Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50
Co sądzicie o antydepresantach, brać czy nie obrać???? Mi psychiatra na dzień dobry przepisał Efevelon 37,5. Nie biorę go bo się boję choć psychiatra myśli że biorę, nawet chce mi dawkę zwiększyć by zacząć leczenie. Obecnie biorę Pramolan uspokajający.
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50
Też tak myślę. Stąd moje rozterki brać czy nie?:-) Może dlatego że jeszcze nigdzie nie czytałem też nie słyszałem by ktoś chwalił Efevelon.

W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 lutego 2017, o 18:23
Hej. Mam to samo i nie wiem czy jest na to jakiś sposób. Próbowałem różnych rzeczy... medytację, relaksację (muzyka, dźwięki lasu itp.) ale prawda jest taka, że brak mi czasu (dziecko, dom, praca) żeby to robić konsekwentnie. Choć wiem, że efekty są widoczne nawet po kilku razach i wiem że jak bym się przyłożył to by pomogło

Życie do wszystkich stoi otworem, ale nie do każdego tym samym :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 228
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44
Nie wiem, czego to jest efekt, ale wiem, że mam to samo. Czasami jestem po prostu wykończona, a rano po 8 godzinach snu wstaję zmęczona jak po sylwestrze. Każdy wysiłek fizyczny, nawet ten mniejszy to od razu zadyszka, pot, osłabienie. Nie trwa to cały czas i nie jest poparte żadnymi innymi chorobami, po prostu w nerwicy tak jest. Jak mamy się czuć skoro od miesięcy, czy lat nasz organizm jest w ciągłej gotowości, pracuje na pełnych obrotach całą dobę i nie da rady się nawet zrelaksować. Moim zdaniem najpierw trzeba się przemóc, zawalczyć i poradzić sobie z nerwicą i potem jak trochę odetchniemy to odzyskamy siły. Można, a nawet wskazane jest dołączyć do tego sport, spacery, odpowiednią ilość snu, relaks. Ale to nic złego, to w sumie każdy z nerwicą ma.Raagnarr pisze: ↑13 kwietnia 2017, o 17:25Hej. Mam to samo i nie wiem czy jest na to jakiś sposób. Próbowałem różnych rzeczy... medytację, relaksację (muzyka, dźwięki lasu itp.) ale prawda jest taka, że brak mi czasu (dziecko, dom, praca) żeby to robić konsekwentnie. Choć wiem, że efekty są widoczne nawet po kilku razach i wiem że jak bym się przyłożył to by pomogłoCzasem brak mi sił z rana, czasem po południu ale rzadko wieczorem. Regularnie chodzę na spacery choć czasem nie mogę ręką ruszyć ale się zmuszam. Tłumaczę to sobie tym że organizm musi się zregenerować po miesiącach "ciężkiej" przeprawy. Też z chęcią bym poczytał czy ktoś może ma jakieś rady odnośnie zmęczenia i osłabienia? Czy jest to efekt lęku i bycia w stanie zagrożenia - gotowości (którego zdecydowanie mam mniej w porównaniu do początków mojej nerwicy)?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
te poranki to objaw nerwicy neurastenicznej. jesli ktos z tego wyszedl niech poda jak sobie z tym poradzil. wiem tylko tyle ze pomocna jest fizykoterapia
Mistrz 2021 (L)
- ani-ani
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 68
- Rejestracja: 25 września 2016, o 09:08
Hej wszystkim, musze się wyżalic, już nie mam sily. Do zeszłego miesiąca myslaam że jestem na dobrej drodze do opanowania nerwicy, ale okazało się że mam hashimoto. Więc oczywiście zrzuciam wszystkie objawy na to- przestalam walczyć bo po co, skoro to nie zależy ode mnie? Nerwia uderzyła ze zdwojoną silą. Nie mogę wyjść na spacer, do sklepu- od razu zawroty głowy, duszności atak paniki. Cokolwiek mnie zakłuje- atak serca, panika, duszność. i tak w kółko. zaczęłam mieć depresję do tego, nic nie mogę zrobić, tylko placzę. Już nie wiem jak się z tego wygrzebać. Przestaję wierzyć, że uda mi się wygrać z nerwicą- a stosowałam się pięknie do wszystkich tu zaleceń- i ryzykowalam i "przepuszczałam" ataki paniki przez siebie i nie dawałam się objawom tylko żyłam normalnie. Ale ostatnio to ja już nie wiem. Serce mi się zbuntowało, bez przerwy albo kołatanie, albo fikołki albo czuję mocne dziwne bicie w szyi, w żołądku i to tak jakby przez warstwę gąbki, jakby było strasznie ciężko pompować. Miałam iść do pracy, ale ledwo czlapię po domu, to gdzie ja pójdę. Święta mnie przerastają,, nie jestem w stanie sprzątać nic. Czuję się najgorzej. Czuję się zerem. Nic nigdy nie osiągnełam i nie osiągnę bo nawet z domu wyjść mam problem. Boję się ść do lekarza- panicznie- już jestem tym zmęczona, ale pierdolone uczucie skrajnego lęku uniemożliwia mi zrobienie cokolwiek! Ja prd...ę mam dość! Czy zawsze już tak będzie? 

- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
A jeśli zawsze?
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
No wiadomo bo kolega, jak i wielu innych kolegów i koleżanek, juz przez taki stan przeszedł 

Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
- Heimdall
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50
Hej Ani-ani, też mam hashimoto
miałem przez ponad rok taką bezsilność. Dostałem powera, gdy zmieniłem diete na bezglutenową i zacząłem zwracać uwagę na prawidłowe odżywianie. Mogę powiedzieć, że wrzuciłem wtedy pierwszy bieg ze wstecznego
.Od kilku miesięcy staram się stosować do zaleceń divoviców :p i powiem Ci, że czuje się lepiej niż na ssri (lęk jest mniejszy, w miare spokój ducha, mniejsze dd i lęk). Powtarzam to ciągle w swoich postach: wdrażanie logiki, akceptacja daje super efekty.


- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
ani-ani, to tylko PRZEJŚCIOWY stan, to TYLKO Twoje emocje
Rozejrzyj się dookoła, nic złego się nie dzieje. To, czego się boisz jest tylko w Twojej głowie. Hashimoto to żaden wyrok, można z tym normalnie żyć
A depresja i nerwica? Tymbardziej! Bo na to masz wpływ ogromny i możesz sama się "wyleczyć"
Kontynuuj, próbuj akceptować, przyjmij ten smutek który Cię ogarnia, ale nie pozwól żeby przejął nad Tobą kontrolę. Ciesz się świętami, ściskam mocno!



"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
martwi mnie ze nie mam ochoty sie rozwijac w zyciu, nie mam ochoty nabywac nowych umiejetnosci ,nowej wiedzy...nie mam checi poznawac nowych miejsc...mam ochote tylko egzystowac...
Mistrz 2021 (L)
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Yeahhhh dobre podejście tak trzymaj a na bank nerwica sie wystraszy ciebieHeimdall pisze: ↑15 kwietnia 2017, o 01:28Hej Ani-ani, też mam hashimotomiałem przez ponad rok taką bezsilność. Dostałem powera, gdy zmieniłem diete na bezglutenową i zacząłem zwracać uwagę na prawidłowe odżywianie. Mogę powiedzieć, że wrzuciłem wtedy pierwszy bieg ze wstecznego
.Od kilku miesięcy staram się stosować do zaleceń divoviców :p i powiem Ci, że czuje się lepiej niż na ssri (lęk jest mniejszy, w miare spokój ducha, mniejsze dd i lęk). Powtarzam to ciągle w swoich postach: wdrażanie logiki, akceptacja daje super efekty.

Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)