To co wyżej napisałem, też w Twoim kierunku
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
luk1285
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 120
- Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 15:02
Bez leków można to też zrobić ale ty juz sie z tym tak dlugo bujasz ludzie ci tlumacza po sto razy jedno i to samo a ty ciagle swoje wiec jak nie zmienisz nastawienia to nawet leki ci nic nie dadza. A co do leków to antydepresanty przez pierwsze 2 tyg. Powoduja pogorszenie samopoczucia i to bardzo ale ty nawet tego nie wiesz wiec jak ty chcesz to wszystko sam ogarnac?
-
Patro1995
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
luk1285 pisze: ↑13 czerwca 2022, o 15:46Bez leków można to też zrobić ale ty juz sie z tym tak dlugo bujasz ludzie ci tlumacza po sto razy jedno i to samo a ty ciagle swoje wiec jak nie zmienisz nastawienia to nawet leki ci nic nie dadza. A co do leków to antydepresanty przez pierwsze 2 tyg. Powoduja pogorszenie samopoczucia i to bardzo ale ty nawet tego nie wiesz wiec jak ty chcesz to wszystko sam ogarnac?Patro1995 pisze: ↑13 czerwca 2022, o 15:30Ja wiem wszystko, lecz czasem chcę zadać jakieś pytanie żeby mi było lepiej bo mi to pomaga, jak coś sobie ogarnę w głowie, a wiem że błędy popełniam, a co do leków bez sensu jest zaczynać teraz jak ja już praktycznie nie czuje lęku nie mam ataków paniki tylko objawy trwają, więc gdzie tu sens? Z tego co czytam ludzie którzy decydują się na leki to Ci którzy nie radzą sobie w ogóle i nie są w stanie chodzić do pracy czy żyć, wątpię że ktoś na moim poziome w zaburzeniu decyduje się na leki.
To co wyżej napisałem, też w Twoim kierunku
-
Katja
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Wiesz wszystko, a nie wiesz, że tego typu funkcjonowanie tj. zadawanie wciąż pytań o każde pierdnięcie utrzymuje stan lękowy i Ciebie w zaburzeniu?Patro1995 pisze: ↑13 czerwca 2022, o 16:17luk1285 pisze: ↑13 czerwca 2022, o 15:46Bez leków można to też zrobić ale ty juz sie z tym tak dlugo bujasz ludzie ci tlumacza po sto razy jedno i to samo a ty ciagle swoje wiec jak nie zmienisz nastawienia to nawet leki ci nic nie dadza. A co do leków to antydepresanty przez pierwsze 2 tyg. Powoduja pogorszenie samopoczucia i to bardzo ale ty nawet tego nie wiesz wiec jak ty chcesz to wszystko sam ogarnac?Patro1995 pisze: ↑13 czerwca 2022, o 15:30
Ja wiem wszystko, lecz czasem chcę zadać jakieś pytanie żeby mi było lepiej bo mi to pomaga, jak coś sobie ogarnę w głowie, a wiem że błędy popełniam, a co do leków bez sensu jest zaczynać teraz jak ja już praktycznie nie czuje lęku nie mam ataków paniki tylko objawy trwają, więc gdzie tu sens? Z tego co czytam ludzie którzy decydują się na leki to Ci którzy nie radzą sobie w ogóle i nie są w stanie chodzić do pracy czy żyć, wątpię że ktoś na moim poziome w zaburzeniu decyduje się na leki.
To co wyżej napisałem, też w Twoim kierunku
Może czas najwyższy spojrzeć prawdzie w oczy i uświadomić sobie, że po pierwsze nie wiesz wszystkiego i po drugie (i ważniejsze), co Ci po wiedzy skoro z niej nie korzystasz? Uczepiłeś się tych ataków paniki (tj. że ich nie masz), ale nie dostrzegasz u siebie pięknie nakręconych mechanizmów utrzymywania lęku i rzeczywiście jak ktoś wspomniał wyżej kręcisz się w tym od miesięcy praktycznie ignorując każdego, kto cokolwiek próbuje Ci pomóc. W zasadzie to interesuje Ci stale to samo tj.uspokajanie się, a jednocześnie twierdzisz, że nie czujesz lęku. To po jaką cholerę się ciągle uspokajasz skoro twierdzisz, że nie jesteś w lęku? Moim zdaniem Ty masz bardzo duży problem ze zrozumieniem swoich stanów emocjonalnych, nie rozumiesz zaburzenia, nie rozumiesz jak może się manifestować lęk i przy okazji jesteś w tym mega uparty. Sorry, że to piszę, ale tak to widzę.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
Miśka123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 19 kwietnia 2022, o 19:50
Mam wrażenie, że to jakiś lęk przed porzuceniem. Mam trochę podobnie chociaż wiem, że partner mnie kocha, jesteśmy razem 12 lat to jednak to że jestem jaka jestem i czasem siebie nie lubię ( pracuje nad tym) to wydaje mi się że on też jest w tej mojej aurze lękowej i jak wyjdzie gdzieś to jakby poczuł wolność, której ja poczuć jeszcze nie umiem. Pogmatwane ale wiem, że mnie zrozumieszDamianZ1984 pisze: ↑10 czerwca 2022, o 23:32Wytłumaczy mi to ktoś dziewczyna wyszła z koleżankami z pracy oczywiście wróci o północy itd, ja się denerwuje wymiotować mi się chce plus myśli że będę miał wrzody Oki pracuje z tą myślą przez wyjście jednorazowe nie nabawię się horob serca i wrzodów i myśli dalej a jak będzie częściej wychodzić, kurcze zachowuje się jak pipa nie mogę wymagać ze ktoś nie będzie żył bo ja słabiej żyje, zaraz myśli że może lepiej się rozstać i znaleźć kogoś innego żeby jej i sobie nie zawalać życia, czemu tak bardzo jej wyjścia mnie irytują i denerwują?
-
Katja
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Prawdopodobnie lękowy styl przywiązania i związana z tym niska samoocena plus zaburzeniowe zafiksowanie na swoim nieszczęściu.DamianZ1984 pisze: ↑10 czerwca 2022, o 23:32Wytłumaczy mi to ktoś dziewczyna wyszła z koleżankami z pracy oczywiście wróci o północy itd, ja się denerwuje wymiotować mi się chce plus myśli że będę miał wrzody Oki pracuje z tą myślą przez wyjście jednorazowe nie nabawię się horob serca i wrzodów i myśli dalej a jak będzie częściej wychodzić, kurcze zachowuje się jak pipa nie mogę wymagać ze ktoś nie będzie żył bo ja słabiej żyje, zaraz myśli że może lepiej się rozstać i znaleźć kogoś innego żeby jej i sobie nie zawalać życia, czemu tak bardzo jej wyjścia mnie irytują i denerwują?
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
- Green_Tea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 08:36
Jak mnie wkurza gdy wyjątkowo się czymś nie stresuję a inni na mnie przenoszą swoją paranoję. Mam wyjazd z przyjaciółmi i będziemy jechać autostradą a moi rodzice już mnie zdążyli kilka razy spytać, dlaczego nie jedziemy pociągiem i czy mój przyjaciel potrafi prowadzić
Cieszę się na ten wyjazd i nie miałam żadnych nerwicowych myśli, ale teraz zrobiło mi się przykro, bo najwyraźniej nawet jeśli ja nie panikuję, to ktoś musi mi to zepsuć. To ich wina, że w ogóle mam nerwicę i nie pomagają mi z nią w żaden sposób, najwyżej mi ją pogorszą a wydaje im się, że robią wszystko dobrze.
Cieszę się na ten wyjazd i nie miałam żadnych nerwicowych myśli, ale teraz zrobiło mi się przykro, bo najwyraźniej nawet jeśli ja nie panikuję, to ktoś musi mi to zepsuć. To ich wina, że w ogóle mam nerwicę i nie pomagają mi z nią w żaden sposób, najwyżej mi ją pogorszą a wydaje im się, że robią wszystko dobrze.
-
Katja
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Ile masz lat?Green_Tea pisze: ↑14 czerwca 2022, o 18:38Jak mnie wkurza gdy wyjątkowo się czymś nie stresuję a inni na mnie przenoszą swoją paranoję. Mam wyjazd z przyjaciółmi i będziemy jechać autostradą a moi rodzice już mnie zdążyli kilka razy spytać, dlaczego nie jedziemy pociągiem i czy mój przyjaciel potrafi prowadzić![]()
Cieszę się na ten wyjazd i nie miałam żadnych nerwicowych myśli, ale teraz zrobiło mi się przykro, bo najwyraźniej nawet jeśli ja nie panikuję, to ktoś musi mi to zepsuć. To ich wina, że w ogóle mam nerwicę i nie pomagają mi z nią w żaden sposób, najwyżej mi ją pogorszą a wydaje im się, że robią wszystko dobrze.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
- Green_Tea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 08:36
23Katja pisze: ↑14 czerwca 2022, o 20:28Ile masz lat?Green_Tea pisze: ↑14 czerwca 2022, o 18:38Jak mnie wkurza gdy wyjątkowo się czymś nie stresuję a inni na mnie przenoszą swoją paranoję. Mam wyjazd z przyjaciółmi i będziemy jechać autostradą a moi rodzice już mnie zdążyli kilka razy spytać, dlaczego nie jedziemy pociągiem i czy mój przyjaciel potrafi prowadzić![]()
Cieszę się na ten wyjazd i nie miałam żadnych nerwicowych myśli, ale teraz zrobiło mi się przykro, bo najwyraźniej nawet jeśli ja nie panikuję, to ktoś musi mi to zepsuć. To ich wina, że w ogóle mam nerwicę i nie pomagają mi z nią w żaden sposób, najwyżej mi ją pogorszą a wydaje im się, że robią wszystko dobrze.
-
Katja
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Czyli jesteś dorosła, więc dlaczego próbujesz żyć jak dziecko? To Ty jesteś odpowiedzialna za to jak reagujesz na słowa innych ludzi.Green_Tea pisze: ↑14 czerwca 2022, o 20:5223Katja pisze: ↑14 czerwca 2022, o 20:28Ile masz lat?Green_Tea pisze: ↑14 czerwca 2022, o 18:38Jak mnie wkurza gdy wyjątkowo się czymś nie stresuję a inni na mnie przenoszą swoją paranoję. Mam wyjazd z przyjaciółmi i będziemy jechać autostradą a moi rodzice już mnie zdążyli kilka razy spytać, dlaczego nie jedziemy pociągiem i czy mój przyjaciel potrafi prowadzić![]()
Cieszę się na ten wyjazd i nie miałam żadnych nerwicowych myśli, ale teraz zrobiło mi się przykro, bo najwyraźniej nawet jeśli ja nie panikuję, to ktoś musi mi to zepsuć. To ich wina, że w ogóle mam nerwicę i nie pomagają mi z nią w żaden sposób, najwyżej mi ją pogorszą a wydaje im się, że robią wszystko dobrze.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
Pralkadoprania
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 13 maja 2022, o 09:08
Witam
Mam problem z braniem leków. Strasznie boje się wziąć leku od psychiatry. Wzięłam kiedyś anafranil ale od innego psychiatry i po nim nastąpiła tachykardia i ogólnie czułam się jakbym była naćpana. Następnie inny psychiatra i setaloft po nim również czułam się fatalnie a wzięłam te dwa leki tylko raz w bardzo małej dawce. Pani psychiatra powiedziała że tutaj było bardziej placebo ale ja sama nie wiem. Aktualnie byłam u myślę że bardzo dobrego psychiatry któremu ufam i przepisał mi on escitil 10 mg w dawce 1/4 tabletki przez 4 dni potem 1/2 przez 10 dni i cała. Okropnie się boje zażyć ten gdy tylko o tym myślę już mi jest słabo. Czy może ktoś mi udzielić rady czy to w ogóle możliwe żeby lek tak zadziałał od razu czy tu musi jednak jakiś czas minąć? bo a czytałam się dużo rzeczy typu że antydepresanty ścinają z nóg po jednej tabletce że są jakieś zjazdy i ogólnie bardzo mnie to wystraszyło. Zaczynam pracę od przysięgi tygodnia i nie chce na pewno w pracy tak okropnie się czuć. Dodam że mam zdiagnozowaną nerwicę.
Mam problem z braniem leków. Strasznie boje się wziąć leku od psychiatry. Wzięłam kiedyś anafranil ale od innego psychiatry i po nim nastąpiła tachykardia i ogólnie czułam się jakbym była naćpana. Następnie inny psychiatra i setaloft po nim również czułam się fatalnie a wzięłam te dwa leki tylko raz w bardzo małej dawce. Pani psychiatra powiedziała że tutaj było bardziej placebo ale ja sama nie wiem. Aktualnie byłam u myślę że bardzo dobrego psychiatry któremu ufam i przepisał mi on escitil 10 mg w dawce 1/4 tabletki przez 4 dni potem 1/2 przez 10 dni i cała. Okropnie się boje zażyć ten gdy tylko o tym myślę już mi jest słabo. Czy może ktoś mi udzielić rady czy to w ogóle możliwe żeby lek tak zadziałał od razu czy tu musi jednak jakiś czas minąć? bo a czytałam się dużo rzeczy typu że antydepresanty ścinają z nóg po jednej tabletce że są jakieś zjazdy i ogólnie bardzo mnie to wystraszyło. Zaczynam pracę od przysięgi tygodnia i nie chce na pewno w pracy tak okropnie się czuć. Dodam że mam zdiagnozowaną nerwicę.
-
Pralkadoprania
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 13 maja 2022, o 09:08
Pralkadoprania pisze: ↑15 czerwca 2022, o 00:39Witam
Mam problem z braniem leków. Strasznie boje się wziąć leku od psychiatry. Wzięłam kiedyś anafranil ale od innego psychiatry i po nim nastąpiła tachykardia i ogólnie czułam się jakbym była naćpana. Następnie inny psychiatra i setaloft po nim również czułam się fatalnie a wzięłam te dwa leki tylko raz w bardzo małej dawce. Pani psychiatra powiedziała że tutaj było bardziej placebo ale ja sama nie wiem. Aktualnie byłam u myślę że bardzo dobrego psychiatry któremu ufam i przepisał mi on escitil 10 mg w dawce 1/4 tabletki przez 4 dni potem 1/2 przez 10 dni i cała. Okropnie się boje zażyć ten gdy tylko o tym myślę już mi jest słabo. Czy może ktoś mi udzielić rady czy to w ogóle możliwe żeby lek tak zadziałał od razu czy tu musi jednak jakiś czas minąć? bo a czytałam się dużo rzeczy typu że antydepresanty ścinają z nóg po jednej tabletce że są jakieś zjazdy i ogólnie bardzo mnie to wystraszyło. Zaczynam pracę od przysięgi tygodnia i nie chce na pewno w pracy tak okropnie się czuć. Dodam że mam zdiagnozowaną nerwicę.
Wracam tu po jednym dniu i wzięłam właśnie lek i tak jak myślałam masa skutków ubocznych chyba w mojej głowie jedynie bo lek wzięłam z 10 minut temu 1/4 tabletki. Czy ktoś może mi pomóc bo ja nie daje rady brać tych leków ze względu na lęk żadnych zresztą nie daje rady brać jedynie to przeciwbólowe a i tak zawsze się boje.
- jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 384
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
Mam identyczny problem, również bardzo boje się brać leki. Te psychiatry również się bałam, a miałam klasyczne skutki uboczne przez ok. 2 tygodnie. Powiedziałam sobie wtedy, że jeśli tego nie przetrzymam to i przecież lepiej nie będzie, dodatkowo bez nadziei na poprawę. Przetrzymam ten czas i później było już tylko lepiej.Pralkadoprania pisze: ↑15 czerwca 2022, o 09:59Pralkadoprania pisze: ↑15 czerwca 2022, o 00:39Witam
Mam problem z braniem leków. Strasznie boje się wziąć leku od psychiatry. Wzięłam kiedyś anafranil ale od innego psychiatry i po nim nastąpiła tachykardia i ogólnie czułam się jakbym była naćpana. Następnie inny psychiatra i setaloft po nim również czułam się fatalnie a wzięłam te dwa leki tylko raz w bardzo małej dawce. Pani psychiatra powiedziała że tutaj było bardziej placebo ale ja sama nie wiem. Aktualnie byłam u myślę że bardzo dobrego psychiatry któremu ufam i przepisał mi on escitil 10 mg w dawce 1/4 tabletki przez 4 dni potem 1/2 przez 10 dni i cała. Okropnie się boje zażyć ten gdy tylko o tym myślę już mi jest słabo. Czy może ktoś mi udzielić rady czy to w ogóle możliwe żeby lek tak zadziałał od razu czy tu musi jednak jakiś czas minąć? bo a czytałam się dużo rzeczy typu że antydepresanty ścinają z nóg po jednej tabletce że są jakieś zjazdy i ogólnie bardzo mnie to wystraszyło. Zaczynam pracę od przysięgi tygodnia i nie chce na pewno w pracy tak okropnie się czuć. Dodam że mam zdiagnozowaną nerwicę.
Wracam tu po jednym dniu i wzięłam właśnie lek i tak jak myślałam masa skutków ubocznych chyba w mojej głowie jedynie bo lek wzięłam z 10 minut temu 1/4 tabletki. Czy ktoś może mi pomóc bo ja nie daje rady brać tych leków ze względu na lęk żadnych zresztą nie daje rady brać jedynie to przeciwbólowe a i tak zawsze się boje.
-
martif
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 149
- Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24
Przede wszystkim PRZESTAĆ CZYTAĆ o skutkach ubocznych.Pralkadoprania pisze: ↑15 czerwca 2022, o 00:39bo a czytałam się dużo rzeczy typu że antydepresanty ścinają z nóg po jednej tabletce że są jakieś zjazdy i ogólnie bardzo mnie to wystraszyło
Również na początku "choroby" wpadłem w wir czytania i nakręcałem się tylko. Tez bałem się brac leków. Pierwsze 2 tygodnie od przyjmowania leków mogę być uciążliwe, ale nie muszą. Jesli już poczujesz się gorzej w tym okresie to MUSISZ to przetrwać. Minie to po kilku dniach i poczujesz znaczną ulgę
Pamiętaj, że wszystko to siedzi w naszej głowie!
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
-
Nagisa
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 71
- Rejestracja: 30 lipca 2018, o 11:12
Od tygodnia atak paniki za atakiem paniki. Bolą ręce, bolą nogi i przeciwciała strasznej choroby w wynikach moich badań. Tyle, że wynik z roku na rok jest coraz lepszy (od pozytywnych przeciwciał do granicznych). To dlaczego boli? Większość badań w normie. W niektórych lekkie odstępstwa. 5 lat zmagam się z różnymi zdrowotnymi problemami i z nerwicą. Jak już mi się wydawało, że ogarnęłam jedno, to dochodzą kolejne i kolejne problemy zdrowotne (niestety realne). Dla mnie to już czarna przepowiednia na przyszłość, że choroba, której mam przeciwciała się zaczyna i doprowadzi mnie do kalectwa. Dopiero co (3 lata temu) udało mi się ogarnąć zdrowotnie rodziców. A tu w marcu badania mamy i doagnoza rak w stopniu zaawansowanym, nieoperacyjny. Podłamałam się, ale walczę o mamę. Pojawiła się taka rutyna. W dzień działam, w nocy wypłakuję się w poduszkę. Pod koniec maja niestety sama zaczęłam czuć się fizycznie źle. Po pewnym czasie zaczęły się ataki paniki, problemy ze snem. Ataki mam kilka razy dziennie. Jest coś w rodzaju depresji. Pomaga mi Hydroksyzyna, ale powoduje u mnie senność (po kilku godzinach). Terapia odpada, antydepresanty odpadają. Macie może jakieś rady jak tu sobie z tym poradzić? Takimi aktywatorami tych ataków u mnie są różne rzeczy np. zdjęcia z czasów kiedy byłam zdrowa i szczęśliwa, widok ludzi, którzy siedzą sobie w kawiarnii i popijają beztrosko kawę (potrafi doprowadzić mnie do płaczu z żalu, że ja już tak nie mogę, że tak bardzo im zazdroszczę i lecą myśli, że dlaczego mnie to wszystko spotyka, że już mnie nie czeka szczęście w życiu, że czeka mnie już tylko samo cierpienie itd.), nawet widok miejsc do których chciałam pojechać... Nie mogę wspominać, nie mogę planować bo zaraz zaczynam płakać. Oczywiście wszelkiego rodzaju informacje o chorobach, cierpieniu itd. Jak tu wyjść z tej czarnej dupy...
