Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
zosialach
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40

6 lutego 2023, o 17:46

DamianZ1984 pisze:
6 lutego 2023, o 16:57
Witam wesprzyjcie trochę ostatnie tygodnie mimo że trudne w związku, pracy, dawałem rady z pracą nad sobą , dzisiaj mega przeziębienie ból nóg puls 128, ból w klatce lekki, ból pleców i gorączka, oczywiście nie do wytrzymania godzinę miałem wezwać karetkę bo nie umiałem uspokoić serca, wziąłem propranolol i coś tam lepiej, rano jeszcze w pracy i z każdą godzina nagle mnie rozłożylo, ostatnie dni to cały czas powoli do przodu, a tu nagle choroba i już,
Oczywiście najwięcej myśli krąży wokół serca że chore itd, puls to potwierdza eh eh. Adrenalina działa niesamowicie ledwo do kibla wstałem ale jak puls wzrósł to myślałem że zacznę biec, po raz kolejny nienawidzę tej pierdolone choroby
Gorączka podnosi puls 😉
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

6 lutego 2023, o 20:22

DamianZ1984 pisze:
6 lutego 2023, o 16:57
Witam wesprzyjcie trochę ostatnie tygodnie mimo że trudne w związku, pracy, dawałem rady z pracą nad sobą , dzisiaj mega przeziębienie ból nóg puls 128, ból w klatce lekki, ból pleców i gorączka, oczywiście nie do wytrzymania godzinę miałem wezwać karetkę bo nie umiałem uspokoić serca, wziąłem propranolol i coś tam lepiej, rano jeszcze w pracy i z każdą godzina nagle mnie rozłożylo, ostatnie dni to cały czas powoli do przodu, a tu nagle choroba i już,
Oczywiście najwięcej myśli krąży wokół serca że chore itd, puls to potwierdza eh eh. Adrenalina działa niesamowicie ledwo do kibla wstałem ale jak puls wzrósł to myślałem że zacznę biec, po raz kolejny nienawidzę tej pierdolone choroby
Helol ;) Ty Damiano dopóki nie odpuścisz tego serca to kaplica.Puls 128 mam kilka razy dziennie nawet jak pójdę z pokoju do łazienki.Nie zwracam na to wogole uwagi ale wiem bo kiedyś sprawdzałam non stop na zegarku.Teraz nawet nie zaglądam na tętno.Miałam ekg dwa lata temu i było dobrze odpuściłam temat
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

6 lutego 2023, o 20:39

Poprostu kryzys grypa czy wirus jestem z tym sam ból całego ciała leżysz, ani się nie skupisz na tv ani na tel, poprostu trzeba przetrwać nie wiem może jakieś bezno jak nie przejdzie, propranolol 20 mg wziąłem i spadl na chwilę do 100
MrIncognitoo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47

6 lutego 2023, o 20:51

i zamierzasz tak całe życie zbijać puls chemią ? Mordo, co ma być to i tak będzie, ja wiem, ze się boisz śmierci. Jak MY wszyscy tutaj, inaczej by nas nie było na tym forum. Ale nawet mając nerwice możemy zachorować na jakąś chorobe, dostać tego znienawidzonego RAKA. Wiecie ile ja znam ludzi co wygrali walkę z rakiem ? więcej niż tych co polegli. Rak to nie wyrok. A na każdego z nas przyjdzie czas tylko nie wiadomo kiedy. I dostaniesz nowe wcielenie i gra zaczyna sie od nowa. Ale jak będziesz przeżywał, ze masz puls 128 i brał na to chemie, to tylko Ci jeszcze gorzej będzie.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

7 lutego 2023, o 19:53

Przygnębienie cisnie mnie dziś wyjątkowo mocno.
Mistrz 2021 (L)
NatkaA
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 3 maja 2021, o 15:22

9 lutego 2023, o 10:15

Dzisiaj czuję się mega przybita. Wczoraj pomimo ogromnego lęku i ataków paniki, jeszcze miałam ochotę na cokolwiek. Dziś jest u mnie jeden wielki SMUTEK. Jak radzicie sobie z takimi ogromnymi dołkami? Oczywiście wczoraj przeczytałam o samobójstwie pewnej osoby i dzisiaj lekki lęk pojawił się przed tym smutkiem, że z tego smutku sobie coś zrobię.
naszlaku
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 3 stycznia 2023, o 20:53

9 lutego 2023, o 15:15

Witam, czy może ktoś wytłumaczyć mi dlaczego przychodzi mi jakąś najprostsza myśl a ja odczuwam lęk I jak sobie z tym radzić?Albo dlaczego wzmógł mi się lęk wysokości. Chcę poznać ten mechanizm
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

9 lutego 2023, o 16:48

Jednak to nie mega przeziębienie tylko covid. Nie za fajne to gówno.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

9 lutego 2023, o 22:33

Piszę nie szukając ani pocieszenia ani rad poprostu czuje ulgę jak czasami napiszę co mi przychodzi na myśl.Dziś patrząc na covid i związane z nim dolegliwości , mimo że przechodzę ciężko nie będe wymieniał objawów , to i tak nerwica nadal rządzi , nawet w ostatnich dniach gdzie ledwo do toalety chodziłem i tak ważniejsze było zamartwianie się o serce , o to jak postrzega mnie dziewczyna czy jak w pracy co powie szef , popierdolone to jest czy aż tak nie doceniam tego zaburzenia a Ono jest tak sprytne , czytam o ludziach po wypadkach na wózkach , z rakami i są weselsi i pełni chęci do powrotu ja się zastanawiam jak , jak mam normalnie żyć jak cały dzień albo boli mnie w klatce ostatnio dreszcze bóle nóg , jakieś uczucie że nie dam rady wstać z łóżka lęk i ogrom innych objawów , szumy w uszach , uciski więc się żale co nie jest dobre .POPROSTU ŻYĆ UWIERZYĆ ŻE TO MI NIC NIE ZROBI, to zaraz milion myśli wylew, zawał , nie wiem czy za dużo tracę na walkę .Wiem covid osłabia , ale czytając swoje wasze żale nie wierze w to że takie gówno rujnuje życie . Nie mówię o początkujących ale ja już w tym siedzę dobre parę lat , CZAS ZMIENIĆ TAKTYKĘ I WEJSC W TEN Ból CIERPIEĆ ALE ŻYĆ WTEDY BĘDZIE OKI .Ile można działać i czekać , widzę poprawę ale to jest mega powolny proces , ciężko mi wytrzymać Sam ze sobą więc nie dziwie się bliskim. TAK OGÓLNIE TO CHYBA JEDYNE FORUM GDZIE NIE MA HEJTU , CHYBA ŻE KTOŚ KASUJE , ALBO NAPRAWDĘ SĄ TU SAMI WRAŻLIWI LUDZI , WYROZUMIALI I SERDECZNI , POWINNIŚMY NA JAKĄŚ WYSPĘ SIĘ UDAĆ LUB TWORZYĆ ZWIĄZKI MOŻE BYŁOBY ŁATWIEJ W ŻYCIU :)
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

10 lutego 2023, o 08:20

Czy ktos z was zmaga sie z objawami psychicznymi a nie fizycznymi? Lek mysli itd
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

10 lutego 2023, o 11:33

DamianZ1984 pisze:
9 lutego 2023, o 22:33
Piszę nie szukając ani pocieszenia ani rad poprostu czuje ulgę jak czasami napiszę co mi przychodzi na myśl.Dziś patrząc na covid i związane z nim dolegliwości , mimo że przechodzę ciężko nie będe wymieniał objawów , to i tak nerwica nadal rządzi , nawet w ostatnich dniach gdzie ledwo do toalety chodziłem i tak ważniejsze było zamartwianie się o serce , o to jak postrzega mnie dziewczyna czy jak w pracy co powie szef , popierdolone to jest czy aż tak nie doceniam tego zaburzenia a Ono jest tak sprytne , czytam o ludziach po wypadkach na wózkach , z rakami i są weselsi i pełni chęci do powrotu ja się zastanawiam jak , jak mam normalnie żyć jak cały dzień albo boli mnie w klatce ostatnio dreszcze bóle nóg , jakieś uczucie że nie dam rady wstać z łóżka lęk i ogrom innych objawów , szumy w uszach , uciski więc się żale co nie jest dobre .POPROSTU ŻYĆ UWIERZYĆ ŻE TO MI NIC NIE ZROBI, to zaraz milion myśli wylew, zawał , nie wiem czy za dużo tracę na walkę .Wiem covid osłabia , ale czytając swoje wasze żale nie wierze w to że takie gówno rujnuje życie . Nie mówię o początkujących ale ja już w tym siedzę dobre parę lat , CZAS ZMIENIĆ TAKTYKĘ I WEJSC W TEN Ból CIERPIEĆ ALE ŻYĆ WTEDY BĘDZIE OKI .Ile można działać i czekać , widzę poprawę ale to jest mega powolny proces , ciężko mi wytrzymać Sam ze sobą więc nie dziwie się bliskim. TAK OGÓLNIE TO CHYBA JEDYNE FORUM GDZIE NIE MA HEJTU , CHYBA ŻE KTOŚ KASUJE , ALBO NAPRAWDĘ SĄ TU SAMI WRAŻLIWI LUDZI , WYROZUMIALI I SERDECZNI , POWINNIŚMY NA JAKĄŚ WYSPĘ SIĘ UDAĆ LUB TWORZYĆ ZWIĄZKI MOŻE BYŁOBY ŁATWIEJ W ŻYCIU :)
Damian po raz nie wiem który Ci piszę, że nie wystarczy tylko nie zwracać uwagi na objawy (chociaż u Ciebie nawet tego nie ma), lecz trzeba je zrozumieć i zaakceptować i przy okazji przepracować sobie kilka rzeczy, dojrzeć do pewnych spraw. Ty utknąłeś w poziomie dziecka z pretensjami do świata, które nie potrafi samo o siebie zadbać, stąd chroniczne napięcie, co przekłada się na chroniczne odczucia w ciele, których pomimo upływającego czasu nie potrafisz zrozumieć i ciągle tkwisz w poziomie dziwienia się objawom. U Ciebie jest zdaję się problem tzw.nerwicy charakteru, dlatego sugeruję byś szukał pomocy u kogoś, kto pomoże Ci pewne rzeczy przepracować, ale musisz się najpierw otworzyć na pewne tematy, zamiast wkręcania się w tematy zastępcze (czyt. ciągły zawał). Ty nie z sercem masz problem, tylko z samodzielnym życiem, relacjami.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

10 lutego 2023, o 12:17

Zgodzę się z Tobą Katja ze zawładnelo Mną dziecko nieporadne, wynika to z tego że ograniczyłem przez somaty kontakt z ludźmi i zamknąłem się w Sobie,no i to przed czym ostrzegałaś zabezpieczyłem się ludźmi bliskimi. Oki teraz mam koronę ale jak samopoczucie się polepszy trzeba w końcu stać się mężczyzną😀przestać szukać winnych i z tym ciężarem się uprać, nie chce zwalać znowu na kogoś ale ku przestrodze nie polecam przy zaburzeniu lękowym iść w dda od tego się zaczęło użalanie i pokazanie mi jak źle miałem w życiu, szkoda gadki, ale cóż pani psycholog skasowała mnóstwo kasy plus jakieś dodatki plus jakby mogła wyciągnęła by mi konto do zera, więc jak psycholog na pierwszym spotkaniu pyta czym się zajmujecie i ile zarabiacie to zastanówcie się czy napewno Chce pomóc.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

10 lutego 2023, o 16:59

DamianZ1984 pisze:
10 lutego 2023, o 12:17
Zgodzę się z Tobą Katja ze zawładnelo Mną dziecko nieporadne, wynika to z tego że ograniczyłem przez somaty kontakt z ludźmi i zamknąłem się w Sobie,no i to przed czym ostrzegałaś zabezpieczyłem się ludźmi bliskimi. Oki teraz mam koronę ale jak samopoczucie się polepszy trzeba w końcu stać się mężczyzną😀przestać szukać winnych i z tym ciężarem się uprać, nie chce zwalać znowu na kogoś ale ku przestrodze nie polecam przy zaburzeniu lękowym iść w dda od tego się zaczęło użalanie i pokazanie mi jak źle miałem w życiu, szkoda gadki, ale cóż pani psycholog skasowała mnóstwo kasy plus jakieś dodatki plus jakby mogła wyciągnęła by mi konto do zera, więc jak psycholog na pierwszym spotkaniu pyta czym się zajmujecie i ile zarabiacie to zastanówcie się czy napewno Chce pomóc.
Dobrze byłoby stać się dorosłym człowiekiem, z empatią względem siebie, ale nie użalającym się wiecznie nad sobą i szukającym ciągle winnych.
Pewnie błędem było grzebanie w Twojej przeszłości w stanie, w który byłeś (i w sumie jesteś), ale stało się i skoro już to zrobiłeś to przerób to z kimś przynajmniej w takim stopniu, żebyś nie tkwił w uporczywym żalu i pretensjach.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
magda10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 3 sierpnia 2020, o 13:16

10 lutego 2023, o 19:09

Znowu jestem w szpitalu z powodu ataku kolki nerkowej, usuna mi kamienie i wprowadza cewnik, ostatnio chociaż miałam wsparcie mamy, teraz musiałem sama w tym bolu zadzwonić po karetkę, wiedziałam ze to się w końcu stanie i znowu wyladuje w szpitalu, boję się o kota, sąsiedzi mają mu dawać jeść, ale on też ciągle choruje i potrzebuje opieki, a nie wiem ile dni tu będę
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

11 lutego 2023, o 00:28

magda10 pisze:
10 lutego 2023, o 19:09
Znowu jestem w szpitalu z powodu ataku kolki nerkowej, usuna mi kamienie i wprowadza cewnik, ostatnio chociaż miałam wsparcie mamy, teraz musiałem sama w tym bolu zadzwonić po karetkę, wiedziałam ze to się w końcu stanie i znowu wyladuje w szpitalu, boję się o kota, sąsiedzi mają mu dawać jeść, ale on też ciągle choruje i potrzebuje opieki, a nie wiem ile dni tu będę
Bardzo Ci współczuję, Magda, i wiem, że źle to znosisz. Kocura też szkoda. Gdybym mógł, zamieniłbym się z Tobą miejscami.

Plusem całej tej sytuacji jest fakt, że możesz liczyć na dobrą opiekę i pogłębioną diagnostykę. Wypytaj o te przytarczyce i możliwości wdrożenia dodatkowej terapii. Być może rozwiązaniem byłoby włączenie syntetycznego analogu parathormonu, który pomógłby utrzymać poziom wapnia w ryzach i zminimalizować ryzyko kamicy. Nie wiem, na jakim oddziale Cię położyli (chirurgia? nefrologia?), ale poproś o konsultację z endokrynologiem. Wskazane byłoby badanie USG w celu ustalenia, w jakim stanie są te przytarczyce i czy w ogóle jeszcze je masz.
ODPOWIEDZ