Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

23 lutego 2021, o 21:33

DamianZ1984 pisze:
23 lutego 2021, o 21:18
Aniu pisałem że jak się rozkręcimy to klub sportowy otworzymy no i oczywiście jakąś olimpiada 2056, jak obostrzenia zniosą. Fajnie się tak pisze z jednej strony lek i cierpienie a z drugiej jak gdyby nigdy nic:) a w zasadzie to nic się nie dzieje to tylko nasz umysł wymyśla z nudów bzdury.
No naprawdę masakra.Teraz się śmieje a jutro będę zdychać...Z nami to jak w ruskim czołgu 🤣
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

23 lutego 2021, o 21:37

Tak jest dobranoc
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

23 lutego 2021, o 21:37

Spokojnej nocy i reszty życia życzę wam wszystkim.
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

24 lutego 2021, o 12:04

Siema witam jak np mam rozumiec objawy nerwicy? skoro mam szumy uszne i zatkane uszy to znaczy że mam np problem z dotlenieniem móżgu, krążeniem krwi? czy po prostu odnosze takie " wrażenie " to jest mój podstawowy dylemat, bo są jakieś leki na lepsze ukrwienie uszu ale nie chce syfu brać , może mi ktoś to logicznie wytłumaczyć? czy to wrażenie czy po prostu mam problem, laryngolog mówi że uszy ok? chodzi mi o tą sprzeczność tylko, dzięki
Awatar użytkownika
trybcio86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 21 lipca 2020, o 11:45

24 lutego 2021, o 14:55

Patro1995 pisze:
24 lutego 2021, o 12:04
Siema witam jak np mam rozumiec objawy nerwicy? skoro mam szumy uszne i zatkane uszy to znaczy że mam np problem z dotlenieniem móżgu, krążeniem krwi? czy po prostu odnosze takie " wrażenie " to jest mój podstawowy dylemat, bo są jakieś leki na lepsze ukrwienie uszu ale nie chce syfu brać , może mi ktoś to logicznie wytłumaczyć? czy to wrażenie czy po prostu mam problem, laryngolog mówi że uszy ok? chodzi mi o tą sprzeczność tylko, dzięki
ja w szkole mialem tak ze mi czesto ucho zatykalo. Laryngolog nie widzial zadnej przyczyny tej dolegliwosci a wyczytalem ze nerwica tez bardzo czesto objawia sie szumami usznymi i chwilowym pogorszeniem sluchu. Jedni w chwilach ataku maja waski zasieg widzenia drudzy "traca" sluch. Jesli laryngolog nie widzi przyczyny musisz sam poobserwowac kiedy sie to dzieje i czy towarzysza temu jakies inne objawy czy zaleznosci.
Immo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 103
Rejestracja: 10 stycznia 2021, o 05:40

24 lutego 2021, o 15:04

trybcio86 pisze:
24 lutego 2021, o 14:55
Patro1995 pisze:
24 lutego 2021, o 12:04
Siema witam jak np mam rozumiec objawy nerwicy? skoro mam szumy uszne i zatkane uszy to znaczy że mam np problem z dotlenieniem móżgu, krążeniem krwi? czy po prostu odnosze takie " wrażenie " to jest mój podstawowy dylemat, bo są jakieś leki na lepsze ukrwienie uszu ale nie chce syfu brać , może mi ktoś to logicznie wytłumaczyć? czy to wrażenie czy po prostu mam problem, laryngolog mówi że uszy ok? chodzi mi o tą sprzeczność tylko, dzięki
ja w szkole mialem tak ze mi czesto ucho zatykalo. Laryngolog nie widzial zadnej przyczyny tej dolegliwosci a wyczytalem ze nerwica tez bardzo czesto objawia sie szumami usznymi i chwilowym pogorszeniem sluchu. Jedni w chwilach ataku maja waski zasieg widzenia drudzy "traca" sluch. Jesli laryngolog nie widzi przyczyny musisz sam poobserwowac kiedy sie to dzieje i czy towarzysza temu jakies inne objawy czy zaleznosci.
A długo już to masz? Ja miałem epizod tygodnia zatkanych uszu, non stop. I po prostu zniknęło 😊
Awatar użytkownika
trybcio86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 21 lipca 2020, o 11:45

24 lutego 2021, o 17:22

w szkole bylo to czesto ale pozniej przeszlo i pojawialo sie sporadycznie raz w roku. Ostatnio miale 2x w jednym tygodniu
Immo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 103
Rejestracja: 10 stycznia 2021, o 05:40

24 lutego 2021, o 19:31

trybcio86 pisze:
24 lutego 2021, o 17:22
w szkole bylo to czesto ale pozniej przeszlo i pojawialo sie sporadycznie raz w roku. Ostatnio miale 2x w jednym tygodniu
Miałeś badania to zrozum jedno że nic Ci nie ma 😊 Ja myślałem że to od wysokiego ciśnienia i nakręciłem się na to niesamowicie, dopiero po badaniu ekg 24h wyszło że ciśnienie książkowe i potem zapomniałem o tym i już tego nie ma. Masz wątpliwości idź się dopytać z czego to może być i przestań szukać bo będziesz tkwił w kole cały czas. Jak masz pytania zapraszam priv.
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

24 lutego 2021, o 22:55

trybcio86 pisze:
24 lutego 2021, o 14:55
Patro1995 pisze:
24 lutego 2021, o 12:04
Siema witam jak np mam rozumiec objawy nerwicy? skoro mam szumy uszne i zatkane uszy to znaczy że mam np problem z dotlenieniem móżgu, krążeniem krwi? czy po prostu odnosze takie " wrażenie " to jest mój podstawowy dylemat, bo są jakieś leki na lepsze ukrwienie uszu ale nie chce syfu brać , może mi ktoś to logicznie wytłumaczyć? czy to wrażenie czy po prostu mam problem, laryngolog mówi że uszy ok? chodzi mi o tą sprzeczność tylko, dzięki
ja w szkole mialem tak ze mi czesto ucho zatykalo. Laryngolog nie widzial zadnej przyczyny tej dolegliwosci a wyczytalem ze nerwica tez bardzo czesto objawia sie szumami usznymi i chwilowym pogorszeniem sluchu. Jedni w chwilach ataku maja waski zasieg widzenia drudzy "traca" sluch. Jesli laryngolog nie widzi przyczyny musisz sam poobserwowac kiedy sie to dzieje i czy towarzysza temu jakies inne objawy czy zaleznosci.
A to to jest objaw stały, od czterech miesięcy laryngolog patrzył do ucha badał i mówi że wszytko ok , kwestia tego czy nerwica może np wpływać na niedokrwienie ucha np ? I stąd się to bierze czy to po prostu wrażenie które odnoszę
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

24 lutego 2021, o 22:57

Immo pisze:
24 lutego 2021, o 15:04
trybcio86 pisze:
24 lutego 2021, o 14:55
Patro1995 pisze:
24 lutego 2021, o 12:04
Siema witam jak np mam rozumiec objawy nerwicy? skoro mam szumy uszne i zatkane uszy to znaczy że mam np problem z dotlenieniem móżgu, krążeniem krwi? czy po prostu odnosze takie " wrażenie " to jest mój podstawowy dylemat, bo są jakieś leki na lepsze ukrwienie uszu ale nie chce syfu brać , może mi ktoś to logicznie wytłumaczyć? czy to wrażenie czy po prostu mam problem, laryngolog mówi że uszy ok? chodzi mi o tą sprzeczność tylko, dzięki
ja w szkole mialem tak ze mi czesto ucho zatykalo. Laryngolog nie widzial zadnej przyczyny tej dolegliwosci a wyczytalem ze nerwica tez bardzo czesto objawia sie szumami usznymi i chwilowym pogorszeniem sluchu. Jedni w chwilach ataku maja waski zasieg widzenia drudzy "traca" sluch. Jesli laryngolog nie widzi przyczyny musisz sam poobserwowac kiedy sie to dzieje i czy towarzysza temu jakies inne objawy czy zaleznosci.
A długo już to masz? Ja miałem epizod tygodnia zatkanych uszu, non stop. I po prostu zniknęło 😊
Ja mam z cztery miesiące już szumy plus pryztkane uszy ;) laryngolog nic nie widzi na badaniach też nic nie ma złego , kwestia tego czy nerwica potrafi wpływać np na niedokrwienie ucha i stąd się to bierze, czy to po prostu wrażenie jakie odnoszę można wziąć jakieś leki ale no nie wiem czy chce bo to trochę syf
Immo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 103
Rejestracja: 10 stycznia 2021, o 05:40

24 lutego 2021, o 23:09

Patro1995 pisze:
24 lutego 2021, o 22:57
Immo pisze:
24 lutego 2021, o 15:04
trybcio86 pisze:
24 lutego 2021, o 14:55

ja w szkole mialem tak ze mi czesto ucho zatykalo. Laryngolog nie widzial zadnej przyczyny tej dolegliwosci a wyczytalem ze nerwica tez bardzo czesto objawia sie szumami usznymi i chwilowym pogorszeniem sluchu. Jedni w chwilach ataku maja waski zasieg widzenia drudzy "traca" sluch. Jesli laryngolog nie widzi przyczyny musisz sam poobserwowac kiedy sie to dzieje i czy towarzysza temu jakies inne objawy czy zaleznosci.
A długo już to masz? Ja miałem epizod tygodnia zatkanych uszu, non stop. I po prostu zniknęło 😊
Ja mam z cztery miesiące już szumy plus pryztkane uszy ;) laryngolog nic nie widzi na badaniach też nic nie ma złego , kwestia tego czy nerwica potrafi wpływać np na niedokrwienie ucha i stąd się to bierze, czy to po prostu wrażenie jakie odnoszę można wziąć jakieś leki ale no nie wiem czy chce bo to trochę syf
Myślę że też tak może być, popatrz że niektorzy mają 5 lat kreciolkow w głowie non stop :>
Tadeusz30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 30 marca 2020, o 17:44

25 lutego 2021, o 01:41

Patro1995 pisze:
24 lutego 2021, o 12:04
Siema witam jak np mam rozumiec objawy nerwicy? skoro mam szumy uszne i zatkane uszy to znaczy że mam np problem z dotlenieniem móżgu, krążeniem krwi? czy po prostu odnosze takie " wrażenie " to jest mój podstawowy dylemat, bo są jakieś leki na lepsze ukrwienie uszu ale nie chce syfu brać , może mi ktoś to logicznie wytłumaczyć? czy to wrażenie czy po prostu mam problem, laryngolog mówi że uszy ok? chodzi mi o tą sprzeczność tylko, dzięki
Myślę, że skoro zrobiłeś badania i opisałeś lekarzowi objawy to sam by stwierdził, że tu może być przyczyna i przepisał Ci taki lek. Skoro badania wyszły ok to raczej bym tego nie brał, tym bardziej, że sam piszesz, że to syf. A skąd się biorą objawy somatyczne nerwicy to nie wie chyba nikt. To nie jest tak, że w wyniku nerwicy masz "niedotlenienie mózgu" i stąd objawy. Gdyby to było takie proste każdy nerwicowiec brałby leki na nadciśnienie, niedokrwienie, zatkane uszy itp. Układ nerwowy zawiaduje całym ciałem i nie wiadomo, dlaczego jednych będzie boleć klatka piersiowa, innych brzuch a jeszcze inni będą mieć problemy z uszami. Nawet nie wiesz ile ja już chorób przerobiłem, od raków po choroby serca. Odczuwałem bóle w różnych miejscach. Takie stany potrafią trwać bardzo długo.
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

25 lutego 2021, o 11:11

Hej ja chciałam się wyżalić, już mam dd ponad rok a w sumie w maju będą dwa lata .... i czuje ze już nie mam sił .... niby minęło dużo ale zaczęłam się zatsanwiac czemu nadal trwa i codziennie jest inna bajka z tym, raz wyjdę i jest ok a raz idę i czuje się jak robot .... ostatnio mam jakiś kryzys bo jak wychodzę to czuje emocjonalnie jakbym musiała odrazu płakać bo nie czuje się sobą i otoczenia tez nie bardzo .... niby żyje i staram się dawać temu być ale chyba coś robię nie tak :( czy ktoś podpowie ?
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

25 lutego 2021, o 17:37

nadzieja1234 pisze:
25 lutego 2021, o 11:11
Hej ja chciałam się wyżalić, już mam dd ponad rok a w sumie w maju będą dwa lata .... i czuje ze już nie mam sił .... niby minęło dużo ale zaczęłam się zatsanwiac czemu nadal trwa i codziennie jest inna bajka z tym, raz wyjdę i jest ok a raz idę i czuje się jak robot .... ostatnio mam jakiś kryzys bo jak wychodzę to czuje emocjonalnie jakbym musiała odrazu płakać bo nie czuje się sobą i otoczenia tez nie bardzo .... niby żyje i staram się dawać temu być ale chyba coś robię nie tak :( czy ktoś podpowie ?
Ja też czasami myślę że już nie mam sił, płaczę... Na drugi dzień myślę sobie trudno. W domu źle się czuję i przetrwam to i na dworze przetrwam. Ryzykuje i wychodzę. Wszystko jest nierealne myślę trudno. Głupio się czuje ale nic mi to nie zrobi. Nogi mam sztywne myślę trudno ale idę dalej.
daniels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50

26 lutego 2021, o 12:11

nadzieja1234 pisze:
25 lutego 2021, o 11:11
Hej ja chciałam się wyżalić, już mam dd ponad rok a w sumie w maju będą dwa lata .... i czuje ze już nie mam sił .... niby minęło dużo ale zaczęłam się zatsanwiac czemu nadal trwa i codziennie jest inna bajka z tym, raz wyjdę i jest ok a raz idę i czuje się jak robot .... ostatnio mam jakiś kryzys bo jak wychodzę to czuje emocjonalnie jakbym musiała odrazu płakać bo nie czuje się sobą i otoczenia tez nie bardzo .... niby żyje i staram się dawać temu być ale chyba coś robię nie tak :( czy ktoś podpowie ?
Też to miałem bardzo często i też zdarza mi się teraz. Jest to uzależnione od od tego czy często wychodzę z domu. Np. gdy zdarzyło mi się nie wyjść z domu przez dwa dni a następnie musiałem wyjść to już czułem lęk, miałem myśli że coś się może wydarzyć podczas wyjścia i wychodząc już czułem się dziwnie jakbym był trochę w skrócie nieprzytomny. Gdy zacząłem wychodzić coraz częściej i regularnie to z czasem to mija wręcz o tym zapominałem, zapominam. Po prostu musisz regularnie wychodzić z domu, przełamywać się. Dobrze też jest wyznaczać sobie jakieś cele na dworze, np robienie zdjęć itp. Mi osobiście to pomagało i dochodziło do sytuacji że czasami zrobiłem 10 km chodząc po mieście w dobrym samopoczuciu. 😁 Może wyda się to dziwne ale mi na początku zaburzenia gdy praktycznie nie wychodziłem sam z domu to pomagały książki o tematyce podróżniczej. Powodowały we mnie chęć wyjścia z domu co ułatwiło mi tzw. podejmowanie ryzyka, przełamywanie się. To dziwne samopoczucie na dworze ustępuje z czasem i jest ok.
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
ODPOWIEDZ