Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
ALKOHOL Derealizacja Depersonalizacja i antydepresanty
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01
Dobrze Oskar, no prawie. Skupiasz uwagę na gadaniu umysłu, a nie na drzewie.Stąd to dd
-
- Gość
Macie chłopaki rację za dużo siedzę w myślach, być może dla tego ten obraz się rozmywa, ale na pewno rozmywa się również przez to, że mam wadę wzroku!
Na to już nie poradzisz! 


-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01
Gwe z tym wzrokiem, że nic nie poradzisz nie byłbym do końca taki pewny. Ja też miałem takie czasy,że mi się rozpływało. A może to jest normalna reakcja organizmu, nie potrzebujesz wzroku, bo częściej używasz myślenia. Jak leczą wady wzroku u dzieci, gdy jedno oko jest słabsze. Zakrywają to lepsze, żeby to drugie trochę się wysiliło. Spróbuj wysilać trochę wzrok, możesz zjeść dwie pieczenie przy jednym ogniu. Tak może się zdarzyć. To nic nie kosztuje, tylko trochę chęci.
- oroczimaru
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 23 marca 2012, o 12:00
Dokładnie, to samo mam. Siedzę sobie normalnie, prawie zapomniałem o dd. A tu nagle jeb jakaś myśl odnośnie tego dziwnego widzenia czy coś i od nowa. Ogólnie było ze mną dobrze, ale ostatnio chyba się pogorszyła od stresów różnych.oskarone4 pisze:Qwe powiem tak : ty patrzysz , ale nie widzisz.Adam ma po części racje ale nie dokońca,obraz Ci się rozmywa , masz jakby wrażenie że to co widzisz do Ciebie nie dociera , masz obraz ale na niczym nie skupiasz uwagi dlatego Ci się rozmywa ;p.Może też być (tak mi się wydaje) taka mini autosugestia przykład : widzisz normalnie , nachodzi Cie myśl "ale obrazu jest rozmyty" i gotowe siła sugestii jest potężna :>
Wszyscy są psychiczni, tylko nie wszyscy mają diagnozę.
-
- Gość
Borykacie się ciągle z tą szybą emocjonalną?
W domu niby czuję się okej, ale teraz gdzieś wychodzę jest mocne słońce, nie czuje tego, że jestem na dworze, nie czuje uczuć, czuję się jak we śnie
Przychodzę do domu i takie kurczę uczucie ja naprawdę byłem na dworze? :x
W domu niby czuję się okej, ale teraz gdzieś wychodzę jest mocne słońce, nie czuje tego, że jestem na dworze, nie czuje uczuć, czuję się jak we śnie

Przychodzę do domu i takie kurczę uczucie ja naprawdę byłem na dworze? :x
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07
qwe to dlatego że twoje ja jest Zaje**ne innym gównem jakim jest DD itp , nie masz czasu na emocje , uczucia etc. Wiesz , ludzie którzy np dużo pracują itp też mają takie problemy - więc nie tylko w DD występuje coś takiego.Qwe uwierz mi , że gdyby wydarzyło się coś godnego twojej uwagi , wzbudzającego emocje , napewno by się one ujawniły - iluzja bracie , nie masz powodów do obaw 

- oroczimaru
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 23 marca 2012, o 12:00
Taka szyba to tylko objaw - skupianie się na objawach nie pomaga. Trzeba wziąć się za przyczyny tego samopoczucia np. zdystansować się do toksycznej matki, czy zaborczego ojca. Na pewno masz jakieś takie problemy, albo coś innego Ci wjechało na psychikę.
Dlatego warto iść do psychologa, bo pomoże zwrócić uwagę na pewne rzeczy. U mnie było tak, że wypierałem wiele rzeczy związanych z moją rodziną i próbowałem nie dopuszczać do siebie myśli, że źle ona na mnie wpływa. Psycholog uświadomił mi, że właśnie tam leży jeden z moich problemów i to widać w tym jak o nich mówię - czyli widać złość itd. Ogromna, stłumiona frustracja i niemożność realizowania pragnień może być np. przyczyną lęków. DD, DP, odćięcie emocjonalne powoduje właśnie dmyuże napięcie, stresy i inne sytuacje, z którymi sobie nie radzimy, to takie zdystansowanie się naszej psychiki. A teraz pomyślmy logicznie - jeśli odpala nam się DD czy inny stan ochronny umysłu, a my z tym walczymy - to walczymy z czymś, co nie jest przyczyną i napędzamy sobie jeszcze większy lęk. Walka z objawami i nakręcanie się na to powoduje moim zdaniem tylko spiralę lęku. Porównałbym nerwicę do np. przeziębienia - kiedy masz kaszel to źle się czujesz, więc leczysz kaszel, żeby czuć się dobrze, a nie nakręcasz się na to, że źle się czujesz i już.
Taka moja mała teoria i wnioski z obserwacji i autopsji. Ogólnie radzę sobie z tym stanem i nawet dobrze mi idzie z dziewczyną ostatnio, więc uważam, że to też pomaga. Chociaż całkiem wolny nie jestem od tego wszystkiego.
Życzę udanej końcówki weekendu i trzymajmy się! Biegajmy, grajmy w piłkę, chodźmy na basen, do kina, czytajmy książki, a będzie dobrze.
Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych

Taka moja mała teoria i wnioski z obserwacji i autopsji. Ogólnie radzę sobie z tym stanem i nawet dobrze mi idzie z dziewczyną ostatnio, więc uważam, że to też pomaga. Chociaż całkiem wolny nie jestem od tego wszystkiego.
Życzę udanej końcówki weekendu i trzymajmy się! Biegajmy, grajmy w piłkę, chodźmy na basen, do kina, czytajmy książki, a będzie dobrze.

Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych

Wszyscy są psychiczni, tylko nie wszyscy mają diagnozę.
- oroczimaru
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 23 marca 2012, o 12:00
No, z dnia na dzień tego nie rozwiązałem - to ciągle w toku. Po prostu staram się zastanawiać nad sytuacją, w które się znajdę, a nie by pozwalam by emocje brały górę. Mam matkę, która ma wiecznie wonty, bo sama ma problemy i zawsze mnie to wkręcało w awantury i inne tego typu sytuacje. Parę dni temu skończyłem 21 lat i stwierdziłem, że jestem dorosły i mam swoje życie, więc nie będę się godził na jej wtrącanie i po prostu trzymam zdrowy dystans. Bo u mnie jest takie popadanie ze skrajności w skrajność. Albo jest super z rodziną, albo największa kicha. Trzeba trzymać neutralny poziom po środku tej emocjonalnej sinusoidy. Ostatnio mi w tym dobrze idzie. Ogólnie wyprowadzam się z domu i wprowadzam w życie swoje plany bez oglądania się na to, co powiedzą moi starzy. To na przykład. Każdy jest inny i ma inne problemy i konflikty intrapsychiczne z tego powodu, ale wydaje mi się, że zdystansowanie się do siebie i otoczenia to jak najbardziej uniwersalna metoda na radzenie sobie ze wszystkim. Jeśli masz ochotę pogadać, bo masz podobną sytuację, albo czujesz, że będę Ci mógł coś poradzić, to wal śmiało.
Wszyscy są psychiczni, tylko nie wszyscy mają diagnozę.