Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Akceptacja czarnych scenariuszy.
Regulamin forum
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Planuje z divinem robić dalej piguły ale to za jakiś czas A co do nagrywania samemu to czasem sieknie mnie wenka to włączam dyktafon i gadam ;p Więc tematy mogą być różne
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
To bardzo proste niestety musze cie uswiadomic ze to nie jest tak ze zrobisz cos od punktu a do punktu b .carmella pisze:Fajnie nagranie, dzięki. A dałbyś radę nagrać coś konkretne o tym jak w trakcie wychodzenia z nerwicy i krótko po radzić sobie z tym, ze zaburzenie gdzieś tam w głowie nawraca?
Dlacego Kryzysy mecza ?
Tylko datego ze swiadomie lub niesiwadomie w nie wchodzisz i zwrqcasz na nie swoja wieksza czesc uwagi nadajesz wartosc tym mysla robisz z tego niewiadomo co i niewiadomo godzie .
A wystarczy swiadomie zaakceptowac to ze kryzys jest i wtedy powinnas juz wiedziec co z nim zrobic czyli zaakceptowac dzialac logicznie nie ufac emocja bo jak mozna ufac czemus co jest popsute na dana chwile . Jezeli wyprwcujesz sobie reakcje na kryzys to on nie bedzie niczym dziwnym .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Nie każdy czarny scenariusz da się zaakceptować. Jeden z moich największych lęków to lęk, że ktoś mnie skrzywdzi i trafię do szpitala w ciężkim stanie i potem będę regularnie katowany i będę trafiał w ciężkim stanie do szpitala lub zostanę zabity poprzez śmiertelne pobicie. To bardzo bolesny fizycznie scenariusz i w ogóle scenariusz dużych kłopotów w życiu i nie da się go zaakceptować.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Każdy scenariusz, który istnieje tylko w wyobraźni można zaakceptować. Bo czemu niby nie?dziwny123 pisze: ↑21 sierpnia 2017, o 20:27Nie każdy czarny scenariusz da się zaakceptować. Jeden z moich największych lęków to lęk, że ktoś mnie skrzywdzi i trafię do szpitala w ciężkim stanie i potem będę regularnie katowany i będę trafiał w ciężkim stanie do szpitala lub zostanę zabity poprzez śmiertelne pobicie. To bardzo bolesny fizycznie scenariusz i w ogóle scenariusz dużych kłopotów w życiu i nie da się go zaakceptować.
Czasem lepsze to niż życie strachem, bo wbrew pozorom mniej wykańcza i męczy. A to co wyobrażone nie jest przecież realne.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Ten scenariusz obecnie istnieje w mojej wyobraźni, ale jest on w życiu teoretycznie możliwy, takie coś może w życiu człowieka spotkać i to jest "silnikiem" mojego lęku. Ja nie mogę akceptować, że ten scenariusz teoretycznie może kiedyś spotkać mnie.Victor pisze: ↑25 sierpnia 2017, o 23:15Każdy scenariusz, który istnieje tylko w wyobraźni można zaakceptować. Bo czemu niby nie?dziwny123 pisze: ↑21 sierpnia 2017, o 20:27Nie każdy czarny scenariusz da się zaakceptować. Jeden z moich największych lęków to lęk, że ktoś mnie skrzywdzi i trafię do szpitala w ciężkim stanie i potem będę regularnie katowany i będę trafiał w ciężkim stanie do szpitala lub zostanę zabity poprzez śmiertelne pobicie. To bardzo bolesny fizycznie scenariusz i w ogóle scenariusz dużych kłopotów w życiu i nie da się go zaakceptować.
Czasem lepsze to niż życie strachem, bo wbrew pozorom mniej wykańcza i męczy. A to co wyobrażone nie jest przecież realne.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Możesz - Ty nie chcesz A to różnica. Bo można zaakceptować każdy scenariusz, który istnieje w wyobraźni, nieważne czy jest on teoretycznie możliwy czy nie. Gdyby w teorii nie był możliwy to by nie było strachu przed nim.dziwny123 pisze: ↑26 sierpnia 2017, o 09:49Ten scenariusz obecnie istnieje w mojej wyobraźni, ale jest on w życiu teoretycznie możliwy, takie coś może w życiu człowieka spotkać i to jest "silnikiem" mojego lęku. Ja nie mogę akceptować, że ten scenariusz teoretycznie może kiedyś spotkać mnie.Victor pisze: ↑25 sierpnia 2017, o 23:15Każdy scenariusz, który istnieje tylko w wyobraźni można zaakceptować. Bo czemu niby nie?dziwny123 pisze: ↑21 sierpnia 2017, o 20:27Nie każdy czarny scenariusz da się zaakceptować. Jeden z moich największych lęków to lęk, że ktoś mnie skrzywdzi i trafię do szpitala w ciężkim stanie i potem będę regularnie katowany i będę trafiał w ciężkim stanie do szpitala lub zostanę zabity poprzez śmiertelne pobicie. To bardzo bolesny fizycznie scenariusz i w ogóle scenariusz dużych kłopotów w życiu i nie da się go zaakceptować.
Czasem lepsze to niż życie strachem, bo wbrew pozorom mniej wykańcza i męczy. A to co wyobrażone nie jest przecież realne.
W tym wypadku nie chcesz go zaakceptować.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Nie mogę przestać nie chcieć, żeby ten scenariusz się wydarzył.Victor pisze: ↑26 sierpnia 2017, o 14:43Możesz - Ty nie chcesz A to różnica. Bo można zaakceptować każdy scenariusz, który istnieje w wyobraźni, nieważne czy jest on teoretycznie możliwy czy nie. Gdyby w teorii nie był możliwy to by nie było strachu przed nim.
W tym wypadku nie chcesz go zaakceptować.
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Życie "tu i teraz"dziwny123 pisze: ↑27 sierpnia 2017, o 09:26Nie mogę przestać nie chcieć, żeby ten scenariusz się wydarzył.Victor pisze: ↑26 sierpnia 2017, o 14:43Możesz - Ty nie chcesz A to różnica. Bo można zaakceptować każdy scenariusz, który istnieje w wyobraźni, nieważne czy jest on teoretycznie możliwy czy nie. Gdyby w teorii nie był możliwy to by nie było strachu przed nim.
W tym wypadku nie chcesz go zaakceptować.
"SelfInquiry"
Kontemplacja własnej śmierci
Zacznij się bawić w podważanie.I podważaj wszystko co wiesz.Fajna jest przypowieść o drzewie życzeń,kiedy człowiek dostaje wszystko to o co prosi a w pewnym momencie ma obawy i mówi o duchach,one sie pojawiają,a potem,że go zabiją i zabijają.Ty masz tu władzę i podejmujesz decyzję,jesteś wykonwacą w odróżnieniu od tych,którzy działają podświadomie.A swoją drogą,wszystko się może zdarzyć,a ty tego nie kontrolujesz a jak czegoś nie kontrolujesz,to jedynym rozwiązaniem,jest się temu poddać.Jak możesz coś zmienić,zmieniaj,jak nie możesz,to zostaw i poddaj się do tego.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
W moim przypadku są w zasadzie dwa sposoby na akceptację tego scenariusza. Pierwszy to przestać nie chcieć, by ten scenariusz się wydarzył, drugi to zobojętnieć na ten scenariusz. Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku wymagane są bardzo duże modyfikacje w psychice, obecnie nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić siebie, który przestaje nie chcieć, by ten scenariusz się wydarzył lub ogólnie obojętnego na ten scenariusz, a co dopiero, żeby takim się stać.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 7 października 2017, o 23:07
To jedno z moich ulubionych nagranek, dzięki! Ale mam wielką prośbę, czy mógłbyś zrobić nagranie dotyczące ryzykowania kiedy mają miejsce myśli agresywne? Czyli, że kogoś zabiję itp. Może mógłbyś podać jakieś przykłady ze swoich doświadczeń?
Wiem, że jest nagranie o ryzykowaniu ale może znalazłbyś czas aby tylko poruszyć kwestię samego ryzykowania w tym konkretnym wypadku. Myślę, że wiele osób by skorzystało
Wiem, że jest nagranie o ryzykowaniu ale może znalazłbyś czas aby tylko poruszyć kwestię samego ryzykowania w tym konkretnym wypadku. Myślę, że wiele osób by skorzystało
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Po świętach porobię trochę nagranek
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- cyraneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44
- Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
Jeśli można prosić o więcej to ja bardzo chętnie bym posłuchała o "wychodzenia z głowy" pod kątem osób, które uciekają z ukrytych leków przed życiem właśnie do swojej głowy, do świata fantazji, wielkich przemyśleń, do przeszłości i przyszłości i mają problem, powrotem do tu i teraz. J jestem przykładem osoby, która całe życie żyła w głowie, teraz staram się być tu i teraz I to dla mnie dziwne, jakby mniej rzeczywiste. Może dałoby się z godzinę na ten temat poopowiadac?
Tak na szybko spttam: czy lęk przed życiem może być przyczyną znalezienia sobie problemu zastępczego pod postacią nerwicy?
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Tak lęk przed życiem czasem może powodować uciekanie nawet w takie tematy zastępcze jak zaburzenia emocji. Czesto niestety potem zaczyna się to łączyć z błędnym kołem nerwicowym i mamy 2 w 1.Karteczka pisze: ↑24 grudnia 2017, o 14:59Jeśli można prosić o więcej to ja bardzo chętnie bym posłuchała o "wychodzenia z głowy" pod kątem osób, które uciekają z ukrytych leków przed życiem właśnie do swojej głowy, do świata fantazji, wielkich przemyśleń, do przeszłości i przyszłości i mają problem, powrotem do tu i teraz. J jestem przykładem osoby, która całe życie żyła w głowie, teraz staram się być tu i teraz I to dla mnie dziwne, jakby mniej rzeczywiste. Może dałoby się z godzinę na ten temat poopowiadac?
Tak na szybko spttam: czy lęk przed życiem może być przyczyną znalezienia sobie problemu zastępczego pod postacią nerwicy?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 18 marca 2015, o 17:37