Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Bardzo somatyczne objawy

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
Mika
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 09:54

29 marca 2015, o 23:14

Witajcie!

Niedawno zadawałam pytanie odnośnie swojej nerwicy. Chciałabym jednak poradzić się Was w sprawie objawów, które występują w większości w postaci właśnie somatycznej. Chodzi o to, iż dzisiaj byłam np. w kościele. Pech chciał, że akurat podczas mszy zaczęło mi się odbijać. Chciałam to kontrolować, żeby nie wydobył się czasem ze mnie żaden niekontrolowany dźwięk (wiecie, taki dźwięk wewnętrznego bekania - przesuwania się powietrza). Brzmi śmiesznie i absurdalnie. Ale zaczełam strasznie się na typ skupiać. I koniec. Zaczęłam się bać, że teraz tak będzie cały czas, że jak tylko pomyślę sobie o takim odbijaniu, to finalnie będzie mi się to działo. Już zaczęłam analizować, że za kilka dni idę do kina z chłopakiem i jak ja wytrzymam 2 godziny filmu, przecież oszaleję od tego maskowania bekania. I generalnie chodzi w ogóle o objawy. Mam jakieś dziwne przekonanie, że wystarczy u mnie sama myśl (wystraszenie się jej) i że potrafię wywołać nią bardzo fizyczne, wręcz cielesne objawy. Nie umiem sobie z tym poradzić. Większość moich objawów tak wygląda. Przypomnę sobie o tikach twarzy -bach, momentalnie je wykonuję. Przejmuję się, że momentalnie się pocę - w ciągu sekundy pot mnie dosłownie oblewa, przypomnę sobie o przełykaniu śliny - przełykam ją co 2 sekundy i to tak, że słyszy pół domu. Nie wiem jak już sobie tłumaczyć, że myśl sama w sobie nie powoduje takich rzeczy, tylko moje nadawanie jej wartości. Ale tłumaczę sobie, a objawy się ciągle pojawiają :( i coraz ich więcej :( Bardzo Was proszę o jakieś wskazówki!
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

29 marca 2015, o 23:20

To jest dokładnie to samo co w myslach. Ja mam tak z myślami ze przypomnę sobie o objawow schizofrenii i bach je mam. Somatyzacje działają tak samo. I niestety rada tez jest jedna ... Olewac . Jak sobie wizualizujesz jak ci te objawy mogą przeszkodzić w randce itd to niestety bedą częstsze. Jak zlejesz bedą slabsze
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

29 marca 2015, o 23:24

jak to masz objawy schizofrenii bo nie rozumiem ?
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

29 marca 2015, o 23:27

A cóż złego jest w odbijaniu? Jeśli chce nam się odbić, to nie da rady abyśmy to mieli zatrzymać. To o czym opowiadasz jest normalne i naturalne, a gdy ty chcesz to powstrzymać to robi się coraz gorzej, bo to powietrze nie ma wtedy ujścia i pojawia się problem.

Z fizjologią nie ma żartów, to tak jak z ( może trochę głupi przykład, ale ... :DD ) oddawaniem gazów. Gdy tylko je wstrzymujemy to potem pojawiają się nam wdęcia.

Ty zbytnio to wyolbrzymiasz, bo się boisz - co ludzie powiedzą. A niech mówią co chcą, poza tym, zapewne nie zwrócą na Ciebie uwagi. Przepuść to, nie dodawaj sobie czarnych scenariuszy, nie powstrzymuj tego, po prostu przepuść. Będzie lepiej ;)
Myśl jest tylko myślą - przecież nie zacznę nagle sikać, bo w głowie mam natrętną myśl, że popuszczę :DD

PS. fajnie by było, gdybyś nie zakładała dodatkowo tematów ;) Jest wiele innych, w których zawsze ktoś odpowie ;))
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

29 marca 2015, o 23:28

Dosyć dużo tu juz o nich pisalam. Mam paniczny lek przed zwariowaniem wiec maniakalne sprawdzam czy ja nie mam jakis objawow schizofrenii. Wsluchuje sie w ciszę czy nie mam omamow, zastanawiam sie jak mysli człowiek w schizofrenii i w każdej sytuacji rozkminiam czy i ja tak nie myśle itd. No i oczywiste ejst ze jak nadaje tym rozkmininom znaczenie to mam ich wiecej ...
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

29 marca 2015, o 23:30

Panikarra pisze:To jest dokładnie to samo co w myslach. Ja mam tak z myślami ze przypomnę sobie o objawow schizofrenii i bach je mam. Somatyzacje działają tak samo. I niestety rada tez jest jedna ... Olewac . Jak sobie wizualizujesz jak ci te objawy mogą przeszkodzić w randce itd to niestety bedą częstsze. Jak zlejesz bedą slabsze
jak to masz objawy schizofrenii? co ty kobito gadasz? :DD

-- 29 marca 2015, o 22:30 --
Panikarra pisze:Dosyć dużo tu juz o nich pisalam. Mam paniczny lek przed zwariowaniem wiec maniakalne sprawdzam czy ja nie mam jakis objawow schizofrenii. Wsluchuje sie w ciszę czy nie mam omamow, zastanawiam sie jak mysli człowiek w schizofrenii i w każdej sytuacji rozkminiam czy i ja tak nie myśle itd. No i oczywiste ejst ze jak nadaje tym rozkmininom znaczenie to mam ich wiecej ...
to nie są żadne objawy schizofrenii! jakby ktoś nakręcony na nią to przeczytał to byłoby po nim. To są tylko i wyłącznie natrętne ANALIZOWANIE SWOJEGO STANU.
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

29 marca 2015, o 23:35

No ja to tak rozumiem ze jak sobie wykręcam objawy to je potem widze u siebie . Ze myśle jak by pomyślała osoba ze schizofrenia w mojej sytuacji i czy ja tak napewno nie myśle no i potem Jima bardziej chce zaprzeczyć tym bardziej nie umiem. Taka jakby psycho - hipochondria... Taka przynajmniej mama nadzieje. Bo sie lekko zaniepokoilam.

-- 29 marca 2015, o 22:34 --
O to mi wlasnie chodziło :) złe sie wyrazilam. Chodziło mi oczywiście p to ze w leku sie doszukuje u siebie objawow choroby i potem sobie wkrecam ze je widze . Ja jestem chyba najmocniej nakręcon;) . Za złe określenie przepraszam -dziś mam kiepski dzien i jakoś tak mi sie napisało glupio

-- 29 marca 2015, o 22:35 --
Ale chciałam akurat dobrze w tym komentarzu. :)
Awatar użytkownika
Mika
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 09:54

29 marca 2015, o 23:36

Nierealna, przepraszam, po prostu nie wiedziałam gdzie umieścić zapytanie, więc założyłam nowy wątek. Już nie będę :) Ale a propo chociażby bekania, to owszem, zrodziło się to z naturalnej potrzeby bekania, ale tak się na to nakręciłam, że to uczucie "odbekania" pojawia mi się teraz co chwilę. I wiem, że ja nadmiernie się na tym skupiając sama to sobie wywołuję. Bardzo fatalne uczucie :(
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

29 marca 2015, o 23:38

Zaniepokoiłaś, że nie masz schizy? :DD

Jeśli jeszcze nie czytałaś to zachęcam do tego wpisu : strach-przed-schizofrenia-psychoza-wyja ... t4051.html
Tam jest fajnie wszystko objaśnione ;)

Ty masz wypisz, wymaluj typowe zachowania nerwicowca ;) Nie doszukuj się w tym schizofrenii, bo chorzy na tą chorobę wcale nie analizują tak swojego stanu jak robisz to ty :DD

Mika, nic nie szkodzi, to tylko tak na przyszłość ;))
To wiesz co wtedy sobie powiedz? Fajnie! Beknę sobie tak głośno, że całe miasto będzie słyszało :D I wtedy z natrętnej, lękowej myśli, zrobi się zabawna i zaraz pomyślisz - ale ja głupia byłam :DD
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

29 marca 2015, o 23:40

Ze nie mamschiza to sie cieszę . W sumie racja nerwicowcow maja silne superego (stad te ciagle analizy) a psychotycy prawie go nie maja , maja rozbujale id. Artykuły czytałam ;)
Paskudna to ejst jak sami sobie potrafimy zatruć zycie !
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

29 marca 2015, o 23:43

Fakt, inaczej nikt by tutaj nie siedział i nie byłoby tego forum :huh
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

30 marca 2015, o 00:30

Aktualnie sie mega nakrecilam ... Przeczytałam jakis wątek pana ktory nazywa sie Andrzej i on opisywał mysli takie jakie mam i ja ... Z tym ze on ma je po prostu a ja mam je od czasu jak sie boje schizofreni.. Chociaż jakis małych objawow mogę sie doszukiwać wcześniej. No i opisał tez takie zaburzenia poal widzenia ktore ja mam od czasu tych silnych leków. Pomocy !
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

30 marca 2015, o 11:03

Spokojnie. Ty je masz dlatego, że od początku się nakręciłaś, bo zaczęłaś sprawdzać każdy objaw. Teraz może tego nie widzisz, ale masz dokładnie takie same mysli jak ten użytkownik ;)

Zresztą, sama mówisz: boisz się schizofrenii. Ludzie chorzy nie zauważają problemu ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

30 marca 2015, o 20:23

Mam takie same mysli jak ten użytkownik? T złe bo on miał schizofrenię alboa aspergera. :( chyba ze cos złe zrozumialam

-- 30 marca 2015, o 19:23 --
I jeszcze mam tak ze jak sie czymś w ciagu dnia realne nakręcenia to jak mi minie złość to mi kminy wchodzą mocniejsze . To jakaś masakra jest.
Awatar użytkownika
Mika
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 09:54

1 kwietnia 2015, o 15:40

Kurcze ... To odbijanie mnie męczy już 3 dzień. Spinam się strasznie. Towarzyszy mi ono cały czas już. Myślicie, że to takie typowy objaw nerwicowy? Że poprzez moje skupianie się na tym sama to sobie wywołuję? Już zaczeły przychodzić mi do głowy wizje i scenariusze, że gdziekolwiek nie pójdę, to będę musiała się z tym zmagać :(
ODPOWIEDZ