17 kwietnia 2015, o 16:33
Wiesz co - ponieważ ja też mam ostatnio nasilone jazdy z wkurwem (a podobnie jak u Victora - był on u mnie obecny także przed nerwicą; ) to mam okazję obserwować na sobie cały ten proces narastającej złości, nakręcania się, etc. Mam ochotę wtedy brać rozwód z żoną, nienawidzę jej, mam dosyć dzieci, gdzieś bym uciekł, a potem to mija i już latają dookoła motylki, a ja sram tęczą. W przypadku kiedy czujesz narastającą złość dobrze jest działać podobnie jak z lękiem - pamiętać, że to tylko złość i próbować skręcić w jakąś boczną drogę, nie dać się wkręcić w tą sprężynę złości. Pomaga zmiana otoczenia myślowego, rozmowa z kimś trzecim, jakiś radosny, a może bardzo smutny i wzruszający film. Mi się dziś udało nie wkręcić w to gówno, chociaż było blisko. Zamiast dać się nieść tej fali wkurwienia i wyobrażać sobie jak bardzo ta moja żona mnie denerwuje (a bardzo ją kocham:) ) - zacząłem planować w głowie wakacje. Złość była silna i próbowała mnie omamić, ale uparcie myślałem o jakiejś plaży, potem o górach i tak długo odwracałem uwagę, aż zaczęło puszczać. Pomaga też myślenie o konsekwencjach. Na ogół po wybuchu złości przychodzą wyrzuty sumienia i żal do siebie. Myśląc o tym, łatwiej jest zapanować.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.