Wiem co czujesz ale nie możesz się załamywać,może następne urodzimy będą już lepsze? Może za rok będziemy zdrowi? Wszystkiego najlepszego
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
wyja-nienia-mechanizmow-zaburze-odburzanie-rozwoj.htmlnieznajoma19 pisze: ↑30 listopada 2018, o 23:11WAZNE
PODA MI KTOS LINK DO ARTYKUŁÓW DIVINA ,VICTORA ? ICH BYLO BARDZO DUZO SZUKAM I NIE MOGE ZNALEZC H E L P
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 6 listopada 2018, o 20:24
Dzieki, Celine Marie.Taka mam nadzieje ze tego wyjdę. Trzymaj się musimy to prztrwac.Celine Marie pisze: ↑1 grudnia 2018, o 00:22Wiem co czujesz ale nie możesz się załamywać,może następne urodzimy będą już lepsze? Może za rok będziemy zdrowi? Wszystkiego najlepszego
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 6 listopada 2018, o 20:24
Miałem dokładnie jak piszesz .Byłem w Kielcach na wycieczce,na wieczór wypiłem ze zanajomymi.Na drugi dzień dostalem paraliżu, myśl jaka mi towarzyszyła jadac do szpitala ze to juz koniec. Wylądowałem na Sor tomografia głowy- wszystko ok.Młoda doktor neurolog powiedziała ze we mnie jest tak duże napięcie ze następne picie może bardzo źle się skończyć.Celine Marie pisze: ↑30 listopada 2018, o 15:16Nie mogłam się ruszyć bo tak myślałam podczas ataku ale teoretycznie ruszyć się mogłam ,nie wiem jak Ci to wytłumaczyć ,siła umysłukaldunia18 pisze: ↑29 listopada 2018, o 20:29Załamałaś mnie... Hehe nie no żartuje. Myślę, że nie byłoby tak źle żebym nie mogła np hamulca nacisnąć. Nie rozumiem jak w głowie? Nie mogłaś się ruszyć?
Ta choroba bo dla mnie to choróbsko to najgorsze gówno na świecie,bez kitu
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 577
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Ja mam dzisiaj gorszy dzień mam wrażenie,że tracę zmysły,że zacznę wszystkich zabijać i ogólnie uczucie szaleństwa i wariowania,nie wspomnę o braku chęci do jakiegokolwiek działania
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55
mi sie az nie chce żyć... Czuję sie bezwartościowa i niepotrzebna. Nic nie potrafię i nic nie osiągnę. Nie nadaję sie do niczego. Boli mnie to, ze jestem taka, a nie inna
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 26 września 2018, o 14:28
Mam tak samo od kilku dni. Pewnie przez problemy ze snem nie jesteś samazrezygnowana pisze: ↑1 grudnia 2018, o 09:36Ja mam dzisiaj gorszy dzień mam wrażenie,że tracę zmysły,że zacznę wszystkich zabijać i ogólnie uczucie szaleństwa i wariowania,nie wspomnę o braku chęci do jakiegokolwiek działania
- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
Jesteś potrzebna. Dużo potrafisz i dużo osiągniesz. Jesteś taka jaka jesteś, i to jest w Tobie piękne. Jesteś wartościowa.cosdziwnego1234 pisze: ↑1 grudnia 2018, o 10:04mi sie az nie chce żyć... Czuję sie bezwartościowa i niepotrzebna. Nic nie potrafię i nic nie osiągnę. Nie nadaję sie do niczego. Boli mnie to, ze jestem taka, a nie inna
Zaakceptuj siebie. Przestań sobie dopierniczać. To jesteś Ty, i nie wiem jak bardzo byś płakała i żałowała, nic tego nie zmieni. Musisz to zaakceptować, pokochać siebie i żyć. Takie słowa w stosunku do samej Ciebie Ci w tym nie pomagają.
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1557
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No to skoro sie tego boisz, to znaczy, że to nerwicowe a nie psychiczne i nie zrobisz tego.
Ja to nie mogę sobie ostatecznie poradzić z kompulsjami myślowymi. Obiecuję sobie, że już nie będę robił ale jak przyjdzie mi na myśl jakiś temat do rozmyśleń i pojawi się jakas myśl lękowa przy tym, to czuję taki przymus analizowania w kółko tego tematu żeby się upewnić w przekonaniach swoich i jak tego nie robię to czuję napięcie, że aż głowa boli i lęki. Do tego uczucie nieprzemyślanego tematu i przez parę godzin potrafi mi to chodzić po głowie. To napięcie jest strasznie męczące i przez to już 3 noc nie mogę spać normalnie, a dziś w nocy aż napad paniki był.
Przydało by mi się wsparcie od kogoś kto męczył się z kompulsjami i udało mu sie przeczekać to napięcie i chęć analizowania różnych tematów w kółko i robienia kompulsji. Ktoś mu miał taki problem? ;p
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1547
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Przyzwol na to pozwól sobie na te myśli wyśmiewaj je ignoruj i akceptuj to nie jest łatwe ale praktyka przychodzi z czasem i jest coraz łatwiej jak się tego boisz to tego w życiu nie zrobisz ja miałem lęk przed samobójem i kiedyś ktoś z forum mi napisał ze prędzej bym się zesral niż to zeobil i to samo dotyczy Ciebie im bardziej się tego boisz tym bardziej Cię to będzie męczyć bo nadajesz temu wartosc !!
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Napisz dobrze maturę i wyjedz gdzieś na studia
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02
Konkretnie wszystko jest zganiane na mnie, wszystko robie zle, mam wypominane to ze mama gdy przyjedzie sprzata i robi obiad(nie pracuje) podczas gdy ja chodze do szkoly ucze sie caly czas do matury i robie prawo jazdy wiec nie mam za duzo czasu. Potrafia mi wypomniec to ze ja im wszystko psuje poniewaz 5 lat temu na weselu kuzyna bolal mnie brzuch. jestem najgorsza zawsze wszystko jest moja wina, mam starsza siostre ktora w porownaniu do mnie kazdy uwielbia a ja jestem najgorsza zawsze, nie moge wyrazac swoich pogladow, sa zazdrosni bo mam chlopaka, mam 18 lat a nie moge prawie nigdzie wychodzic, jedynie do chlopaka raz w tygodniu, chcialam sobie zrobic rok przerwy po szkole aby zarobic na studia to kategorycznie mi zabronili, podejrzewam ze by mnie wyrzucili za to z domu. Na prawde duzo jest takich rzeczy. Nikt mi tu bie powie milego slowa. Wszystko zganiaja na moj zwiazek ze przez to sie zmienilam a ja po prostu przestalam sie godzic na takie traktowanie i z nimi walcze. A wczesniej, z 3 lata wstecz po prostu nic z tym nie zrobilam tylko sie cielam wiec oni mysla ze wszystko bylo super. Mieszkam z babcia nie z nimi, ale ona tez jest falszywa i tak na prawde wszystko robi przeciwko mnie. Odnosze wrazenie ze mam przez nich bardzo spaczony obraz rzeczywistosci i ze przyczynili sie do mojej anhedonii, poniewaz w moim domu nawet to ze chlopak zlapie mnie za reke jest czyms zlym, tak wiec wpoil mi sie do glowy schemat ze uczucia sa czyms zlym.
Wiem ze powinnam dobrze napisac mature i wyjechac ale nie potrafie po prostu tak zrobic, bede miala wyrzuty sumienia ze ich zostawilam, a po drugie brak mi odwagi na samodzielne zmierzenie sie z zyciem. Mialam plany z chlopakiem jednak podjal decyzje wyjechania za granice na studia, ja nie mam takiej mozliwosci, nie umiem jezyka i po prostu nie chce zyc za granica, a poza tym bardzo chce isc na studia. Oczywiscie ta sytuacja rowniez bardzo przyczynila sie do stanu psychicznego w jakim jestem teraz, nie radze sobie z tym ze on chce mnie zostawic z tym wszystkim sama po tym co mi obiecal.
Przepraszam za chaotyczna wypowiedz ale chcialam przekazac jak najwiecej rzcezy chociaz na prawde ciezko to zrobic. Teraz juz nie daje rady. Jak tylk slysze ich obgadywanie z ktorym sie nie kryja bardzo mnie kusi po prostu otworzenie okna i wyskoczenie z niego, jedynie niecce tego zrobic ze wzgledu na chlopaka, ktory bardzo sie stara zebym sie tym nie przejmowala, ale ostatecznie i tak slysze ze on jest taki zly bo robi wszystko zeby mnie obronic. Wiem ze dla niektorych moga to byc problemy typowej nastolatki, ale ja na prawde czuje ze nie ma dla mnie tu miejsca, dla kazdego jestem tylko problemem.
Wiem ze powinnam dobrze napisac mature i wyjechac ale nie potrafie po prostu tak zrobic, bede miala wyrzuty sumienia ze ich zostawilam, a po drugie brak mi odwagi na samodzielne zmierzenie sie z zyciem. Mialam plany z chlopakiem jednak podjal decyzje wyjechania za granice na studia, ja nie mam takiej mozliwosci, nie umiem jezyka i po prostu nie chce zyc za granica, a poza tym bardzo chce isc na studia. Oczywiscie ta sytuacja rowniez bardzo przyczynila sie do stanu psychicznego w jakim jestem teraz, nie radze sobie z tym ze on chce mnie zostawic z tym wszystkim sama po tym co mi obiecal.
Przepraszam za chaotyczna wypowiedz ale chcialam przekazac jak najwiecej rzcezy chociaz na prawde ciezko to zrobic. Teraz juz nie daje rady. Jak tylk slysze ich obgadywanie z ktorym sie nie kryja bardzo mnie kusi po prostu otworzenie okna i wyskoczenie z niego, jedynie niecce tego zrobic ze wzgledu na chlopaka, ktory bardzo sie stara zebym sie tym nie przejmowala, ale ostatecznie i tak slysze ze on jest taki zly bo robi wszystko zeby mnie obronic. Wiem ze dla niektorych moga to byc problemy typowej nastolatki, ale ja na prawde czuje ze nie ma dla mnie tu miejsca, dla kazdego jestem tylko problemem.