Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
załamany tata
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
Kanar. To twoje "pozbyc" jest jednym z kluczy do problemu. Pozbywanie sie oznacza ucieczke od siebie. Tego sie nie da zrobic niestety. Posluchaj sobie nagran od samego poczatku - istota leku, mysli, mechanizm lekowy. To pierwszy krok. Potem zastanow sie czy dasz rade zaryzykowac. Jesli tak - postaw wszystko na jedna karte. Leki moga ci pomoc ale nie zalatwia problemu. O tym tez sie dowiesz z nagran. Reszte watpliwosci mozesz rozwiac na forum. Pomozemy ci.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Kanar1861 , spokojnie jeszcze się na uczysz nie wszystko na raz daj sobie czas i bądz wyrozumiały dla siebie .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- boniasky
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36
Kanar po pierwsze musisz się trochę uspokoić. Uwierz nam że my też przez to przechodzimy i przechodziliśmy. Naprawdę posłuchaj tych nagrań. Co masz do stracenia. Tam jest wszystko od A do Z. Nauczysz się z tym żyć, sam zobaczysz. To da się okiełznać. Jeszcze pojawią się słoneczne dni w Twoim życiu. Musisz wdrażać w życie porady z nagrań a co najważniejsze to cierpliwość. Będziesz się frustrował, będziesz się załamywał, będziesz płakał i się użalał, ale systematycznie wdrażając porady powoli dojdziesz do siebie. Dobrze trafiłeś, tu na forum postaramy się pomóc.
- koziolek123
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 67
- Rejestracja: 21 grudnia 2015, o 14:32
Kanar jak jest lepiej to staraj sie koncentrowac na tu i teraz dawać jak najwiecej z siebie w danej sytuaciktora robisz .Nie myslec o 10 sprawach na raz.
Jedziesz autem skupiasz sie na drodze .Myjesz naczynia to mysl o plyni jak pachnie i zeby czyste i lsniace byly itp Jak najwiecej na doczesnych rzeczach praca ,rozwiazywanie problemow zyciowych polepszanie konfortu zycia.A jak najmniej czasu nerwicy.
pozdriawiam
Jedziesz autem skupiasz sie na drodze .Myjesz naczynia to mysl o plyni jak pachnie i zeby czyste i lsniace byly itp Jak najwiecej na doczesnych rzeczach praca ,rozwiazywanie problemow zyciowych polepszanie konfortu zycia.A jak najmniej czasu nerwicy.
pozdriawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 23 maja 2016, o 17:47
Nie wiem co się ze mną znowu dzieje rano wstaje rano znowu te same wątpliwości pojawiają się w głowie nie wiem czy too natrętne myśli że to zwykły przemyślenia ale strasznie to denerwuje jak się tego pozbyć z rana aby normalnie funkcjonować A teraz siedzę w samochodzie w pracy dołek znowu mnie złapał ogólny stan to do niczego jest fatalnie jeszcze tylko płaczu brakuje czy to cały czas nerwica Psycha mi siada czy schizofrenia czy ja już wariuję po prostu
-- 24 maja 2016, o 08:11 --
Ja już chyba nie będę umiał normalnie funkcjonować i o czym innym myśleć czym innym życiu już tak chyba zostanie do końca życia aż zwariuję
-- 24 maja 2016, o 08:13 --
Jak sobie z tym radzić
-- 24 maja 2016, o 08:11 --
Ja już chyba nie będę umiał normalnie funkcjonować i o czym innym myśleć czym innym życiu już tak chyba zostanie do końca życia aż zwariuję
-- 24 maja 2016, o 08:13 --
Jak sobie z tym radzić
- boniasky
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36
Kanar oglądałes jakieś nagrania divovicow. Nie przejdzie Ci to od razu jak za maxhnieciem różdżki. Spokojnie nie walcz z tym. Niech myśli płyną, akceptuj wszystko. Wyjdziesz z tego tylko bądź cierpliwy. Jesteś w najgorszej fazie nerwicy gdzie człowiek jest zdezorientowany i pojawia się placzliwosc i takie stany. Nastąpi poprawa tylko musisz cierpliwie stosować do rad.
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Wszystkich odpowiedzi już Ci udzieliliśmy ale OK...kanar1861 pisze:Nie wiem co się ze mną znowu dzieje rano wstaje rano znowu te same wątpliwości pojawiają się w głowie nie wiem czy too natrętne myśli że to zwykły przemyślenia ale strasznie to denerwuje jak się tego pozbyć z rana aby normalnie funkcjonować A teraz siedzę w samochodzie w pracy dołek znowu mnie złapał ogólny stan to do niczego jest fatalnie jeszcze tylko płaczu brakuje czy to cały czas nerwica Psycha mi siada czy schizofrenia czy ja już wariuję po prostu
-- 24 maja 2016, o 08:11 --
Ja już chyba nie będę umiał normalnie funkcjonować i o czym innym myśleć czym innym życiu już tak chyba zostanie do końca życia aż zwariuję
-- 24 maja 2016, o 08:13 --
Jak sobie z tym radzić
Jeszcze raz

Tak, to nerwica. Nie wariujesz i to nie żadna schizofrenia (schizofrenik nie wie, że dzieje się z nim coś dziwnego, dla niego to normalne)
Tak - będziesz umiał normalnie funkcjonować (tak naprawdę już teraz to robisz, tylko Twoja percepcja jest nieco odmienna) i nie zostanie tak na zawsze.
Jak sobie z tym radzić? Słuchać i czytać.
To krok pierwszy.
A potem wcielać w życie to czego się nauczyłeś.
Na początek przestań tak to przeżywać, że np. dziś rano miałeś taką myśl, w samochodzie taki objaw itp.
Jeszcze przez jakiś czas tak będzie. Wszystko wrzucaj do jednego worka z napisem nerwica i postaram się nie nadawać temu zbytniej wartości.
Naprawdę będzie lepiej!
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Witaj serdecznie kanar 1861,
Jeżeli czegoś nie zrozumiałeś z naszego pierwszego etapu to pytaj śmiało. A co do tematu to moi przedmówcy już Ci wszystko ładnie rozpisali, ze swojej strony mogę dodać tylko tyle że rozbijałem te tematy ogólne poruszane w DivoVicu w swoich niedzielnych pogadankach, wszystko znajdziesz tutaj: integracja-skype-nagrania.html
Pozdrawiam
Jeżeli czegoś nie zrozumiałeś z naszego pierwszego etapu to pytaj śmiało. A co do tematu to moi przedmówcy już Ci wszystko ładnie rozpisali, ze swojej strony mogę dodać tylko tyle że rozbijałem te tematy ogólne poruszane w DivoVicu w swoich niedzielnych pogadankach, wszystko znajdziesz tutaj: integracja-skype-nagrania.html
Pozdrawiam

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 23 maja 2016, o 17:47
Czyli te pesymistyczne podejście do życia empatia taki dołek że nic mi się nie chce zero podejścia do spraw codziennych to też wszystko jest nerwica nigdy takiego stanu nie miałem jestem w szoku szokuszoku że coś takiego mnie dopadło taki dołek zawsze uśmiechnięty pogodny chociaż zestresowany bardzo często również ale nigdy nie miałem takiego stanu że nic mi się nie chce i całkowicie odrealniony
-- 24 maja 2016, o 13:05 --
Co to znaczy akceptować ten stan nie walczyć z nim czy ja mam wtedy zająć się czymś innym ignorować to czy dobrze to rozumiem
-- 24 maja 2016, o 13:05 --
Co to znaczy akceptować ten stan nie walczyć z nim czy ja mam wtedy zająć się czymś innym ignorować to czy dobrze to rozumiem
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Zaakceptować to znaczy nie walczyć z nim, to prawda. Jednak też nie chodzi o to by zajmować się czymś myśląc o tej czynności jako o ucieczce. Tylko po prostu, akceptując dany stan rzeczy przechodzimy sobie do innego działania. Ogólnie o akceptacji ze swojej strony wyjaśniałem to w tym nagraniu: https://m.youtube.com/watch?v=12Emrqpw42Y
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 23 maja 2016, o 17:47
Przepraszam za wieczne wątpliwości ja to chyba tego nie rozumiem Czasem potrzebuję mieć narysowane na kartce aby dotarła do mnie pewna wiadomość Czyli mam w sobie mówić Akceptuję to i przechodzić do działania tak A jak mam rozwiązać problem taki że niby to nie jest myśl a jednak takie uczucie wewnętrzne mówi że jest jednak coś nie tak że będzie inaczej że jest fatalnie Czy to też trzeba ignorować zajmować się czymś innym bo taki stan mam praktycznie non stop
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Daj sobie trochę czasu. Przyswajaj materiały, słuchaj.
Nikt z nas nie ogarnął tego w 5 minut. Czy tydzień, miesiąc itp...
To długotrwały proces ale podejdź do tego w ten sposób, że trzeba to zrobić porządnie by trwale ODBURZYĆ SIĘ NA ZAWSZE.
PS. Właśnie zobaczyłem odpowiedź subzero1993 w innym wątku. Innymi słowami o tym samym. Uważam, że warto to tutaj zacytować:
"Spokojnie, wychodzenie z nerwicy to nie pstryknięcie palcem. Ważne jest nastawienie się na rezultat długoterminowy. Trzeba nauczyć się żyć z nerwicą by ona minęła, a nie czekać aż minie by zacząć żyć stąd tak duży nacisk zawsze jest na akceptacje objawów i ignorowanie ich."
Nikt z nas nie ogarnął tego w 5 minut. Czy tydzień, miesiąc itp...
To długotrwały proces ale podejdź do tego w ten sposób, że trzeba to zrobić porządnie by trwale ODBURZYĆ SIĘ NA ZAWSZE.
PS. Właśnie zobaczyłem odpowiedź subzero1993 w innym wątku. Innymi słowami o tym samym. Uważam, że warto to tutaj zacytować:
"Spokojnie, wychodzenie z nerwicy to nie pstryknięcie palcem. Ważne jest nastawienie się na rezultat długoterminowy. Trzeba nauczyć się żyć z nerwicą by ona minęła, a nie czekać aż minie by zacząć żyć stąd tak duży nacisk zawsze jest na akceptacje objawów i ignorowanie ich."