.

Wiesz tylko u mnie jest bardziej zlożony przypadek. Wiesz byłem wstydliwym nastolatkiem, więc zamiast uganiać się za dziewczynami, to w wieku 13 lat poszedłem w strony porno .Dziewczyny mi się od 5 roku już podobały, zawsze marzyłem o związku i seksie z kobietą tylko wstyd mnie paraliżował. Z początku to nawet naga kobieta na zdjęciu powodowała mega wzwód i wytrysk. Tylko wiesz przez te lata wciągalem się w porno i wszystkie jego wariacje, głownie seks, kobiety,a później inscenizacje, BDSM itp.(oprucz gejowskiego) ale były nawet shemale przez krótki okres bo myślalem, że to kobiety. Oglądalem porno do jakiegoś 18 roku życia. Pierwszy stosunek miałem, chyba też wtedy .Od tego się zaczeły te natrętne obrazy.Byłem z kobietą w której strasznie byłem zakochany i gdy doszło do zbliżenia to nie miałem wzwodu i przeżyłem jakiś szok i zażenowanie(mam zawyżone ego). Znaczy wiesz na oglądałem się filmów porno, chciałem seksu oralnego ale dziewczynie kończył sie okres i jakoś mi się to niespodalo i mnie przy blokowało tak, że na chwilę w ogóle zwodu nie miałem nawet w porno. I już moja nerwica w tym wieku wyskoczyła pod sufit. Właśnie wtedy chciałem sprawdzić czy może gejem jestem i penis lekko się poruszył, ale teraz wydaje mi się, że lękowo.Moja głowa tak się przestraszyła, że to może być prawdą, że prawie zemdlałem. Wtedy się zaczeły te mrowienia przez facetach, natrętne obrazy facetów gdy masturbowalem się na zdjęcia nagich kobiet.Bylem z tym i psychiatry seksuologa, stwierdził, że orętacja nie może się tak zmienić i dał leki, których nie zażywałem.Mrowienie przeszło po jakimś roku ,jak poznałem obecna żonę, obrazy różnie raz były raz nie. Była chwila że w ogóle nie bylo.Miałem wzwód przy niej ale orgazm ,że tak powiem nie rewelacja. Teraz wpadam w tą pętlę, że może od dawna ze mną bylo coś nie tak i np. podoba mi się jak inni seks uprawiają, temu mi się faceci pokazują,jestem biseksualny lub porno wyprało mi mózg i o tym nie wiedziałem.Ja już sam nie wiem. Wiem jedynie, że nie chce tego uczucia i chce aby szybko przeszło. To sztuczne podniecenie,mrowienia i impulsy zaczęły się teraz, gdy się wystraszyłem znowu. Podejrzewam u mnie,od ADHD osobowość lękowa i coś w stylu PTSD. Z tym że testy miałem robione i nie wyszło żadne borderline, czy chad.

To, że miałeś jakieś sytuacje typu brak wzwodu itp. na pewno nie świadczy o tym, że jesteś bi czy gejem. To są normalne sprawy, które mogą się mężczyźnie przytrafić. Zwróć raczej uwagę na całokształt twojego zaburzenia - pisałeś, że tematy OCD się zmieniały: a to choroba psychiczna, a to opętanie, a to HOCD. Co by to miało być innego, jak nie nerwica? Są to standardowe tematy w OCD, mnóstwo osób je przerabia jeden po drugim. Odczucia, impulsy, obrazy myślowe i sztuczne podniecenie to jest klasyka gatunku Ty tego nie chcesz, przeszkadza ci to. Myślisz, że prawdziwy gej tak ma? Jedyne, czego się może bać, to opinia społeczeństwa, rodziny. Ale gej ma pewność co do swojej orientacji, nie czuje niechęci czy obrzydzenia na myśl czy na widok innego faceta, ale właśnie podniecenie. Powiesz zaraz, że przecież ty właśnie czujesz "podniecenie", mrowienie. Ale przecież to nie jest realne podniecenie, to są odczucia spowodowane lękiem! Zapamiętaj to. Zobacz, że nie boisz się takich odczuć w stosunku do kobiety, bo jest to zgodne z twoją orientacja. A w stosunku do facetów się boisz, bo tego nie chcesz.

Poczytaj tematy na forum, posłuchaj w wolnej chwili chłopaków na YouTube - przekonasz się, że każdy, kto to przechodził, miał tak samo.

Dodam jeszcze, że warto zajmować sobie czymś czas. Nie żeby uciekać od nerwicy, ale żeby mieć chwile wytchnienia od myśli, analiz, odczuć. Masz troje dzieci, weź je na basen, do kina, na spacer. Staraj się być tu i teraz, a nie tylko w swojej głowie - to naprawdę pomaga. Trzymam kciuki, żeby było u ciebie coraz lepiej

Dziękuję serdecznie za porady. Postaram się jakoś wytrzymać i stawić temu czoła. Tobie też życzę powodzenia z POCD. Paskudne, te choroby psychiczne.

Staram się nie sprawdzać objawów i jest jeszcze gorzej w dodatku dostaje w pracy jakiegoś odrealnienia z tego stresu.

W momencie gdy zaczynamy świadomie ignorować objawy, zazwyczaj następuje pogorszenie. Wynika to z faktu, że umysł przyzwyczajony jest do sprawdzania, analizowania, a nagle został od tego odcięty, więc za wszelką cenę próbuje wrócić do poprzedniego stanu, czasem ze zdwojoną silą. Jest o tym sporo w materiałach na forum, wiele osób to potwierdza. Jeśli będzie cię to bardzo męczyło i znów zaczniesz się sprawdzać, to nie traktuj tego jako porażki, po prostu na początku tak może być. Ważne, aby próbować do skutku

No ale nie rozumiem, że te objawy podniecenia mogą być tak wielkie, i nie rozumiem czemu najwięcej na męski głos. Psychicznie już nie daje rady, idę w środę do lekarza, bo coś mi się zdaje, że potrzebuje jakieś mocniejsze leki na wyciszenie.

Dodatkowo od tego wszystkiego zaczęły mi się z nowu myśli samobójcze. Coś czuję, że długo tak nie pociągne

Jeśli bardzo ci to doskwiera, to dobrze, że idziesz do lekarza. Najważniejsze to uspokoić się, odzyskać choć trochę komfort psychiczny, żeby móc dalej nad sobą pracować.

Z własnego doświadczenia - tak, te objawy mogą być tak wielkie, tak mocno odczuwalne. Ja to odczuwałam na sam dźwięk słowa "dziecko" usłyszany w tv czy przeczytany w książce. Ty reagujesz na głos być może dlatego, że mając HOCD i ciągle się sprawdzając, analizując, kiedyś poczułeś duży lęk, gdy usłyszałeś męski głos i na tym się Twój lęk zakotwiczył. Inny będzie tak reagował jak spojrzy na tyłek faceta, a jeszcze inny jak go jakiś facet przypadkowo dotknie. Nie ma sensu rozkminiać, dlaczego na głos, dlaczego tak silnie itp. Uwierz, że każdy przechodzi to podobnie.

Spróbuj może umówić się na sesję do Wiktora albo Hewada. Wiem, że czasem zwalniają im się miejsca i wtedy można się dostać na pojedynczą sesję. Mnie udało się dwa razy u Hewada. Oni zjedli zęby na nerwicy, siedzą w tym od kilkunastu lat i są naprawdę świetnymi terapeutami.

Pozdrawiam i daj znać po wizycie u lekarza.

Dziękuje za doprecyzowanie. Odezwę się po wizycie lekarskiej.

Byłem u lekarza, niby powiedział,że to obsesyjno-kompulsywne dołożył ketrel do paroksetyny. Staram się nie ulegać obsesjom, ale cieżko jest, ciągłe wątpliwości. W pracy mega ciężko, jak jestem przy tej samej płci i słysze głos faceta, to uczucie jakbym miał zaraz wzwodu dostać o orgazmu w dodatku atakuje moje myśli, że zaczyna mi się to podobać, bo już mnie tak nie obrzydza jak na początku a uczucie pobudzenia takie samo. Później znowy zastanawiam się ,że co jak mój mózg się do tego przyzwyczaił i że może jestem gejem i wtedy mam poczucie winy do siebie i wstydu.

no faktycznie paskudny przypadek, uciekać w gejoze.. nie lepiej jakiś sport na odreagowanie? trochę zwolnić tempa, uspokoić się i zaakceptować swoje życie.

Nostromo, masz ocd?

ocd co to takiego?

już poczytałem co to ocd rozumie że się tego trzymasz i sobie wszystko tym tłumaczysz?