
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Cital, Citabax, Aurex ( CITALOPRAM )
- Rybik w Machinie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51
Niestety na spanie chyba najlepsze jest... dobre samopoczucie i zdrowy tryb życia. Ja na przykład miałem wczoraj bardzo ciężki dzień w pracy, dużo stresu, a na noc musiałem jeszcze się nad czymś wysilać (rozkładanie smartfonu i wymiana baterii żeby go doprowadzić do ładu) no i bum - obudziłem się przed chwilą i cały jestem pobudzony i w głowie gra mi muzyka, a flaki coś sobie głośno robią. Dlatego myślę, że w miarę możliwości trzeba być spokojnym przez dłuższy okres czasu, zdrowo żyć, męczyć organizm w naturalny sposób i nie pobudzać mózgu na noc. Bo jak ja się teraz obudziłem to myślałem, że mi muzyka głowę rozwali i zacząłem się bać, że stracę wzrok i tego typu rzeczy. Także na spokojnie wszystko - citabax wszystkiego nie załatwi

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 listopada 2017, o 15:09
Wiem że najlepsze na spanie jest dobre samopoczucie.... ale niestety o to jest ciężko. Dzisiaj dla odmiany budziłem się nad ranem, to też jest męczące, ale staram się dawać radę <okey> a propo tej muzyki, ja często tak mam że jak usłyszę jakąś piosenkę to potem długo siedzi mi w głowieRybik w Machinie pisze: ↑23 grudnia 2017, o 04:08Niestety na spanie chyba najlepsze jest... dobre samopoczucie i zdrowy tryb życia. Ja na przykład miałem wczoraj bardzo ciężki dzień w pracy, dużo stresu, a na noc musiałem jeszcze się nad czymś wysilać (rozkładanie smartfonu i wymiana baterii żeby go doprowadzić do ładu) no i bum - obudziłem się przed chwilą i cały jestem pobudzony i w głowie gra mi muzyka, a flaki coś sobie głośno robią. Dlatego myślę, że w miarę możliwości trzeba być spokojnym przez dłuższy okres czasu, zdrowo żyć, męczyć organizm w naturalny sposób i nie pobudzać mózgu na noc. Bo jak ja się teraz obudziłem to myślałem, że mi muzyka głowę rozwali i zacząłem się bać, że stracę wzrok i tego typu rzeczy. Także na spokojnie wszystko - citabax wszystkiego nie załatwi![]()

Życzę Wam wszystkim zdrowych i spokojnych świąt, musimy wierzyć w to że będzie dobrze i poradzimy sobie z Naszymi problemami! Trzymajcie się cieplutko!

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 listopada 2017, o 15:09
Witam Was wszystkich w tym nowym roku i życzę przede wszystkim spokoju i zdrowia, żebyśmy wszyscy poradzili sobie z Naszymi problemami.
A u mnie raz lepiej a raz gorzej, przez okres świąteczny i do końca roku czułem się w porządku, zero zmartwień, lęków, nie budziłem się w nocy, ale niestety jak tylko poszedłem do pracy zas zaczęło się budzenie jakoś od godz 4 i taki lekki niepokój i lęk, ale muszę podkreślić że i tak jest lepiej niz ostatnio. Teraz 11 stycznia mam wizytę u psychiatry zapytam o coś nie mocnego na spanie, kiedyś brałem deprexolet na noc ale rano jak wstałem to czułem się jakbym dostał w łeb i cały dzień byłem otumaniony :o znacie coś sprawdzonego na sen na receptę?
A u mnie raz lepiej a raz gorzej, przez okres świąteczny i do końca roku czułem się w porządku, zero zmartwień, lęków, nie budziłem się w nocy, ale niestety jak tylko poszedłem do pracy zas zaczęło się budzenie jakoś od godz 4 i taki lekki niepokój i lęk, ale muszę podkreślić że i tak jest lepiej niz ostatnio. Teraz 11 stycznia mam wizytę u psychiatry zapytam o coś nie mocnego na spanie, kiedyś brałem deprexolet na noc ale rano jak wstałem to czułem się jakbym dostał w łeb i cały dzień byłem otumaniony :o znacie coś sprawdzonego na sen na receptę?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 listopada 2017, o 15:09
Dzisiaj jest mi bardzo ciężko... Miałem ciężko wstać i ogólnie się przejmuję wszystkim... Rozważam coś takiego żeby psychiatra zmieniła mi ten citabax na coś innego, co o tym myślicie? Bo w zasadzie odkąd zwiększyłem dawkę do 30mg na dzień to w większości jest gorzej niż lepiej...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
Moze to jeszcze to zwiekszenie dawki odpowiada za gorsze samopoczucie co? poczekaj kilka dni, bedzie gorzej spróbuj wrócić do dawki niższej która dzialala na Ciebie dobrze, czesto obserwuje się właśnie ze nizsza dawka w danym przypadku dziala lepiej niz trochę wyzsza. Jesli nie spróbuj zmienic na cos innego, jest mnustwo leków, trzeba próbować
Per aspara ad astra
- Rybik w Machinie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51
Sprawa jest też taka, że sam lek magicznie wszystkiego nie załatwi. Ja tak jak pisałem wcześniej mam najmniejszą dawkę (10) i są dni świetne i są dni gorsze, no i te tragiczne też... Więc albo poczekaj jeszcze, ale nie myśl wciąż o tym i nie rozważaj, daj sobie tydzień dwa. A jak będzie dalej wciąż tak koszmarnie, to powiadom psychiatrę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 listopada 2017, o 15:09
Jestem na dawce 30mg citabaxu od 26 października, chyba już nie mam sił żeby dalej czekać na magiczne działanie leku...
Czy myślicie że to jeszcze za krótki okres żeby była poprawa? Teraz 11 stycznia mam wizyte u psychiatry i psychologa.

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj makeke, czyli na dobrą sprawę lek przyjmujesz dobre dwa miesiące. Nie jest to długi okres. Leki niekiedy potrzebują 3-4 miesięcy dla rozwinięcia działania. Choć może też być tak, że to nie Twoj lek i trzeba zmienić. Poczekaj do wizyty u specjalistow 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 listopada 2017, o 15:09
tzn sam lek citabax przyjmuję jakoś od marca-kwietnia 2015r. w dawce 20mg dziennie i wiem że wtedy ta dawka po jakimś czasie dobrze na mnie zadziałała, teraz na dawce 30mg dziennie jestem od 26 października 2017 i jest w kratkę, niestety więcej jest tych gorszych dni niż dobrych, przejmuje się wszystkim, źle sypiam budzę się w nocy i nad ranem, ciężko jest mi wstać, ciężko mam z apetytem, dużo myślę co to będzie jak to będzie... mam takie napady że nagle mnie poty oblewają, w stresujących sytuacjach, wszystko to psychiatra i psycholog określają jako depresję z lękami, też potem mam rozkminy czy to przez zwiększenie dawki leku, czy nie powinienem zmienić leku... teraz 11 stycznia mam wizytę rano u psychiatry i po południu u psychologa, oczywiście to wszystko co tu napisałem tzn moje objawy powiem u specjalistów.katarzynka pisze: ↑7 stycznia 2018, o 15:07Witaj makeke, czyli na dobrą sprawę lek przyjmujesz dobre dwa miesiące. Nie jest to długi okres. Leki niekiedy potrzebują 3-4 miesięcy dla rozwinięcia działania. Choć może też być tak, że to nie Twoj lek i trzeba zmienić. Poczekaj do wizyty u specjalistow![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 listopada 2017, o 15:09
Niewiem myślicie żeby zasugerować psychiatrze zmianę leku czy wytrwale czekać na jego działanie?
Bo na prawdę czuję się fatalnie... Wczoraj nie byłem w pracy, w niedziele wieczorem zadzwoniłem po wolne... Dzisiaj byłem w pracy ale masakra... Ciągły stres, natłok myśli, co to będzie jak to będzie...
Na dodatek budziłem się w nocy co chwilę.... Teraz jest mi lepiej bo mam świadomość że zaraz przytulę się do swojej dziewczyny...
Bo na prawdę czuję się fatalnie... Wczoraj nie byłem w pracy, w niedziele wieczorem zadzwoniłem po wolne... Dzisiaj byłem w pracy ale masakra... Ciągły stres, natłok myśli, co to będzie jak to będzie...

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 listopada 2017, o 15:09
Chcę brać leki, bo chcę się czuć normalnie... I czemu "niestety pora na inny"? Przecież branie takich leków to chyba nie koniec świata? Tak wiem praca nad sobą jest najważniejsza ale mi ta praca nad sobą słabo wychodzi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43
A czy ja tak powiedziałem, że to koniec świata? Mnie to lata kto bierze leki a kto nie, tak szczerze mówiąc, Twoja decyzja 
Ja staram Ci się zauważ coś podpowiedzieć
A napisałem niestety pora na inny, bo wkręcanie się leków to zwykle nie fajna sprawa i zmienianie ich chyba do przyjemności nie należy. No chyba, że to Ci pasuje to stety musisz zmienić na inny jeśli zwiększanie dawki nie pomogło

Ja staram Ci się zauważ coś podpowiedzieć

A napisałem niestety pora na inny, bo wkręcanie się leków to zwykle nie fajna sprawa i zmienianie ich chyba do przyjemności nie należy. No chyba, że to Ci pasuje to stety musisz zmienić na inny jeśli zwiększanie dawki nie pomogło
