Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
stokrotka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27

22 maja 2015, o 09:16

U mnie ze spaniem od 2tyg tez kiepsko. Budze sie o 4 i koniec. Oczy przekrwione, żołądek ścisniety...
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

22 maja 2015, o 09:19

Darecky1970 pisze:Witam,no i wczoraj się wkrecilem z tym mrowienie czoła. Jak to najczęściej bywa ruszył wujek Google i skończyło się na tym że pół nocy nie przespalem. Dzisiaj wstałem wszystko ok,a w pracy znowu mam mrowienie :shock: porażka

Darecki a sprobuj moze sie zastanowic chwile czego ty sie lekasz w tym mrowieniu na czole . Czego sie boisz . ja tez mam mrowienia czasem z tylu glowy czasem na calej twarzy czasem na srodku , na poczatku jak zaczolem to abalizowac to oczywiscie lek co to takiego . Ale pomyslalem i o dziwo przypomnialem sobie ze przed zaburzeniem tez tak mialem i nie reagowalem lekiem a wrecz przeciwnie podobalo mi sie to spoko to nawet czasem mi sie zdarzalo jak czyms sie czlowiek podjaral . Nadajesz temu emocje leku co jest normalne zapewne wiesz . Sprobuj sobie to przetlumaczyc i pomysl co czujesz oczywiscie nie za pierwszym razem sie uda ale o to w tym wszystkim chodzi . Z doswiadczenia juz wiem ze nie warto reagowac na niwe bodzce z przesada trzeba troche dystansu . Wiem tez ze nirmalnie w tym stanie najlepiej jak by nam nic nie szykalo nie swedzialo i nie kulo to wtedy bysmy wyszli z zaburzenia . Ale tak nie jest i tak nie bedzie jestesmy tylko ludzmi . Jak byli bysmy robotami to bysmy rdzewieli zawsze jest cos . Przyroda zycia.
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
koki
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 186
Rejestracja: 4 marca 2015, o 15:33

22 maja 2015, o 09:24

jestem tym juz tak zmęczony :-O musze gdzieś pomocy poszukać
usunietenaprosbe
Gość

22 maja 2015, o 09:29

Pomoc w postaci specjalisty jest dobra, o ile odpowiednio się trafi i samemu angażuje w spotkania, a nie zlewa i myśli o nich tylko, gdy się siedzi na terapii.
Awatar użytkownika
stokrotka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27

22 maja 2015, o 09:30

Koki jednak trzeba myśleć pozytywnie i ze to minie.
koki
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 186
Rejestracja: 4 marca 2015, o 15:33

22 maja 2015, o 09:33

ogólnie zawsze dawałem rade ale teraz z dziewczyną się rozstałem. Moja nerwica ją zjadła :( nie wytrzymała, a mi jej tak brakuje. Do tego stany lękowe się wzmocniły/odnowiły...
usunietenaprosbe
Gość

22 maja 2015, o 09:35

Dlatego gdy walczymy o ozdrowienie, trzeba to robić DLA SIEBIE, a nie dla kogoś. To TWOJE ŻYCIE i TWOJE WYBORY. Ty walczysz o lepsze jutro. A dziewczyna jeszcze pożałuje, mimo że teraz Tobie jest ciężko.
Trzymaj się, ściskam ciepło;)
Awatar użytkownika
stokrotka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27

22 maja 2015, o 09:37

Niestety duzo osób nas nie rozumie, mój narzeczony tez nie rozumie mojego stanu i tylko powtarza sie jakieś głupoty mi w głowie siedzą...
koki
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 186
Rejestracja: 4 marca 2015, o 15:33

22 maja 2015, o 09:39

właśnie obwiniała mnie o to ze jej nie wierze podejrzewam i ze przez nią to mam :( i to ze ona tego nie wytrzymuje, ze rozumie ale nie daje rady bo źle się czuje z moimi oskarzeniami
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

22 maja 2015, o 09:40

Powiem wam tyle ze na tym forum jest wszystko a nawet wiecej co wam potrzeba do odburzania . Nikt inny za was tego nie osiagnie specjalista moze poprowadzic doradzic ale nie zrobi za was kroku . Dajmy na to moze was zlapac za reke i pojsc z wami ta droga . Ale pamietajcie ze zycie to zycie i nikt za was go nie przezyje . Potraktujcie to nie jako cos strasznego ale jako wskazowke , znak moge sie zalozyc a nawet jestem pewien ze kazda ale to kazda osoba ktora ma zaburzenie i wyjdzie z niego powie wam ze cieszy sie z tego ze je miala . moze szkoda jej czasu jaki poswiecila na to ale wyszla ogromna reka z bagazem ktory tak naprawde potrzebowala przez cale zycie .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
usunietenaprosbe
Gość

22 maja 2015, o 09:40

Tak jak moi rodzice. Dlatego zrozumienie znalazłam tutaj na forum. Moja psychika=moja sprawa. A niestety wsparcie też jest ważne. Chociaż z drugiej strony jakby się nade mną mega rozczulali to może leżałabym właśnie w Prokocimie i miała robioną kolejną setkę badań? Nie ma co gdybać, jest co jest i tyle.
koki
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 186
Rejestracja: 4 marca 2015, o 15:33

22 maja 2015, o 09:45

właśnie wiem, odkąd pamiętam się z tym zmagam sam. Mi nie chodzi o to zeby ktoś mnie głaskał itp tylko wspierał, zebym czuł tą osobę. rodzice nic nie wiedzą, jestem juz za "duzy" zeby dodawać im własne problemy. Dlatego jest mi cięzko bo nawet nie mam kogoś kto by mi coś doradził :P
Awatar użytkownika
stokrotka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27

22 maja 2015, o 09:47

Bart wlasnie czytałam kiedyś historię chłopaka ze dziekuje ze doświadczył nerwicy bo dla niego to błogosławieństwo i jest teraz innym człowiekiem.
Divam oj tak od rodziny ciagle słyszę ze dopiero życia doświadcze a teraz to żadnych problemów nie mam i ze wymyślam:)
koki
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 186
Rejestracja: 4 marca 2015, o 15:33

22 maja 2015, o 09:51

właśnie ja tez to usłyszałem :P ze czytam w internecie głupoty
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

22 maja 2015, o 09:51

Tu ci przyznam racje Bart,myślę jakby te mrowienie wystąpiły 3 lata temu to bym się po drapał i po minucie byłoby po wszystkim :D a teraz cała moja uwaga skupia się na czole :shock: muszę to poprostu olewać jak innych objawów wcześniej. Dzięki za odpowiedzi Bart ;ok
ODPOWIEDZ