
14 maja 2011, o 16:55
No i zostalam sama

tzn jest jeszcze siostra i rodzice, ale to juz nie to samo, chciala bym żeby ten lek juz pomógł, napewno juz czuję sie duzo lepiej niz na początku, ale teraz ten jego wyjazd rozłożył mnie doszczętnie, ale musze byc silna i nie dobijac sie jeszcze bardziej, szkoda tylko ze nie jest to takie proste jak sie pisze. Kochana, myslisz ze powinnam sie jeszcze udac do psychologa to jest też bardzo konieczne? Pozdrawiam :-*
-
Wojciech
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
14 maja 2011, o 17:15
Wiem ze to pytanie nie do mnie bo ja nie jestem kochana ale moge być kochany

Ale TAK TAK TAK do psychologa nalezy sie udac. Leki to nie wszystko, moga pomoc calkiem wyjsc z choroby ale psycholog moze pomoc dlugoterminowo. Nie przejmuj sie tymi myslami, ja dawniej mialem natrety ze sobie albo komus zrobie krzywde jak zwariuje. Ale mi to juz dawno minelo. Ja chodzilem do psychologa i nie bylo to tak ze po paru wizytach juz wszystko wiedzialem i minelo. Ale w ogole to bardzo mi te wizyty pomoglo. Tak samo jak leki i wlasne nastawienie na wygrana. To tak po 30 % dawalbym sukcesu tym 3 wariantom a 10 % to forum i czas.
-
atena1987
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 8 kwietnia 2011, o 13:20
14 maja 2011, o 20:45
"kochany" hihi dzieki za odp. Dokładnie mam takie myśli o których piszesz, dają mi w dupe okropnie. Powiedzialam o wszystkimi rodzicom, ulzylo jak kamien z serca, chyba potrzebowałam powiedzieć to komuś, cieszę sie ze to zrobilam, bo teraz pod nieobecność narzeczonego bede miala w nich oparcie:-) skoro uważacie ze wizyta u psychologa jest konieczna to muszę jakiegoś poszukać, pozdrawiam i trzymajcie kciuki :-*
-
Wojciech
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
15 maja 2011, o 17:21
A masz oparcie w swoich rodzicach? To znaczy nie wysmiewaja oni problemu?
-
atena1987
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 8 kwietnia 2011, o 13:20
15 maja 2011, o 20:38
mam w nich stu procentowe wsparcie

odkąd im powiedziałam to traktują mnie jak małą Anetkę hihih aż mi głupio

ale wsparcie mam od nich i od siostry, no i oczywiście u Narzeczonego - narazie na odległość ale to tez dużo znaczy

miłego tygodnia życzę :**
-- 17 maja 2011, o 21:48 --
Ale bym chciała zeby ten lek juz przywrócił mnie do normalnosci

wieczory sa okropne ;(
-
on.
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 19 maja 2011, o 16:59
19 maja 2011, o 20:07
A Ty masz stwierdzoną wo ogóle depresje? Czekaj cierpliwie na działanie leku, 2, 3 tygodnie może to potrwać.
-
atena1987
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 8 kwietnia 2011, o 13:20
19 maja 2011, o 20:52
stwierdzoną? tzn byłam u lekarza psychiatry opowiedziałam mu co mi się dzieje i dostałam lek na depresje i lęki. Wiem, że trzeba czekać ale odczuwam teraz takie lęki że nie moge zostać sama w domu bo boje się że coś sobie zrobie, że strace całkowicie kontrole, chociaż bardzo chce życ. Czy to jest normalne? Boje się tego co się dzieje w mojej głowie, czuje się pewniej jak ktoś jest w domu, jestem taka bezradna

jutro mam kolejną wizyte u lekarza zobacze co mi powie...
-
on.
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 19 maja 2011, o 16:59
19 maja 2011, o 20:59
Tez często się czuje bezradny. Pytałem czy lekarz powiedział czy to nerwica czy depresja. Ale chyba to nerwica jeśli masz takie lęki, zaburzenia lękowe. Trochę już naczytałem się for internetowych to takie lęki mają ci z zaburzeniami lękowymi że boją się zostać sami, straca kontrolę i cos sobie albo komuś zrobią. Żebyś ty wiedziała co mnie się dzieje w głowie i jakie mam poryte myśli a mam zaburzenia depresyjno nerwicowe. Myślę że w świcie nerwicy i depresji to jest normalne i trzeba to chyba leczyć bo w normalnym świecie nigdy bym nie powiedział ze to normalne
-- 19 maja 2011, o 21:03 --
A jaki bierzesz lek?
-
atena1987
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 8 kwietnia 2011, o 13:20
19 maja 2011, o 21:04
Nerwice mam na 100% bo to nawet moj lekarz rodzinny stwierdził. Ja juz sama z sobą nie mogłam wytrzymac i zgłosiłam sie do psychiatry, byłam dopiero raz i nie wiem czy to sie czesto chodzi

musze chyba jeszcze poszukac psychologa, bo jesli oni nam nie pomoga to kto?
-
on.
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 19 maja 2011, o 16:59
19 maja 2011, o 21:10
Ja też chodzę tylko do psychiatry, zwykle to on mówi kiedy nastepny raz przyjść po leki albo na kontrolę. Ale też myślę nad poszukaniem psychologa. Zobacz ja boję się że zwariuję całkiem ty że stracisz kotnrolę i coś sobie zrobisz albo komuś czyli na jedno wychodzi. Jednym słowem zmagamy się pewnie z tym samym

Lek ci pomoże czasem trzeba zmienić ale nie zawsze tylko niestety trzeba byc cierpliwym.
-
atena1987
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 8 kwietnia 2011, o 13:20
19 maja 2011, o 21:16
a dlugo sie z tym zmagasz? jaki bierzesz lek?