Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Aga Jaga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 12:34

14 grudnia 2016, o 21:48

Kondor pisze:
Aga Jaga pisze:Dzis do bani.rano zakrecilo mi się w głowie i tak zastygłam na caly dzień. :(
Aga czemu czytając tyle tych artykułów dalej się obawiasz takich rzeczy ?
Mi one naprawdę w tak krótkim czasie zmieniły myślenie, dlatego tak je wysyłałem. Ja jak szybciej wstanę z łóżka, czy wyjdę z wanny to mi się tak we łbie zakręci, że heja, ale to jest normalny objaw, skok ciśnienia czy coś. Tobie skacze ciśnienie od lęku stąd ten objaw. Czemu taka rzecz unieuruchamia Cię na cały dzień ? Wiesz już jak działa nerwica, czemu sie jej tak łatwo poddajesz ? :)
Zakręciło, czekamy parę sekund do odkręcenia i żyjemy dalej :) Zmień myślenie, tak jak kiedyś pisałem, rzuć nerwicy wyzwanie :)
Znajdź sobie na razie jeden tylko objaw i spróbuj go pokonać, czyli jak Ci się zacznie kręcic powiedz"nerwico dawaj, chcę żeby mi sie tak kręciło, żeby zaraz odleciała szybciej niż helikopter, dawaj, teraz, jak mam upaść, niech upadnę, nie boję się itd. Rób tak non stop, zobaczysz że szybko zobaczyć że to daje efekty. trzeba tylko świadomie zadziałać, każdemu czasem się kręci w głowie.
Kondor nie wiem czemu. Może przez samotność i brak zrozumienia wokół mnie tracę wiarę. Mąż reaguje bardzo źle na mnie robi wciąż wyrzuty nie chce tu pisać ale po prostu tracę skrzydła i chęć do walki po takich kłótniach . Patrz . Dla mnie wyjście z domu do sklepu to wyczyn. Zrobienie obiadu tez. Spacer z psem. Male sukcesy. Dla niego stwierdził od pól roku nic się nie posunęlo do przodu. Nic nie robię tylko leze na l4
Najgłośniejszy jest zawsze krzyk ciszy
Nikt go nie czuje nikt nie słyszy
A ty się dławisz martwymi słowami
Zimnymi spółgłoskami i samogłoskami

Tęskniąc za bólem rozrywasz wszystkie rany
Oby tylko coś poczuć wśród ciała pustyni
Nie płaczesz nie wzdychasz tylko sroga cisza
Rozrywa ci serce swoimi krzykami

/agajaga/ " o depresji "
moje gg 61274589
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

14 grudnia 2016, o 22:23

Rozumiem Cię, spróbuj też zrozumieć męża. On takich rzeczy nie kuma, nawet nie umie sobie wyobrazić.. Tak jak ja nie umiem sobie wyobrazić, co czuł człowiek stępajac po księżycu i patrząc z dala na ziemię i wiem, że nigdy tego nie poczuję, bo nigdy nie polecę na księżyc.
Mąż póki nie dostanie nerwicy i się w nią nie wkręci, to zawsze to dla niego będzie kosmos.
Ja w sumie chciałbym mieć żonę, która na mnie krzyczy, może by mnie bardziej zmotywowała, bo wbrew pozorom tego nam trzeba.
Mi to właśnie chyba tak szło jak po grudzie, bo żyjąc samotnie pozostaje tylko za dużo myślenia, a u nerwicowca to wiadomo, równia pochyła.
I nie chodziło mi, że już masz śmigać po marketach i wykładać asertywność na uczelni, miałem tylko nadzieję, że te artykuły przekonają Cię, że warto zmienić nastawienie i że napiszesz, że ok źle sie czujesz, wszystko boli, ale nie daję się, olewam :P a nie smutne buźki :)
Ja dziś dla przykładu mając DD całą drogę, prosiłem żebym widział jeszcze gorzej, ze chce, żeby te kolory to już mnie rozwaliły na maksa, a gdy poczułem się bardzo nieswojo i stwierdziłem, że czas wracać, to obróciłem się na piecie i właśnie poszedłem jeszcze do marketu, trochę jak idiota, bo nic nie zamierzałem kupić, byle by właśnie nie dać się temu. I taką postawę zamierzam trzymać codziennie, aż to cholerstwo zniknie i tego Tobie życzę i dużo wyrozumiałości męża :)
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Aga Jaga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 12:34

14 grudnia 2016, o 22:38

Dziękuję ale uwierz mi krzyki i wyrzuty nie działają przynajmniej nie na mnie. Wręcz przeciwnie. Dobrej nocy
Najgłośniejszy jest zawsze krzyk ciszy
Nikt go nie czuje nikt nie słyszy
A ty się dławisz martwymi słowami
Zimnymi spółgłoskami i samogłoskami

Tęskniąc za bólem rozrywasz wszystkie rany
Oby tylko coś poczuć wśród ciała pustyni
Nie płaczesz nie wzdychasz tylko sroga cisza
Rozrywa ci serce swoimi krzykami

/agajaga/ " o depresji "
moje gg 61274589
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

15 grudnia 2016, o 10:40

no tym razem nieprzespana noc.rano dopiero cos tam chwile pospalem.oslabiony jestem przez to.sam nie wiem czy ta wenlafaksyna to lek dla mnie.niby lęk mniejszy ,napiecie mniejsze,nastroj ciut lepszy ale fizycznie sie czuje slabo.
Mistrz 2021 (L)
bozenka17
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 13:19

15 grudnia 2016, o 11:03

ja wczoraj wziełam poł tabletki dzisiaj rano wstałam i miałam lekkie mdłosci bez bólu zoładka (oby) ale za to nie mogłam spokojnie spac wierciłam sie na łOzku i jakby takie drgawki, do tego kołatanie serca osłabienie i nogi jakby z waty.Ale wstałam i wszystko robie na siłe bo jak sie połze to jeszcze gorzej bedzie.Mysle ze z dnia na dzien bedzie wszystko szło w dobrym kierunku, bo w zeszłym roku tez tak miałam a potem sie uspokoiło.Tylko nie wiem czy nadal brac ta połówke tabletki, czy to osłabienie i to co wymieniłam jest od tego ze zmniejszyłam, ale brak apetytu nadal jest.

-- 15 grudnia 2016, o 01:03 --
dopiero 5 dzien dzis będzie to nie ma sie co cudów spodziewac.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

15 grudnia 2016, o 13:20

jak wygladam przez okno i widze jakichs podejrzanych typow to czuje lekkie zdołowanie.kiedys mijanie takich ludzi na ulicy powodowalo napad lęku.pewnie mi sie to przypomnialo podswiadomie.
Mistrz 2021 (L)
bozenka17
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 13:19

15 grudnia 2016, o 13:22

A jak skutki uboczne mijają?
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

15 grudnia 2016, o 13:24

mdlosci nadal miewam,ale czuje sie mniej pijany juz.no i niestety nie spalem w nocy mimo wziecia hydroksyzyny.a juz mi sie ona konczy.
Mistrz 2021 (L)
bozenka17
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 13:19

15 grudnia 2016, o 13:26

Na mnie hydroksyzyna jakos nie działała,
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

15 grudnia 2016, o 14:06

Nie było mnie tutaj sporo czasu. Ale nawrot nerwicy mam silny jak nie wiem. Wymuszał w siebie żarcie i zmuszam sie do życia. Ledwo łażę i funkcjonuje. Dałam sie wkręcić w koło lekowe. Wystarczył moment jeden nieuważny moment. Pierwsza reakcja niepoprawna to o nie ja nie chce tej myśli tylko nie ta myśl. Druga niepoprawna nawykowo reakcja to pytanie innych o opinie. Trzecia reakcja poddanie sie nerwicy. Wygrała ta kobieta lekkich obyczajów. Nie mam siły
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
ripley
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 10 grudnia 2016, o 17:09

15 grudnia 2016, o 14:14

download/kryzys.m4a
Posłucha, się nie nakręca. Za chwile wszystko wróci do normy ;)

-- 15 grudnia 2016, o 14:14 --
nagranie-mam-kryzys-t9982.html

o to mi chodziło :P
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

15 grudnia 2016, o 14:35

ripley pisze:download/kryzys.m4a
Posłucha, się nie nakręca. Za chwile wszystko wróci do normy ;)

-- 15 grudnia 2016, o 14:14 --
nagranie-mam-kryzys-t9982.html

o to mi chodziło :P
jestem ci wdzięczna ale to trwa już tydzień niestety i za daleko poszło nawet nie rozumiem nagrań....
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

15 grudnia 2016, o 14:47

Halina pisze:
ripley pisze:download/kryzys.m4a
Posłucha, się nie nakręca. Za chwile wszystko wróci do normy ;)

-- 15 grudnia 2016, o 14:14 --
nagranie-mam-kryzys-t9982.html

o to mi chodziło :P
jestem ci wdzięczna ale to trwa już tydzień niestety i za daleko poszło nawet nie rozumiem nagrań....
Aga dasz rade ;) w tamtym tygodniu ja miałam zjazd, a sie podniosłam, wiec i Ty dasz rade ;) pamiętaj, ze to tylko chwilowe, choc wiem, ze wydaje Ci się inaczej teraz, ze ro juz koniec. Tak nie jest tylko emocje szaleją. Zobaczysz, ze to minie i będziesz silniejsza, jak o każdym kryzysie ;)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

15 grudnia 2016, o 15:24

Olalala pisze:
Halina pisze:
ripley pisze:download/kryzys.m4a
Posłucha, się nie nakręca. Za chwile wszystko wróci do normy ;)

-- 15 grudnia 2016, o 14:14 --
nagranie-mam-kryzys-t9982.html

o to mi chodziło :P
jestem ci wdzięczna ale to trwa już tydzień niestety i za daleko poszło nawet nie rozumiem nagrań....
Aga dasz rade ;) w tamtym tygodniu ja miałam zjazd, a sie podniosłam, wiec i Ty dasz rade ;) pamiętaj, ze to tylko chwilowe, choc wiem, ze wydaje Ci się inaczej teraz, ze ro juz koniec. Tak nie jest tylko emocje szaleją. Zobaczysz, ze to minie i będziesz silniejsza, jak o każdym kryzysie ;)
Dziękuje ale jak trwa tydzień to już przesrane nie?????

-- 15 grudnia 2016, o 16:24 --
Jakby ni ktoś zrobił nagranie o natretach condo przeszłości byłabym wdzięczna.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

15 grudnia 2016, o 15:26

Kurcze nie umiem sobie poradzić z myśleniem o przyszłości :( ... Boje, ze sobie nie poradze, że nie dzwigne tej odpowiedzialnosci za samego siebie :( ... Do tego boje sie, ze nie znajde sobie drugiej polowki i wiecznie bede sam, a wtedy to juz pewnie tylko mysli samobojcze itp :( ... Nie chce tak myslec, a mysle wiem ze to natręty, a nie potrafie tego zaakceptowac, bo dla mnie to jest poczucie zagrożenia, strach, lęk ... Nie wiem jak zmienic nastawienie, jak w siebie uwierzyć, w swoje mozliwosci, zwiekszych poczucie wlasnej wartosci ... Obecnie zbijam wage, schudlem juz 7kg, wiec idzie mi nie źle i myslalem, ze im bede bardzije tą wage zbijał, tym bede sie czuł pewniejszy, wartościowszy a tak nie jest ... Nie wiem co mam zrobić ... Szukam też roboty, w ostatniej czułem sie zle, taki przybity itp .. Oczywiscie teraz nie majac roboty czuje sie jak jakis nierób ... Chce mieć po prostu wyje ... bane a nie umiem noo ... Niby moznaby isc do psychologa, ale czuje ze nie jest mi to porzebne, bo czuje ze te mysli, nie są realnie moje, ze to jest po prostu taki natręt .. Wiem, ze kocham życie, a czuje jakby ono było zagrozone przez chore mysli i tu jest ten problem ... Ogolnie wszystko u mnie kreci sie wokół tego w nerwicy .. Natrety o depresji, samobojach, przyszlosci, ze sobie nie poradze i niskim mniemaniu o sobie ...
ODPOWIEDZ