Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
usunietenaprosbe
Gość

20 grudnia 2018, o 16:39

Byłem dzisiaj w pracy i udzieliłem zjebki księżniczce .
Jestem coraz bardziej ekstrawertyczny jeśli chodzi o moje emocje.
Dawniej tłamsiłem w sobie wszystko(stąd dzisiejsza nerwica)
a teraz po latach pozwalam emocjom płynąć przeze mnie,bez zastojów.
Jest prowokacja - jest wpipipi Er do L.
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 399
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

20 grudnia 2018, o 22:37

Opiuek pisze:
20 grudnia 2018, o 16:39
Byłem dzisiaj w pracy i udzieliłem zjebki księżniczce .
Jestem coraz bardziej ekstrawertyczny jeśli chodzi o moje emocje.
Dawniej tłamsiłem w sobie wszystko(stąd dzisiejsza nerwica)
a teraz po latach pozwalam emocjom płynąć przeze mnie,bez zastojów.
Jest prowokacja - jest wpipipi Er do L.
To moze jest TO ;ok
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

21 grudnia 2018, o 09:34

W wyrażaniu emocji chyba nie chodzi o opierdalnanie 😂😂😂. No chyba, że okrutnie się należało.
usunietenaprosbe
Gość

21 grudnia 2018, o 10:34

Nie wiem czy to jest TO czy jakieś inne coś ;) wszystko zależy od okoliczności.
Księżniczka od dłuższego czasu poniżała wszystkich więc jej się należało,oczywiście że tak.
Ja jestem człowiekiem cichym i spokojnym,tzn zewnętrznie,bo w moim środku jest dużo niepokoju :D
ale,ponieważ biorę jeszcze tabletki,żeby mnie zdenerwować trzeba się postarać,musi komuś zależeć na tym.
No i sobie księżniczka nagrabiła,tak ją spierRRrrXXxxxxxliłem że aż mi ręce ścierpły :>
i to było bardzo odświeżające psychicznie doświadczenie ;D tylko że teraz jestem kuźwa żywcem
normalnie,centralnie,legalnie chory no.
Moherowa panienka obwieszona różańcami a ludzi traktuje jak śmieci.
Nie wiem czy to ta stacja szwagra Janusza i Rembertowian przyciąga takie osobowości
czy może to ona zamienia ludzi w neurotyczne toksyny,coś musi być na rzeczy
bo im bardziej eM jak Mdłości,tym bardziej niewyparzone mają ryje.


Za dużo emocji,obwody mi się przegrzały,przepaliły chyba...czuję się jak w apogeum grypy
po wizycie na siłowni,cały w zakwasach,zachrypiony,obolały i ...trochę mi duszno.
W oczach mi szumi
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

21 grudnia 2018, o 15:06

Dziś mam słabszy dzień. Ostatnio codziennie mnie cisną natręty, ale takie do olania nawet.
Kilka miesięcy temu miałam jazdę z natrętem że się zakochałam w innym może (facet w pracy próbował mnie podrywać, ale go odpuliłam). Dziś wlazł mi natręt że zdradziłam mojego męża z nim;/ że może czegoś nie pamiętam, że coś się stało a ja nie pamiętam... Strasznie mnie to miażdży.
W życiu bym nie zdradziła męża. Wtedy zaraz po tym jak mnie złapała nerwica to od razu zaczęłam chłopa totalnie olewać, omijać i unikać. Wcześniej też ucinalam jego zapędy.
Facet nie podoba mi się fizycznie ani w żaden inny sposób. W życiu nie dałabym się tknąć nawet a mam jakieś głupie natręty że zdradziłam męża;(
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
usunietenaprosbe
Gość

21 grudnia 2018, o 15:44

Nagłe załamanie i pionowy lot w dół.
Emocje: 500% powyżej normy.
Przeciążenie.
Stan fizyczny ciężki,boli wszędzie i wszystko,chęć do życia 1% i ciągle spada.
Po jutrze do pracy,jeśli ktoś mnie tam zaniesie i będzie ruszał za mnie kończynami to ok,mogę pracować.
Póki co nie mam wystarczającej motywacji aby wyjść do kuchni po coś do picia
a co dopiero jechać do miasta na osiem godzin pracy...pół miesiąca przepracowałem i koniec?
Walić to,najwyżej poproszę o pilny wywóz do jakiejś kliniki,niech mnie tam naćpają czymś co likwiduje mózg i świadomość.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

22 grudnia 2018, o 00:04

zobojetnienie czuję...zero motywacji by poprawic swoj los aczkolwiek zaczalem nowa terapię i znow bylem w kosciele na mszy dla osob chorych...tylko jakos nie czuje ze to wszystko prowadzi do szczesliwego finalu...
Mistrz 2021 (L)
usunietenaprosbe
Gość

22 grudnia 2018, o 19:59

Gorączka,biegunka,lęki - fantastyczne trio.
Jutro do pracy,oo już lecę,na 6:00 - ooo już pędzę ...kuźwa.
Czy to możliwe że mam objawy grypopodobne z powodu nerwicy
czy może po prostu zwyczajnie zaraziłem się czymś w szpitalu?

Większość ludzi chodzi na antybiotykach,bo praca najważniejsza
a potem wszyscy chorzy i pasowałoby tak jak oni iść chorym,rzygać ukradkiem
i męczyć się za 1000 kuźwa 500 zł na rękę,płatne z góry,gotówką, na konto.
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

22 grudnia 2018, o 20:39

natretnapaula pisze:
21 grudnia 2018, o 15:06
Dziś mam słabszy dzień. Ostatnio codziennie mnie cisną natręty, ale takie do olania nawet.
Kilka miesięcy temu miałam jazdę z natrętem że się zakochałam w innym może (facet w pracy próbował mnie podrywać, ale go odpuliłam). Dziś wlazł mi natręt że zdradziłam mojego męża z nim;/ że może czegoś nie pamiętam, że coś się stało a ja nie pamiętam... Strasznie mnie to miażdży.
W życiu bym nie zdradziła męża. Wtedy zaraz po tym jak mnie złapała nerwica to od razu zaczęłam chłopa totalnie olewać, omijać i unikać. Wcześniej też ucinalam jego zapędy.
Facet nie podoba mi się fizycznie ani w żaden inny sposób. W życiu nie dałabym się tknąć nawet a mam jakieś głupie natręty że zdradziłam męża;(
To chwyt nerwicy na zasadzie: stracisz nad sobą kontrolę, nie będziesz wiedzieć co robisz, zdradzisz męża pomimo że nie chcesz. Typowy lęk przed utrata kontroli. Puść ja, a zobaczysz że nie zdradzisz męża, a zdradzić nie zdradziłas więc nie ma co się załamywać. :)
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
wandada
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 27 sierpnia 2018, o 20:31

25 grudnia 2018, o 23:32

Dzisiaj pierwszy raz miałam myśl typu "już dłuźej tak nie mogę/nie dam rady". Głupia bo głupia, wiem że mam prawo się słabiej poczuć szczególnie o tej porze jak trzeba iść do łóżeczka spać~ Ale codziennie jestem zmęczona i już zastanawiam się ile się będzie regenerował ten mój organizm.. kiedy odzyskam siły i pełnię sprawności umysłowej... Ostatnio nawet czasem mnie nachodzi myśl, że może to przewlekła choroba i powinnam się zbadać, bo tak długo trzyma mimo że wydawało mi się, że 2 miesiące temu zaakceptowałam, że to tylko nerwica... Co prawda wiem że moja nerwica się zaczęła po stresującym wydarzeniu a nie "z dupy", no i kilka mcy temu miałam robione badania krwi i wszystko było ok więc jakoś bardzo się nie spieszy mi do powtórzenia badań... Ale poprawa mojego stanu zatrzymała się jakby na 75-80% i od tego czasu zero postępów. :< Stąd pewnie ta myśl dzisiaj..
Awatar użytkownika
romaroma
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 11 grudnia 2017, o 23:35

26 grudnia 2018, o 03:11

hej , dwa tygodnie temu miałam taki stan, że ciągle wymiotowałam z nerwów i wylądowałam w szpitalu. Dzisiaj mam to samo i boję się, że znów wyląduje, czy ktoś w nerwicy i w atakach paniki ma też takie wymiote, że ciągle wymiotuje? HELP
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

26 grudnia 2018, o 12:12

Ile można ,no ile!? codziennie to same piekło,ból wszystkiego,dosłownie boli mnie od czubka palców u stóp do koniuszka głowy ,otumanienie,oszołomienie ,nie mogę spać,nie mogę zebrać myśli,nie mam siły,jak pomyśle,że nowy rok będzie taki sam jak 4 poprzednie to nie chcę go dożyć
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

26 grudnia 2018, o 12:20

Celine Marie pisze:
26 grudnia 2018, o 12:12
Ile można ,no ile!? codziennie to same piekło,ból wszystkiego,dosłownie boli mnie od czubka palców u stóp do koniuszka głowy ,otumanienie,oszołomienie ,nie mogę spać,nie mogę zebrać myśli,nie mam siły,jak pomyśle,że nowy rok będzie taki sam jak 4 poprzednie to nie chcę go dożyć
Z takim nastawieniem będzie Ci ciężko wchodzić w Nowy Rok
Będzie jak bedzie.Postaraj się nie skupiać na t bolu.Ja tak robie.Jest różnie ale muszę jakoś przecież żyć i staram się nie zwracać uwagi na to
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Edward27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 29 marca 2016, o 20:35

26 grudnia 2018, o 20:42

Ja po prawie 3 latach musiałem odwiedzić psychiatrę i znów zacząć brać anafranil. Kurde od 6 dni biorę połówkę 75mg na noc i jest jeszcze gorzej niż było. Ciągłe zawroty głowy, brak apetytu, krążące myśli o różnych chorobach (cukrzyca, nowotwór głowy, psychozy i schizofremia) wieczne zmęczenie, niewyspanie (źle śpię w nocy) a w dzień chodzę senny i zmęczony z dodatkowymi objawami odrealnienia i przymulenia... nie wiem czy dam tak radę dalej funkcjonować :(

Ponadto panicznie się obawiam że tak już mi zostanie do końca życia... a ja chcę żyć pełnią życia i po ludzku zacząć się cieszyć codziennością.
Mały chłopczyk w dużym ciele w zwariowanym świecie ;)
ODPOWIEDZ