Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

13 czerwca 2022, o 10:52

Patro1995 pisze:
12 czerwca 2022, o 22:45
Jak jest u was z poczuciem radości, szczęścia? Bo ja np mam problem żeby się z czegokolwiek cieszyć, przypuśćmy idę z dziewczyną w fajne miejsca gdzie są fajne widoki ona się zachwyca i cieszy, albo robię coś fajnego a mimo to jestem taki zamulony i odcięty, jakby mi nie dochodziły jakieś bodźce do głowy i nie mogę odczuwać tych rzeczy w ogóle nic nie cieszy, taka odcina i zamula smutek, jakby na kacu, myślicie że da się wyrównać tą chemię w mózgu która przynosi taka radość szczęście? Samą pracą? Czy sięgnąć po leki jakieś, ale mnie nurtują te rzeczy, a chce po prostu się cieszyć i żyć jak kiedyś a który to już rok mija...
Już kilka miesięcy masz problemy z głową :) że przez ten długi okres czasu nie szkoda Ci życia... Sięgnij w końcu po tabletki jeśli sam nie możesz sobie z tym poradzić. Przytłumią Ci objawy i w tedy zacznij prace nad sobą. Zobaczysz jak można znów pięknie cieszyć się z życia....
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
luk1285
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 120
Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 15:02

13 czerwca 2022, o 11:05

Martif dokladnie zgadzam sie z toba. Poza tym gosciu rozmysla o doslownie najmniejszym objawie i wogole nie chce przyswajac wiedzy i jak tak dalej bedzie robil to bedzie sie do konca zycia krecil w tym kole lękowym jak gowno w przereblu
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 538
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

13 czerwca 2022, o 15:30

martif pisze:
13 czerwca 2022, o 10:52
Patro1995 pisze:
12 czerwca 2022, o 22:45
Jak jest u was z poczuciem radości, szczęścia? Bo ja np mam problem żeby się z czegokolwiek cieszyć, przypuśćmy idę z dziewczyną w fajne miejsca gdzie są fajne widoki ona się zachwyca i cieszy, albo robię coś fajnego a mimo to jestem taki zamulony i odcięty, jakby mi nie dochodziły jakieś bodźce do głowy i nie mogę odczuwać tych rzeczy w ogóle nic nie cieszy, taka odcina i zamula smutek, jakby na kacu, myślicie że da się wyrównać tą chemię w mózgu która przynosi taka radość szczęście? Samą pracą? Czy sięgnąć po leki jakieś, ale mnie nurtują te rzeczy, a chce po prostu się cieszyć i żyć jak kiedyś a który to już rok mija...
Już kilka miesięcy masz problemy z głową :) że przez ten długi okres czasu nie szkoda Ci życia... Sięgnij w końcu po tabletki jeśli sam nie możesz sobie z tym poradzić. Przytłumią Ci objawy i w tedy zacznij prace nad sobą. Zobaczysz jak można znów pięknie cieszyć się z życia....
Nie będę brał leków, bo się gorzej czuje po nich, po drugie ja w ogóle nie mam ataków paniki a leki się bierze tylko wtedy kiedy sobie człowiek nie może prowadzić z nerwicą czy depresja, a u mnie jest taka stabilność i ciągle objawy te same 24/7 a to mnie tylko wyzbędzie z emocji i uczuć, brałem chwilę czułem się.jak.robot więc po prostu chciałem zapytać czy samą pracą nad sobą można zmienić to w mózgu czego mi brakuje czy obowiązkowo potrzebuje jakiś lekarstw
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 538
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

13 czerwca 2022, o 15:30

luk1285 pisze:
13 czerwca 2022, o 11:05
Martif dokladnie zgadzam sie z toba. Poza tym gosciu rozmysla o doslownie najmniejszym objawie i wogole nie chce przyswajac wiedzy i jak tak dalej bedzie robil to bedzie sie do konca zycia krecil w tym kole lękowym jak gowno w przereblu
To co wyżej napisałem, też w Twoim kierunku
luk1285
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 120
Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 15:02

13 czerwca 2022, o 15:46

Patro1995 pisze:
13 czerwca 2022, o 15:30
luk1285 pisze:
13 czerwca 2022, o 11:05
Martif dokladnie zgadzam sie z toba. Poza tym gosciu rozmysla o doslownie najmniejszym objawie i wogole nie chce przyswajac wiedzy i jak tak dalej bedzie robil to bedzie sie do konca zycia krecil w tym kole lękowym jak gowno w przereblu
To co wyżej napisałem, też w Twoim kierunku
Bez leków można to też zrobić ale ty juz sie z tym tak dlugo bujasz ludzie ci tlumacza po sto razy jedno i to samo a ty ciagle swoje wiec jak nie zmienisz nastawienia to nawet leki ci nic nie dadza. A co do leków to antydepresanty przez pierwsze 2 tyg. Powoduja pogorszenie samopoczucia i to bardzo ale ty nawet tego nie wiesz wiec jak ty chcesz to wszystko sam ogarnac?
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 538
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

13 czerwca 2022, o 16:17

luk1285 pisze:
13 czerwca 2022, o 15:46
Patro1995 pisze:
13 czerwca 2022, o 15:30
luk1285 pisze:
13 czerwca 2022, o 11:05
Martif dokladnie zgadzam sie z toba. Poza tym gosciu rozmysla o doslownie najmniejszym objawie i wogole nie chce przyswajac wiedzy i jak tak dalej bedzie robil to bedzie sie do konca zycia krecil w tym kole lękowym jak gowno w przereblu
Ja wiem wszystko, lecz czasem chcę zadać jakieś pytanie żeby mi było lepiej bo mi to pomaga, jak coś sobie ogarnę w głowie, a wiem że błędy popełniam, a co do leków bez sensu jest zaczynać teraz jak ja już praktycznie nie czuje lęku nie mam ataków paniki tylko objawy trwają, więc gdzie tu sens? Z tego co czytam ludzie którzy decydują się na leki to Ci którzy nie radzą sobie w ogóle i nie są w stanie chodzić do pracy czy żyć, wątpię że ktoś na moim poziome w zaburzeniu decyduje się na leki.

To co wyżej napisałem, też w Twoim kierunku
Bez leków można to też zrobić ale ty juz sie z tym tak dlugo bujasz ludzie ci tlumacza po sto razy jedno i to samo a ty ciagle swoje wiec jak nie zmienisz nastawienia to nawet leki ci nic nie dadza. A co do leków to antydepresanty przez pierwsze 2 tyg. Powoduja pogorszenie samopoczucia i to bardzo ale ty nawet tego nie wiesz wiec jak ty chcesz to wszystko sam ogarnac?
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

13 czerwca 2022, o 16:31

Patro1995 pisze:
13 czerwca 2022, o 16:17
luk1285 pisze:
13 czerwca 2022, o 15:46
Patro1995 pisze:
13 czerwca 2022, o 15:30


Ja wiem wszystko, lecz czasem chcę zadać jakieś pytanie żeby mi było lepiej bo mi to pomaga, jak coś sobie ogarnę w głowie, a wiem że błędy popełniam, a co do leków bez sensu jest zaczynać teraz jak ja już praktycznie nie czuje lęku nie mam ataków paniki tylko objawy trwają, więc gdzie tu sens? Z tego co czytam ludzie którzy decydują się na leki to Ci którzy nie radzą sobie w ogóle i nie są w stanie chodzić do pracy czy żyć, wątpię że ktoś na moim poziome w zaburzeniu decyduje się na leki.

To co wyżej napisałem, też w Twoim kierunku
Bez leków można to też zrobić ale ty juz sie z tym tak dlugo bujasz ludzie ci tlumacza po sto razy jedno i to samo a ty ciagle swoje wiec jak nie zmienisz nastawienia to nawet leki ci nic nie dadza. A co do leków to antydepresanty przez pierwsze 2 tyg. Powoduja pogorszenie samopoczucia i to bardzo ale ty nawet tego nie wiesz wiec jak ty chcesz to wszystko sam ogarnac?
Wiesz wszystko, a nie wiesz, że tego typu funkcjonowanie tj. zadawanie wciąż pytań o każde pierdnięcie utrzymuje stan lękowy i Ciebie w zaburzeniu?
Może czas najwyższy spojrzeć prawdzie w oczy i uświadomić sobie, że po pierwsze nie wiesz wszystkiego i po drugie (i ważniejsze), co Ci po wiedzy skoro z niej nie korzystasz? Uczepiłeś się tych ataków paniki (tj. że ich nie masz), ale nie dostrzegasz u siebie pięknie nakręconych mechanizmów utrzymywania lęku i rzeczywiście jak ktoś wspomniał wyżej kręcisz się w tym od miesięcy praktycznie ignorując każdego, kto cokolwiek próbuje Ci pomóc. W zasadzie to interesuje Ci stale to samo tj.uspokajanie się, a jednocześnie twierdzisz, że nie czujesz lęku. To po jaką cholerę się ciągle uspokajasz skoro twierdzisz, że nie jesteś w lęku? Moim zdaniem Ty masz bardzo duży problem ze zrozumieniem swoich stanów emocjonalnych, nie rozumiesz zaburzenia, nie rozumiesz jak może się manifestować lęk i przy okazji jesteś w tym mega uparty. Sorry, że to piszę, ale tak to widzę.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Miśka123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 19 kwietnia 2022, o 19:50

13 czerwca 2022, o 19:02

DamianZ1984 pisze:
10 czerwca 2022, o 23:32
Wytłumaczy mi to ktoś dziewczyna wyszła z koleżankami z pracy oczywiście wróci o północy itd, ja się denerwuje wymiotować mi się chce plus myśli że będę miał wrzody Oki pracuje z tą myślą przez wyjście jednorazowe nie nabawię się horob serca i wrzodów i myśli dalej a jak będzie częściej wychodzić, kurcze zachowuje się jak pipa nie mogę wymagać ze ktoś nie będzie żył bo ja słabiej żyje, zaraz myśli że może lepiej się rozstać i znaleźć kogoś innego żeby jej i sobie nie zawalać życia, czemu tak bardzo jej wyjścia mnie irytują i denerwują?
Mam wrażenie, że to jakiś lęk przed porzuceniem. Mam trochę podobnie chociaż wiem, że partner mnie kocha, jesteśmy razem 12 lat to jednak to że jestem jaka jestem i czasem siebie nie lubię ( pracuje nad tym) to wydaje mi się że on też jest w tej mojej aurze lękowej i jak wyjdzie gdzieś to jakby poczuł wolność, której ja poczuć jeszcze nie umiem. Pogmatwane ale wiem, że mnie zrozumiesz :)
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

14 czerwca 2022, o 11:03

DamianZ1984 pisze:
10 czerwca 2022, o 23:32
Wytłumaczy mi to ktoś dziewczyna wyszła z koleżankami z pracy oczywiście wróci o północy itd, ja się denerwuje wymiotować mi się chce plus myśli że będę miał wrzody Oki pracuje z tą myślą przez wyjście jednorazowe nie nabawię się horob serca i wrzodów i myśli dalej a jak będzie częściej wychodzić, kurcze zachowuje się jak pipa nie mogę wymagać ze ktoś nie będzie żył bo ja słabiej żyje, zaraz myśli że może lepiej się rozstać i znaleźć kogoś innego żeby jej i sobie nie zawalać życia, czemu tak bardzo jej wyjścia mnie irytują i denerwują?
Prawdopodobnie lękowy styl przywiązania i związana z tym niska samoocena plus zaburzeniowe zafiksowanie na swoim nieszczęściu.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Awatar użytkownika
Green_Tea
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 1 marca 2017, o 08:36

14 czerwca 2022, o 18:38

Jak mnie wkurza gdy wyjątkowo się czymś nie stresuję a inni na mnie przenoszą swoją paranoję. Mam wyjazd z przyjaciółmi i będziemy jechać autostradą a moi rodzice już mnie zdążyli kilka razy spytać, dlaczego nie jedziemy pociągiem i czy mój przyjaciel potrafi prowadzić :grr:
Cieszę się na ten wyjazd i nie miałam żadnych nerwicowych myśli, ale teraz zrobiło mi się przykro, bo najwyraźniej nawet jeśli ja nie panikuję, to ktoś musi mi to zepsuć. To ich wina, że w ogóle mam nerwicę i nie pomagają mi z nią w żaden sposób, najwyżej mi ją pogorszą a wydaje im się, że robią wszystko dobrze.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

14 czerwca 2022, o 20:28

Green_Tea pisze:
14 czerwca 2022, o 18:38
Jak mnie wkurza gdy wyjątkowo się czymś nie stresuję a inni na mnie przenoszą swoją paranoję. Mam wyjazd z przyjaciółmi i będziemy jechać autostradą a moi rodzice już mnie zdążyli kilka razy spytać, dlaczego nie jedziemy pociągiem i czy mój przyjaciel potrafi prowadzić :grr:
Cieszę się na ten wyjazd i nie miałam żadnych nerwicowych myśli, ale teraz zrobiło mi się przykro, bo najwyraźniej nawet jeśli ja nie panikuję, to ktoś musi mi to zepsuć. To ich wina, że w ogóle mam nerwicę i nie pomagają mi z nią w żaden sposób, najwyżej mi ją pogorszą a wydaje im się, że robią wszystko dobrze.
Ile masz lat?
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Awatar użytkownika
Green_Tea
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 1 marca 2017, o 08:36

14 czerwca 2022, o 20:52

Katja pisze:
14 czerwca 2022, o 20:28
Green_Tea pisze:
14 czerwca 2022, o 18:38
Jak mnie wkurza gdy wyjątkowo się czymś nie stresuję a inni na mnie przenoszą swoją paranoję. Mam wyjazd z przyjaciółmi i będziemy jechać autostradą a moi rodzice już mnie zdążyli kilka razy spytać, dlaczego nie jedziemy pociągiem i czy mój przyjaciel potrafi prowadzić :grr:
Cieszę się na ten wyjazd i nie miałam żadnych nerwicowych myśli, ale teraz zrobiło mi się przykro, bo najwyraźniej nawet jeśli ja nie panikuję, to ktoś musi mi to zepsuć. To ich wina, że w ogóle mam nerwicę i nie pomagają mi z nią w żaden sposób, najwyżej mi ją pogorszą a wydaje im się, że robią wszystko dobrze.
Ile masz lat?
23
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

14 czerwca 2022, o 21:53

Green_Tea pisze:
14 czerwca 2022, o 20:52
Katja pisze:
14 czerwca 2022, o 20:28
Green_Tea pisze:
14 czerwca 2022, o 18:38
Jak mnie wkurza gdy wyjątkowo się czymś nie stresuję a inni na mnie przenoszą swoją paranoję. Mam wyjazd z przyjaciółmi i będziemy jechać autostradą a moi rodzice już mnie zdążyli kilka razy spytać, dlaczego nie jedziemy pociągiem i czy mój przyjaciel potrafi prowadzić :grr:
Cieszę się na ten wyjazd i nie miałam żadnych nerwicowych myśli, ale teraz zrobiło mi się przykro, bo najwyraźniej nawet jeśli ja nie panikuję, to ktoś musi mi to zepsuć. To ich wina, że w ogóle mam nerwicę i nie pomagają mi z nią w żaden sposób, najwyżej mi ją pogorszą a wydaje im się, że robią wszystko dobrze.
Ile masz lat?
23
Czyli jesteś dorosła, więc dlaczego próbujesz żyć jak dziecko? To Ty jesteś odpowiedzialna za to jak reagujesz na słowa innych ludzi.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Pralkadoprania
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 13 maja 2022, o 09:08

15 czerwca 2022, o 00:39

Witam
Mam problem z braniem leków. Strasznie boje się wziąć leku od psychiatry. Wzięłam kiedyś anafranil ale od innego psychiatry i po nim nastąpiła tachykardia i ogólnie czułam się jakbym była naćpana. Następnie inny psychiatra i setaloft po nim również czułam się fatalnie a wzięłam te dwa leki tylko raz w bardzo małej dawce. Pani psychiatra powiedziała że tutaj było bardziej placebo ale ja sama nie wiem. Aktualnie byłam u myślę że bardzo dobrego psychiatry któremu ufam i przepisał mi on escitil 10 mg w dawce 1/4 tabletki przez 4 dni potem 1/2 przez 10 dni i cała. Okropnie się boje zażyć ten gdy tylko o tym myślę już mi jest słabo. Czy może ktoś mi udzielić rady czy to w ogóle możliwe żeby lek tak zadziałał od razu czy tu musi jednak jakiś czas minąć? bo a czytałam się dużo rzeczy typu że antydepresanty ścinają z nóg po jednej tabletce że są jakieś zjazdy i ogólnie bardzo mnie to wystraszyło. Zaczynam pracę od przysięgi tygodnia i nie chce na pewno w pracy tak okropnie się czuć. Dodam że mam zdiagnozowaną nerwicę.
Pralkadoprania
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 13 maja 2022, o 09:08

15 czerwca 2022, o 09:59

Pralkadoprania pisze:
15 czerwca 2022, o 00:39
Witam
Mam problem z braniem leków. Strasznie boje się wziąć leku od psychiatry. Wzięłam kiedyś anafranil ale od innego psychiatry i po nim nastąpiła tachykardia i ogólnie czułam się jakbym była naćpana. Następnie inny psychiatra i setaloft po nim również czułam się fatalnie a wzięłam te dwa leki tylko raz w bardzo małej dawce. Pani psychiatra powiedziała że tutaj było bardziej placebo ale ja sama nie wiem. Aktualnie byłam u myślę że bardzo dobrego psychiatry któremu ufam i przepisał mi on escitil 10 mg w dawce 1/4 tabletki przez 4 dni potem 1/2 przez 10 dni i cała. Okropnie się boje zażyć ten gdy tylko o tym myślę już mi jest słabo. Czy może ktoś mi udzielić rady czy to w ogóle możliwe żeby lek tak zadziałał od razu czy tu musi jednak jakiś czas minąć? bo a czytałam się dużo rzeczy typu że antydepresanty ścinają z nóg po jednej tabletce że są jakieś zjazdy i ogólnie bardzo mnie to wystraszyło. Zaczynam pracę od przysięgi tygodnia i nie chce na pewno w pracy tak okropnie się czuć. Dodam że mam zdiagnozowaną nerwicę.

Wracam tu po jednym dniu i wzięłam właśnie lek i tak jak myślałam masa skutków ubocznych chyba w mojej głowie jedynie bo lek wzięłam z 10 minut temu 1/4 tabletki. Czy ktoś może mi pomóc bo ja nie daje rady brać tych leków ze względu na lęk żadnych zresztą nie daje rady brać jedynie to przeciwbólowe a i tak zawsze się boje.
ODPOWIEDZ