Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
Prosze pomozcie, mimo ze walczylam juz z lekami, derealizacja, anhedonia itp, to takie cos mam pierwszy raz, czy ktos mial kiedys podobnie?
Chodzi mi o uczucie, ze wszystko co sie dzieje, to sen, ze mi sie to sni i np. nie obudzilam sie ze snu, a wydaje mi sie, ze normalnie funkcjonuje...
Zaczelo sie od tego, ze przez ostatnie pare nocy snia mi sie same koszmary i dziwne rzeczy, krotko opisze - np. nie wiem czy to byl sen czy rzeczywistosc, ale tak jakbym snila, ze leze w lozku, ale miala otwarte oczy a spala? i nie moglam sie w ogole ruszyc, mialam jakis znieksztalcony obraz pokoju, wszystko mi wirowalo przed oczami i nie moglam drgnac, obudzic sie ani nic, a wiedzialam ze zaraz zadzwoni budzik... Brzmi jak paraliz senny, ale to bylo juz rano i nie do konca to przypominalo. Kolejny sen, to ze wlasnie lezalam w lozku i tez taki znieksztalcony obraz, nie moglam sie ruszyc a w miedzyczasie ktos wlamywal mi sie do domu a ja nie moglam nic zrobic - to juz wiem ze byl sen, w tym samym snie wystapila pozniej jakas stara babcia, zobaczylam cos dziwnego i zapytalam ja, czy mi sie to sni, czy ja nie zyje, a ona odpowiedziala ze mi sie to sni, ale tez ze nie zyje... Dziwne prawda? Nigdy tak nie mialam, jak sie obudzilam to baardzo dziwnie sie czulam, nieswojo i sama nie wiedzialam co ze soba zrobic i teraz ciagle mysle czy moze teraz to wszystko co sie dzieje to tez jest sen? Skoro mam sny, ze mam sny? Nie umiel do konca tego wytlumaczyc, ale z tego powodu czuje lek i mam milion mysli, boje sie tego, pomozcie jakos
Chodzi mi o uczucie, ze wszystko co sie dzieje, to sen, ze mi sie to sni i np. nie obudzilam sie ze snu, a wydaje mi sie, ze normalnie funkcjonuje...
Zaczelo sie od tego, ze przez ostatnie pare nocy snia mi sie same koszmary i dziwne rzeczy, krotko opisze - np. nie wiem czy to byl sen czy rzeczywistosc, ale tak jakbym snila, ze leze w lozku, ale miala otwarte oczy a spala? i nie moglam sie w ogole ruszyc, mialam jakis znieksztalcony obraz pokoju, wszystko mi wirowalo przed oczami i nie moglam drgnac, obudzic sie ani nic, a wiedzialam ze zaraz zadzwoni budzik... Brzmi jak paraliz senny, ale to bylo juz rano i nie do konca to przypominalo. Kolejny sen, to ze wlasnie lezalam w lozku i tez taki znieksztalcony obraz, nie moglam sie ruszyc a w miedzyczasie ktos wlamywal mi sie do domu a ja nie moglam nic zrobic - to juz wiem ze byl sen, w tym samym snie wystapila pozniej jakas stara babcia, zobaczylam cos dziwnego i zapytalam ja, czy mi sie to sni, czy ja nie zyje, a ona odpowiedziala ze mi sie to sni, ale tez ze nie zyje... Dziwne prawda? Nigdy tak nie mialam, jak sie obudzilam to baardzo dziwnie sie czulam, nieswojo i sama nie wiedzialam co ze soba zrobic i teraz ciagle mysle czy moze teraz to wszystko co sie dzieje to tez jest sen? Skoro mam sny, ze mam sny? Nie umiel do konca tego wytlumaczyc, ale z tego powodu czuje lek i mam milion mysli, boje sie tego, pomozcie jakos
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Ja już mam wszystko naraz. Wszystko. Napięcie panika uczucie snu brak koncentracji brak chęci silne myśli samobójcze przymusy takie i owakie. Dzisiaj w kościele uwaga hit: pomyślałam sobie a co jak krzykne nagle do księdza Ty hu***u a była cisza w kościele.
Od kilku tygodni codziennie na noc ćpałam benzodiazepiny. Super co? Taki relaksik... żal. Wczoraj wszystkie spuscilam w kiblu. Wszystkie. Teraz tylko się utrzymać i nie biec po kolejne. Masakra. Okropnosc jak się czuję .... kur ...co za życie brak takiego psychicznego podparcia w sobie .... brak .... Jak ta literacka trzcina na wietrze ....
Od kilku tygodni codziennie na noc ćpałam benzodiazepiny. Super co? Taki relaksik... żal. Wczoraj wszystkie spuscilam w kiblu. Wszystkie. Teraz tylko się utrzymać i nie biec po kolejne. Masakra. Okropnosc jak się czuję .... kur ...co za życie brak takiego psychicznego podparcia w sobie .... brak .... Jak ta literacka trzcina na wietrze ....
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- elala73
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 439
- Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44
jakoś w tym stanie trudno mi Ciebie pocieszyć , ale jestem z Tobą.beautiful_kate pisze: ↑16 kwietnia 2017, o 00:37Ja już mam wszystko naraz. Wszystko. Napięcie panika uczucie snu brak koncentracji brak chęci silne myśli samobójcze przymusy takie i owakie. Dzisiaj w kościele uwaga hit: pomyślałam sobie a co jak krzykne nagle do księdza Ty hu***u a była cisza w kościele.
Od kilku tygodni codziennie na noc ćpałam benzodiazepiny. Super co? Taki relaksik... żal. Wczoraj wszystkie spuscilam w kiblu. Wszystkie. Teraz tylko się utrzymać i nie biec po kolejne. Masakra. Okropnosc jak się czuję .... kur ...co za życie brak takiego psychicznego podparcia w sobie .... brak .... Jak ta literacka trzcina na wietrze ....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Hej dzięki. Nie mam już sił walczyć. Czytam aż za często ... pogubiłam się w tym wszystkim. Ciągle coś heh. Zaskakuje. Jakby człowiek nie mógł się po.prostu uspokoić. Przecież to jakaś paranoja.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 380
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
Masz sile i walczysz. To poczucie braku siły to tylko UCZUCIE. Ile razy myślałem ze dalej juz nie dam rady a jednak dałem. Sile masz w sobie, głębiej niż całe to bagno. Wiem ze troche to brzmi jak nawiedzona gadka ale zrozumienie tego pozwala na oderwanie sie od tych stanów i emocji. Pozwala na to ze czujesz sie chu.owo ale potrafisz to postawić obok. Wtedy napięcie mija i objaw przygasa. Dopóki tego nie zrobisz będziesz utrzymywać swój stan. Wiem, ze to cholernie trudne ale dojdziesz do tego.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Tojajestem wczoraj naszpikowałam się artykułami naszych adminów a dziś stawiam kroki pogubiona ale z iskierka nadziei. Tak się zawzielam ze moją pierwszą nic bez benzo była do wytrzymania; D oczywiście lezalam sparalizowana z natretami z myślą o wszystkich benzo które by mi teraz ulzyly ale olalam to jakoś i zasnelam
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25
Macie tak, że nie chce wam się z nikim rozmawiać? Bo Święta, rodzinne spotkania a ja najchętniej bym milczał. Apatyczny się stałem, nie chce mi się gadać, tłumaczyć a Ty co taki smutny hehe?. Na zewnątrz uśmiech a w środku wkurwienie i żal. Jak ktoś ma złamaną nogę albo chore serce to każdy zrozumie i wesprze. Jak nerwice czy depresję to ciężko o wyrozumiałość. Choć i tak rodzinka nie wie (tylko absolutnie najbliższa) choć jakbym powiedział to pewnie byłaby gadka w stylu: sróbuj częściej wychodzić do ludzi albo, że sobie usprawiedliwiam lenistwo. Już teraz czuję to lekceważące podejście do mnie. Bo stary chłop - ustatkowałbyś się i.t.d.
@beautiful_kate jak ja Cię rozumiem. U mnie są sinusoidy. Raz się czuję, że jest trochę lepiej i jakoś z tego wyjdę i nagle dowala z podwójną siłą. Też mnie to dziwi - bo o co chodzi - ja się chcę TYLKO uspokoić. Czemu to takie trudne? Co do leków to mnie trochę uspokoiła mirtazapina. Biorę niecałe 2 miesiące, ale tak jakby przestawała działać. No i oczywiście benzo. Też czasem wezmę żeby wyczilować. Tylko to droga do nikąd! Na sen nie biorę. Ja się najgorzej czuję rano jak myślę, że muszę cały dzień przeżyć, że będą stresy itd. Choć rozumiem te ciężkie noce. Mi właśnie mirtazapina pomogła i teraz w miarę przesypiam noc, a wcześniej były ciagle pobudki i panika. Próbowałaś jakiś leków, ktore działają długoterminowo? Ustabilizowalyby trochę Twoj stan emocjonalny. To nie benzo, nie działają od razu i tak dobrze, ale tez nie uzależniają.
Mimo wszystko Nerwusy Wesołych i przede wszystkim Spokojnych Świąt.
@beautiful_kate jak ja Cię rozumiem. U mnie są sinusoidy. Raz się czuję, że jest trochę lepiej i jakoś z tego wyjdę i nagle dowala z podwójną siłą. Też mnie to dziwi - bo o co chodzi - ja się chcę TYLKO uspokoić. Czemu to takie trudne? Co do leków to mnie trochę uspokoiła mirtazapina. Biorę niecałe 2 miesiące, ale tak jakby przestawała działać. No i oczywiście benzo. Też czasem wezmę żeby wyczilować. Tylko to droga do nikąd! Na sen nie biorę. Ja się najgorzej czuję rano jak myślę, że muszę cały dzień przeżyć, że będą stresy itd. Choć rozumiem te ciężkie noce. Mi właśnie mirtazapina pomogła i teraz w miarę przesypiam noc, a wcześniej były ciagle pobudki i panika. Próbowałaś jakiś leków, ktore działają długoterminowo? Ustabilizowalyby trochę Twoj stan emocjonalny. To nie benzo, nie działają od razu i tak dobrze, ale tez nie uzależniają.
Mimo wszystko Nerwusy Wesołych i przede wszystkim Spokojnych Świąt.
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 380
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
Widzisz ile masz sił btkate? Dasz radę. Jestem pewien!beautiful_kate pisze: ↑16 kwietnia 2017, o 10:53Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Tojajestem wczoraj naszpikowałam się artykułami naszych adminów a dziś stawiam kroki pogubiona ale z iskierka nadziei. Tak się zawzielam ze moją pierwszą nic bez benzo była do wytrzymania; D oczywiście lezalam sparalizowana z natretami z myślą o wszystkich benzo które by mi teraz ulzyly ale olalam to jakoś i zasnelam
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Próbowałam - mnóstwo. I powiem Ci, że są po nich jeszcze gorsze skutki odstawienia, przynajmniej u mnie. I nie działały ... trzeba sobie w głowie poukładać; ( i znaleźć jakieś metody relaksu ...
To właśnie to-chwila lepiej i bum.
To właśnie to-chwila lepiej i bum.
Ostatnio zmieniony 16 kwietnia 2017, o 12:10 przez beautiful_kate, łącznie zmieniany 3 razy.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Tojajestem heh wszystko przede mną jak codzień. Wesołych świąt!
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- Heimdall
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50
Kate, powiem Ci, że gdy zażywałem ssri to nie miałem możliwości się odburzyć. Leki blokują lęk, ale wszystkie objawy zostają. Odburzanie stało się w moim przypadku możliwe, dopiero po odstawieniu lekow. Ty też sprobuj.
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
Czy ktos zazywał Fevarin i łączył go z alkoholem? Przyjmuje dawke 100mg i od rozpoczecia brania leku nie piłam (ok. 1,5 miesiaca) tydzien temu skusilam sie na 3 kieliszki, w tym tygodniu na 3 piwa ale boje sie jak to moze wplywac na zdrowie, jak moze wygladac łaczenie ich obu. +mam przepisany Zomiren, czy to prawda ze to psychotrop?