Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 grudnia 2016, o 17:40

co jest przyczyna tego lęku?
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

27 grudnia 2016, o 17:55

Podejrzewam, że zrobiłam sobie za dużą presję na święta. Uwielbiam ten czas, tą atmosferę, a teraz tak średnio ją poczułam, na dodatek się przerobiłam i byłam na spotkaniu w piatek, na którym niekoniecznie chciałam być. Na domiar złego mój partner się rozchorował i byliśmy u jednej i drugiej rodziny tylko na chwilę, było mi głupio z tego powodu (chociaż wszyscy to zrozumieli nikt złego słowa nie powiedział), ja się rozryczałam, bo nie tak miało być w święta i poszło. Na dodatek chorobę partnera odebrałam jak odrzucenie swojej osoby. A teraz za dwa dni wyjeżdżamy w góry na sylwka ze znajomymi i tym trochę też się stresuję (bo to będzie spełnienie moich marzeń) - muszę pracę nadrobić i takie tam rzeczy. I wkrętki związkowe mam, i skończyłam terapię i rozkminiam, czy nie pójść do kogoś innego czy lęk nie jest reakcją na zmianę itp. itd.

Podejrzewam, że kryzys, jak kryzys. Zastanawiam się też, czy nie biorę na co dzień za dużo na siebie (chociaż wydaje mi się, że nie....)
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 grudnia 2016, o 17:58

zazdroszcze ze masz gdzie isc na sylwestra.ja jak co roku prawie zostane w domu pewnie.lęk przed zmianami jest normalny.
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

27 grudnia 2016, o 18:06

Heh... ja wiem,ze to dużo robi, że mam gdzie iść na sylwka i naprawdę ten wyjazd jest dla mnie spełnieniem marzen:) ale na ten moment mnie to przeraza i pojawia się lek przed lekiem i traktuje to jako kolejny obciążających obowiązek, b o musze się spakować i nadrobić prace . A to nie o to chodzi.
Kontaktował am się z dotychczasową terapeutka, mówi, z e to nie jest naturalną reakcja na koniec terapii,ale mam się tylko obserwować, a nie lecieć do gabinetu zaraz.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 grudnia 2016, o 18:12

w jakim nurcie mialas terapie?
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

27 grudnia 2016, o 20:14

Systemowy z elementami ericksonowskiej i poznawczo behawioralne. A czemu pytasz?
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 grudnia 2016, o 20:27

tak tylko z ciekawosci.systemowej chyba nie mialem
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

27 grudnia 2016, o 21:00

Systemowa super na sprawy rodzinne, polecam. Generalnie bardzo dużo mi dała terapia.
Chciałam się pochwalić, że jestem super dzielna:-D - przeszło mi już. A miałam nasilenie objawów mega paskudne. Wiem, że potelepie jeszcze parę dni, ale już z gorki.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 grudnia 2016, o 21:38

gratuluje Ci , u mnie jest sinusoida jesli chodzi o lęk.
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

27 grudnia 2016, o 21:59

Jak u każdego... taka ta franca juz jest. Sebastian,a Ty korzystasz z jakiejś terapii? Odburzssz się?
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 grudnia 2016, o 22:03

korzystam z terapii skoncentrowanej na rozwiazaniach.w lutym zaczalem.i chyba w lutym przyszlego roku skoncze.bo nic wiecej juz nie wycisne z niej.
Mistrz 2021 (L)
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

28 grudnia 2016, o 09:17

Witajcie....większość z was mnie nie zna...dawno mnie tu nie było....wracam z kryzysem...nie wiem jak to się dzieje,ale czuję że on postępuje z każdym dniem...
Znów się zblokowalam. ..wiem jak się odburzyć (pół roku temu zrobiłam to doskonale),ale coś jakby mnie trzyma na dnie i nie mogę znów ruszyć z miejsca.Oprócz całej masy objawów somatycznych i cholernego zmęczenia zaczęła się włączać jakąś deprecha,uczucie że wariuje,totalne otepienie i obojętność. W ostatnim czasie było parę niemiły sytuacji rodzinnych...chyba znów źle je przetworzylam. ...Jestem tu znów. ..bo zawsze dostawałam tu mnóstwo wsparcia...wśród ludzi otaczających mnie w realu nie ma nikogo kto by mnie zrozumiał, wysłuchał i pomógł. ...więc zgłaszam się znów do was. .drodzy przyjaciele "zaburzenia jak ja".
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

28 grudnia 2016, o 09:28

Witaj Adela,
Te sytuacje rodzinne o których piszesz mogą być przyczyną kryzysu i jak sama zauważyłaś źle do nich podeszłaś. Czasu nie cofniesz, dostałaś znowu objawów ale pamiętaj że już Ci się udało z tego wyjść i teraz też się uda. Na pewno rób to samo co kiedyś, przecież jak wtedy Ci się udało to masz pewność że to pomaga. Możesz też trochę spojrzeć na to, jak podeszłaś do tych niemiłych sytuacji i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Podejdź do tego wszystkiego z dystansem. Objawy które wypisałaś to standard. Także jeszcze raz dystans do tego, zmiana myślenia i wyciągniecie wniosków że tak jak teraz podeszłaś do tych spraw to nie do końca dobrze bo organizm znowu zaczyna dawać objawy. No i również się powtórzę pamiętaj, że już Ci się to udało to i teraz też Ci się uda. Pozdrawiam :)
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

28 grudnia 2016, o 11:23

Dziękuję. ..wiem,że się uda...tylko w takich chwilach potrzebuje wsparcia ludzi,którzy wiedzą przez co przechodze...nie dobrze jest zawsze walczyć w samotności. ..postanowiłam wrócić na terapię, która jednak niepotrzebnie przerwałam ...nie popracowalam do końca nad tematem dzieciństwa że swoją terapeutka i teraz widać skutki.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 281
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

28 grudnia 2016, o 13:52

Już powoli zaczyna mnie przerastac ostatni okres, ogromnej słabości w dłoniach, szczególnie przy zginaniu palców, bóli mięśni w rękach, doszło jeszcze ogólne osłabienie. Najchętniej bym przeleżał cały dzień w łóżku.
ODPOWIEDZ