Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dziewczyny w ciąży - obecne?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

3 stycznia 2020, o 16:04

Kajalena1 pisze:
30 grudnia 2019, o 21:47
Beti kochana, a miałaś wysokie ciśnienie w ciąży? Bralas jakieś leki?
Ja na ostatniej wizycie u gina miałam 130na 80 i powiedział mi, że to już za wysokie, ale byłam mocno zestresowana ta wizyta i jestem niemalże pewna, że to przez to mi podskoczylo. Natomiast gin powiedział, że muszę iść do kardiologa i jeśli będzie konieczne to walczymy jakieś beta blokery, choć wzbraniam się, bo nie chce brać leków, ze względu na maluszka
Ja bym nie brała blokerow.Mam to i Ty nie od dziś i zyjemy.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

3 stycznia 2020, o 21:22

Iwona29 pisze:
3 stycznia 2020, o 15:56

Witaj🙂Bardzo się cieszę że ciąża była tym wyjątkowym czasem dla Ciebie.Gratuluję ogólnie dziecka i wytrwałości przy porodzie.

Też bym chciała by było dobrze ale dziś mam 12tc i zaczęłam mocno krwawic
Jestem w szpitalu.Mam przodujące łożysko i blisko kanalu.Podobno różnie bywa bo albo się utrza i uniesie w górę łożysko albo koniec 😪
Cześć.

Pisałam dobre rzeczy, aby dziewczyny podnieść na duchu. Miałam ogromne szczęście, bo mój poród odbierał wspaniały lekarz, ale przedtem nie chciał mnie ordynator przyjąć do szpitala, bo prywatnej wizyty nie wykupiłam :grr:
Przez całą ciążę naciągała mnie polecona prywatna ginekolożka, "nie wiedziała", że w czasie mojego porodu będzie remont szpitala, w którym ona pracowała i w którym miałam rodzić. Dobrze, że tam nie rodziłam.
Niepotrzebnie wyraziłam zgodę, aby przy badaniu byli studenci medycyny :( potem jedna położna wytłumaczyła mi, jak powinnam siebie chronić, a nie poświęcać dla dobra medycyny i ludzkości. Do dziś walczę z byciem pożyteczną i ofiarną owieczką :(:
Mogłam urodzić niepełnosprawne dziecko, bo były mąż celowo kontaktował się z chorą na różyczkę osobą, a ja na to nie byłam chora i tak naprawdę nie wiedziałam, jakie dziecko urodzę.

Będę mocno trzymać kciuki za Ciebie i medytować w Twojej intencji. Serio.
Kajalena1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 27 sierpnia 2018, o 01:36

5 stycznia 2020, o 22:36

Iwonka trzymaj się! Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze. Pisz proszę do nas co u Ciebie jeżeli będziesz chciała.
Miałam znajomą z przodujacym lozyskiem, było jej trudno, też krwawila, ale urodziła zdrowe dzieciątko, także myśl pozytywnie, choć wiem, że ciężko w takiej sytuacji... W każdym razie wierzę, że wszystko będzie dobrze!
Kajalena1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 27 sierpnia 2018, o 01:36

5 stycznia 2020, o 22:47

Iwonka, lekarz gin średnio się wypowiedział, natomiast miałam tego samego dnia wizytę u rodzinnego i ten przepisał mi doraźnie jakiś lek na ciśnie, podobno dla kobiet w ciąży bezpieczny, narazie mam brać w razie skoków ciśnienia, a co do przeskowkow to dostałam skierowanie na cito do kardiologa, zasugerował mi wpw jakieś, ale potrzebna jest wizyta, holttery, usg itd...
Co niepokojące to muszę iść do endo, bo mam za wysokie tsh 2,59, lekarz powiedział, że powinnam brać już eutyrox...

Czuję się różnie póki co, na wszystko zwracam uwagę... Ostatnio zaczęłam się martwić, że mam za blade dłonie, nigdy takich nie miałam więc pewnie problem z krążeniem :shock:
Do tego zaparcia... Serio załatwiam się raz w tygodniu, i zaobserwowalam ołówkowy stolec, więc pewnie coś mam w jelitach... Jesus... Dramat
Miałam mieć kolono, bo to nie pierwsze problemy z jelitami no ale zaszło mi się w ciaze ;puk... Takze jest "spoko"
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

6 stycznia 2020, o 16:47

Kajalena1 pisze:
5 stycznia 2020, o 22:47
Iwonka, lekarz gin średnio się wypowiedział, natomiast miałam tego samego dnia wizytę u rodzinnego i ten przepisał mi doraźnie jakiś lek na ciśnie, podobno dla kobiet w ciąży bezpieczny, narazie mam brać w razie skoków ciśnienia, a co do przeskowkow to dostałam skierowanie na cito do kardiologa, zasugerował mi wpw jakieś, ale potrzebna jest wizyta, holttery, usg itd...
Co niepokojące to muszę iść do endo, bo mam za wysokie tsh 2,59, lekarz powiedział, że powinnam brać już eutyrox...

Czuję się różnie póki co, na wszystko zwracam uwagę... Ostatnio zaczęłam się martwić, że mam za blade dłonie, nigdy takich nie miałam więc pewnie problem z krążeniem :shock:
Do tego zaparcia... Serio załatwiam się raz w tygodniu, i zaobserwowalam ołówkowy stolec, więc pewnie coś mam w jelitach... Jesus... Dramat
Miałam mieć kolono, bo to nie pierwsze problemy z jelitami no ale zaszło mi się w ciaze ;puk... Takze jest "spoko"
Będzie dobrze.Nie wkręcaj sobie nic złego.
Porobisz badania i się okaże co dalej robić.
Na zaparcia może jakieś herbatki albo zapytaj co można brać.Moze owocki pomogą ?

Ja mam okropne wzdęcia i wysadza mi brzuch jakby 4 mc ciąży.Dziubie mnie w nim.Jesc się chce a tu nie ma jak pchać bo boli już.
Leżę narazie bez badań i mam nadzieję że jutro zrobią usg bo chciałabym wiedzieć czy nadal z dzieckiem dobrze.Mam uczucie bólu jak na okres co mnie denerwuje i myślę czy to nic zlego...jestem myśli że łożysko się przesunie😔
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Kajalena1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 27 sierpnia 2018, o 01:36

6 stycznia 2020, o 18:41

Trzymam kciuki żeby wszystko było ok, trzeba być dobrej myśli.
Jak zaszłam w ciaze to pierwsza moja myśli była "hurra koniec z okresem i bólami brzucha"... Mhm... Codziennie mam uczucie takiego bólu jak na okres, zauważyłam że wyrobiłam sobie nawyk sprawdzania papieru czy krwi nie ma...
Lekarz mi powiedział, że muszę się przyzwyczaić, bo wszystko się powiększa, rozpycha...
Zazdroszczę dziewczynom, które przechodzą ten czas bezproblemowo, a wręcz się lubują w byciu w ciąży, ja wiem, że to nie dla mnie... Oby wytrwać do lipca
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

6 stycznia 2020, o 18:49

Kajalena1 - jeśli to kwestia tarczycy, to odczuwam sporą ulgę, dobrze ustawione hormony tarczycowe ustabilizują pracę serca. Znam sytuacje, gdy ktos myślał, że ma nerwicę, że chorobę umysłową czy kiszek, a to choroba tarczycy była. Na metabolizm toto też wpływa.

Wpw potrafi ładnie leczyć się pigułą i ładnie poddawać się ablacji. Fajnie, że masz skierowanie na cito.

Iwonka - miałam znajomą, która w sumie przez całą ciążę musiała leżeć, knuła, że będzie mieć potworny poród, i wiesz, że urodziła w 15 minut? Leżała, bezpiecznie donosiła i wszystko było dobrze .
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

9 stycznia 2020, o 14:07

Kajalena1 pisze:
6 stycznia 2020, o 18:41
Trzymam kciuki żeby wszystko było ok, trzeba być dobrej myśli.
Jak zaszłam w ciaze to pierwsza moja myśli była "hurra koniec z okresem i bólami brzucha"... Mhm... Codziennie mam uczucie takiego bólu jak na okres, zauważyłam że wyrobiłam sobie nawyk sprawdzania papieru czy krwi nie ma...
Lekarz mi powiedział, że muszę się przyzwyczaić, bo wszystko się powiększa, rozpycha...
Zazdroszczę dziewczynom, które przechodzą ten czas bezproblemowo, a wręcz się lubują w byciu w ciąży, ja wiem, że to nie dla mnie... Oby wytrwać do lipca
Też mam te bóle okresowe.To normalne.
Rośnie nam wszystko i ciagnie.
I po szpitalu a wczoraj wyszłam sprawdzam czy nie leci krew 😔muszę leżeć i tyle a ja dostaje doła że jestem nierób i zależna od innych.

Do lipca pół roku ale damy radę :friend:
Na kiedy termin masz?
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

9 stycznia 2020, o 15:02

Żorżyk pisze:
6 stycznia 2020, o 18:49
Kajalena1 - jeśli to kwestia tarczycy, to odczuwam sporą ulgę, dobrze ustawione hormony tarczycowe ustabilizują pracę serca. Znam sytuacje, gdy ktos myślał, że ma nerwicę, że chorobę umysłową czy kiszek, a to choroba tarczycy była. Na metabolizm toto też wpływa.

Wpw potrafi ładnie leczyć się pigułą i ładnie poddawać się ablacji. Fajnie, że masz skierowanie na cito.

Iwonka - miałam znajomą, która w sumie przez całą ciążę musiała leżeć, knuła, że będzie mieć potworny poród, i wiesz, że urodziła w 15 minut? Leżała, bezpiecznie donosiła i wszystko było dobrze .
Takie porody szybkie są najlepsze.Nawet nie 15min tylko te 7h jak koleżanka od początku skurczów i już dobrze.
Ja po prostu czuję się do dupy lezac
słabo mi od nadmiaru odpoczynku w lozku.Poza tym obiad mi rodzina przywozi bo nie mogę tyle stać i dzwigac.Nie mój klimat ale chcę mieć to dziecko więc muszę dla niego lezec.Bedzie mi ciężko czuje bo myśli tysiące o poród i jak to będzie ale może nie oszaleje do tego czasu
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Kajalena1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 27 sierpnia 2018, o 01:36

10 stycznia 2020, o 19:59

Ja pocieszam się tym, że nie jesteśmy jedynymi kobietami w ciąży... Miliony kobiet rodzą, zdrowych, chorych, jak dają radę to i ja i Ty damy. Zobaczysz nie będzie tak źle. Będziemy pod opieką lekarzy, położnych, oni będą wiedzieć jak nam pomóc w razie czego.
Ja też się fatalnie czuję, ciśnienie mi skacze... Już myślę, że nie będę chciała mieć więcej dzieci, skoro ciąża jest dla mnie niemalże tarumatyczna. Czuję się jakbym była chora, bez sił, bez chęci, bóle różne w tym głowy...
Oby wytrzymać do 9 msca
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

11 stycznia 2020, o 09:48

No ja aby się modlę żebym donosiła małe do konca.Jeszcze pół roku i oby nie było już przykrych niespodzianek.W szpitalu też się nasłuchałam i napatrzyłam więc coś w tej głowie na minus zostało.
Ale jak będę myślała pozytywnie to może się wyluzuje....
Dziś mnie brzuch pobolewa,tzn ćmi jak na okres co nie jest przyjemne i z lekka wprowadza stres.

Jednak też myślę że kiedyś kobiety miały gorzej.Mama miała 2x w ciągu ciąży usg i nie było skakania koło ciężarnej.Poza tym z każdym z nas kończąc 3 miesiąc była w szpitalu bo krwawiła i też nas urodziła szczęśliwie 🙂

Będzie dobrze dziewczyny :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Kajalena1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 27 sierpnia 2018, o 01:36

11 stycznia 2020, o 23:05

Mnie też dzisiaj pobolewa brzuch, właściwe odkąd zaszłam w ciaze to pobolewa jak na okres, ale lekarz mi powiedział, że jest ok wszystko, po prostu macica się powiększa, wszystko puchnie, maluszek rośnie...

Moja teściowa miała trudne ciąże też, opowiadała mi, że ledwo każda donosiła (3 ciąże), za każdym razem zakładali jej szewek inaczej urodziłaby przedwcześnie, ale pomimo tych przeciwności wszystko kończyło się dobrze.

Damy radę, wierzę w nas cmok
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

12 stycznia 2020, o 14:20

Kajalena1 pisze:
11 stycznia 2020, o 23:05
Mnie też dzisiaj pobolewa brzuch, właściwe odkąd zaszłam w ciaze to pobolewa jak na okres, ale lekarz mi powiedział, że jest ok wszystko, po prostu macica się powiększa, wszystko puchnie, maluszek rośnie...

Moja teściowa miała trudne ciąże też, opowiadała mi, że ledwo każda donosiła (3 ciąże), za każdym razem zakładali jej szewek inaczej urodziłaby przedwcześnie, ale pomimo tych przeciwności wszystko kończyło się dobrze.

Damy radę, wierzę w nas cmok
Boleści te są normalne bo jak rozmawiam z laskami ma forum ciążowym na Facebooku to każda się skarży na ten okresowy ból.

Który tydzień u Ciebie ?

Ja od północy znowu po 4 dniach w szpitalu.Na nowo krwawic zaczęłam
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Kajalena1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 27 sierpnia 2018, o 01:36

12 stycznia 2020, o 22:16

12 tydzień

Jejku, trzymaj się kochana, dasz radę! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

28 marca 2020, o 12:48

Kochane mamusie przyszłe i obecne.
Niestety w środę straciłam mojego Antosia :buu: 😭
Od południa nie czułam ruchów malego
Sortowalam ciuszki które dostalam
Pomyślałam na początku że spi
Zbliżał się późny wieczór i nadal brak ruchów 😓

Zaczęłam jeść slodkie,słuchać muzyki która lubial zapewne bo tak pięknie tańczył w brzuszku.Wołalam z mężem do niego-synek no daj o sobie znać co tak Niunio śpi?
Koło północy zaczęłam płakać bo czułam że coś jest nie tak.O 2 w nocy się obudziłam z dreszczami i temperatura powyżej 38st.
Obudziłam męża i pojechaliśmy na szpital.Wczesniej dzwoniłam pytając co mam robić i czy mogę przyjechać.

Po przyjeździe lekarz potraktował mnie jak szmate.Najpierw się darł że nie powinnam przyjeżdżać do nich tylko na zakaźny od razu.Ale mówię że z ciążą i brakiem ruchów dziecka to jadę na ginekologię a nie tam.
Z łaską mi kazał siadać na fotel rzucając mi nogi na podnóżki.Zamiast zrobić USG zrobił ręczne badanie.Przylozyl chwilę detektor tętna i stwierdził że jest
Bardzo szybkie ale równe mojemu.Powoedzial że z dzieckiem ok.
Kazał jechać z temp.na zakaźny i powinnam dostać karę od sanepidu za to że tam do nich pojechalam.
Na zakaźnym przebadano mnie i pobrano krew i mocz.No i na korona wirusa-wyszedl negatywnie .
Przyszedł do mnie na konsultacje ginekolog bo prosilam.Opancerzony cały zaczął badac.Pytam go co z dzieckiem,czy się rusza a on do mnie że Niestety NIE 😭 i nie ma tętna .Po paru godzinach mojego szoku zabrała mnie karetka na szpital zakaźny w Puławach bo tylko tam mogłam już rodzic.

Obecnie za tydzień będę żegnała z mężem naszego Antosia.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ