Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 194
- Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45
Julia długo już się z tym męczysz ? Czy masz przez to depresję ,?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Witamkruszyna7733 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 17:12Czy jest tu chociaż jedną osoba która mogłaby tldax świadectwo że z tego wyszła ? Mam takie lęki że to staje się nie do opanowania

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 66
- Rejestracja: 23 maja 2019, o 20:43
Jak się z tego uwolniles? Jaki mechanizm przyjąłeś? Bo już serio nie wytrzymuje tego stanu....karoolpl pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 22:05Witamkruszyna7733 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 17:12Czy jest tu chociaż jedną osoba która mogłaby tldax świadectwo że z tego wyszła ? Mam takie lęki że to staje się nie do opanowania![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 194
- Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45
Karolpl napisz proszę coś więcej jak udało ci się z tego wyjść ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Pierwsze co trzeba zrobić bezwzględnie, to zaakceptować obecny stan, zaakceptować posiadanie ocd, zdobycie i poszerzenie wiedzy na temat nerwicy, bez względu na podział czy to OCD, HOCD, ROCD, lękowa, jakakolwiek. Musicie zrozumieć mechanizm działania, bo obecnie ciągle tkwicie w nerwicowym kole i narzekacie z powodu objawów, co rozumiem, no bo boli, ale tu jest czas na to żeby obecny stan zaakceptować, przyjąć jako normalność, bez szarpania się z nim, bo tylko nadajecie ciągle wartość, co podtrzymuje obecne objawy, tudzież daje nowe, myśli natrętne mnoża się jak grzyby po deszczu, możecie czuć stan depresyjny, chęć ucieczki etc.JaJulia pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 22:36Jak się z tego uwolniles? Jaki mechanizm przyjąłeś? Bo już serio nie wytrzymuje tego stanu....karoolpl pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 22:05Witamkruszyna7733 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 17:12Czy jest tu chociaż jedną osoba która mogłaby tldax świadectwo że z tego wyszła ? Mam takie lęki że to staje się nie do opanowania![]()
Więc przyzwalacie sobie na obecny stan, odczucia, myśli, emocje etc. WAŻNE -> nie blokujemy ani myśli, ani emocji, dajemy im przez nas swobodnie przelatywać.
Tutaj pomocne są 2 artykuły w tym dziale, odnośnie myśli, jak i również filmiki na youtube. Jak i również inne materiały wyjaśniające działanie nerwicy ogólnie. Głównie w OCD chodzi o nadawanie wartości, brak akceptacji, przyzwolenia na obecny stan, czy to lepsze czy gorsze dni, to również szarpanie się z nerwicą, nadajemy ciągle wartość = źle.
Teraz warto sobie zapisać logiczną prawdę i uprzeć się przy niej tak samo jak natrętne myśli, tak samo trzeba być upartym. Bez emocji i bez dyskusji z myślami, zadać sobie pytanie, czy chcę być z tą osobą, etc. jeżeli tak, no to zapisujemy sobie to, i trwamy przy tej najprawdziwszej prawdzie, jeżeli myśli się pojawiają, to je ackeptujemy, przyzwalamy sobie na nie, no bo wiemy że chcemy i kochamy, więc nie nadajemy wartości myślom natrętnym. Myśli są automatycze, generowane z podświadomości, na nią wpływu nie mamy bezpośrednio, dopiero przez logiczne, świadome działanie jesteśmy w stanie zmieniać zapis emocjonalny i reakcje naszego organizmu, ale żeby to zacząć robić to trzeba wykonać sporo pracy nad soba, zrozumieć mechanizm nerwicy, zrozumieć działanie myśli i zrozumieć że to My nadajemy wartość i możemy tą wartość danej myśli również odebrać.
Napięcie i ból emocjonalny bierze się stąd, że tych myśli nie akceptujecie, dajecie im niepotrzebną wartość, organizm jest przestawiony w tryb wyszukiwania zagrożenia, zamiast normalnie funkcjonować.
Ogólnie to macie też to wszystko już napisane w tym wątku, jak i również i dziale, proponuje przeczytać cały wątek, macie różne przykłady myśli, zachowań etc. najgorzej jak ciągle zadaje się pytania i szuka rozwiązania i ulgi tu i teraz, to niestety nie ma takiego lekarstwa, możecie zaczac robić mindfullness, to potrafi przynieść ulgę, uczy jak obcować z myślami, emocjami, odczuciami, ale obserwować je, ćwiczyć świadomą uwagę

Inna sprawa, to może być również coś innego podszyte, np. myśli że nie kocham, mogą mieć podłoże w tym że np, boicie się samotności, odtrącenia, macie mniejsze poczucie własnej wartości etc. mimo że na 1 rzut oka tego nie czuć i nie widać, ale przyczyna może być gdzieś głębiej, jakiś konflikt wewnętrzny, jakieś sprawy z przeszłości etc.
Kolejny błąd to patrzenie wyłącznie na treść myśli, bo tu trzeba traktować nerwicę jako ogół, dziś myśli o najbliższej osobie, a jutro myśli mogą być o robieniu sobie czy komuś krzywdy, ale znając schemat, olejecie takie myśli jak przyjdą od samego początku.
Reasumując, jesteście w stanie to pokonać jak najbardziej, ale wymaga to od Was pracy nad samym sobą, bo jedynie Wy sami jesteście w stanie zrobić sobie dobrze i pozbyć się nerwicy

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 194
- Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45
No właśnie napisałeś że to również coś innego może być podszyte np lęk przed samotnością czyli że to może nie być rodc tylko lęk przed samotnością ? Czy tobie udało się to pokonać ? Czy możliwa jest przy tym taka depresja że ciężko z łóżka wstać ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 389
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47
Wszystko jest tutaj możliwe wszystko możesz nie mieć leku możesz nie mieć myśli a martwić się możesz z łóżka nie wstawać nie mieć ochoty na NIC! Potem będzie poprawa stanu bedziesz wszystko wiedzieć że kochasz że to nerwica będziesz radzic sobie z objawami swietnie pomyślisz nawet "mam to" a tu nagle. Przyjdzie myśl objaw i spowrotem wpadasz... Potem rozmyslasz analizujesz swój stan i zawsze zawsze jest tak że myślisz że to tym razem prawda i że to nie nerwica boisz się i rozmyslasz czy nie jest tak? A tu trzeba właśnie działać logika wszystko wpakowac do worka wstać z łóżka choć wiem jak jest ciężko i ryzykować pokonywać lek. Wstań idź coś rób powiedz sobie to nerwica i tyle nie dyskutuj.kruszyna7733 pisze: ↑11 sierpnia 2019, o 09:25No właśnie napisałeś że to również coś innego może być podszyte np lęk przed samotnością czyli że to może nie być rodc tylko lęk przed samotnością ? Czy tobie udało się to pokonać ? Czy możliwa jest przy tym taka depresja że ciężko z łóżka wstać ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 194
- Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45
Mario czy tobie udało się z tego wyjść ? Wiem jedno nie chce od niego odejść nie wyobrażam sobie życia bez niego jako bez człowieka , tylko te myśli ciagle od rana do nocy swidruja mi w głowie jak jakaś obsesja i powodują takie wyczerpanie organizmu że brak siły na cokolwiek
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 194
- Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45
Miała taki okres ok 2 tygodnie że te myśli zniknęły praktycznie całkiem ale codziennie czułam się fatalnie budziłam się z lękiem i nie opuszczał mnie do wieczora wtedy sobie pomyślałam że przetrwam to wszystko byle myśli nie wróciły , zeszłam z następnej połówki i proszę ...jazda od nowa czy ktoś z was tak mial przy zejściu z leków ? Teraz zostało mi 25 mg myślałem że to już nic nie działa a tu proszę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 389
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47
Ostatnio miałem już miesiąc gdzie było wszystko super. Ale wróciło z dnia na dzień nie widziałem się że swoją kobieta wtedy bo ja byłem w domu a ona w pracy czekałem na nią i zaczęło się robić dziwnie. Następnego dnia mieliśmy iść na wesele i obudziłem się i dupaa! Nie czuje nic a tylko złość i cały czas analiza zachowania myśli i odcięcie od uczuć które mnie przeraża i to że żyje normalnie a tylko myślę. Ja już mecze się z tym ponad 2 lata. Ale wcześniej było super pojadiwla się jedna myśl i koniec szczęścia. Jeśli będziemy ufać emocja nigdy z tego nie wyjdziemy a nasze życie będzie niestabilne. Tu trzeba zaufać logice choć wiem ciężko ciężko bardzo i trzeba tak samo pakować wszystko do wora nerwice uznać jako całość. Ja też to wszystko wiem a nie robię.kruszyna7733 pisze: ↑11 sierpnia 2019, o 10:41Mario czy tobie udało się z tego wyjść ? Wiem jedno nie chce od niego odejść nie wyobrażam sobie życia bez niego jako bez człowieka , tylko te myśli ciagle od rana do nocy swidruja mi w głowie jak jakaś obsesja i powodują takie wyczerpanie organizmu że brak siły na cokolwiek
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Oczywiście że rocd może być wynikiem wewnętrznych obaw, dlatego tu jest ważna praca nad samym Sobą! Zrozumienie co mi jest, co się dzieje, zaakcpetowanie swoich słabości i obaw, wtedy słabośc nie jest słabościa, tak po prostu jest. Ja w Swoim przypadku miałem tak że jestem zaprzeczeniem osoby z postawą lękową, wręcz każdy się dziwił skąd tyle siły we mnie, a czasami ocd to też wynik bycia zbyt długo silnymkruszyna7733 pisze: ↑11 sierpnia 2019, o 09:25No właśnie napisałeś że to również coś innego może być podszyte np lęk przed samotnością czyli że to może nie być rodc tylko lęk przed samotnością ? Czy tobie udało się to pokonać ? Czy możliwa jest przy tym taka depresja że ciężko z łóżka wstać ?

Stan depresyjny jest jak najbardziej wynikiem ocd, sam tak miałem, nawet ostatnio miałem mały kryzys, po długiej przerwie bez, ale kryzys zaczał się od fizycznego czucia, mianowicie tygodniowego kaca, a jak mój problem się pojawił to również nie mogłem jeść etc. i tu zadziałała ta moja podświadoma część, i przypomniał sobie organizm o odczuciach z wtedy, jednak teraz traktuje to już jako super naukę i zmianę zapisu emocjonalnego wewnątrz siebie.
Lęk ma bardzo wiele postaci, mogą to być np. obawy, wątpliwości, a może to być odczuwalny fizycznie strach. Może to być również zanik emocji w ogóle.
Twój stan podtrzymuje wyłącznie nadawanie wartości myślom, odczucią etc.
Piszesz że miałaś okres 2 tyg kiedy nie było myśli praktycznie, zobacz że nadałaś ogromną wartość, a czemu myśli nie mogą się pojawić? Myśli nie zablokujesz, szarpiąc się z nimi, znów nadajesz wartość i znów jesteś w tym samym punkcie.
Przyjmujesz leki, okej, pomogły Ci trochę na objawy, ale bez psychoterapi, po odstawieniu wszystko może wrócić, bo wracasz do patologicznych wzorców, a to je trzeba zmienić. Powinnaś w międzyczasie przyjmowania leków być pod opieką terapeuty, takiego od zaburzeń lękowych, pomoże Ci, przepracuje myśli, schematy, pomoże odkryć co tak naprawdę może siedzieć gdzieś tam wewnętrznie.
Jeżeli pozowlisz sobie na myśli i zrozumiesz jak działają, to zobaczysz jak nerwica jest słaba, owszem czasami emocje są tak silne że ciezko z nimi nie iść, wtedy trzeba sobie pozowlić, emocje przeżyć albo dać jej przejść i jak spadnie to działać logicznie.
Do tego co napisał Mario, okej jest tak że myśli, odczucia potrafia odpalić się z dupy i w najmniej oczekiwanym momencie, no ale wtedy właśnie mając wiedzę a przede wszystkim pozwalając sobie na to i mieć świadomość, że może być w każdej chwili, to z automatu nie nadasz wartości. Jednak tutaj trzeba też nauczyć się tego żeby porzucić kontrolę i nie być ciągle w napięciu że może przyjść w każdej chwili, trzeba tu własnie porzucić tą kontrole, to co masz również w materiałach i na forum, olewasz, mówisz sobie mam to gdzieś, będzie co ma być, nie muszę się kontrolowac, wiem że to mechanizm nerwicowy, ja kontrolować tego nie muszę, żyje tu i teraz i jest mi dobrze, a nerwica? okej jak sobie chcesz, trwaj sobie ile chcesz, Ja akceptuje twoje istnienie i objawy, ale nie nadaje ci wartości i spycham na drugi plan, zajmuje się życiem, domem, obiadem, spacerem, wyjście ze znajomymi, oglądanie tv etc.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 194
- Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45
Tak tylko jak sobie wmówić że to nerwica ? Jak pozbyć się uczucia że może to nigdy się nie skończy ? No i tej zazdrości że inni tak nie mają i dlaczego mnie to spotkało
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 194
- Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45
Skąd wiedzieć że to zaburzenie a nie że jest to lek przed tym co będzie po podjęciu takiej decyzji no i ta odpowiedzialność że jestem jego żona , że to nie skrajnie neurotyczny charakter ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Czytałaś materiały na forum? słuchasz youtube? na wszystkie Twoje pytania są już tam udzielone po 100kroć odpowiedzi, jeżeli masz problem z odpowiedzialnością to idź tym bardziej do terapeuty, tu Cie nikt dokładnie nie zdiagnozuje i nikt Ci za Ciebie nie pokona zaburzenia, zwykły strach przed nieznanym jest jak najbardziej porządny, strach ukształtował nas jako ludzi, ale strach uzasadniony, idziesz widzisz dziurę, czujesz strach nie wleziesz = przeżywasz.kruszyna7733 pisze: ↑11 sierpnia 2019, o 13:49Skąd wiedzieć że to zaburzenie a nie że jest to lek przed tym co będzie po podjęciu takiej decyzji no i ta odpowiedzialność że jestem jego żona , że to nie skrajnie neurotyczny charakter ?
Lęk = patologiczny, idziesz żadnej dziury nie masz, ale że jesteś w trybe awaryjnym to doszukujesz sie, a może jednak jest tam ta dziura, a może jakieś niebezpieczeństwo, siedzisz kminisz, trzymasz mocno kontrolę etc. powoduje to że podejmujesz zbyteczną analize, emocje szaleją etc. = stan zły, bo zamiast to olać i jeżeli nie ma żadnego zagrożenia to jesteś w normalnym stanie emocjonalnym, fizycznym etc.
Kolejna sprawa, to Ty musisz uwierzyć że to nerwica, a nie wmówić sobie, wmówienie = brak akceptacji, uwierzenie i zrozumienie, zaprzestanie doszukiwania się kolejnych zaburzeń, chorób etc. zaczyna Ci być lepiej, przestajesz kontrolować wszystko, myśleć, kminić, użalać się, akceptujesz położenie w którym jesteś, akceptujesz siebie ze wszystkimi swoimi "wadami" etc. jest Ci po prostu dobrze z Samą sobą, bo się znasz, wiesz jakie masz ograniczenia, a mimo to podejmujesz ryzyko, starasz się działać, jesteś odważna, bo odwaga to własnie działanie pomimo strachu, tak jak ktoś to już tu kiedyś napisał.
Obecnie ciągle szarpiesz się, za grosz akceptacji, za grosz świadomego działania, chciałabyś żeby to mineło już tu i teraz.