justyna_ pisze:Halina a czy chodzisz na jakąś terapie? Wiem, że główne zaburzenie to te osobowości a nerwica natręctw to tylko objaw. Jeśli nie nastąpi jakaś zmiana osobowości to i ciągle będą natręctwa. Nawet głównym zadaniem terapii jest zaburzeń osobowości. Sama mam zaburzenie osobowości zależnej. Zaszły we mnie zmiany, że nie jestem już taka zależna od rodziny i z objawem też to się połączyło. Nie mogę uznać się za odburzoną, ale natręctw już prawie wogóle nie mam. Z obserwacji też widzę, że dużo wiecęj daje terapia grupowa niż indywidualna

a na jakia terapie chodzisz jesli chodzi o zmiane osobowosci ?
-- 30 sierpnia 2016, o 10:32 --
martusia1979 pisze:Aneta pisze:Tak, obsesje wręcz na punkcie zdrowia, choroby, schizofrenie, badania, lekarze itd. itd.
Co mam na myśli? Trudno sprecyzować, sądzę, że kiedyś ciasteczko udzieliła na ten temat fajny wpis:
pouczajacy-post-ciasteczka-t6636.html
Bo tu jest wszystko zależne od danej osoby, czasem przełamywanie kręgu samej nerwicy jest wystarczające a czasem trzeba też wspomóc poprzez prace nad innymi sprawami. Jak ktoś nop. ma tendencję do nadmiernego kontrolowania swojego życia to wiadomo, ze to może rodzić napięcie psychiczne i można wpaść wtedy w nerwicę, jestem zdania, że uporem i całkowitym rozpracowaniem swojego umysłu emocjonalnego - wcale nie trzeba w nią wpadać.
Ja np. najpierw wyszłam z nerwicy a potem dopiero prostowałam inne zgryzoty

Było kilka momentów, że prawie znowu wracałam podczas tego do nerwicy ale tylko chwilowo bo byłam wyćwiczona i miałam ogromną chęć tego aby odpuścić (to najtrudniejsze) już na starcie.
zgadam się z tobą

tym bardziej ,że zaburzenia w nerwicy się mieszaja, ja mogłabym powiedzieć ,że męczyło mnie kila nieprzyjemności.
U mnie odburzanie tez wyglądało i wygląda tak ,że miałam tendencje do nadmiernego kontrolowania swojego życia i życia moich bliskich. Gdy tylko wyciszył się u mnie trochę lęk od razu pracowałam nad podejsciem normalnościowym do mojego codziennego życia!...puszczaniem kontroli nie tylko w lęku ale w moim codziennym życiu w wielu sprawach co budowało u mnie napięcie psychiczne.
PODAJ MARTA PRZYKLADY PROSZE
Zgodzę się również z Toba ,że nie sztuka dać sobie miano odburzonego bo jest lepiej , a zaraz wpaść w natręty na pierwszym lepszym zyciowym zakręcie. Ja również mogła bym sobie dać status osoby odburzonej bo już w sumie mam predyspozycje ale chcę odburzyć się całkowicie .
-- 30 sierpnia 2016, o 10:36 --
justyna_ pisze:Jednak uważam że połączenie terapii żeby lepiej poznać siebie i wiedzy na temat powstania mechanizmu natręctw to dobre rozwiązanie żeby to zwalczyć. Nie wiem czy każdy ma zaburzona osobowość w momencie pojawienia objawu nerwicy. Może faktycznie jest tak że nie każdy. W każdym razie na pewno to jeden z głównych celów terapii. Halina widać że ma wiedzę o tym i dlatego spytałam o terapię.
nie, no ja wiedze to mam

chodzilam na behawioralna, ale to robienie zadan z kartka w lapie. Mam zaburzona osobowosc od malutkiego i chce nad tym pracowac. I PRACUJE NAD TYM. TO SAMO Z SIEBIE PRZYCHODZI. np. piana z buzi leci jak widze brudny pokoj, piana normalnie, az sie gotuje we mnie. Teraz sobie mowie "dobra, nic takiego, ej luz" i ogarniam ale tak o, dobrze, ale bez przesady. Hamuje ta piane z ust !
-- 30 sierpnia 2016, o 10:41 --
Kochani dziekuje za posty!
Dodaliscie mi nadziei, ktora jest tak bardzo potrzebna!
Czy moge prosic o podawanie przykladow, ? Tzn, jak piszecie o puszczaniu kontroli w zyciu, to jakie podacie przyklady? Albo realne zrozumienie w pełni zaburzenia lękowego?