Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Czy ma może ktoś z was tak.
Kończę pracę o 20 i już się zastanawiam co będę robił w domu, jak się będę czuł.
Po chwili wiem, że jutro będę miał wolne i zaczynam się zastanawiać co ja będę robił, bo brak motywacji do wszystkiego, jak się będę czuł. Nerwowo zaczynam układać plan na następny dzień, aby on jakoś zleciał do tej 21 czy 22 godziny.
Kończę pracę o 20 i już się zastanawiam co będę robił w domu, jak się będę czuł.
Po chwili wiem, że jutro będę miał wolne i zaczynam się zastanawiać co ja będę robił, bo brak motywacji do wszystkiego, jak się będę czuł. Nerwowo zaczynam układać plan na następny dzień, aby on jakoś zleciał do tej 21 czy 22 godziny.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 18 grudnia 2024, o 21:49
Ja jak wiem że następnego dnia mam wolne czuję ulgę że nigdzie nie muszę iść,i liczę że nic nie zmieni moich planów,ale też po pracy myślę o powrocie z roboty i co będę robić,zawsze muszę kupić sobie coś słodkiego żeby ulżyć emocjom to trochę pomaga
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 18 grudnia 2024, o 21:49
A jak u was z pamiecią po braniu leków? Ja czuję się momentami jak idiotka,położę coś i za chwilę nie pamiętam że to zrobiłam,a najlepsze że nie mogę sobie tego przypomnieć.Moj najlepszy moment z tym związany to chwila pod bankomatem,gdzie wybierałam tylko(całe szczęście) 50zl i zapomniałam ich wziasc....To jest straszne
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Ja teraz myślę, że chyba sam sobie wkręcam że jest tak źle, że źle się czuje i to wyolbrzymiam. A wiemy dobrze, że jak w coś się wierzy to w końcu tak się stanie. Może czas myśleć, że wszystko jest ok i sobie za dużo nie wkręcać
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
No właśnie. Teraz tak siedzę i myślę. Ogólnie dziś bardzo źle się czuje. Jestem cały roztrzęsiony myślę co będzie jutro, pojutrze. ale to chyba dlatego, że mam spokój w pracy, dużo czytam i się nakręciłem cały dzień.
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Na pewno chcesz normalnie żyć. 10 lat żyłem we względnym spokoju. Cieszył mnie każdy dzień wolny od pracy. Teraz dla przykładu boję się każdego dnia pracy, ale jeszcze bardziej boję się każdego dnia wolnego od pracy szczególnie jeśli nie jest niczym większym zaplanowanym.
Teraz siedzę i układam chronologicznie wydarzenia, kiedy to gówno tak mocno się uaktywniło. Doszedłem do wniosku że około tygodnia temu. Jeszcze tydzień temu zaczynałem zapalenie krtani i w ciągu tej choroby zaczęły się objawy hipochondrii, które wprowadziły mnie w ten stan.
Teraz siedzę i układam chronologicznie wydarzenia, kiedy to gówno tak mocno się uaktywniło. Doszedłem do wniosku że około tygodnia temu. Jeszcze tydzień temu zaczynałem zapalenie krtani i w ciągu tej choroby zaczęły się objawy hipochondrii, które wprowadziły mnie w ten stan.
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Moim aktualnie największym problemem jest chyba to, że mam przyćmione odczucie sensu i motywacji przez ten ogólny lęk. Każdy dzień wydaje się być taki sam. Kolory życia się zatraciły. To chyba wywołuje we mnie dalszy lęk i kółko się zamyka. Z niecierpliwością jak na zbawienie czekam na wizytę u terapeuty 30 stycznia. Choć wczoraj miałem tak na pozór prawie normalny dzień pod wieczór, że stałem i mówiłem sobie jaki psycholog? Szkoda pieniędzy przecież czuje się prawie dobrze. Jednak dzisiejszy dzień mnie poskładał. Pewnie też tak masz, że fajne prawie całkiem normalne dnie przeplatają się z tymi w których najlepiej człowiek by się rozpłakał i przeleżał cały dzień w łóżku i się nad sobą użalał...