Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Zdarza się, ze kobiety w ciaży nerwicują z uwagi na buzujące hormony. Skoro się cieszyłas od początku to w sumie dość logiczne jednak, ze to nie jest kwestia dziecka, tylko emocji a od nich płyną rózne myśli.
Tak jak wyżej kolezanka miała myśli o zabijaniu sie, to sa straszaki.
Tak jak wyżej kolezanka miała myśli o zabijaniu sie, to sa straszaki.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 18 listopada 2014, o 12:20
Czekam na dzień gdy znowu zacznę czuć radość, a nie obojętność
W nocy jak coś mnie nachodziło to potrafiłam mówić do tych myśli, że oooo nerwica co masz mi do powiedzenia???? zero odchodziła, chociaż spać nie mogłam długo to byłam spokojniejsza. A dziś w dzień to mnie dopadło

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 83
- Rejestracja: 12 września 2014, o 19:48
jedno pytanie marmon,czy słuchałaś nagrań? tam masz odpowiedzi na wszystkie pytania,posłuchaj koniecznie!!! to nie jest żadna ściema,to pomaga!!! wsłuchujesz się w siebie jak typowy nerwicowiec,rozkminiasz i kombinujesz i poddajesz się wątpliwościom a nerwica to jedna wielka wątpliwość,nie dasz sobie rady jak nie dowiesz się dokładnie co to jest nerwica,masz typowe objawy,nie gadam z Tobą dopóki nie napiszesz jak już wysłuchasz dokłanie nagrań z forum!
- Michał20
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 20 listopada 2014, o 03:51
OStatnio będąc u psychiatry wspominałem mu o tym, że nie potrafię cieszyć się już życiem, że dla mnie to co było kiedyś było szczęściem i że wspominam zamiast żyć tym co jest teraz.
Odpowiedziała mi, że jestem w stanie emocjonalnym który przechodzi się zwykle w wieku 60 lat
.
Dało mi to do zrozumienia wiele i dzisiaj nad tym pracuję( jeżdżę na imprezy, ćwiczę, gram na instrumentach, po prostu korzystam z życia) i mimo, że tak bardzo wmówiłem sobie, że nie będzie tak jak kiedyś to potrafię żyć jak inni
( ALE DO AUTOBUSU NIE WSIĄDĘ ZA ŻADNE SKARBY!! ;D )
Odpowiedziała mi, że jestem w stanie emocjonalnym który przechodzi się zwykle w wieku 60 lat

Dało mi to do zrozumienia wiele i dzisiaj nad tym pracuję( jeżdżę na imprezy, ćwiczę, gram na instrumentach, po prostu korzystam z życia) i mimo, że tak bardzo wmówiłem sobie, że nie będzie tak jak kiedyś to potrafię żyć jak inni

Credo in Deum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 14 listopada 2014, o 12:17
Było całkiem dobrze w sumie nadal jest ,tzn od jakiegoś czasu zaczelo mi wszystko mijac lęki objawy. DD miałem na pograniczu `` to jeszcze jest czy juz odzyskałem normalną percepcje?`` ale jak to bywa zrobilo sie lepiej to odrazu przyszedl smak zeby sie napic piwa, zabalowalem ostro 3 dni i wszystko wrocilo
jak skonczylem ten maraton to na kacu pojawil sie silny lęk i serce walilo jakby miało mi połamać zebra (paskudne uczucie) prawie pol dnia sie tym przejmowalem ze znowu to wraca ze nigdy mi to nie minie jak wiadomo to doprowadzilo do tego ze zaczynalem odczuwac ze sie zbliza ten ''straszny'' atak paniki i w tym momencie kpowiedzialem sobie ''kobieta luźna w udach dość nie pozwolę by tyle pracy poszło na marne'' i ku mojemu zdziwieniu do ataku nie doszło, po wszystkim lęk minol serce sie uspokoilo, mija 5 dzień lęków niema objawy somatyczne także znikneły, powiekszyło sie DD ''najgorzej'' jest wieczorem bo te DD sie nasila do rozmiarów takich jakie były na początku ale z tym faktem ze wiem ze mi sie nic od tego się nie stanie i nie zwariuje. Pluję sobie w brodę za to ze tak zabalowalem jedno jest pewne ze do czasu az sie nie odburze nie dotknę alkoholu, a wy mieliscie jakies przygody z alko po ktorych nerwica wam sie powiekszyła ? A tak po za tym to ''Jakie by nie było zycie jest piękne!"" Hehe. 


- Michał20
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 20 listopada 2014, o 03:51
JA mam takie jakby fazy 'remisji' tzn. zimą, wiosną i latem czuję się wspaniale ostatnio naliczyłem, że od stycznia do października miałem może 2 ataki i brak DD.
Najgorzej jest jesienią( Listopad -połowa grudnia ), wtedy nerwica powraca i ataki są częste
.
Z psychiatrą doszliśmy do wniosku, że to przyczyna mego podejścia do tej pory roku. We wrześniu zaczynam myśleć o tym, że jesień to taka śmierć natury, ze szara itp. wtedy emocje się we mnie nagromadzają i w apogeum uwalniają się atakami paniki
.
Co do picia i używek to nie piję od zaczęcia leczenia(2012r.) bo leki, które biorę mi na to nie pozwalają, a poza tym każdy objaw zmiany percepcji odbieram dość nerwowo.
Ostatnio zapaliłem trawkę i było spoko, zero lęków itp.
Za drugim razem dostałem takiego ataku lęku, że myślałem, że umieram ;D.
Człowiek głupi, bo zachorowałem właśnie przez trawę i ponownie na to się skusiłem..
ehh..
Najgorzej jest jesienią( Listopad -połowa grudnia ), wtedy nerwica powraca i ataki są częste

Z psychiatrą doszliśmy do wniosku, że to przyczyna mego podejścia do tej pory roku. We wrześniu zaczynam myśleć o tym, że jesień to taka śmierć natury, ze szara itp. wtedy emocje się we mnie nagromadzają i w apogeum uwalniają się atakami paniki

Co do picia i używek to nie piję od zaczęcia leczenia(2012r.) bo leki, które biorę mi na to nie pozwalają, a poza tym każdy objaw zmiany percepcji odbieram dość nerwowo.
Ostatnio zapaliłem trawkę i było spoko, zero lęków itp.
Za drugim razem dostałem takiego ataku lęku, że myślałem, że umieram ;D.
Człowiek głupi, bo zachorowałem właśnie przez trawę i ponownie na to się skusiłem..
ehh..
Credo in Deum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 9 listopada 2014, o 20:11
Buu.. chociaz moje samopoczucie jest niezle od kilku dni to wracaja mi te cholerne objawy. Jak mam z sercem w miare spokoj to przyszla pora na gardlo znowu czuje dlawienie scisk i bol.. cholerka. Ostatnio mnie nawet pieklo ze az w uszach czulam i te mysli ze to moze nie nerwica..:/ do tego jeszcze masakryczne bole napieciowe w plecach i karmu jak bumerang jedno kdchkdzi drugie wraca.
Wiem ze te sciski w gardle to niby normalne przy nerwicy ale pieczenie? Staram sie nie zwracac uwagi ale ciezko bo to mega rozprasza:/ aa no i moje kochane mrowienie w lewej dloni wrocilo
Wiem ze te sciski w gardle to niby normalne przy nerwicy ale pieczenie? Staram sie nie zwracac uwagi ale ciezko bo to mega rozprasza:/ aa no i moje kochane mrowienie w lewej dloni wrocilo
Take care to get what you like, or you will be forced to like what you get
''CZEMU TY SIE ZLA GODZINO Z NIEPOTRZEBNYM MIESZASZ LEKIEM? JESTES, A WIEC MUSISZ MINAC. MINIESZ, A WIEC TO JEST PIEKNE''
''CZEMU TY SIE ZLA GODZINO Z NIEPOTRZEBNYM MIESZASZ LEKIEM? JESTES, A WIEC MUSISZ MINAC. MINIESZ, A WIEC TO JEST PIEKNE''
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 14 listopada 2014, o 12:17
Moja rada jest taka olej te ""nowe objawy"" bo nadasz im za duza wartosc i bedą cie męczyc codziennie, nerwica 'zobaczy' ze sie tego boisz i to stanie sie jej piorytetem a tego raczej nie chcesz, sam przez to przechodzilem objawy mi sie pojawialy nowe i za bardzo sie tym przejmowalem meczyly mnie caly czas i za pomocą tego forum zobaczylem ze popelniam bledy bo do kazdego objawu nie podchodzilem tak samo (nawet pieczące ucho doprowadzilo mnie raz do ataku paniki) a gdy zaczolem kazdy objaw traktowac tak samo to nerwica znacznie oslabla i jak pisalem zostalo tylko DD
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 9 listopada 2014, o 20:11
Jedlok masz racje i tak wlasnie robieaemi objawy wracaja jak bumerang;D czasem odpuszcza nie maja wyjscis. jak z jednym dojde do ladu to drugie straszy;) ale dzisiaj mimo tych cholernych objawow staralam sie je oleac i byl moment ze poczulam sie jakbym byla 'odburzona' heh to taki przeswit swiadomosci czlowieka ktory sie nie boi nie przezywa tylko skupia na otaczajacym swiecie zamiast wsluchiwac w siebie. Dawno sie tak nie czulam swietne uczucie i to dalo mi kopa mimo wszystko;)
Take care to get what you like, or you will be forced to like what you get
''CZEMU TY SIE ZLA GODZINO Z NIEPOTRZEBNYM MIESZASZ LEKIEM? JESTES, A WIEC MUSISZ MINAC. MINIESZ, A WIEC TO JEST PIEKNE''
''CZEMU TY SIE ZLA GODZINO Z NIEPOTRZEBNYM MIESZASZ LEKIEM? JESTES, A WIEC MUSISZ MINAC. MINIESZ, A WIEC TO JEST PIEKNE''
-
- Gość
Dokladnie tak jest, dlatego ze sie przejmujesz ciaza zdrowiem dziecka. Dlatego tez bedziesz zdrowa mama, mimo ze teraz jestes troche zaburzona.
-
- Gość
Marmon, oj nie. Ja lecze sie na rozne sposoby, ale to juz calkiem inna historia. Jak cos to moge Ci napisac na pw, jesli chcesz.