tylko ze ja nawet mam problem przy probach masturbacji...biore pregabaline.

Ile bierzesz tej pregabaliny? Ja też biorę i pomijając już inne leki, ten też może mieć wpływ. Moja doktor, która jest też seksuologiem ostatnio mi to tłumaczyła. Tego typu leki mogą powodować odrętwienie narządów (dosłownie), często nawet autostymulacja nie pomaga. Też mam ten problem nie wytłumaczę tego naukowo, ale tutaj potrzebny jest seksuolog.

magdalena pisze: ↑

31 lipca 2017, o 09:46

tylko ze ja nawet mam problem przy probach masturbacji...biore pregabaline.

Ile bierzesz tej pregabaliny? Ja też biorę i pomijając już inne leki, ten też może mieć wpływ. Moja doktor, która jest też seksuologiem ostatnio mi to tłumaczyła. Tego typu leki mogą powodować odrętwienie narządów (dosłownie), często nawet autostymulacja nie pomaga. Też mam ten problem nie wytłumaczę tego naukowo, ale tutaj potrzebny jest seksuolog.

odretwienie???nie strasz ty mnie...u seksuologa bylem i nic mi nie pomogl , stwierdzil ze mam cos z osobowoscia,to byl lekarz seksuolog, a ostatnio bylem u terapeutki seksuolog ale to sie dubluje prawie ze zwykla terapia wiec nie widze sensu kontynuowac, pregabaliny biore 450 mg teraz

Nie straszę, ale wiesz..to trochę tłumaczy sytuację. Wiem, że ile osób tyle opinii i odczuć (to samo ze strefą intymną) więc może nie mam się co porównywać, bo biorę 150mg pregabaliny, ale problemy mam podobne.

Sebek, może odstawisz wszystko w pi.zdu? I tak zawsze piszesz, że źle się czujesz, na niczym Ci nie zależy i Ci nie bryka
Więc w sumie to nic nie tracisz.

Poza tym stary chłop jesteś, skończ się użalać i idź do pracy!

Patimka pisze: ↑

31 lipca 2017, o 14:09

Sebek, może odstawisz wszystko w pi.zdu? I tak zawsze piszesz, że źle się czujesz, na niczym Ci nie zależy i Ci nie bryka
Więc w sumie to nic nie tracisz.

Poza tym stary chłop jesteś, skończ się użalać i idź do pracy!

na Ciebie to zawsze moge liczyc Patimko.jeszcze dodaj zebym sie wziąl w garsc, uwielbiam to zdanie...

jak odstawie to dopiero bede uziemiony...nie bedzie ani randek ani nawet chwilowych prac...

Tego nie wiesz

sebastian86 pisze: ↑

31 lipca 2017, o 12:14

magdalena pisze: ↑

31 lipca 2017, o 09:46

tylko ze ja nawet mam problem przy probach masturbacji...biore pregabaline.

Ile bierzesz tej pregabaliny? Ja też biorę i pomijając już inne leki, ten też może mieć wpływ. Moja doktor, która jest też seksuologiem ostatnio mi to tłumaczyła. Tego typu leki mogą powodować odrętwienie narządów (dosłownie), często nawet autostymulacja nie pomaga. Też mam ten problem nie wytłumaczę tego naukowo, ale tutaj potrzebny jest seksuolog.

odretwienie???nie strasz ty mnie...u seksuologa bylem i nic mi nie pomogl , stwierdzil ze mam cos z osobowoscia,to byl lekarz seksuolog, a ostatnio bylem u terapeutki seksuolog ale to sie dubluje prawie ze zwykla terapia wiec nie widze sensu kontynuowac, pregabaliny biore 450 mg teraz

A neurolepty bierzesz?

pregabaline biore ale nie wiem czy to neuroleptyk.u mnie to nie jest od lekarstw ta anhedonia seksualna.to jest wypalenie i niezdolnosc do odczuwania bodzcow przyjemnych ogolnie

sebastian86 pisze: ↑

31 lipca 2017, o 22:12

pregabaline biore ale nie wiem czy to neuroleptyk.u mnie to nie jest od lekarstw ta anhedonia seksualna.to jest wypalenie i niezdolnosc do odczuwania bodzcow przyjemnych ogolnie

Ty to zawsze sobie teorię dorobisz

to nie teoria to praktyka

Sebastian, uwierz, że dużo zależy nie tylko od leków, ale I od głowy. Sfera seksualna może lezec zupełnie przez nerwicę, jak w głowie cały czas myśli, miliony emocji I kontrola.

Seba a byles kiedys u urologa? Jesli chodzi o ten lek co bierzesz to chyba jest on cos w stylu neuroleptyku ale moge sie mylic takze jesli jest tak jak mysle to one powoduja problemy w sferze seksualnej. Ja sie zastanawiam co by Ci powiedzial o calej tej sytuacj urolog.

Druga spraw to tak ze jak w koncu zrobisz porzadek z nerwica to i ta sprawa zmieni swoj wyglad. Ja na poczatku nerwicy to mialem takie stany ze o seksie to wogole niemyslalem bo co innego mi w glowie siedzialo ale pozniej jak zaczalem sie ogarniac to i w lozku zaczelo byc lepiej.

u urologa bylem pare lat temu ale tylko byly ogledziny i wywiad.nie mialem usg genitaliow.a co do lekarstwa no to oczywiscie ma wplyw ale i na trazodonie ktory byl neutralny do sfery seksualnej tez bylem oziebly.czyli moj sfera seksualna ma zalezec od tego czy wylecze nerwice?przeciez to moze nigdy nie nastapic albo w wieku jak juz bede mial niski testosteron