Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

29 stycznia 2018, o 18:28

załamana20 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:27
katarzynka pisze:
29 stycznia 2018, o 18:18
;oh
załamana20 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:17
Kochani na prawdę z tego da się wyjść, te myśli kiedyś się skończą, ja też byłam przerażona, chciałam rozstawać się co 5 minut a teraz nie ma po tym ani śladu. Wszystko wróciło do normy :). Nerwice dalej mam i okropne myśli teraz czepiaja się innych tematów, ale skoro z jednego etapu się wyszło to z reszty też się wyjdzie. :friend:
Dumna ja! :lov:
:lov: a Ty jak się trzymasz?
Miałam lepszy czas Kochana, ale od kilku dni znów zaliczam dno. Kiedyś się odbiję na dobre ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
usuniete
Gość

29 stycznia 2018, o 18:43

Milla31 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:19
załamana20 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:17
Kochani na prawdę z tego da się wyjść, te myśli kiedyś się skończą, ja też byłam przerażona, chciałam rozstawać się co 5 minut a teraz nie ma po tym ani śladu. Wszystko wróciło do normy :). Nerwice dalej mam i okropne myśli teraz czepiaja się innych tematów, ale skoro z jednego etapu się wyszło to z reszty też się wyjdzie. :friend:
Super, a ile Cię trzymało?
Jak dla mnie długo, zmarnowałam zbyt wiele czasu, a wystarczyło to olać. Nerwica niestety jest dalej i teraz czepia się nowych tematów i tak samo przeraża a czasami nawet bardziej! Co do tego tematu to ja radzę przestać walczyć z myślami bo one się tylko przez to nasilają. Niech myśli będą a wy po prostu róbcie to co lubicie, chociaż wiem że w takim stanie to dość trudne. U mnie z czasem myśli zaczęły słabnac a ja zaczęłam widzieć że przecież ja go kocham. Dużym plusem u mnie też było to że powiedziałam chłopakowi od razu ze zaczęłam mieć takie myśli i przechodzilismy przez to razem. Bo jak mówił "on widzi, że ja go kocham i to się liczy najbardziej. A skoro ja na razie tego nie wiem, to on będzie okazywał miłość za dwóch" hahaha i jakoś się udało. Trzymam kciuki też za was bo wiem jakie to może być straszne i krzywdzące uczucie. A i jakbyście naprawde nie kochali to byście odeszli i na pewno te myśli by was aż tak nie dręczy :)
usuniete
Gość

29 stycznia 2018, o 18:44

katarzynka pisze:
29 stycznia 2018, o 18:28
załamana20 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:27
katarzynka pisze:
29 stycznia 2018, o 18:18
;oh

Dumna ja! :lov:
:lov: a Ty jak się trzymasz?
Miałam lepszy czas Kochana, ale od kilku dni znów zaliczam dno. Kiedyś się odbiję na dobre ;)
Oczywiście że tak będzie, ja też mam teraz gorszy czas ale już w innym temacie.. Trzymam kciuki, wiem że będzie dobrze :)
Milla31
Gość

29 stycznia 2018, o 18:48

katarzynka pisze:
29 stycznia 2018, o 18:27
Milla31 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:25
katarzynka pisze:
29 stycznia 2018, o 18:22


Milla, tutaj wpadasz w pułapkę. To jest robienie sobie presji. Załamaną mogło trzymać pół roku, mnie dwa lata, a kogoś innego 5, to nie ma znaczenia. Poza tym, przeskakuje na inne tematy, a mechanizm jest ten sam ;)
Masz rację Katarzynka😕 Zwykła kompulsja. Ostatnio gorzej u mnie i zaczynam się nakręcac. Dzięki za przywrócenie mnie do porządku😀
Kochana. Ja Cię absolutnie nie krytykuję, tylko wiem, że tak to działa. Powiedz, a jak terapia? :friend:
Od pt zaczynam grupową, a indywidualnych z nową psycholog miałam 3 spotkania. Ostatnio mnie pytała jakie mam plany, np zawodowe na najbliższe pół roku i mnie tym rozwaliła, bo moje plany to mieć apetyt, dobrze spać i aktywnie uczestniczyc w terapii. Ciężko w depresji na lekach mieć w planach zmianę pracy...
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

29 stycznia 2018, o 19:05

A ja przeżywam to tak że gdy przyjdą te myśli zaczynam panikowac, łzy w oczach, strach itp. To wtedy przytulam go najmocniej jak sie da, mówię mu po kilkanaście razy że go kocham ponad życie, że jak bardzo dla mnie jest ważny i że jest dla mnie moim skarbem. Powiedzcie że to jakiś znak że go kocham :( Chce go kochać
Milla31
Gość

29 stycznia 2018, o 19:07

załamana20 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:43
Milla31 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:19
załamana20 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:17
Kochani na prawdę z tego da się wyjść, te myśli kiedyś się skończą, ja też byłam przerażona, chciałam rozstawać się co 5 minut a teraz nie ma po tym ani śladu. Wszystko wróciło do normy :). Nerwice dalej mam i okropne myśli teraz czepiaja się innych tematów, ale skoro z jednego etapu się wyszło to z reszty też się wyjdzie. :friend:
Super, a ile Cię trzymało?
Jak dla mnie długo, zmarnowałam zbyt wiele czasu, a wystarczyło to olać. Nerwica niestety jest dalej i teraz czepia się nowych tematów i tak samo przeraża a czasami nawet bardziej! Co do tego tematu to ja radzę przestać walczyć z myślami bo one się tylko przez to nasilają. Niech myśli będą a wy po prostu róbcie to co lubicie, chociaż wiem że w takim stanie to dość trudne. U mnie z czasem myśli zaczęły słabnac a ja zaczęłam widzieć że przecież ja go kocham. Dużym plusem u mnie też było to że powiedziałam chłopakowi od razu ze zaczęłam mieć takie myśli i przechodzilismy przez to razem. Bo jak mówił "on widzi, że ja go kocham i to się liczy najbardziej. A skoro ja na razie tego nie wiem, to on będzie okazywał miłość za dwóch" hahaha i jakoś się udało. Trzymam kciuki też za was bo wiem jakie to może być straszne i krzywdzące uczucie. A i jakbyście naprawde nie kochali to byście odeszli i na pewno te myśli by was aż tak nie dręczy :)
Ja mam gorsze dni jak wyjedziemy, w domu czuję się dużo lepiej, bezpieczniej. Ostatnio jak Mąż proponuję wakacje czy wyjazd to dostaje biegunki, albo ataku, od razu myśl: Ja nie mogę nic planować, przecież nie wiadomo czy będziemy razem za miesiąc... A jak lęk opada to sama planuje..
usuniete
Gość

29 stycznia 2018, o 19:10

Milla31 pisze:
29 stycznia 2018, o 19:07
załamana20 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:43
Milla31 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:19


Super, a ile Cię trzymało?
Jak dla mnie długo, zmarnowałam zbyt wiele czasu, a wystarczyło to olać. Nerwica niestety jest dalej i teraz czepia się nowych tematów i tak samo przeraża a czasami nawet bardziej! Co do tego tematu to ja radzę przestać walczyć z myślami bo one się tylko przez to nasilają. Niech myśli będą a wy po prostu róbcie to co lubicie, chociaż wiem że w takim stanie to dość trudne. U mnie z czasem myśli zaczęły słabnac a ja zaczęłam widzieć że przecież ja go kocham. Dużym plusem u mnie też było to że powiedziałam chłopakowi od razu ze zaczęłam mieć takie myśli i przechodzilismy przez to razem. Bo jak mówił "on widzi, że ja go kocham i to się liczy najbardziej. A skoro ja na razie tego nie wiem, to on będzie okazywał miłość za dwóch" hahaha i jakoś się udało. Trzymam kciuki też za was bo wiem jakie to może być straszne i krzywdzące uczucie. A i jakbyście naprawde nie kochali to byście odeszli i na pewno te myśli by was aż tak nie dręczy :)
Ja mam gorsze dni jak wyjedziemy, w domu czuję się dużo lepiej, bezpieczniej. Ostatnio jak Mąż proponuję wakacje czy wyjazd to dostaje biegunki, albo ataku, od razu myśl: Ja nie mogę nic planować, przecież nie wiadomo czy będziemy razem za miesiąc... A jak lęk opada to sama planuje..
Miałam tak samo :) planuj co ci szkodzi ryzykować. Nic a nic, a może będą to najlepsze wakacje w twoim życiu :)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

29 stycznia 2018, o 19:45

Milla31 pisze:
29 stycznia 2018, o 19:07
załamana20 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:43
Milla31 pisze:
29 stycznia 2018, o 18:19


Super, a ile Cię trzymało?
Jak dla mnie długo, zmarnowałam zbyt wiele czasu, a wystarczyło to olać. Nerwica niestety jest dalej i teraz czepia się nowych tematów i tak samo przeraża a czasami nawet bardziej! Co do tego tematu to ja radzę przestać walczyć z myślami bo one się tylko przez to nasilają. Niech myśli będą a wy po prostu róbcie to co lubicie, chociaż wiem że w takim stanie to dość trudne. U mnie z czasem myśli zaczęły słabnac a ja zaczęłam widzieć że przecież ja go kocham. Dużym plusem u mnie też było to że powiedziałam chłopakowi od razu ze zaczęłam mieć takie myśli i przechodzilismy przez to razem. Bo jak mówił "on widzi, że ja go kocham i to się liczy najbardziej. A skoro ja na razie tego nie wiem, to on będzie okazywał miłość za dwóch" hahaha i jakoś się udało. Trzymam kciuki też za was bo wiem jakie to może być straszne i krzywdzące uczucie. A i jakbyście naprawde nie kochali to byście odeszli i na pewno te myśli by was aż tak nie dręczy :)
Ja mam gorsze dni jak wyjedziemy, w domu czuję się dużo lepiej, bezpieczniej. Ostatnio jak Mąż proponuję wakacje czy wyjazd to dostaje biegunki, albo ataku, od razu myśl: Ja nie mogę nic planować, przecież nie wiadomo czy będziemy razem za miesiąc... A jak lęk opada to sama planuje..
Skąd ja to znam :DD
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Malami09
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 120
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 12:48

30 stycznia 2018, o 12:27

A do mnie sie przyczepił temat byłego, nie potrafie sie tego pozbyć i zadręczam się tym. W głowie siedzi mi ze to z nim przezylam swój pierwszy raz i jestem przez to jakas gorsza, ze ranie tym obecnego partnera :( czuje sie jak śmieć :(
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

30 stycznia 2018, o 12:59

Dawno się nie odzywałam. Obecnie zaliczam dno... Jest bardzo źle, temat dotknął też mojej córeczki. We wrześniu zmarła moja babcia, a po mnie to spłynęło. A była to osoba która mnie wychowała! Była mi niemal tak bliska jak mama... Zamieniłam się w bezuczuciowego potwora. Kompletnie nad tym nie panuję. Mam myśli samobójcze, nie wiem już co robić. Ze szpitala, z oddziału dziennego mnie wypisali, bo nie miałam z kim zostawiać dziecka. Czuję się jak w klatce. Nie wiem już co było prawdą, a co nie. Nie wiem już kim jestem. Śpię całymi dniami, przestałam jeść, czasami nawet nie biorę prysznica. Nie wiem w sumie czego oczekuję. Chyba tylko tego, że ktoś mnie wysłucha...
Milla31
Gość

30 stycznia 2018, o 13:49

Malami09 pisze:
30 stycznia 2018, o 12:27
A do mnie sie przyczepił temat byłego, nie potrafie sie tego pozbyć i zadręczam się tym. W głowie siedzi mi ze to z nim przezylam swój pierwszy raz i jestem przez to jakas gorsza, ze ranie tym obecnego partnera :( czuje sie jak śmieć :(
Mi temat byłego minął kilka miesięcy temu, a pojawiał się prawie pół roku. Sam z siebie minął, sama nie wiem jak... Jeszcze jesienią, "ukazywał" mi się jego obraz przy pocałunków z Mezem🤣😂 Teraz mnie to śmieszy... Boże, ludzie.... Ale my mamy jazdy i każdy to samo...
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

30 stycznia 2018, o 14:10

Co jak co, ale tematów byłego nie miałam. No więc surprajs... nie jesteśmy razem 4 lata, daaawno o nim nie myślałam, a dziś myśl, że może mam natręctwa do ukochanego, bo w rzeczywistości kocham dalej byłego ;puk
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

30 stycznia 2018, o 14:26

Ja mam nie wiem czego sny z moim 1szym chłopakiem.
Dosyć często się pojawiają albo z kolegą męża😁

Żebym chociaż myślała o nich to ok ale ani ciut ciut i są.

Popaprane ale to tylko sny 💤 i tym się pocieszam 😉👍
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Malami09
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 120
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 12:48

30 stycznia 2018, o 14:47

Czyli nie tylko ja świruje :hehe: ulżylo mi :lala:
Milla31
Gość

30 stycznia 2018, o 16:38

Słuchajcie, a jak u Was wygląda terapia, tzn. ja często od psycholog wychodzę zdenerwowana. Dzisiaj np. byłam na wizycie i mówię, że się oddalam od męża, przez te myśli jak jesteśmy sam na sam to mam ich natłok, bardzo się boję, że go oklamuje itd. A ona ciągle mi daje do zrozumienia, że te myśli są z jakiegoś powodu i że w tym związku jest źle. Ze jakieś moje potrzeby są nie zapewnione itd. I czuję się teraz gorzej... Myślicie, że umysl chce nam coś podpowiedzieć?
ODPOWIEDZ