Najbardziej boję się tej akceptacji jak to osiągnąć kiedy będę wiedział że to osiągnąłem już po tych paru dniach Widzę że ignorowanie ciężko wychodzi mi zwłaszcza jak siedzę sam w samochodzie ale jak to mówią Nadzieja umiera ostatnia
-- 31 maja 2016, o 07:43 --
Od tygodnia prowadzę według wskazówek swoje odkurzanie jednocześnie bez konsultacji lekarskiej zniszczyłem dawki lekarstw nie wiem czy dobrze zrobiłem Zwłaszcza że od dwóch dni gorzej mi się śpi i znowu zacząłem się pocić nocy. Niestety cholerne wątpliwości znowu się pojawiły
Lęk strach i tym podobne
-- 31 maja 2016, o 08:11 --
Czy wszystko dobrze robię Chciałbym jeden dzień przeżyć spokojnie Już mi się to kiedyś udało może teraz rzeczywiście robię coś źle
-- 31 maja 2016, o 10:45 --
A może ja nie mam nerwicy i to codzienne ranne w głowie rozmyślenia przypomnienia i nie tylko z rana po prostu moje urojenia której zostaną ze mną na zawsze
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
załamany tata
- boniasky
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36
Kanar wiem ze jest Ci ciężko ale tylko spokój może Cię uratować. Jesteś w najgorszej fazie nerwicy i dlatego tak Cię ona ścina z nóg. Ten okres może trochę potrwać ale jeżeli będziesz stosował się do wskazówek to powoli będzie czuł się lepiej. Będziesz czuł kiedy zacznie Ci się poprawiać, ale nie oczekuj ze pstrykniesz palcami i w kilka dni się odburzysz. Na razie jesteś na wojnie, opracuj sobie strategie. Głowa do góry i nie poddawaj się. Będzie dobrze.
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Po prostu w nerwicy sami nadajemy niektórym myślom nadmierną wagę i znaczenie.
A inne przechodzą sobie jak chmury po niebie.
No i analiza... to największa broń nerwicy.
Ciągła analiza, monitorowanie siebie i świata.
Co mi jest, jak się czuję, czemu o tym myślę, czemu nie myślę o czym innym, czy jest dobrze czy niedobrze. I tak dalej i tak dalej, bez końca.
Umiejętność odpuszczania kontroli i porzucania tej analizy to chyba największy krok w stronę odburzenia.
A inne przechodzą sobie jak chmury po niebie.
No i analiza... to największa broń nerwicy.
Ciągła analiza, monitorowanie siebie i świata.
Co mi jest, jak się czuję, czemu o tym myślę, czemu nie myślę o czym innym, czy jest dobrze czy niedobrze. I tak dalej i tak dalej, bez końca.
Umiejętność odpuszczania kontroli i porzucania tej analizy to chyba największy krok w stronę odburzenia.
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Rozumiem Cię bardzo dobrze. Też czasem mi ich (sił) brakuje.
No ale co nam pozostaje?
Przecież nawet, gdy przychodzą najgorsze chwile nie możemy się załamać.
No ale co nam pozostaje?

Przecież nawet, gdy przychodzą najgorsze chwile nie możemy się załamać.
- myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
taki urok nerwicy. po prostu trzeba ja zaakceptowac, ignorowac, porzucac kontrole itd. a jak zaczniesz zyc z nerwica a nie sama nerwica to uwierz bedzie Ci lzej.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
Hej kanar, wyobrażam sobie jak się czujesz. Ja też wczoraj miałam kryzys ale wiesz co? Musisz zacząć traktować te myśli jak g*wno (przepraszam za wyrażenie). W moim najgorszym okresie czułam sie tak samo jak Ty. Dosłownie wylam bo taki miałam ból psychiczny. Ale mimo wszystko trzeba się uprzec i robić dalej swoje. Ja chodziłam do pracy i nikt nie zauważył że coś jest nie tak, bo wszystko toczy się w Twojej głowie. Jak się trochę uspokoisz to zacznie Ci mijać, ale kryzysy też będą, co mnie osobiście wkurza, bo jestem niecierpliwa osoba, ale to uczy tej cierpliwości właśnie. Życzę Ci powodzenia! 

,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 23 maja 2016, o 17:47
Nie chce mi się tak żyć codziennie to samo z rana Budzę się otwieram oczy chwila spokoju i nagle jakaś niepewność w głowie Strach nie wiem przed czym nawet to nie jest jeszcze Myśl to jest jakiś obłęd nie chcę tak żyć Może ja coś źle robię takie życie według schematu Odpowiedzcie coś jakieś rady błagam Szkoda że nie mam kontaktu z kimś pogadać bezpośrednio oszaleję
-- 1 czerwca 2016, o 06:14 --
Jak to odpedzac od rana skutecznie, popoludniu wracam do domu i potrafię żyć normalnie..... czy to zle
Nastawienie powoduje proszę o rady wiem ze od pstrykniecia sie nie wylecze ale to moze nie nerwica tylko ja mam cos nie tak z głową za bardzo sie w to krecilem
-- 1 czerwca 2016, o 06:18 --
Beznadziejny przypadek przepraszam
-- 1 czerwca 2016, o 06:14 --
Jak to odpedzac od rana skutecznie, popoludniu wracam do domu i potrafię żyć normalnie..... czy to zle
Nastawienie powoduje proszę o rady wiem ze od pstrykniecia sie nie wylecze ale to moze nie nerwica tylko ja mam cos nie tak z głową za bardzo sie w to krecilem
-- 1 czerwca 2016, o 06:18 --
Beznadziejny przypadek przepraszam
-
- Świeżak na forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 4 maja 2016, o 12:40
Hey! Widzisz cały problem w tym, że człowiek w nerwicy chce się poczuć w jednej sekundzie dobrze, ale niestety, kiedy tak bardzo chcesz, wtedy to się nie uda, musisz swiadomie pozwolić sobie na odczuwanie lęku i każdego innego objawu.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Przede wszystkim otwórz się na czytanie i słuchanie innych. Choćby tu na forum masz wokół siebie mnóstwo ludzi, którzy cierpią równie mocno jak Ty lub cierpieli i mają to już za sobą.
Odburzanie to są procesy uświadamiania sobie tego wszystkiego co związane jest z nerwicą. Nie da się tak, że idziesz gdziesz, czytasz coś, słuchasz czegoś i wybierasz sobie ze dwa ładne słowa jak np akceptacja i odburzanie i heja na siłę byle tylko zaakceptować i z tego wyjść.
Wyjście z zaburzeń nerwicowych jest realne i każdy ma taką możliwość.
Ale powinno się zdobywać wiedzę w moim przekonaniu jak nerwica działa, jak inni ludzie cierpią i jakie popełniają błędy. Wyciągac wnioski i odnosić to do siebie MIMO objawów.
To nie może polegać na tym tylko i wyłącznie, że na siłę coś próbujesz zrobić np. zaakceptować a co drugi post piszesz, że to jakieś urojenia. To jest sprzeczna postawa i to są sprzeczne sygnały wysyłane do Twoich emocji, w jaki sposób chcesz aby to minęło skoro ty sam siebie nieustannie straszysz?
A to, że objawy się pojawiają i niepokój nie jest na to niestety wytłumaczeniem. Bo to się będzie pojawiało. No chyba, że trafisz w odpowiednią farmakologię, to wtedy nie będzie.
To jest trudna prawda i ja wiem, ze to wszystko łatwo powiedzieć ale tak się to przedstawia, tak działa zaburzenie lękowe.
Do tego jeżeli odstawiłeś leki za szybko to też się możesz źle czuć jeśli brałeś je przez kilka miesięcy. Tu nic się nie załatwi w kilka dni w taki nagły, trochę spanikowany sposób.
Odburzanie to są procesy uświadamiania sobie tego wszystkiego co związane jest z nerwicą. Nie da się tak, że idziesz gdziesz, czytasz coś, słuchasz czegoś i wybierasz sobie ze dwa ładne słowa jak np akceptacja i odburzanie i heja na siłę byle tylko zaakceptować i z tego wyjść.
Wyjście z zaburzeń nerwicowych jest realne i każdy ma taką możliwość.
Ale powinno się zdobywać wiedzę w moim przekonaniu jak nerwica działa, jak inni ludzie cierpią i jakie popełniają błędy. Wyciągac wnioski i odnosić to do siebie MIMO objawów.
To nie może polegać na tym tylko i wyłącznie, że na siłę coś próbujesz zrobić np. zaakceptować a co drugi post piszesz, że to jakieś urojenia. To jest sprzeczna postawa i to są sprzeczne sygnały wysyłane do Twoich emocji, w jaki sposób chcesz aby to minęło skoro ty sam siebie nieustannie straszysz?
A to, że objawy się pojawiają i niepokój nie jest na to niestety wytłumaczeniem. Bo to się będzie pojawiało. No chyba, że trafisz w odpowiednią farmakologię, to wtedy nie będzie.
To jest trudna prawda i ja wiem, ze to wszystko łatwo powiedzieć ale tak się to przedstawia, tak działa zaburzenie lękowe.
Do tego jeżeli odstawiłeś leki za szybko to też się możesz źle czuć jeśli brałeś je przez kilka miesięcy. Tu nic się nie załatwi w kilka dni w taki nagły, trochę spanikowany sposób.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 23 maja 2016, o 17:47
Kluczowe słowa dla mnie to akceptacja ignorowanie nie analizowanie wychodzenie naprzeciw oraz po prostu życie pewnie jakbym rano wstawał I nie analizował ignorował to pewnie łatwiej by było zwłaszcza że widzę że są chwile a nawet dłuższe chwilę że żyję normalnie i i wtedy nie szukam tych myśli czy to już jakaś poprawa
-- 1 czerwca 2016, o 20:44 --
Czy w swoim odburzaniu mieliście tak że w sumie mieliście tak że nic się nie działo zero mysli a jednak niepokoj pustka w glowie ,lęk
-- 1 czerwca 2016, o 21:04 --
Moje zycie toczy sie wedlug schematu zyje swoim problemem, nawet nie wiem czy swoje objawy dobrze tu przedstawiam zagubiony jestem a moze to depresja chyba znikne z forum
-- 2 czerwca 2016, o 09:20 --

-- 2 czerwca 2016, o 09:21 --
Chyba dam sie zamknac
-- 1 czerwca 2016, o 20:44 --
Czy w swoim odburzaniu mieliście tak że w sumie mieliście tak że nic się nie działo zero mysli a jednak niepokoj pustka w glowie ,lęk
-- 1 czerwca 2016, o 21:04 --
Moje zycie toczy sie wedlug schematu zyje swoim problemem, nawet nie wiem czy swoje objawy dobrze tu przedstawiam zagubiony jestem a moze to depresja chyba znikne z forum
-- 2 czerwca 2016, o 09:20 --

-- 2 czerwca 2016, o 09:21 --
Chyba dam sie zamknac
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 23 maja 2016, o 17:47
hej ostatnio udaje mi się ignorować nerwicę, jest jakaś poprawa..... mimo poprawy to są z rana zwłaszcza wątpliwości są to myśli ale nie natrętne ale bardziej jako przemyślenia które mnie denerwują.....czy to minie czy to normalne???????????????????????? a dodam jeszcze że chodzę na terapię grupową co równięż pozytywnie wpływa na mój nastrój pozytywnie...pozdrawiam
-- 19 czerwca 2016, o 13:47 --
¿?????????????????????
-- 20 czerwca 2016, o 19:51 --
nikogo tu już nie ma?????znowu mam kryzys ale walczę...........
-- 19 czerwca 2016, o 13:47 --
¿?????????????????????
-- 20 czerwca 2016, o 19:51 --
nikogo tu już nie ma?????znowu mam kryzys ale walczę...........
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Hej, jeśli pytasz o to czy to normalne, że masz lepsze i gorsze momenty - tak, to normalne.
Jeśli pytasz o te przemyślenia itp. no i ogólnie o całą resztę - to minie.
Tzn nie przestaniesz mieć przemyśleń ale przestaniesz się tym tak przejmować.
Ogólnie weź proszę pod uwagę, że to jest proces. Długotrwały proces.
Więc lepsze i gorsze chwile, kryzysy - są jak najbardziej ok.
Im mniej będziesz się im dziwił i zastanawiał się czy to normalne, tym lepiej
Dlatego tak ważne żeby poznać mechanizmy nerwicowe, znać "jej" zagrywki. Wtedy wiesz, że wszystko co Cię spotyka jest "normalne" i małymi kroczkami podążasz w stronę "zdrowia".
Trzymaj się! Kryzysy są okropne ale też potrzebne.
Jeśli pytasz o te przemyślenia itp. no i ogólnie o całą resztę - to minie.
Tzn nie przestaniesz mieć przemyśleń ale przestaniesz się tym tak przejmować.
Ogólnie weź proszę pod uwagę, że to jest proces. Długotrwały proces.
Więc lepsze i gorsze chwile, kryzysy - są jak najbardziej ok.
Im mniej będziesz się im dziwił i zastanawiał się czy to normalne, tym lepiej

Dlatego tak ważne żeby poznać mechanizmy nerwicowe, znać "jej" zagrywki. Wtedy wiesz, że wszystko co Cię spotyka jest "normalne" i małymi kroczkami podążasz w stronę "zdrowia".
Trzymaj się! Kryzysy są okropne ale też potrzebne.