mechanizm lekowy ten który szeroko opisywał Victor tak?ottovonjaszczur pisze: ↑20 lutego 2020, o 18:53Tak, ale musisz być świadoma cały czas skąd się to bierze, wiedzieć co to mechanizm lękowy, że nic się nie zmieniło tak naprawdę, to tylko myśli i odczucia.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Myśli egzystencjalne, dziwne, natrętne...strach i lęk :(
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 26 grudnia 2019, o 20:46
- ottovonjaszczur
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 91
- Rejestracja: 25 października 2019, o 01:31
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 20 lutego 2020, o 21:16
Witajcie,
Jak poradzić sobie z lękiem, że to wszystko nie istnieje, że jest nierealne, że może nawet te forum jest nieprawdziwe i nie ma takiego czegoś jak zaburzenia lękowe.. ciągły paniczny lęk, że to sie nie dzieje na prawdę .. Proszę pomóżcie, nie potrafię sobie wmówić że to tylko myśli i lęki.
Jak poradzić sobie z lękiem, że to wszystko nie istnieje, że jest nierealne, że może nawet te forum jest nieprawdziwe i nie ma takiego czegoś jak zaburzenia lękowe.. ciągły paniczny lęk, że to sie nie dzieje na prawdę .. Proszę pomóżcie, nie potrafię sobie wmówić że to tylko myśli i lęki.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01
To wszystko to myśli od zaburzenia,akceptuj, że to zaburzenie pakuj do wora i rób inne rzeczy i tak wkoło. natr-tne-kowe.html napięcie możesz akceptować że jest i tu polecam wpis wiktora post111876.html#p111876 i nagranie divovica segment-istota-akceptacji-t5203.htmlNartakaro pisze: ↑22 lutego 2020, o 23:16Witajcie,
Jak poradzić sobie z lękiem, że to wszystko nie istnieje, że jest nierealne, że może nawet te forum jest nieprawdziwe i nie ma takiego czegoś jak zaburzenia lękowe.. ciągły paniczny lęk, że to sie nie dzieje na prawdę .. Proszę pomóżcie, nie potrafię sobie wmówić że to tylko myśli i lęki.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 20 maja 2020, o 17:05
Mam pewien problem: wydaje mi się, że dużą przeszkodą w moim odburzaniu są traumatyczne przeżycia i wspomnienia, które czasami same przychodzą. Sęk w tym, że ich traumatyczność zacząłem dostrzegać po pojawieniu się DD, więc to złamało mnie 'po fakcie'. Czy to może się ocierać o PTSD? Jak na razie staram sobie racjonalizować te przeżycia i nawet to pomaga, ale nie wiem jak będzie na dłuższą metę. Dodam, że jest to mój ponad trzeci tydzień z DD, obawa o ponowne przeżycie tego zdarzenia powoli się oddala, ale jednak ślad został. Oczywiście jestem sobie w stanie przetłumaczyć, że nic mi nie grozi, jestem bezpieczny itp.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
a jakie miales te przezycia traumatyczne?gerchal pisze: ↑22 maja 2020, o 19:12Mam pewien problem: wydaje mi się, że dużą przeszkodą w moim odburzaniu są traumatyczne przeżycia i wspomnienia, które czasami same przychodzą. Sęk w tym, że ich traumatyczność zacząłem dostrzegać po pojawieniu się DD, więc to złamało mnie 'po fakcie'. Czy to może się ocierać o PTSD? Jak na razie staram sobie racjonalizować te przeżycia i nawet to pomaga, ale nie wiem jak będzie na dłuższą metę. Dodam, że jest to mój ponad trzeci tydzień z DD, obawa o ponowne przeżycie tego zdarzenia powoli się oddala, ale jednak ślad został. Oczywiście jestem sobie w stanie przetłumaczyć, że nic mi nie grozi, jestem bezpieczny itp.
Mistrz 2021 (L)
- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50
Zacząłeś dostrzegać po DD, bo twój mózg w awaryjnym trybie jakim jest DD szuka przyczyn Twojego zaburzenia i sięga pamięcią głęboko i przedstawia wspomnienia w negatywnym świetle (stąd też dlatego "SAME" przychodzą". Tak samo osoba w DD jeśli chodzi o przyszłość ma równie negatywne skojarzenia. Jesteś w iluzji nerwicowej. Jakie to są przeżycia?gerchal pisze: ↑22 maja 2020, o 19:12Mam pewien problem: wydaje mi się, że dużą przeszkodą w moim odburzaniu są traumatyczne przeżycia i wspomnienia, które czasami same przychodzą. Sęk w tym, że ich traumatyczność zacząłem dostrzegać po pojawieniu się DD, więc to złamało mnie 'po fakcie'. Czy to może się ocierać o PTSD? Jak na razie staram sobie racjonalizować te przeżycia i nawet to pomaga, ale nie wiem jak będzie na dłuższą metę. Dodam, że jest to mój ponad trzeci tydzień z DD, obawa o ponowne przeżycie tego zdarzenia powoli się oddala, ale jednak ślad został. Oczywiście jestem sobie w stanie przetłumaczyć, że nic mi nie grozi, jestem bezpieczny itp.
/przerwa od forum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 20 maja 2020, o 17:05
Stany po używkach które wcześniej były przyjemne, trudne wydarzenia z życia, czasem nawet cudze traumatyzujące historie.lubieplacki13 pisze: ↑27 maja 2020, o 00:54Zacząłeś dostrzegać po DD, bo twój mózg w awaryjnym trybie jakim jest DD szuka przyczyn Twojego zaburzenia i sięga pamięcią głęboko i przedstawia wspomnienia w negatywnym świetle (stąd też dlatego "SAME" przychodzą". Tak samo osoba w DD jeśli chodzi o przyszłość ma równie negatywne skojarzenia. Jesteś w iluzji nerwicowej. Jakie to są przeżycia?gerchal pisze: ↑22 maja 2020, o 19:12Mam pewien problem: wydaje mi się, że dużą przeszkodą w moim odburzaniu są traumatyczne przeżycia i wspomnienia, które czasami same przychodzą. Sęk w tym, że ich traumatyczność zacząłem dostrzegać po pojawieniu się DD, więc to złamało mnie 'po fakcie'. Czy to może się ocierać o PTSD? Jak na razie staram sobie racjonalizować te przeżycia i nawet to pomaga, ale nie wiem jak będzie na dłuższą metę. Dodam, że jest to mój ponad trzeci tydzień z DD, obawa o ponowne przeżycie tego zdarzenia powoli się oddala, ale jednak ślad został. Oczywiście jestem sobie w stanie przetłumaczyć, że nic mi nie grozi, jestem bezpieczny itp.
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Zbyt duża rozbieżność w tych traumach, daj sobie spokój z tym ptsd, bo to tylko obawa Ci się z tego robi. W zaburzeniu wspomnienia też mogą się pojawiać nagle i zwracać na siebie uwagę.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 20 maja 2020, o 17:05
Czy to możliwe, żeby podczas stanów DD i lękowych zmienił się 'konik'? Moje lęki z początku zaburzenia już prawie w ogóle nie wywołują we mnie emocji, wracają czasem jako natręty. Niestety, atakowane są teraz dla mnie inne wartości, mianowicie do szału doprowadzają mnie zaburzenia widzenia, które przy DD są przecież normalne, ale lęk nie ustępuje. Ciężko mi zaakceptować to jako element DD i każdy błysk, śnieg, plamka, męt wywołują podniesienie napięcia, mimo że wiele z tych objawów miałem wcześniej i nawet nie zwracałem na nie uwagi. Generalnie odczuwam poprawę, nie mam już lęków w stylu 'dlaczego to mi się teraz przypomniało', 'skąd to skojarzenie, chyba wariuję'. Najgorszy jest dla mnie jednak chyba żal, że doprowadziłem się do takiego stanu, i to on stanowi niesamowitą przeszkodę, a przecież niedoprowadzenie się do takiego stanu było tak proste...
- Zaplątana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 170
- Rejestracja: 25 października 2012, o 10:09
Odpowiem krótko. Tak!gerchal pisze: ↑28 maja 2020, o 10:06Czy to możliwe, żeby podczas stanów DD i lękowych zmienił się 'konik'? Moje lęki z początku zaburzenia już prawie w ogóle nie wywołują we mnie emocji, wracają czasem jako natręty. Niestety, atakowane są teraz dla mnie inne wartości, mianowicie do szału doprowadzają mnie zaburzenia widzenia, które przy DD są przecież normalne, ale lęk nie ustępuje. Ciężko mi zaakceptować to jako element DD i każdy błysk, śnieg, plamka, męt wywołują podniesienie napięcia, mimo że wiele z tych objawów miałem wcześniej i nawet nie zwracałem na nie uwagi. Generalnie odczuwam poprawę, nie mam już lęków w stylu 'dlaczego to mi się teraz przypomniało', 'skąd to skojarzenie, chyba wariuję'. Najgorszy jest dla mnie jednak chyba żal, że doprowadziłem się do takiego stanu, i to on stanowi niesamowitą przeszkodę, a przecież niedoprowadzenie się do takiego stanu było tak proste...
"Albo lęk albo wszystko nie ma nic po środku."
"Statki w porcie są bezpieczne, ale stanie w porcie nie jest ich przeznaczeniem."
"Statki w porcie są bezpieczne, ale stanie w porcie nie jest ich przeznaczeniem."
- kamil89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 13 stycznia 2019, o 16:33
Mysli egzystencjalne, zastanawianie sie czemu ja to ja...znow mnie dopadlo...teraz mam jakis dziwny schiz przed mówieniem..bo wydaje mi sie to takie nienaturalne, bo skad ja wiem co w danej chwili mowic, dlaczego rozumiem to co do mnie ktos mowi...masakra...te natręty to chyba najgorsza rzecz jaka sie moze czlowiekowi przytrafic
100 mg Zoloft
30 mg Mirzaten
50 mg Ketrel
30 mg Mirzaten
50 mg Ketrel
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 22 października 2018, o 17:20
Stopuj te analizy jako niepotrzebne ci dla życia w będące efektem emocji, najgorzej to traktować te myśli jako prawdę a potem najgorzej ich nie akceptować.kamil89 pisze: ↑26 lipca 2020, o 14:28Mysli egzystencjalne, zastanawianie sie czemu ja to ja...znow mnie dopadlo...teraz mam jakis dziwny schiz przed mówieniem..bo wydaje mi sie to takie nienaturalne, bo skad ja wiem co w danej chwili mowic, dlaczego rozumiem to co do mnie ktos mowi...masakra...te natręty to chyba najgorsza rzecz jaka sie moze czlowiekowi przytrafic
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01
Wyjście z zaburzenia jest trudne. Sam mam od dwóch dni duży kryzys ale widzę, że o wiele lepiej podchodze do niego i nie oznacza to, że nie mam objawów tylko inaczej to traktuje. Świadomiej, spokojniej i daje temu czas. Nie stawiaj teraz wszystkiego na wychodzenie z dd a bardziej na to żeby inaczej i bardziej świadomie traktować myśli czy co tam innego jeszcze masz.