Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

22 grudnia 2024, o 16:46

Czy ma może ktoś z was tak.

Kończę pracę o 20 i już się zastanawiam co będę robił w domu, jak się będę czuł.
Po chwili wiem, że jutro będę miał wolne i zaczynam się zastanawiać co ja będę robił, bo brak motywacji do wszystkiego, jak się będę czuł. Nerwowo zaczynam układać plan na następny dzień, aby on jakoś zleciał do tej 21 czy 22 godziny.
Kasia37
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 18 grudnia 2024, o 21:49

22 grudnia 2024, o 16:58

Ja jak wiem że następnego dnia mam wolne czuję ulgę że nigdzie nie muszę iść,i liczę że nic nie zmieni moich planów,ale też po pracy myślę o powrocie z roboty i co będę robić,zawsze muszę kupić sobie coś słodkiego żeby ulżyć emocjom to trochę pomaga
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

22 grudnia 2024, o 17:05

Masakra to wszystko, jak jakiś zły sen... A było tak pięknie
Kasia37
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 18 grudnia 2024, o 21:49

22 grudnia 2024, o 17:15

A jak u was z pamiecią po braniu leków? Ja czuję się momentami jak idiotka,położę coś i za chwilę nie pamiętam że to zrobiłam,a najlepsze że nie mogę sobie tego przypomnieć.Moj najlepszy moment z tym związany to chwila pod bankomatem,gdzie wybierałam tylko(całe szczęście) 50zl i zapomniałam ich wziasc....To jest straszne
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

22 grudnia 2024, o 17:30

Przewlekły stres wyniszcza mózg, rozpadają się neurony
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

22 grudnia 2024, o 17:31

Ja kiedyś to nie pamiętałem co robiłem rano, o dniu poprzednim to już w ogóle mogłem pomarzyć żeby pamiętać
Kasia37
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 18 grudnia 2024, o 21:49

22 grudnia 2024, o 17:39

Nie pocieszające to...
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

22 grudnia 2024, o 18:03

Ja teraz myślę, że chyba sam sobie wkręcam że jest tak źle, że źle się czuje i to wyolbrzymiam. A wiemy dobrze, że jak w coś się wierzy to w końcu tak się stanie. Może czas myśleć, że wszystko jest ok i sobie za dużo nie wkręcać
Kasia37
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 18 grudnia 2024, o 21:49

22 grudnia 2024, o 18:06

A myślałam,że tylko ja tak myślę że sobie dodaje lub udaje to wszystko,niby było ok i nagle to przyszło...może i trzeba myśleć że jest dobrze faktycznie,tylko jak?
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

22 grudnia 2024, o 18:30

No właśnie. Teraz tak siedzę i myślę. Ogólnie dziś bardzo źle się czuje. Jestem cały roztrzęsiony myślę co będzie jutro, pojutrze. ale to chyba dlatego, że mam spokój w pracy, dużo czytam i się nakręciłem cały dzień.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

22 grudnia 2024, o 18:32

Samopoczucie mamy na pewno gorsze, ale czy faktycznie aż do tego stopnia jak to sobie wyobrażamy? Czy niepotrzebnie dodajemy połowy objawów?
Kasia37
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 18 grudnia 2024, o 21:49

22 grudnia 2024, o 18:38

Ale to wszystko samo przychodzi ja tego nie szukam,to mnie znajduje.Bedac na terapii zrozumiałam że przyzwyczaiłam się do tego stanu i boję się że mnie opuści,dziwne to takie,strach przed normalnym życiem?
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

22 grudnia 2024, o 18:42

Na pewno chcesz normalnie żyć. 10 lat żyłem we względnym spokoju. Cieszył mnie każdy dzień wolny od pracy. Teraz dla przykładu boję się każdego dnia pracy, ale jeszcze bardziej boję się każdego dnia wolnego od pracy szczególnie jeśli nie jest niczym większym zaplanowanym.

Teraz siedzę i układam chronologicznie wydarzenia, kiedy to gówno tak mocno się uaktywniło. Doszedłem do wniosku że około tygodnia temu. Jeszcze tydzień temu zaczynałem zapalenie krtani i w ciągu tej choroby zaczęły się objawy hipochondrii, które wprowadziły mnie w ten stan.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

22 grudnia 2024, o 18:43

Właśnie wiem, że to samo przychodzi. To właśnie te natrętne myśli, które podsuwa nam nasz mózg, choć wcale ich nie chcemy i powinniśmy je ignorować, a nie się w nie zagłębiać.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

22 grudnia 2024, o 18:47

Moim aktualnie największym problemem jest chyba to, że mam przyćmione odczucie sensu i motywacji przez ten ogólny lęk. Każdy dzień wydaje się być taki sam. Kolory życia się zatraciły. To chyba wywołuje we mnie dalszy lęk i kółko się zamyka. Z niecierpliwością jak na zbawienie czekam na wizytę u terapeuty 30 stycznia. Choć wczoraj miałem tak na pozór prawie normalny dzień pod wieczór, że stałem i mówiłem sobie jaki psycholog? Szkoda pieniędzy przecież czuje się prawie dobrze. Jednak dzisiejszy dzień mnie poskładał. Pewnie też tak masz, że fajne prawie całkiem normalne dnie przeplatają się z tymi w których najlepiej człowiek by się rozpłakał i przeleżał cały dzień w łóżku i się nad sobą użalał...
ODPOWIEDZ