Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Hej

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

12 lutego 2016, o 13:56

Cześć wszystkim. Nie było mnie tu trochę - zbyt dużo na głowie ,sesja (zaliczona ) praca iTP ale dzięki temu nerwica nie dawała tak o sobie znać. Teraz jak wszystko pozaliczane to mam mnóstwo wolnego czasu no i mnóstwo natretów. Juz sobie nie daje rady.
Chodzi znów o gwałty i napaść seksualna . Boje sie ze jak będę w związku i partner będzie se do mnie dobierał dotykal np siła to uznam to za przestępstwo. Albo jakiekolwiek zblizenie nawet jeśli powiem z niechcenia ze nie mam.teraz ochoty a on nie przestanie to będzie to coś złego i np zerwe .... wstyd mi trochę tu o tym pisać ale ni3 pamiętam już jak podchodzić do tych myśli . Bo jak sobie wytłumaczę ze w związku ni3 może być przestępstwa jeśli chodzi o dotykanie to analizuje każda sferę życia gdzie randki itp wchodzą w grę. Juz mi głową pęka od natretów. Staram się o tym nie myśleć mówiąc sobie ze to tylko iluzja i natrety ale boję się że jak.już z kimś będę to zaraz dostane lęku przy pierwszym zbliżeniu i zepsuje wszystko i w ogóle ....

-- 12 lutego 2016, o 13:56 --
Chodzi o to ze ja juz nie wiem kiedy i czym się przejmować jeśli chodzi o dotykanie itp a wszystko przez ta nerwice.
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

12 lutego 2016, o 23:27

whyisthat pisze: ni3 pamiętam już jak podchodzić do tych myśli .
Nie tłumaczyć tych myśli, to są natęty a ich TREŚĆ nie jest istotna w ogóle, nie możesz jej analizować. Jeden natręt sobie wytłumaczysz, przyjdzie następny, a ty wciaż usiłujesz tłumaczyc sobie konktetne, nie dziwne , że bez skutku. I nie ma ale, nie ma wyjątków - ta myśl jest bezwartościowa i pozbawiona sensu, nie stanowi wyjątku tylko dlatego, że tak uważasz.

czytaj- uważnie ;)
gra-w-zarzadzanie-natretnymi-myslami-t5041.html

gdy-wlasne-mysli-nam-nie-sluza-t6333.html

rozbijamy-lek-zamiana-wizualizacyjna-t3413.html
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

13 lutego 2016, o 08:21

Dziękuję Agatka. Ok rozumiem to ale boję się jedynie tego ze jak juz się z kimś spotkam będę spotykał to nie będę wiedział jak się zachować co myśleć bo te myśli będą w głowie na pewno. A jak się przestaje przejmować to mam mega dylemat czy na pewno się nie powinienem tymi myślami przejmować czy akurat te może są w jakiś sposób ważne itp juz 9 lat mam nerwice ataki paniki pokonałem a myśli natretne i lęk są . Juz wątpię że ja się akurat mogę z nerwicy wyleczyć. Może akurat ja nie mogę ...
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

13 lutego 2016, o 08:40

Każdy może!!!! Przestań nadawać tym myślom wartość, a minie nawet nie bedziesz wiedział kiedy. Ja wyszłam z okropnych natrętów, dla mnie były najgorsze bo związane z moimi dziećmi! To było piekło! Pokonałam też lęk, czasem jeszcze wraca panika, ale osłabiona bo wie, że ją gdzieś. Nie masz mocniejszej, albo słabszej nerwicy. Masz taką samą jak każdy! Trochę dyscypliny w myśleniu i samo przejdzie. Trzymam kciuki.
Bo jak nie my to kto ????????
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

13 lutego 2016, o 13:03

whyisthat,

A Ty widzę nadal to samo, to i ja Ci odpiszę to samo, krótko: Przestań w końcu nadawać temu wartość i ryzykuj/daj się mentalnie zabić. Zresztą, ostatnio nawet zrobiłem o tym nagranko: https://www.youtube.com/watch?v=5xDQ2Rk9bvY
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

13 lutego 2016, o 17:10

whyisthat pisze:jak się przestaje przejmować to mam mega dylemat czy na pewno się nie powinienem tymi myślami przejmować czy akurat te może są w jakiś sposób ważne
No i własnie tu jest sedno problemu, z którym się borykasz! Bo dalej nadajesz tym myślom wartość, nie wierzysz w głębi duszy do końca, że to jest natręt i to Cię gubi. Zamiast ufnie wrzucić to do jednego wora z innymi śmiećkami umysłowymi, analizujesz i podważasz czy to natręt, bo może jednak nie i wtedy się nakręca lęk i pojawia coraz natrętniej ta myśl (czy inna jak już jedna sobie pójdzie). I tak powstaje błędne koło. Musisz zaufać, bo inaczej będziesz dalej się z tym użerał. A jak skonczysz się jakimś cudem użerać z tą myślą, przyjdzie inna, bo to jest problem ogólny natrętów, a nie konkretnej myśli, nie jej konkretnej treści.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

13 lutego 2016, o 19:30

Ale problem jest w tym ze jak przestanę to rozkminiac i nagle mi się te myśli włącza w czasie jakiegoś zbliżenia to nie będę przygotowany i zachowam się głupio. I rozkminiam czemu to i czemu tamto co mam zrobić jak te myśli się pojawia jak będzie miało do czegoś dojsc i skąd będę wiedział ~ jeśli to będzie jakaś nowa myśl - ze to natret przykladowo powiem NIE z usmiechem na ustach a jak ktoś zrobi cokolwiek po tym moim NiE to się zezloszcze itp nie chce żeby tak bylo. Cchce zeby bylo jAK dawniej. Z napadami paniki sobie poradziłem jak miałem natrety ze zwymiotuje itp itd ale to nie było aż tak trudne jak te myśli. Nie umiem sobie teraz poradzić ledwo żyję nawet wstać z łóżka mi się nie chce aż tak bardzo jestem zajęty myśleniem
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 lutego 2016, o 19:33

etap-3-mysli-lekowe-t4330.html do posłuchania . na już ! :)
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

15 lutego 2016, o 18:50

Robie tak jak mówiliście i jest gorzej. Dziś lęk był mega duży i różne inne myśli i znów wróciły te myśli co były na początku . Gdzieś było napisane ze jak ktoś przytrzyma nawet lekko rękę osobie która nie chce być dotykana to to już przetepstowo. I teraz jak ktos jest na randce i facet będzie chciał załóżmy dziewczynę dotknąć a ona powie nie i lekko postawi opór a facet prz3lamie ten opór i nawet później puści tzn ze popełnił przestępstwo l.....a jak np będę w związku i tak będzie ???? Ja nie chce tak myśleć nie chce myelsc ze jak postawie lekki opór na randce czy w związku czy nawet większy to to już będzie przestępstwo ; ( meczy mnie to mega
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

15 lutego 2016, o 20:15

Ale dlaczego w ogóle wchodzisz w analizowanie i rozkminianie natręta? Przez to tylko nakręcasz sobie koło lękowe. Nie analizuj. I najlepiej przez jakiś czas w ogóle przestań doczytywać różne rzeczy na ten temat.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

16 lutego 2016, o 21:12

Eh dlatego ze zależy mi żeby z kimś być i musze się przygotować żeby mi żadna myśl nie wyskoczyła jak będziemy sam na sam. Ja wiem ze tyle już natretów było u mnie przez ponad 10 lat albo więcej i wszystkie były nic nie warte i nie prawdziwe ale zawsze jak coś mnie męczy w danej chwili to wydaje się być takie realne. Eh wam jest łatwiej ja to mam problemy z lękiem od 3 r z chyba .... odkąd pamiętam
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

16 lutego 2016, o 22:04

Zdajesz sobie sprawę z tego, że tu każdy przechodzi lub przechodził swoje własne piekło? Dokładnie tak samo realne i okrutne jak u Ciebie? Ja też miałam lęki od dzieciństwa i nie rozpaczam z tego powodu. Nie mówię, że Tobie jest łatwiej ode mnie, albo mnie lepiej od Ciebie. Tylko ja przestałam analizować natręctwa i lęki i same minęły, nawet nie wiem kiedy... Nawet jak wracają to są prawie przeze mnie niewyczuwalne. Powinieneś przerobić to co napisała Schaniss, powinno pomóc o ile zechcesz sobie pomóc..... Trzymam kciuki!!!!!
Bo jak nie my to kto ????????
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

16 lutego 2016, o 22:26

Kasia 1977 a miałaś takie coś jak nie analizowałas ze jak się czymś zajęłas to czułas się lepiej a tu nagle przychodzi natret i uklucie lęku? ?? Kasia no a jak DOJDZIE do sytuacji której się obawiasz np u mnie do jakiegoś zbliżenia i przyjdzie lęk i analiza czy ktoś nie popełnił przestępstwa to tez sobie mówić że ok to tylko natret bo mam nerwice i pozwolić mu być i robić swoje dalej ?

P.s ja nie neguje ani nie umniejszam cierpień nikogo ja wiem ze dla każdego nerwica to piekło . Wiem po prostu ze wielu nabawia się nerwicy od narkotyków albo od długiego stresu traumy a ja mam od małego i oglądałem kiedyś film o takiej dziewczynie co też ma od małego i ciężko jej było z tego wyjść ..
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

16 lutego 2016, o 22:55

Oczywiście zgadzam się z Tobą. Być może będzie Ci ciężko, ale to nie jest niemożliwe!!!!!! Tylko przestań analizować, wejdź w ten lęk i pozwól mu być, uwierz, ze to normalne w nerwicy. Nie jesteś odosobnionym przypadkiem na tym forum.Nie jednemu się udało to dlaczego uwazasz, ze Ty masz gorzej!!!Nie masz gorzej, masz tak samo jak cała reszta! Nie walcz z lękim bo na pewno przegrasz....Pogódź sie z nim, a odejdzie nie wiadomo kiedy."Puść to, a będzie się trzymało"...odsłuchaj nagrań Divina i Victora. Od tego trzeba zacząć!Powodzenia
Bo jak nie my to kto ????????
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

18 lutego 2016, o 19:47

Ehhh nadal mi ciężko uwierzyć że to iluzja nerwicowa jest. Bo to jest tak ze niby jakby mnie nawet ktoś tak pomacal czy coś to nic by się wielkiego nie stało itp ale nagle jest myśl że to jest karalne i zdaje sobie sprawę tak jakby z powagi sytuacji bo to podchodzi pod paragraf itp i zaraz masa skojarzeń.
Jak nie myśleć o tym ?; ( próbuje i nie da się jak uwierzyć że to nic ni3 znaczy ze to nerwica ?; ( juz nie mam sił ; (
Reap what you sow!
ODPOWIEDZ