U mnie było/ jest coś w rodzaju po co się czymś zajmować, wychodzić na siłe do ludzi skoro i tak tylko maskuje i odwlekam "przenoszenie się na drugi świat". Myśli "po co to robie skoro to i tak jest?" dalej są, ale takie maskowanie uznałam za część terapii, ucze się chociaż na chwile wrócić do swojego ciała i zapomnieć o tym co się dzieje w psychice.katarzynka pisze:Hej Kochani, ja dziś z pytaniem - czy Wy też macie takie głupie myśli, że po co się oszukiwać i na siłę zmieniać natrętne myśli, skoro one są prawdziwe i tylko w ten sposób chcemy zafałszować rzeczywistość przez to, że chcemy się ich pozbyć i wmawiamy sobie, że to natręctwa? Łazi to za mną i cały czas mi krąży gdzieś w głowie
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
myśli o wmawianiu to też mój konikkatarzynka pisze:Hej Kochani, ja dziś z pytaniem - czy Wy też macie takie głupie myśli, że po co się oszukiwać i na siłę zmieniać natrętne myśli, skoro one są prawdziwe i tylko w ten sposób chcemy zafałszować rzeczywistość przez to, że chcemy się ich pozbyć i wmawiamy sobie, że to natręctwa? Łazi to za mną i cały czas mi krąży gdzieś w głowie



,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
kretu, nogi sa troche spokojniejsze juz.na dopamine bralem ropinirol iles miesiecy i anhedonia nie zeszla
Mistrz 2021 (L)
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Własnie mnie dopadly takie myśli, po co się oszukiwać I walczyć z nerwicą I natręctwami, skoro ich tak naprawde nie ma, a wmawiam sobie tylko, żeby się usprawiedliwiać. Oczywiście z automatu myśl, że ta powyższa myśl nie jest nerwicowa itp. 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Seba, jeżeli nie bierzesz teraz żadnego leku. To spróbuj l- dopy. http://allegro.pl/l-dopa-99-5g-dopamina ... 60921.html
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25
@Kretu samodzielne przyjmowanie i dawkowanie sobie L-dopy to nie jest zbyt dobry pomysł. Kiedyś się interesowałem tematem.
Co do RLS ja też mam odkąd przyjmuję mirtazapinę. Biorę ją o godzinie 21-22 (staram się jak najwcześniej) i przed zaśnięciem z 2 godziny mam to nieprzyjemne uczucie w nogach. Ciężko przez to usnąć. Początkowo mirtazapina mnie bardzo zamulała i szybko usypiałem (przez pierwsze 2-3 dni).Teraz to usypianie się przesuwa, mirta już tak nie usypia mocno ale przez to załączają się nogi i ciężko usnąć. Mam nadzieję, że to minie. Kretu też myślisz, że to od dopaminy?? hmm, mirta raczej nie rusza dopaminy z tego co czytałem.
Co do RLS ja też mam odkąd przyjmuję mirtazapinę. Biorę ją o godzinie 21-22 (staram się jak najwcześniej) i przed zaśnięciem z 2 godziny mam to nieprzyjemne uczucie w nogach. Ciężko przez to usnąć. Początkowo mirtazapina mnie bardzo zamulała i szybko usypiałem (przez pierwsze 2-3 dni).Teraz to usypianie się przesuwa, mirta już tak nie usypia mocno ale przez to załączają się nogi i ciężko usnąć. Mam nadzieję, że to minie. Kretu też myślisz, że to od dopaminy?? hmm, mirta raczej nie rusza dopaminy z tego co czytałem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 228
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44
U mnie jest trochę lepiej, jednak towarzyszy mi ciągle dziwne uczucie. Mam wrażenie, że jestem na skraju wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Mam taką "wizję", że jak nie daj Boże zdarzy się jakieś inne nieszczęście, to nie wytrzymam tego, dostanę zawału, trzęsawek, będę ryczeć dniami i nocami. Czuję się w miarę dobrze, ale ciągle czuję, że jestem właśnie na tym skraju, że mało brakuje do stracenia kontroli i spokoju. Nie chodzi mi o takie typowe nerwicowe natręctwa, że stracę kontrolę i kogoś zabiję, tylko co innego. Wiecie o co mi chodzi? Mieliście takie cuś?
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
AnxietyDisorder0 pisze:U mnie jest trochę lepiej, jednak towarzyszy mi ciągle dziwne uczucie. Mam wrażenie, że jestem na skraju wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Mam taką "wizję", że jak nie daj Boże zdarzy się jakieś inne nieszczęście, to nie wytrzymam tego, dostanę zawału, trzęsawek, będę ryczeć dniami i nocami. Czuję się w miarę dobrze, ale ciągle czuję, że jestem właśnie na tym skraju, że mało brakuje do stracenia kontroli i spokoju. Nie chodzi mi o takie typowe nerwicowe natręctwa, że stracę kontrolę i kogoś zabiję, tylko co innego. Wiecie o co mi chodzi? Mieliście takie cuś?
Na tym samym etapie jestem

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Ja mam ten sam etap-jestem na skraju.
Pomocy! Wróciły ataki paniki. W centrach handlowych od jaskrawego światła i osobno gdy z kimś rozmawiam zaczyna mi się walić świat.
I co dopuszczać to do siebie? Skoro sytuację za normalne to czemu mam reagować lekowo... ech masakra.
A teraz słuchajcie. Idę ulicą i jest napis "ostrzenie noży ". Ja przeczytałam tylko fragment OSTRZEŻENIE .... I LĘK! !!!!!
OPRÓCZ tego ode ulica i pomyślę coś a czemu bp ten budynek jest wyższy a ten niższy ... i zaplątanie i panika!!!! Pomocy tak źle nie było długo! I ciągle nie umiem pomyśleć o sobie "nie nerwowo" . Ciągle mam myslebie o sobie jako i znerwicowanej bo taka jestem. Mówią żyj tu i teraz a tu i teraz jest okropnie!!!!!!!! Co robić jak myśleć tragedia! To myslenie o sobie jako o osobie znerwicowanej utrwalilo się na lata! Od lat tak mam! !!!!! Pomocy ; ((( co mam robić? Wracają też tiki mocne i o to jak mnie postrzegają inni bo jest źle!
-- 14 marca 2017, o 19:39 --
Ciągle rycze po nocach ze tak jest i tak zostanie. ... no tak jest !!!!!
Pomocy! Wróciły ataki paniki. W centrach handlowych od jaskrawego światła i osobno gdy z kimś rozmawiam zaczyna mi się walić świat.
I co dopuszczać to do siebie? Skoro sytuację za normalne to czemu mam reagować lekowo... ech masakra.
A teraz słuchajcie. Idę ulicą i jest napis "ostrzenie noży ". Ja przeczytałam tylko fragment OSTRZEŻENIE .... I LĘK! !!!!!
OPRÓCZ tego ode ulica i pomyślę coś a czemu bp ten budynek jest wyższy a ten niższy ... i zaplątanie i panika!!!! Pomocy tak źle nie było długo! I ciągle nie umiem pomyśleć o sobie "nie nerwowo" . Ciągle mam myslebie o sobie jako i znerwicowanej bo taka jestem. Mówią żyj tu i teraz a tu i teraz jest okropnie!!!!!!!! Co robić jak myśleć tragedia! To myslenie o sobie jako o osobie znerwicowanej utrwalilo się na lata! Od lat tak mam! !!!!! Pomocy ; ((( co mam robić? Wracają też tiki mocne i o to jak mnie postrzegają inni bo jest źle!
-- 14 marca 2017, o 19:39 --
Ciągle rycze po nocach ze tak jest i tak zostanie. ... no tak jest !!!!!
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15
Od paru dni powróciło uczucie odcięcia w dużych pomieszczeniach. Przebywając w sklepie robi mi się słabo, wszystko co mnie otacza jest dziwne, to uczucie jest wręcz nie do opisania, taka nijakość. Ah ta nerwica 

- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
U mnie jak jest juz chwile dobrze to zaraz musi coś wrócić i zniszczyć chwile. Dzisiaj znowu jak nie w swoim ciele, wszystko jest dziwne, straszne. Nie wiem czemu zyje i czy naprawde zyje. Wszystko jak we śnie. Znowu straciłam cel i sens w zyciu. Nie wiem czym są spowodowane takie huśtawki stanów tymbardziej ze biore leki. Masakra!
I ta świadomość, że to tykająca bomba, atak może mi się włączyć sam z siebie lub z moją pomocą jeśli się na tym skupie. A przecież wiecznie nie moge być czymś zajęta i oszukiwać samą siebie że nic sie nie dzieje.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
kretu, jadę teraz na fluanxolu.
-- 15 marca 2017, o 15:56 --
robilem zakupy w lidlu i tak nagle poczulem taki smutek...ni stąd ni zowąd
-- 15 marca 2017, o 15:56 --
robilem zakupy w lidlu i tak nagle poczulem taki smutek...ni stąd ni zowąd
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 4 lutego 2017, o 14:01
U mnie również mega kryzys 6 sty dzień jak biorę Setralinę i mega strachy i doły,cały dzień normalnie to bani jedynie lorafenem mogę sie podratować a tak to same schizy.Kiedy te skutki uboczne przejdą bo juz mam myśli by odstawic,tyle że co dalej,......?
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
k.lozo85, uważaj na Lorafen, łatwo sie uzależnić. Jeśli sertralina rozkręci swoje działanie, postaraj się go jak najszybciej odstawić. Wprawdzie jest skuteczny, ale uzależniający I ciężki w odstawieniu.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.