Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

28 grudnia 2016, o 14:16

zabner i ja oslabiony jakis.troche jakby prądu brakowalo w ciele
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Batumi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 30 listopada 2015, o 12:18

28 grudnia 2016, o 17:10

Hej, macie czasem tak, jakby bolało was wszystko od środka, jakby ten lęk i smutek? Ja dzisiaj wolałabym chyba doznać fizycznego bólu ;(
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

28 grudnia 2016, o 17:19

co to znaczy od srodka?
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Batumi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 30 listopada 2015, o 12:18

28 grudnia 2016, o 17:30

tzn. tak jakby przez emocje bolało całe ciało, ciężko mi to opisać
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

28 grudnia 2016, o 21:09

psychosomatyka typowa

-- 28 grudnia 2016, o 21:09 --
poszedlem do kosciola a w kosciele natretne mysli o rodzinie, poczucia odciecia od otoczenia.cos czuje ze skonczy sie powrotem do leku antydepresyjnego.
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

28 grudnia 2016, o 22:09

stany depresyjne, kolejny raz, niech to szlag... wkręcam sobie depresję jako chorobę, bo długo spałam, nic mi się nie chce i nie chce z nikim rozmawiać.. za to chce mi się jeść, dawniej zajadałam stres a teraz się powstrzymuję bo chcę zdrowo jeść.. co za ironia, depresja a myślę żeby zdrowo jeść? .. nie ogarniam tej nerwicy w dalszym ciągu :O
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
Awatar użytkownika
Batumi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 30 listopada 2015, o 12:18

29 grudnia 2016, o 09:27

ja też ostatnio wkręcam sobie depresje :(
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

29 grudnia 2016, o 16:05

niepojęta pisze:stany depresyjne, kolejny raz, niech to szlag... wkręcam sobie depresję jako chorobę, bo długo spałam, nic mi się nie chce i nie chce z nikim rozmawiać.. za to chce mi się jeść, dawniej zajadałam stres a teraz się powstrzymuję bo chcę zdrowo jeść.. co za ironia, depresja a myślę żeby zdrowo jeść? .. nie ogarniam tej nerwicy w dalszym ciągu :O
coz, skad ja to znam:)
to sa stany depresyjne, przeplatajace sie z nerwica jednoczesnie. To nie jest ta depresja endogenna, prowadzaca do samobojstwa (w przekonaniach naszych). :P To sa zupelnie dwie inne sprawy.
Poza tym przy nerwicy jest tak, ze sie nic nie chce, nawet palcem ruszyc, co jest typowe dla nerwicy, a nie stanu depresyjnego.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Polak9296
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 18 września 2016, o 03:01

30 grudnia 2016, o 04:08

Ja jak mam rano wstawać np do pracy to się trzęsę cały po prostu, i dopiero po jakimś czasie jak wezmę takie ziołowe tabletki na uspokojenie to przechodzi. Często też wtedy dostaję rozwolnienia i generalnie brzuch mi świruje, a później ciągle ziewam w pracy i jak wrócę do domu to mój umysł jest strasznie zmęczony chyba właśnie od tego stanu ciągłego zdenerwowania... Wiem że to nerwica, ale nie mogę wstać z łóżka w dni wolne,- leżę do 13 i nic mi się nie chce, często robi mi się smutno że po prostu nie chce się poprawiać mój stan emocjonalny. Brakuje mi poczucia własnej wartości i jestem trochę samotny :/ Dzisiaj trochę z rodzicami pogadałem o tym jak się czuję często to stwierdził ojciec że jestem chory psychicznie... Bo się trzęsę przed wyjściem do pracy... Za mało pewności siebie to chyba dlatego nie wiem... Ale strasznie boli mnie taka opinia ojca i ogólnie różne ludzkie opinie, które powinny nie mieć dla mnie znaczenia. I jeszcze te bóle stawowe ciągle... Nie wiem już czy to od nerwicy czy od czego. Powiedzcie mi co można zrobić z tym poczuciem beznadziejności, nawracającą samotnością,- myślami że jestem sam bez przyjaciół i dziewczyny, i że wszyscy kumple mnie mają gdzieś,- bo w sumie to chyba tak jest. Nie mam za bardzo z kim o tym pogadać i myślę jak można sobie poradzić z tymi głupimi myślami i uczuciami samotności i przygnębienia... Nawet ostatnio tutaj na forum nikt nic na moje posty nie odpisze, i już nie wiem od kogo mogę coś się poradzić, bo chyba jedynie wy możecie rozumieć mój stan.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

30 grudnia 2016, o 07:18

Polak9296 pisze:Ja jak mam rano wstawać np do pracy to się trzęsę cały po prostu, i dopiero po jakimś czasie jak wezmę takie ziołowe tabletki na uspokojenie to przechodzi. Często też wtedy dostaję rozwolnienia i generalnie brzuch mi świruje, a później ciągle ziewam w pracy i jak wrócę do domu to mój umysł jest strasznie zmęczony chyba właśnie od tego stanu ciągłego zdenerwowania... Wiem że to nerwica, ale nie mogę wstać z łóżka w dni wolne,- leżę do 13 i nic mi się nie chce, często robi mi się smutno że po prostu nie chce się poprawiać mój stan emocjonalny. Brakuje mi poczucia własnej wartości i jestem trochę samotny :/ Dzisiaj trochę z rodzicami pogadałem o tym jak się czuję często to stwierdził ojciec że jestem chory psychicznie... Bo się trzęsę przed wyjściem do pracy... Za mało pewności siebie to chyba dlatego nie wiem... Ale strasznie boli mnie taka opinia ojca i ogólnie różne ludzkie opinie, które powinny nie mieć dla mnie znaczenia. I jeszcze te bóle stawowe ciągle... Nie wiem już czy to od nerwicy czy od czego. Powiedzcie mi co można zrobić z tym poczuciem beznadziejności, nawracającą samotnością,- myślami że jestem sam bez przyjaciół i dziewczyny, i że wszyscy kumple mnie mają gdzieś,- bo w sumie to chyba tak jest. Nie mam za bardzo z kim o tym pogadać i myślę jak można sobie poradzić z tymi głupimi myślami i uczuciami samotności i przygnębienia... Nawet ostatnio tutaj na forum nikt nic na moje posty nie odpisze, i już nie wiem od kogo mogę coś się poradzić, bo chyba jedynie wy możecie rozumieć mój stan.


Witaj, myślę ,że w Twoich słowach kryje się niska samoocena i niepewność siebie , zresztą jak wielu z nas ma ten problem . Ważne by zdać sobie sprawę z tego ,że dopóki my nie polubimy samych siebie , to nie ma co oczekiwać tego od innych . Możesz mieć mnóstwo znajomych a i tak czuć się samotnym .
Warto zdać sobie też sprawę z tego ,jak wiele naszych potrzeb jest kreowanych przez media ,portale społecznościowe itp . i jak często udajemy kogoś , kim tak naprawdę nie jesteśmy . Nie uzależniaj swojego szczęścia od innych , poszukaj go w sobie .
pozdrawiam Ela
Awatar użytkownika
Truskawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 28 października 2016, o 08:19

30 grudnia 2016, o 09:22

Polak9296 a nie myslales aby wybrać sie do specjalisty a wtedy z czasem Twoja pewnosc siebie by wzrosla, rozmowa z psychologiem na pewno by Ci pomogla. Poza tym powinienes byc z siebie dumny ze pracujesz bo nie kazdy z nas jest w stanie a Ty jednak dajesz rade :-)
"Jeśli się smucisz to żyjesz przeszłością. Jeśli się boisz to żyjesz przyszłością. Jeśli jesteś spokojny to żyjesz teraźniejszością" Lao Tzu
olus77@vp.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 1 stycznia 2016, o 13:30

30 grudnia 2016, o 09:46

Halina pisze:
niepojęta pisze:stany depresyjne, kolejny raz, niech to szlag... wkręcam sobie depresję jako chorobę, bo długo spałam, nic mi się nie chce i nie chce z nikim rozmawiać.. za to chce mi się jeść, dawniej zajadałam stres a teraz się powstrzymuję bo chcę zdrowo jeść.. co za ironia, depresja a myślę żeby zdrowo jeść? .. nie ogarniam tej nerwicy w dalszym ciągu :O
coz, skad ja to znam:)
to sa stany depresyjne, przeplatajace sie z nerwica jednoczesnie. To nie jest ta depresja endogenna, prowadzaca do samobojstwa (w przekonaniach naszych). :P To sa zupelnie dwie inne sprawy.
Poza tym przy nerwicy jest tak, ze sie nic nie chce, nawet palcem ruszyc, co jest typowe dla nerwicy, a nie stanu depresyjnego.

Ja niestety też wbijam sobie w głowe tą cholerną DEPRESJE. Teraz mam akórat okres, że myśle że wszystko jest bezsensu, po co coś jeżeli to bezsensu :(?? nie wiem co sie ze mną dzieje. Generalnie ciesze się z życia, mam satysfakcje, mam dziecko, męża, ale nie wiem co teraz, dlaczego mam takie myśli?:(( Mam tak, że jeden tydzień mogłabym przenosić góry, jest super, nastrój super, a po paru dniach bez powodu to opada, i jest takie przygnębienie, te myśli negatywne, ciągle natrętne myśli, ciągle po co mam robić to skoro to bez snesu??:( Przyjmuje lekarstwa , przyjmuje PRAM, biore go już prawie 2 miesiące, to chyba już czas na poprawe, prawda?? Jak to jest, że to od tabletek zależy, czy nastawienie moje i wmawianie sobie że jest ok, też jest ważne?? Powiem wam, że nie mam ataków paniki, lęków, tzn boje się nieraz czegoś ale jest pod tym kątem super. Najgorzej z tą depresją, niby jestem osobą aktywną, cały dzień ganiam za córką, gotuje itp, więc nie załamuje się, mam mnóstwo obowiązków na głowie, spraw, więc jak to jest :((?? HELP.. KOCHANI
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

30 grudnia 2016, o 15:29

Olus77 ja też miewam takie nastroje , gdzie wszystko wydaje się bezsensu , ale staram się to traktować tak ,jak inne moje objawy typu :stany lękowe ,dd, złość , wrogość, napięcie , Wiem ,że to minie i przyjdzie lepszy dzień . Zwykle taki mix objawów mam po silniejszych atakach lęku i tłumaczę to tym ,że muszę uspokoić swój stan emocjonalny a to niestety musi potrwać . U mnie parę dni , czasami dwa tygodnie .
Trzymaj się
olus77@vp.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 1 stycznia 2016, o 13:30

30 grudnia 2016, o 18:39

Kochana ale jak sobie to wtedy tlumaczysz? Daj mi jakies cenne rady,
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

30 grudnia 2016, o 19:34

Po serii fajnych dni a nawet może tygodni dzisiaj złapał mnie ogromny lęk. Juz długi czas nie wchodzilam na forum, bo nie odczuwalam żadnych lęków, co najlepsze dla mnie to ze nawet ataki paniki na zewnątrz trochę mi zaczęły mijac. Może nie całkiem, ale generalnie widziałam postęp i jak nawet jakiś mnie złapał to nie przejmowalam się tym. Zaczelam bardziej wchodzić w życie towarzyskie, bardzo w tym pomogła mi podjęta praca, bo daje mi dużo satysfakcji i radosci, poznalam wiele nowych bardzo sympatycznych osób z którymi się mocno zaprzyjaznilam. Poza tym chodze do szkoły, gdzie tez mogę zapominać o nerwicy. Ale dzisiaj mnie złapalo cos, mianowicie jutro z chłopakiem i znajomymi idziemy na zabawę sylwestrowa i bardzo się nią stresuje, nie wiem jak będzie, boje się ze mogę sie źle poczuć, dzisiaj mam Strasznie ściśnięty żołądek z nerwów, nie mogę nic zjeść i w ogóle czuje ze jestem cala spieta. Nie wiem jak sobie pomoc... Wiecie od czego takie stany nagle mogą się pojawiać? :(
ODPOWIEDZ