Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
xAga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 26 września 2018, o 14:28

22 października 2018, o 09:51

cynamon pisze:
21 października 2018, o 20:13
Znowu ględzę nie wiem czy to się w końcu skończy, nie mam siły. Mam nawrót myśli o schizie, nasłuchuje jak opętana, ba a jak coś usłyszę to już ogólna panika (każdy szum, dźwięk, stuknięcie, tv z góry, słyszę rozmowy z drugiego końca sklepu;p każdy dźwięk potęguje lęk, sprawy nie ułatwia to, że siostra mojej najlepszej kumpeli choruje na schize i czynie widziałam jak choroba u niej postępowała. Już tyle razy sama sobie ją zdiagnozowałam, że głowa mała, ale pewnie wtedy nie myślałam bym logicznie i nie martwiła się sprawami związanymi z pracą, czy zaczynać podyplomówkę czy dam radę, czy wytrwam, czy jazda autobusem i ataki paniki mnie wykończa, spadek formy po całej linii.....
U mnie też kompletny zjazd samopoczucia, pół roku prawie nie miałam żadnych lęków napadowych poza bardzo sporadycznymi, a od początku października po prostu równia pochyła :cry: Od rana podenerwowanie i chce mi się płakać, ech.
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

22 października 2018, o 11:59

cynamon pisze:
21 października 2018, o 20:13
Znowu ględzę nie wiem czy to się w końcu skończy, nie mam siły. Mam nawrót myśli o schizie, nasłuchuje jak opętana, ba a jak coś usłyszę to już ogólna panika (każdy szum, dźwięk, stuknięcie, tv z góry, słyszę rozmowy z drugiego końca sklepu;p każdy dźwięk potęguje lęk, sprawy nie ułatwia to, że siostra mojej najlepszej kumpeli choruje na schize i czynie widziałam jak choroba u niej postępowała. Już tyle razy sama sobie ją zdiagnozowałam, że głowa mała, ale pewnie wtedy nie myślałam bym logicznie i nie martwiła się sprawami związanymi z pracą, czy zaczynać podyplomówkę czy dam radę, czy wytrwam, czy jazda autobusem i ataki paniki mnie wykończa, spadek formy po całej linii.....
Też to mam, wiem jak jest ciężko z myślami o schizie, potrafię każdą moją myśl podpiąć pod objawy rzekomej schizofrenii. Mój mózg jest tak wyczulony, że wszędzie z przedmiotów, placków na patelni i innych rzeczy układają mi się twarze (pareidolia). Patrząc na kosz na śmieci mam wrażenie, że jest jakiś złowrogi. Nawet kartka papieru taka się wydaję. Zamykając oczy widzę jakieś postacie oczywiście straszaki, oczy, światełka. Moja wyobraźnia nie zna granic. Wpadłam w dołek przy okresie, mega zjazd w dół, lęki jakich dawno nie miałam, samobóje i inne rzeczy. ;brr Czasem zastanawiam się czy to aby na pewno nerwica? Nie mam jakiś somatów za bardzo (ewentualnie zimne dłonie i stopy, czasami duszności, drganie mięśni, czasami drętwienie), raczej tylko te psychiczne objawy.
Awatar użytkownika
miniper
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33

22 października 2018, o 15:38

A ja mam teraz stracha przed terapia. Chodze juz dwa lata, a tu normalnie mi sie rece trzesa. Moze to dlatego, ze cos waznego tam poruszam? (Tak sie pocieszam)...... w ogole mam takie slabe dni, btak energii, czy to jesien? Ech...... patrze na innych i im zazdroszcze, ze po prostu zyja bez swiadomosci, ze mozna miec takie problemy :(
wandada
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 27 sierpnia 2018, o 20:31

22 października 2018, o 15:47

Mnie teraz w ogóle 2 dni temu przeziębienie dopadło (ah sezon) i nie wiem już czy mnie zmogło przez choróbsko i powinnam wyleżeć, czy to kontynuacja mojego chronicznego zmęczenia i powinnam się przemóc i wychodzić. I jak odróżnić czy to brak energii zaburzeniowy czy pogodowo-przeziębieniowy.. Chociaż z tego co pamiętam sprzed zaburzenia to przy byle przeziębieniu i tak chciałam radośnie biegać do szkoły/na uczelnię..
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1547
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

22 października 2018, o 16:12

wandada pisze:
22 października 2018, o 15:47
Mnie teraz w ogóle 2 dni temu przeziębienie dopadło (ah sezon) i nie wiem już czy mnie zmogło przez choróbsko i powinnam wyleżeć, czy to kontynuacja mojego chronicznego zmęczenia i powinnam się przemóc i wychodzić. I jak odróżnić czy to brak energii zaburzeniowy czy pogodowo-przeziębieniowy.. Chociaż z tego co pamiętam sprzed zaburzenia to przy byle przeziębieniu i tak chciałam radośnie biegać do szkoły/na uczelnię..
W Twoim poście wyłapuje jeden podstawowy błąd,po co chcesz rozróżnić brak energii czy jest zaburzeniowy czy ze względu na porę roku ?ma Ci to pomoc w odburzaniu czy Cię tylko uspokoić ?Druga rzecz jaka mi się nasuwa ze tak jak większość z nas chce się czuć tak jak przed zaburzeniem a nie oszukujmy się tak nie będzie.Po wyjściu z zaburzenia będziemy się czuć o wiele lepiej,o wiele bardziej będziemy świadomi naszych emocji bo po to przychodzi zaburzenie. ;)
wandada
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 27 sierpnia 2018, o 20:31

22 października 2018, o 16:31

Nipo pisze:
22 października 2018, o 16:12
wandada pisze:
22 października 2018, o 15:47
Mnie teraz w ogóle 2 dni temu przeziębienie dopadło (ah sezon) i nie wiem już czy mnie zmogło przez choróbsko i powinnam wyleżeć, czy to kontynuacja mojego chronicznego zmęczenia i powinnam się przemóc i wychodzić. I jak odróżnić czy to brak energii zaburzeniowy czy pogodowo-przeziębieniowy.. Chociaż z tego co pamiętam sprzed zaburzenia to przy byle przeziębieniu i tak chciałam radośnie biegać do szkoły/na uczelnię..
W Twoim poście wyłapuje jeden podstawowy błąd,po co chcesz rozróżnić brak energii czy jest zaburzeniowy czy ze względu na porę roku ?ma Ci to pomoc w odburzaniu czy Cię tylko uspokoić ?Druga rzecz jaka mi się nasuwa ze tak jak większość z nas chce się czuć tak jak przed zaburzeniem a nie oszukujmy się tak nie będzie.Po wyjściu z zaburzenia będziemy się czuć o wiele lepiej,o wiele bardziej będziemy świadomi naszych emocji bo po to przychodzi zaburzenie. ;)
Nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy.. Masz rację, jakoś to miało mnie po prostu uspokoić chyba. Taka wymówka. A niby znam całą teorię mechanizmu lęku i odburzenia na pamięć :DD Dzięki za odpowiedź, krótka piłka a trochę dała do myślenia!
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1547
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

22 października 2018, o 19:40

wandada pisze:
22 października 2018, o 16:31
Nipo pisze:
22 października 2018, o 16:12
wandada pisze:
22 października 2018, o 15:47
Mnie teraz w ogóle 2 dni temu przeziębienie dopadło (ah sezon) i nie wiem już czy mnie zmogło przez choróbsko i powinnam wyleżeć, czy to kontynuacja mojego chronicznego zmęczenia i powinnam się przemóc i wychodzić. I jak odróżnić czy to brak energii zaburzeniowy czy pogodowo-przeziębieniowy.. Chociaż z tego co pamiętam sprzed zaburzenia to przy byle przeziębieniu i tak chciałam radośnie biegać do szkoły/na uczelnię..
W Twoim poście wyłapuje jeden podstawowy błąd,po co chcesz rozróżnić brak energii czy jest zaburzeniowy czy ze względu na porę roku ?ma Ci to pomoc w odburzaniu czy Cię tylko uspokoić ?Druga rzecz jaka mi się nasuwa ze tak jak większość z nas chce się czuć tak jak przed zaburzeniem a nie oszukujmy się tak nie będzie.Po wyjściu z zaburzenia będziemy się czuć o wiele lepiej,o wiele bardziej będziemy świadomi naszych emocji bo po to przychodzi zaburzenie. ;)
Nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy.. Masz rację, jakoś to miało mnie po prostu uspokoić chyba. Taka wymówka. A niby znam całą teorię mechanizmu lęku i odburzenia na pamięć :DD Dzięki za odpowiedź, krótka piłka a trochę dała do myślenia!
Spoko ;) ja tez znam cały mechanizm nerwicowy,a jednak jeszcze siedzę troszke w nerwie.Wiesz to jest szczwana i przebiegła bestia ;)
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

22 października 2018, o 20:45

Nipo pisze:
22 października 2018, o 19:40
wandada pisze:
22 października 2018, o 16:31
Nipo pisze:
22 października 2018, o 16:12

W Twoim poście wyłapuje jeden podstawowy błąd,po co chcesz rozróżnić brak energii czy jest zaburzeniowy czy ze względu na porę roku ?ma Ci to pomoc w odburzaniu czy Cię tylko uspokoić ?Druga rzecz jaka mi się nasuwa ze tak jak większość z nas chce się czuć tak jak przed zaburzeniem a nie oszukujmy się tak nie będzie.Po wyjściu z zaburzenia będziemy się czuć o wiele lepiej,o wiele bardziej będziemy świadomi naszych emocji bo po to przychodzi zaburzenie. ;)
Nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy.. Masz rację, jakoś to miało mnie po prostu uspokoić chyba. Taka wymówka. A niby znam całą teorię mechanizmu lęku i odburzenia na pamięć :DD Dzięki za odpowiedź, krótka piłka a trochę dała do myślenia!
Spoko ;) ja tez znam cały mechanizm nerwicowy,a jednak jeszcze siedzę troszke w nerwie.Wiesz to jest szczwana i przebiegła bestia ;)
Co ja tutaj moge dodać. Tak w nerwicy jest jesli trwa długo warto iść na terapię bo możliwe ze nerwica jest maska dla pewnych problemow życiowych.
Mati ma racje :) po wyjsciu z zaburzenia bedzie lepiej ale od razu mówię ze nie będzie euforycznie, codzienność i wiele odcieni szarości. Życzę powodzenia i warto relaksowac się z racji ze jednak aura rzeczywiście nie jest wspaniala i nastawiajaca na wielkie działanie.
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

22 października 2018, o 21:56

ja pitole, ale reklama, ja pierdziele, a tak mozna :)
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

22 października 2018, o 23:48

Czy wysokie cisnienie moge miec przez leki?Wczesniej nigdy nie mialam takiego problemu,czesto mawet mialam nizsze a od pewnego czasu co zmierze to mam wysokie.Biore leki antydepresyjne z neuroleptykami.Czy to od tego to cisnienie?
xAga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 26 września 2018, o 14:28

23 października 2018, o 10:00

Zalękniona25 pisze:
22 października 2018, o 11:59
cynamon pisze:
21 października 2018, o 20:13
Znowu ględzę nie wiem czy to się w końcu skończy, nie mam siły. Mam nawrót myśli o schizie, nasłuchuje jak opętana, ba a jak coś usłyszę to już ogólna panika (każdy szum, dźwięk, stuknięcie, tv z góry, słyszę rozmowy z drugiego końca sklepu;p każdy dźwięk potęguje lęk, sprawy nie ułatwia to, że siostra mojej najlepszej kumpeli choruje na schize i czynie widziałam jak choroba u niej postępowała. Już tyle razy sama sobie ją zdiagnozowałam, że głowa mała, ale pewnie wtedy nie myślałam bym logicznie i nie martwiła się sprawami związanymi z pracą, czy zaczynać podyplomówkę czy dam radę, czy wytrwam, czy jazda autobusem i ataki paniki mnie wykończa, spadek formy po całej linii.....
Też to mam, wiem jak jest ciężko z myślami o schizie, potrafię każdą moją myśl podpiąć pod objawy rzekomej schizofrenii. Mój mózg jest tak wyczulony, że wszędzie z przedmiotów, placków na patelni i innych rzeczy układają mi się twarze (pareidolia). Patrząc na kosz na śmieci mam wrażenie, że jest jakiś złowrogi. Nawet kartka papieru taka się wydaję. Zamykając oczy widzę jakieś postacie oczywiście straszaki, oczy, światełka. Moja wyobraźnia nie zna granic. Wpadłam w dołek przy okresie, mega zjazd w dół, lęki jakich dawno nie miałam, samobóje i inne rzeczy. ;brr Czasem zastanawiam się czy to aby na pewno nerwica? Nie mam jakiś somatów za bardzo (ewentualnie zimne dłonie i stopy, czasami duszności, drganie mięśni, czasami drętwienie), raczej tylko te psychiczne objawy.
Moim zdaniem jest tak dlatego, że już się bardzo wyczuliłaś na tym punkcie i panikujesz że tak się dzieje, więc mózg uznaje, że to coś ważnego i tworzy tego więcej. Mózg to jest dość prosta maszyna w tym względzie, uwierzy w to, co mu podpowiadasz. Raz gdzieś zobaczyłaś twarz i się wystraszyłaś 'omg schizofrenia' i mózg to przyjął jako zagrożenie, więc chce Ci pomóc wyszukując więcej tego zagrożenia żeby Cię obronić... I teraz już to widzisz wszędzie i się jeszcze bardziej nakręcasz, takie błędne koło. Mówię z doświadczenia :D I niestety jedynym sposobem na pozbycie się tego jest świadome oduczenie mózgu rozpoznawania takich bodźców, to znaczy zupełnie ignorowanie i odwracanie uwagi. Może to potrwać trochę, zanim się wyrobią nowe połączenia neuronalne, ale warto! Jest to całkowicie w Twoich rękach.
lyin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 10 lutego 2018, o 09:59

23 października 2018, o 20:43

Co sądzicie o ziołolecznictwie i o tym co mówi ten Pan:
https://www.youtube.com/watch?v=yU3tuTsSdAU
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

24 października 2018, o 08:35

xAga pisze:
23 października 2018, o 10:00
Zalękniona25 pisze:
22 października 2018, o 11:59
cynamon pisze:
21 października 2018, o 20:13
Znowu ględzę nie wiem czy to się w końcu skończy, nie mam siły. Mam nawrót myśli o schizie, nasłuchuje jak opętana, ba a jak coś usłyszę to już ogólna panika (każdy szum, dźwięk, stuknięcie, tv z góry, słyszę rozmowy z drugiego końca sklepu;p każdy dźwięk potęguje lęk, sprawy nie ułatwia to, że siostra mojej najlepszej kumpeli choruje na schize i czynie widziałam jak choroba u niej postępowała. Już tyle razy sama sobie ją zdiagnozowałam, że głowa mała, ale pewnie wtedy nie myślałam bym logicznie i nie martwiła się sprawami związanymi z pracą, czy zaczynać podyplomówkę czy dam radę, czy wytrwam, czy jazda autobusem i ataki paniki mnie wykończa, spadek formy po całej linii.....
Też to mam, wiem jak jest ciężko z myślami o schizie, potrafię każdą moją myśl podpiąć pod objawy rzekomej schizofrenii. Mój mózg jest tak wyczulony, że wszędzie z przedmiotów, placków na patelni i innych rzeczy układają mi się twarze (pareidolia). Patrząc na kosz na śmieci mam wrażenie, że jest jakiś złowrogi. Nawet kartka papieru taka się wydaję. Zamykając oczy widzę jakieś postacie oczywiście straszaki, oczy, światełka. Moja wyobraźnia nie zna granic. Wpadłam w dołek przy okresie, mega zjazd w dół, lęki jakich dawno nie miałam, samobóje i inne rzeczy. ;brr Czasem zastanawiam się czy to aby na pewno nerwica? Nie mam jakiś somatów za bardzo (ewentualnie zimne dłonie i stopy, czasami duszności, drganie mięśni, czasami drętwienie), raczej tylko te psychiczne objawy.
Moim zdaniem jest tak dlatego, że już się bardzo wyczuliłaś na tym punkcie i panikujesz że tak się dzieje, więc mózg uznaje, że to coś ważnego i tworzy tego więcej. Mózg to jest dość prosta maszyna w tym względzie, uwierzy w to, co mu podpowiadasz. Raz gdzieś zobaczyłaś twarz i się wystraszyłaś 'omg schizofrenia' i mózg to przyjął jako zagrożenie, więc chce Ci pomóc wyszukując więcej tego zagrożenia żeby Cię obronić... I teraz już to widzisz wszędzie i się jeszcze bardziej nakręcasz, takie błędne koło. Mówię z doświadczenia :D I niestety jedynym sposobem na pozbycie się tego jest świadome oduczenie mózgu rozpoznawania takich bodźców, to znaczy zupełnie ignorowanie i odwracanie uwagi. Może to potrwać trochę, zanim się wyrobią nowe połączenia neuronalne, ale warto! Jest to całkowicie w Twoich rękach.
Pewnie tak, moje życie to wielkie gów... dzisiaj mam problem z jakimiś wyrzutami sumienia. Jak zostawić przeszłość za sobą? Ciężki temat.... a pogoda chyba nie pomaga
xAga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 26 września 2018, o 14:28

24 października 2018, o 09:52

Zalękniona25 pisze:
24 października 2018, o 08:35
xAga pisze:
23 października 2018, o 10:00
Zalękniona25 pisze:
22 października 2018, o 11:59


Też to mam, wiem jak jest ciężko z myślami o schizie, potrafię każdą moją myśl podpiąć pod objawy rzekomej schizofrenii. Mój mózg jest tak wyczulony, że wszędzie z przedmiotów, placków na patelni i innych rzeczy układają mi się twarze (pareidolia). Patrząc na kosz na śmieci mam wrażenie, że jest jakiś złowrogi. Nawet kartka papieru taka się wydaję. Zamykając oczy widzę jakieś postacie oczywiście straszaki, oczy, światełka. Moja wyobraźnia nie zna granic. Wpadłam w dołek przy okresie, mega zjazd w dół, lęki jakich dawno nie miałam, samobóje i inne rzeczy. ;brr Czasem zastanawiam się czy to aby na pewno nerwica? Nie mam jakiś somatów za bardzo (ewentualnie zimne dłonie i stopy, czasami duszności, drganie mięśni, czasami drętwienie), raczej tylko te psychiczne objawy.
Moim zdaniem jest tak dlatego, że już się bardzo wyczuliłaś na tym punkcie i panikujesz że tak się dzieje, więc mózg uznaje, że to coś ważnego i tworzy tego więcej. Mózg to jest dość prosta maszyna w tym względzie, uwierzy w to, co mu podpowiadasz. Raz gdzieś zobaczyłaś twarz i się wystraszyłaś 'omg schizofrenia' i mózg to przyjął jako zagrożenie, więc chce Ci pomóc wyszukując więcej tego zagrożenia żeby Cię obronić... I teraz już to widzisz wszędzie i się jeszcze bardziej nakręcasz, takie błędne koło. Mówię z doświadczenia :D I niestety jedynym sposobem na pozbycie się tego jest świadome oduczenie mózgu rozpoznawania takich bodźców, to znaczy zupełnie ignorowanie i odwracanie uwagi. Może to potrwać trochę, zanim się wyrobią nowe połączenia neuronalne, ale warto! Jest to całkowicie w Twoich rękach.
Pewnie tak, moje życie to wielkie gów... dzisiaj mam problem z jakimiś wyrzutami sumienia. Jak zostawić przeszłość za sobą? Ciężki temat.... a pogoda chyba nie pomaga

Chodzisz na jakąś terapię?
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

24 października 2018, o 10:10

Nie chodzę, jedna Pani psycholog mnie na maksa zniechęciła. Miałam głupi sen o moim byłym jakiś pogrzeb i może dlatego te wyrzuty sumienia
ODPOWIEDZ