Moja historia zaczęła się gdy poszłam do liceum-teraz jestem w klasie maturalnej. Ciągle wydaje mi się, że jest mi słabo i że zaraz zemdleje, badania wyszly okej, więc wiem że problem jest w mojej głowie. Ataki paniki zdarzają się też na lekcji i już sama nie wiem jak sobie z tym radzić bo ciągle na lekcji myśle czy przypadkiem zaraz się gorzej nie poczuję. gdy wyjdę ze szkoły i np wracam busem to jest okej i te myśli mnie nie męczą. jest to dla mnie ogromny problem bo opuściłam przez to trochę dni. do psychiatry idę za tydzień i zobacze co mi powie, ale są jakieś sposoby zebym przynajmniej trochę mniej sie stresowala? bo sama widze jak bardzo mnie te mysli ograniczaja, bo na ogol jestem bardzo pozytywna osobą i to zazwyczaj dzieje sie tylko w szkole.

Mogę Ci polecić pewne materiały, które mogą ci pomóc, poniżej wkleje
reakcja-walcz-uciekaj-czyli-nerwica-atak-t3411.html
post111876.html#p111876
akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-tylko-t3619.html
ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-leczenie-t4106.html
kowe-dwa-nagrania-divovica-t8025.html
etap-prolog-istota-t4245.html
i o atakach paniki
segment-ataki-paniki-t5832.html
Polecam, bedziesz blizej zrozumienia tego i radzenia sobie

Cześć a powiedz, zapoznałas się już z materiałami forum? Miły kolega post wyżej nawet linki powklejal

eyeswithoutaface pisze: ↑

6 grudnia 2019, o 18:40

Cześć a powiedz, zapoznałas się już z materiałami forum? Miły kolega post wyżej nawet linki powklejal

tak, właśnie czytałam, czyli podczas ataku paniki np na lekcji starać się to akceptować i mimo objawów nie wychodzić ze szkoły tylko probować jakoś przetrwać