Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

22 stycznia 2019, o 20:50

Nie wiem czy moje podejrzenia są słuszne czy nie, ale podejrzewam, ze mojej dziewczynie tez odwaliło emocjonalnie. Ostatnio miała mega duzo stresow, dzienne studia + praca, teraz jeszcze sesja i ostatnio zaczęła mówić, że stało się coś z jej emocjami i nie kocha mnie tak bardzo jak by chciała, nie wygląda to na wymówkę do zerwania, bo mam wrażenie, ze przezywa to, sama mówi, ze nie rozumie co się z nią stało. Po za tym chyba jak by chciała zerwac to by zerwala, a twierdzi, ze nie chce tego robic
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

23 stycznia 2019, o 12:12

tomek19932304 pisze:
22 stycznia 2019, o 20:50
Nie wiem czy moje podejrzenia są słuszne czy nie, ale podejrzewam, ze mojej dziewczynie tez odwaliło emocjonalnie. Ostatnio miała mega duzo stresow, dzienne studia + praca, teraz jeszcze sesja i ostatnio zaczęła mówić, że stało się coś z jej emocjami i nie kocha mnie tak bardzo jak by chciała, nie wygląda to na wymówkę do zerwania, bo mam wrażenie, ze przezywa to, sama mówi, ze nie rozumie co się z nią stało. Po za tym chyba jak by chciała zerwac to by zerwala, a twierdzi, ze nie chce tego robic

Przegrzala sobie kable od stresu, ale to minie jak odpocznie trochę 😊
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

23 stycznia 2019, o 12:35

daria23234 pisze:
23 stycznia 2019, o 12:12
tomek19932304 pisze:
22 stycznia 2019, o 20:50
Nie wiem czy moje podejrzenia są słuszne czy nie, ale podejrzewam, ze mojej dziewczynie tez odwaliło emocjonalnie. Ostatnio miała mega duzo stresow, dzienne studia + praca, teraz jeszcze sesja i ostatnio zaczęła mówić, że stało się coś z jej emocjami i nie kocha mnie tak bardzo jak by chciała, nie wygląda to na wymówkę do zerwania, bo mam wrażenie, ze przezywa to, sama mówi, ze nie rozumie co się z nią stało. Po za tym chyba jak by chciała zerwac to by zerwala, a twierdzi, ze nie chce tego robic

Przegrzala sobie kable od stresu, ale to minie jak odpocznie trochę 😊
To samo mi sie wydaje, boli tylko to, że chyba nie chce przyjąc do wiadomości, że moglo jej nerwowo odwalić. Zawsze musi udawać, że wszystko jest okey, kiedy każdy by wysiadł przy takiej ilosci zajęć.
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

23 stycznia 2019, o 12:51

tomek19932304 pisze:
23 stycznia 2019, o 12:35
daria23234 pisze:
23 stycznia 2019, o 12:12
tomek19932304 pisze:
22 stycznia 2019, o 20:50
Nie wiem czy moje podejrzenia są słuszne czy nie, ale podejrzewam, ze mojej dziewczynie tez odwaliło emocjonalnie. Ostatnio miała mega duzo stresow, dzienne studia + praca, teraz jeszcze sesja i ostatnio zaczęła mówić, że stało się coś z jej emocjami i nie kocha mnie tak bardzo jak by chciała, nie wygląda to na wymówkę do zerwania, bo mam wrażenie, ze przezywa to, sama mówi, ze nie rozumie co się z nią stało. Po za tym chyba jak by chciała zerwac to by zerwala, a twierdzi, ze nie chce tego robic

Przegrzala sobie kable od stresu, ale to minie jak odpocznie trochę 😊
To samo mi sie wydaje, boli tylko to, że chyba nie chce przyjąc do wiadomości, że moglo jej nerwowo odwalić. Zawsze musi udawać, że wszystko jest okey, kiedy każdy by wysiadł przy takiej ilosci zajęć.
Tak u mnie to się zaczęło tak samo, wlasnie mialam dużo stresu i nawet nie ogarnelam że z uczuć mnie calkiem wyrabalo, i zaczęło się zaburzenie.
Dobrze że ona się przynajmniej w to nie wkręcila 😊
Wiesz pewnie ma taki charakter że udaje twardą nawet jak jest jej ciężko, ale spokojnie to raczej minie i wszystko będzie dobrze :friend:
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

23 stycznia 2019, o 13:05

daria23234 pisze:
23 stycznia 2019, o 12:51
tomek19932304 pisze:
23 stycznia 2019, o 12:35
daria23234 pisze:
23 stycznia 2019, o 12:12


Przegrzala sobie kable od stresu, ale to minie jak odpocznie trochę 😊
To samo mi sie wydaje, boli tylko to, że chyba nie chce przyjąc do wiadomości, że moglo jej nerwowo odwalić. Zawsze musi udawać, że wszystko jest okey, kiedy każdy by wysiadł przy takiej ilosci zajęć.
Tak u mnie to się zaczęło tak samo, wlasnie mialam dużo stresu i nawet nie ogarnelam że z uczuć mnie calkiem wyrabalo, i zaczęło się zaburzenie.
Dobrze że ona się przynajmniej w to nie wkręcila 😊
Wiesz pewnie ma taki charakter że udaje twardą nawet jak jest jej ciężko, ale spokojnie to raczej minie i wszystko będzie dobrze :friend:
Powiedziała, że mnie kocha, ale potrzebuje tygodnia samotności, ze odezwie sie w poniedziałek. Martwi mnie to, bo wiem, ze zerwanie cięzko bym przezył i nigdy takich przerw sobie nie robilismy. Chociaż dla mnie to jest jasne, ze to wina nerwow, bo stwierdziła, ze ostatnio jest jej smutno i nie moze pozbyc sie tych mysli z głowy, ze nie kocha mnie tak jak by chciała. Jesli to serio nerwy, to wazne jest to zeby nie wkręciła za bardzo, bo pozniej będzie ciezko z tego wyjsc
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

23 stycznia 2019, o 21:54

Cześć, mam trochę inną wkrętke, a mianowicie chodzi o to że Zaczynam sobie wkręcac że filtrowalam z kolegą, mimo że wiem że tego nie było(jestem tego 100% pewna, mogłabym se rękę uciac że tego nie miało miejsca) Mam taką świadomość że nerwica próbuje mi to wmówić a z tej drugiej strony, czuję w sobie ten głupi lęk. Jestem tak jakby jeszcze na takim świadomym etapie 'przednerwicowym' z nową wkrętką. Nazywam to tak bo jeszcze w miarę jestem świadoma że to nerwica. Co robić? Pomóżcie, jak z tego wyjść? Myślę że nerwica doszukuje się znowu czegoś nowego bo teraz mam dobry czas i wiem że kocham nad życie. Też tak myślicie? :(
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

23 stycznia 2019, o 23:54

Qwerty123 pisze:
23 stycznia 2019, o 21:54
Cześć, mam trochę inną wkrętke, a mianowicie chodzi o to że Zaczynam sobie wkręcac że filtrowalam z kolegą, mimo że wiem że tego nie było(jestem tego 100% pewna, mogłabym se rękę uciac że tego nie miało miejsca) Mam taką świadomość że nerwica próbuje mi to wmówić a z tej drugiej strony, czuję w sobie ten głupi lęk. Jestem tak jakby jeszcze na takim świadomym etapie 'przednerwicowym' z nową wkrętką. Nazywam to tak bo jeszcze w miarę jestem świadoma że to nerwica. Co robić? Pomóżcie, jak z tego wyjść? Myślę że nerwica doszukuje się znowu czegoś nowego bo teraz mam dobry czas i wiem że kocham nad życie. Też tak myślicie? :(
Hej! Najważniejsze ze wiesz ze to nerwica, połowa sukcesu za tobą bo świadomie nie dałaś się wkręcić. Brawo! Teraz tylko rób to co zwykle- olewaj, ignoruj, wyśmiewaj czy co tam chcesz. Lęk jest tylko objawem zaburzenia, a zaburzenie objawem tego ze kochasz ;) wiec głowa do góry i mów sobie głośno ze ty wiesz lepiej niż jakieś nerwicowe wkrętki. U mnie tez ostatnio dobrze, aż za dobrze dlatego czekam kiedy znowu się coś zacznie. Ale wiem ze będzie dobrze. Musi być :)
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

24 stycznia 2019, o 12:18

Cześć mam próżne żeby mi ktoś wytłumaczył bo ja chyba wszystko źle rozumiem. Ogólnie strasznie się już pogubiłem w tym całej chęci odburzenia,nawet nie wiem jak to opisać poprsotu zawierzam każdej jedenej myśli... A dokładnie u mnie wygląda to tak przychodzi myśl i analiza :
Nerwica : nie kochasz jej jest brzydka
I odrazu ja : kocham ją jest piekna przecież wiem o tym
Nerwica : nie wiesz o tym, albo (cisza, pustka)
Ja: to nerwica przecież ja wiem o tym czemu nic nie czuje? (próbuje się uspokoić cały czas 24 godz na dobe)
Albo taki przykład mamy niedługo zacząć remont domu i tak przychodzi myśl jak zaczniemy o tym rozmawiać
Nerwica : Nie kochasz jej po co to będziesz robił i tak się rozejdziecie. (odrazu lek.,ale nie zawsze)
Ja: no przecież ja chcę (i zastanawiam czemu dlaczego przecież wiem że mam nerwice czemu mam tskue myśli i wgl)

Tak wygląda moje życie od 1.5 roku czasami lęk jest że aż mnie trzepie a czasami nic tylko nonstop analiza i myślenie nonstop. To jest tylko namiastka myśli które mnie męczą. Jeszcze niedawno miałem pezeblyski że poprsotu wracali to ahh jaka piękna i było idealnie ale myśli były wiadomo. Ostatni tego nie ma obawiam się czemu? Ok wiadomo nie będzie całe życie oh ah jaka piękna dobrze muszę się z tym pogodzić ale ja chce czuć że mi się podoba że ja kocham ze chce na cale Zycie być razem i myśli pozytywne. A teraz to każda myśl związana z moją kochana jest negatywna lub wywołując lek lub niezgoda że mną nie chce jej i wgl. Chodzi o to że ja nie wiem co mam robić naprawdę mi się wydaje że próbowałem wszystkiego gdy nie próbowałem nic tylko się uspokajalem. Pomóżcie mi to zrozumieć jak ja mam to zrobić? Przychodzi myśl i co ja mam zrobić poprsotu nic? Przecież ja wiem ze przyszła a jak jej nie zaprzecze to boję sie że to prawda albo że tak się stanie. Nie umiem dać być myśli bez odp jej. Strasznie chciałbym żeby już się pozbyć tego żeby wkoncu poczuć to że mam obok siebie kochająca i idealna dla mnie kobietę bo taka jest prawda. A nerwica mi mówi że mam obok siebie potwora który nie pasuje do mnie. Tylko inna... A tego to się tak samo boję. Jak już znów się uspokoje to przychodzi pytanie czy chce? Hahaha i znów to samo "przecież chce dlaczego nie" macie tak? Ja stoję w miejscu od początku wiem że robię źle boję się inaczej albo ja to źle rozumiem. Chcę i nawet nie dopuszcza do siebie innej myśli być z moją kobieta do końca życia ale naprawdę jestem przerażony że tak całe życie Może wyglądać.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

24 stycznia 2019, o 12:20

Bardzo prosiłbym o odp chce wkoncu przełamać ta iluzje bo ja już nią żyje i nie widzę realnego życia.
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

24 stycznia 2019, o 16:45

Mario26 może i się nie znam ale moim skromnym zdaniem wydaje mi się ze brakuje ci akceptacji. Wiesz ze to zaburzenie, świadomie wiesz ze kochasz a mimo to cały czas się szarpiesz z myślami. Musisz pozwolić im być nawet jeśli są straszne i okropne. Nikt ci nie każe się zgadzać z ich treścią! Wręcz przeciwnie- Pameitaj ze jest odwrotnie niż nerwica ci mówi ale podejdź do tego na spokojnie w stylu „okej nerwico wiem ze będziesz mi tak wmawiać, wiem ze teraz wydaje mi się brzydka ale ja wiem swoje” i koniec. Zostawić to. Nie analizuj, nie udowadniaj sobie na sile ze masz racje. Lęk będzie się pojawiał, po prostu go ignoruj. Daj myślom płynąc i pod żadnym warunkiem ich nie blokuj! Kiedy się pojawia pomysł sobie „hej znowu jesteście” i idziesz robić coś innego. Nie akceptujesz ich treści ale akceptujesz ze one są, ze będą się pojawiać i ze to tylko wytwór nerwicy. Mi to pomogło i ostatnio mam bardzo długi przebłysk. Prawie odburzona się czuje ale wiem ze to pułapka XD spróbuj Mario co ci szkodzi? Nie pękaj. Czasem są takie momenty kiedy się wydaje ze nic nie wiemy o tym całym zaburzeniu ale to kolejna iluzja. Spróbuj na spokojnie, nie Walcz z nerwica
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

24 stycznia 2019, o 16:49

I jeszcze jedno: kluczem tego wszystkiego jest traktowanie tych myśli jak zwykle gowno. Nieważne czy będziesz je ignorował, wyśmiewał, ryzykował czy bóg wie co jeszcze. Chodzi o to żeby nie nadawać im wartości. A ty świadomie racjonalizujesz swoje myśli co jest bardzo dobrym sposobem ale popełniasz jeden błąd- cały czas nadajesz im wartość. Trudno jest tego nie robić ale z czasem się nauczysz. Po prostu traktuj je jak śmieci i nie marnuj na nie czasu
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

24 stycznia 2019, o 17:26

Kaja123 pisze:
24 stycznia 2019, o 16:49
I jeszcze jedno: kluczem tego wszystkiego jest traktowanie tych myśli jak zwykle gowno. Nieważne czy będziesz je ignorował, wyśmiewał, ryzykował czy bóg wie co jeszcze. Chodzi o to żeby nie nadawać im wartości. A ty świadomie racjonalizujesz swoje myśli co jest bardzo dobrym sposobem ale popełniasz jeden błąd- cały czas nadajesz im wartość. Trudno jest tego nie robić ale z czasem się nauczysz. Po prostu traktuj je jak śmieci i nie marnuj na nie czasu
Dodaj od siebie że racjonalizacja jest ok.Tylko trzeba uważać żeby przy tym nie wpadać analizę bo to nas gubi.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

24 stycznia 2019, o 18:55

Kaja123 pisze:
24 stycznia 2019, o 16:45
Mario26 może i się nie znam ale moim skromnym zdaniem wydaje mi się ze brakuje ci akceptacji. Wiesz ze to zaburzenie, świadomie wiesz ze kochasz a mimo to cały czas się szarpiesz z myślami. Musisz pozwolić im być nawet jeśli są straszne i okropne. Nikt ci nie każe się zgadzać z ich treścią! Wręcz przeciwnie- Pameitaj ze jest odwrotnie niż nerwica ci mówi ale podejdź do tego na spokojnie w stylu „okej nerwico wiem ze będziesz mi tak wmawiać, wiem ze teraz wydaje mi się brzydka ale ja wiem swoje” i koniec. Zostawić to. Nie analizuj, nie udowadniaj sobie na sile ze masz racje. Lęk będzie się pojawiał, po prostu go ignoruj. Daj myślom płynąc i pod żadnym warunkiem ich nie blokuj! Kiedy się pojawia pomysł sobie „hej znowu jesteście” i idziesz robić coś innego. Nie akceptujesz ich treści ale akceptujesz ze one są, ze będą się pojawiać i ze to tylko wytwór nerwicy. Mi to pomogło i ostatnio mam bardzo długi przebłysk. Prawie odburzona się czuje ale wiem ze to pułapka XD spróbuj Mario co ci szkodzi? Nie pękaj. Czasem są takie momenty kiedy się wydaje ze nic nie wiemy o tym całym zaburzeniu ale to kolejna iluzja. Spróbuj na spokojnie, nie Walcz z nerwica
Dzięki za odp. Ale jeszcze jak zrobić to żeby wiedzieć że to nie ja w 100 procentach żeby nie mówić nonstop że ok ale to nerwica żeby poprsotu to wiedzieć? Czy poprsotu tak się nie da i to jest zaryzykowanie. Bo ja się też boję że jak odpuszczam to robię to co nerwica mi mówi że np nie mam ochoty na to czy na tamto i ja wtedy znów się kluce i chce żeby było inaczej.
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

24 stycznia 2019, o 19:37

myślicie że to że mój chłopak wydaje mi się inny niz wcześniej to tez nerwica?
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

24 stycznia 2019, o 19:41

ciąglewalcze pisze:
24 stycznia 2019, o 19:37
myślicie że to że mój chłopak wydaje mi się inny niz wcześniej to tez nerwica?
Nie, zmienia się w galaktycznego jaszczura :D jeżeli stało się to nagle, bez powodu i wywołuje to w Tobie niepokój, to już więcej mówic nie trzeba :)
ODPOWIEDZ