Chocby autor tego tematu moglby wziac leki bo on po prostu nie moze zajarzyc w czym problem, ale fakt jest taki, ze on nie zajarzy nawet jak te leki wezmie bo jak sie lepiej poczuje to uzna ze ma w dupie

A nie do konca wierze ze po odstawieniu z jego nastawieniem bedzie super odburzonym czlowiekiem

Ale fakt faktem, w tym zdaniu jest wiele sensu jesli chodzi o to nazwane forumowo odburzanie.
darekp pisze:
tez tego kiedys nie rozumialem, bo pracy nad objawami, myslami, nad samym zaburzeniem nie traktowalem jako pracy nad soba tylko jako cierpienie i zloA to trzeba odwrotnie.