heh czytałem słuchałem nie raz po kilka razy. próbowałem to wprowadzac walcze ale ciagle nowe objawy dochądzą coraz bardziej chore stany wiesz patrze sobie teraz w oczy Próbuje znaleźć siebie z tamtego okresu kiedy byłem normalny nie widzę nic. tylko lęk przed samym sobą. nawet cieżko to logicznie wyjanic co czuje. a i nadzieja powrotu wydaje sie wręcz nie możliwa. Dlaczego wydaję mi się że nie miałem tak samo bo nie brałes najgorszego gówna na swiecie i nie wierze w to zeby takie cos mogło byc bez cpania przy samej nerwicy.

To może nie próbuj szukać? Bo im bardziej chcesz tym bardziej się wkręcasz. Może nie patrz na siebie, nie myśl o sobie, nie analizuj.

Co lubiłeś robić przed nerwicą, oprócz jarania zioła oczywiście (żarcik)

wiem że nie raz szukam ale nie raz to samo przychodzi bez szukania ja tylko zaczynam odczuwać że cos jest ze mna znowu nie tak i bardziej sie załamuje i tak od 4 miesięcy w kółko to samo szczerze nie paliłem zioła dużo razy na ruski rok. nie lubiłem już po pierwszym razie. to co każdy spotykałem się ze znajomymi piłem piwko tv czasem piłka no i praca. Napisałes nerwicą nikt nie wie czy to nerwica czy to niszczony umysł przez narkotyk.

Jeśli nie wierzysz osobom z forum, które zjadły sobie zęby na nerwicy to zrób tak:

1. to idź do lekarza neurologa i powiedz mu o swoich obawach i poproś o badanie na okoliczność ewentualnego uszkodzenia mózgu - pewnie jakieś badanie na to jest, poza tym neurolog może już na wizycie rozwiej cześć Twoich obaw

2. jeśli wyjdzie, że wszystko jest ok. (a stawiam że tak będzie) zacznij działać pod kątem nerwicy i przestań w kółko pisać jak Ci źle, bo w tej chwili każdemu jest źle

Oj Bartek, my naprawde chcemy Ci pomoc, ale ilez mozna w kolko pisac o tym samym, trwa to od 27 stron, chyba nikt inny sie tak nie upieral tutaj tak jak Ty, ze to nie nerwica Skoro uwazasz, ze nie to idz, porob badania, a jak juz skonczysz to wroc tutaj

-- 3 grudnia 2014, o 11:57 --
O wlasnie Yayatoure to samo pisalam

Bartek zaraz napisze, ze nie ma badan ktore to wykrywaja

Wiec bartu po prostu zamiast czekac czy uszkodzenie nadejdzie czy nie, rozwiazuj swoje zaburzenia w inny sposob, chocby tym co piszemy na forum. Bo jesli ma nadejsc uszkodzenie ktorego sie tak boisz, a nie ma na to badan, lekarze nic nie widza, to znaczy ze nie masz na to i ta i tak wplywu
Wiec zamiast czekac 3 lata z objawami leku na cos co nie nadejdzie, lepiej zaczac leczyc to co jest. Czyli lęk, odrealnienie i nakrecanie.

ale miałem tomografie psychiatra też powiedział że eeg nic nie wykryje nie ma sensu isc do neurologa i nie ma sensu go robić bo mózg jako urządzenie jest całkowicie sprawne. To uszkadza ale psychike u mnie w jakis dziwny sposób się to odbywa.

No dlatego jak wyzej napisalem, nie ma sensu czekac, Lecz to co jest widoczne, a nie ma widocznego uszkodzenia mózgu na ten moment, tylko są standardowe dla zaburzeń lękowych i odrealnienia plus paniki i histerii objawy.
Natomiast życie lękami powoduje że utrwalasz to sobie, i potem bedziesz dluzej odkrecal.

heh kurcze viktor mi w tym momencie porawił humor Ale nadal musze stwierdzić iż nie czuje że swiat jest dla mnie ralny tylko to myslenie się zaciska.i ja sie robie bardziej nie realny dla siebie i moje posrane myslenie

To teraz Bartek przeczytaj kilka swoich postów i to co napisałeś teraz... jeśli jaranie, czy dragi uszkadza tylko psychikę, a nie mózg, to znaczy że Ty sam możesz ją naprawić, bo żadnych strat neurologicznych nie ma. Wiec weź się do roboty, a nie fermentujesz swoimi objawami na forum

Ja mam wrazenie ze niektorych bardziej by uspokoilo jakby sie im napisalo "masz uszkodzony mozg", niz "masz nerwice". Chlopie przez 27 stron tematu walkowane jest to samo. Gdybys juz po 1 stronie zaczal dzialac a nie tylko pisac o kolejnych objawach, to byc moze po zaburzeniu nie byloby juz sladu.

To możliwe Zordi, bo wtedy byłoby to coś namacalnego. A słowo nerwica, lęk nie przemawia do wielu osób, bo jakoś podświadomie interpretują to jako słabe stany i, ze niemozliwe byłoby aby mieć takie objawy z tych powodów.
Wieć co? Teraz mowimy ze uszkodzony mozg i schizofrenia, zamiast, zę lęk i nerwica?

Victor My to sobie możemy pisać, ale jeśli taki post wyszedłby spod Twojej ręki to już niektórzy mieliby jazdę na całego

No ale jakbyscmy tak bartkowi od razu napisali:

Słuchaj to jest uszkodzenie, które nie wychodzi w badaniach, lekarze nie moga do tego dojść, bo to mikro uszkodzenie po narkotykach. Znamy to, więc spoko. Zwykle 4-6 miesięcy i samo się naprawia, wiec czekaj cierpliwie, pracu, rób swoje.
To chłopak by juz nie szukał! Akceptacja na całego by była xd

Bo zeby wyjsc z nerwicy trzeba nad soba popracowac, a to przeraza bardziej niz choroba fizyczna, dlatego latwiej niektorym byloby przyjac do wiadomosci faktyczne schorzenie