Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
qbaino
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15

10 września 2018, o 09:50

Nerwyzestali pisze:
10 września 2018, o 09:48
qbaino pisze:
10 września 2018, o 09:45
Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 09:19
Hej :) mam pytanko odnośnie ataków paniki.. u mnie trwa stan kilka tygodni dopiero i ostatni tydzień było już dobrze,bez lęków jedynie lekkie momentami odrealnienie ale nie przerazalam się tym.. wczoraj nagle przed snem zaczęło mi być zimno,pozniej zaczęły mnie bombardowac mysli ze chyba jednak zwariuje ( z jednej strony wiedziałam ze nerwica ale z drugiej mysle skąd znowu te myśli skoro myslalam ze mam to pod kontrolą) pozniej doszly mega drgawki ciała których nie mogłam opanować.. nagle wybuchłam placzem bo już nie mogłam wytrzymać i mi przeszło.. czy to właśnie jest atak paniki ? Tak to wygląda?
min innymi tak. To był napad paniki i co bardzo ciekawe przeszłąs go bardzo szybko ,PRZEKONUJAC przy tym sie na własnej skórze, ze on nic Tobie nie zrobił. Był i sobie poszedł. Nie ma sie czego tak naprawde bać :)
Moim zdaniem to nie była żadnej atak paniki. Miałem podobnie, przykrywałem się kołdrą i kocem bo się trząsłem. Po chwili się zagrzałem i przeszło. Nie czułem lęku wtedy, raczej lekki niepokój. W czasie ataku paniki jak nazwa wskazuje panikujesz i czujesz ogromny lęk i bardzo szybkie bicie serca. Mogą inne somaty towarzyszyć temu. To jest do dupy totalnie, a takie drgawki to nic specjalnego.
to ze Ty nie czułes ,nie oznacza ,ze Klaudia55 nie czuła. :)
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

10 września 2018, o 09:52

qbaino pisze:
10 września 2018, o 09:50
Nerwyzestali pisze:
10 września 2018, o 09:48
qbaino pisze:
10 września 2018, o 09:45


min innymi tak. To był napad paniki i co bardzo ciekawe przeszłąs go bardzo szybko ,PRZEKONUJAC przy tym sie na własnej skórze, ze on nic Tobie nie zrobił. Był i sobie poszedł. Nie ma sie czego tak naprawde bać :)
Moim zdaniem to nie była żadnej atak paniki. Miałem podobnie, przykrywałem się kołdrą i kocem bo się trząsłem. Po chwili się zagrzałem i przeszło. Nie czułem lęku wtedy, raczej lekki niepokój. W czasie ataku paniki jak nazwa wskazuje panikujesz i czujesz ogromny lęk i bardzo szybkie bicie serca. Mogą inne somaty towarzyszyć temu. To jest do dupy totalnie, a takie drgawki to nic specjalnego.
to ze Ty nie czułes ,nie oznacza ,ze Klaudia55 nie czuła. :)
Nie napisała, że czuła. Przecież tego nie da się nie zauwazyć i nie napisać o tym... Napisała tylko o drgawkach i że się popłakała.
qbaino
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15

10 września 2018, o 09:56

Nerwyzestali pisze:
10 września 2018, o 09:52
qbaino pisze:
10 września 2018, o 09:50
Nerwyzestali pisze:
10 września 2018, o 09:48


Moim zdaniem to nie była żadnej atak paniki. Miałem podobnie, przykrywałem się kołdrą i kocem bo się trząsłem. Po chwili się zagrzałem i przeszło. Nie czułem lęku wtedy, raczej lekki niepokój. W czasie ataku paniki jak nazwa wskazuje panikujesz i czujesz ogromny lęk i bardzo szybkie bicie serca. Mogą inne somaty towarzyszyć temu. To jest do dupy totalnie, a takie drgawki to nic specjalnego.
to ze Ty nie czułes ,nie oznacza ,ze Klaudia55 nie czuła. :)
Nie napisała, że czuła. Przecież tego nie da się nie zauwazyć i nie napisać o tym... Napisała tylko o drgawkach i że się popłakała.
cyt Klaudia55 "pozniej zaczęły mnie bombardowac mysli ze chyba jednak zwariuje" i potem ze sie popłakała -bardzo silna emocja.
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

10 września 2018, o 09:57

Generalnie napadów leków już nie czuje tak jak na początku.. bardziej derealizacje,ale nie cały dzień tylko momentami. I wtedy wlansie pogłębila się derelka,co tez nie ma co mówić jest przerażające jednak wiedziałam ze to mi nic specjalnego nie zrobi, ale najgorsze że starsznie moja głowę zaczęły oblewac mysli ze może jednak w końcu zeswiruje ? Ale tak jak mówię mocno wtedy mi się uaktywnila, co nie znaczy że z tylu głowy ciagle wiedziałam że nic mi nie zrobi.. I takie wlansie zawirowanie z tym mam :/
qbaino
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15

10 września 2018, o 10:03

Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 09:57
Generalnie napadów leków już nie czuje tak jak na początku.. bardziej derealizacje,ale nie cały dzień tylko momentami. I wtedy wlansie pogłębila się derelka,co tez nie ma co mówić jest przerażające jednak wiedziałam ze to mi nic specjalnego nie zrobi, ale najgorsze że starsznie moja głowę zaczęły oblewac mysli ze może jednak w końcu zeswiruje ? Ale tak jak mówię mocno wtedy mi się uaktywnila, co nie znaczy że z tylu głowy ciagle wiedziałam że nic mi nie zrobi.. I takie wlansie zawirowanie z tym mam :/
spokojnie, najwazneisjze ,ze masz przekonanie ,ze Tobie nic nie zrobi i sama to odczułas. to bardzo dobry etap w odburzaniu.z czasem moze to sie ponownie pojawiac ,ale juz znacznie lzejsze ,stonowane,blade , tak samo jak gorsze dni po takich atakach. To normalne.Brzydko mówiac olewaj je. Znam to z autopsji i wiem ,ze pomaga .
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

10 września 2018, o 10:07

qbaino pisze:
10 września 2018, o 10:03
Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 09:57
Generalnie napadów leków już nie czuje tak jak na początku.. bardziej derealizacje,ale nie cały dzień tylko momentami. I wtedy wlansie pogłębila się derelka,co tez nie ma co mówić jest przerażające jednak wiedziałam ze to mi nic specjalnego nie zrobi, ale najgorsze że starsznie moja głowę zaczęły oblewac mysli ze może jednak w końcu zeswiruje ? Ale tak jak mówię mocno wtedy mi się uaktywnila, co nie znaczy że z tylu głowy ciagle wiedziałam że nic mi nie zrobi.. I takie wlansie zawirowanie z tym mam :/
spokojnie, najwazneisjze ,ze masz przekonanie ,ze Tobie nic nie zrobi i sama to odczułas. to bardzo dobry etap w odburzaniu.z czasem moze to sie ponownie pojawiac ,ale juz znacznie lzejsze ,stonowane,blade , tak samo jak gorsze dni po takich atakach. To normalne.Brzydko mówiac olewaj je. Znam to z autopsji i wiem ,ze pomaga .
Dzięki za radę :) było lepiej jak byłam w domu na wsi u rodziców to mój stan jakby od razu uległ zmianie, teraz jestem spowrotem u siebie, mieszkam w większym mieście i też mnie to dobija ze nie mam tutaj zbytnio zajęcia co nie sprzyja nerwicy jak wiadomo :/ muszę coś zmienic w swoim życiu widzę
qbaino
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15

10 września 2018, o 10:10

Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 10:07
qbaino pisze:
10 września 2018, o 10:03
Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 09:57
Generalnie napadów leków już nie czuje tak jak na początku.. bardziej derealizacje,ale nie cały dzień tylko momentami. I wtedy wlansie pogłębila się derelka,co tez nie ma co mówić jest przerażające jednak wiedziałam ze to mi nic specjalnego nie zrobi, ale najgorsze że starsznie moja głowę zaczęły oblewac mysli ze może jednak w końcu zeswiruje ? Ale tak jak mówię mocno wtedy mi się uaktywnila, co nie znaczy że z tylu głowy ciagle wiedziałam że nic mi nie zrobi.. I takie wlansie zawirowanie z tym mam :/
spokojnie, najwazneisjze ,ze masz przekonanie ,ze Tobie nic nie zrobi i sama to odczułas. to bardzo dobry etap w odburzaniu.z czasem moze to sie ponownie pojawiac ,ale juz znacznie lzejsze ,stonowane,blade , tak samo jak gorsze dni po takich atakach. To normalne.Brzydko mówiac olewaj je. Znam to z autopsji i wiem ,ze pomaga .
Dzięki za radę :) było lepiej jak byłam w domu na wsi u rodziców to mój stan jakby od razu uległ zmianie, teraz jestem spowrotem u siebie, mieszkam w większym mieście i też mnie to dobija ze nie mam tutaj zbytnio zajęcia co nie sprzyja nerwicy jak wiadomo :/ muszę coś zmienic w swoim życiu widzę
to prawda ,zaburzenia lekowe karmia sie nudą. Bardzo dobrze jest czyms sie zajac jednoczesnie niereagowac na obawy i dopuszczac przez siebie objawy.
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

10 września 2018, o 10:14

Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy.. :)
qbaino
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15

10 września 2018, o 10:20

Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 10:14
Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy.. :)
w zaburzeniach lekowych polecam behawioralno-poznawczą. Posłuchaj tez chłopaków na YT ,oni to fenomenalnie tłumaczą.Generalnie robią kawał fantastycznej roboty.
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

10 września 2018, o 10:24

Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 10:14
Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy.. :)
Najlepiej umówić się do psychoterapeuty i porozmawiać jaka terapia by była dla Ciebie najlepsza. Tylko najpierw przejrzyj opinie o takim terapeucie np. na Znany lekarz, tam też możesz umówić się na wizytę :)
you infected my blood
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

10 września 2018, o 10:26

tapurka pisze:
10 września 2018, o 10:24
Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 10:14
Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy.. :)
Najlepiej umówić się do psychoterapeuty i porozmawiać jaka terapia by była dla Ciebie najlepsza. Tylko najpierw przejrzyj opinie o takim terapeucie np. na Znany lekarz, tam też możesz umówić się na wizytę :)

Tak,wiem tam zawsze szukam :) jednak widzę że to też nie małe koszty a jednak na jednej sie nie skończy wizycie.. No ale coś za coś :) dzięki za odpowiedzi! Od razu lżej na duchu jak można się wygadać :)
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

10 września 2018, o 10:30

Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 10:26
tapurka pisze:
10 września 2018, o 10:24
Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 10:14
Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy.. :)
Najlepiej umówić się do psychoterapeuty i porozmawiać jaka terapia by była dla Ciebie najlepsza. Tylko najpierw przejrzyj opinie o takim terapeucie np. na Znany lekarz, tam też możesz umówić się na wizytę :)

Tak,wiem tam zawsze szukam :) jednak widzę że to też nie małe koszty a jednak na jednej sie nie skończy wizycie.. No ale coś za coś :) dzięki za odpowiedzi! Od razu lżej na duchu jak można się wygadać :)
A na NFZ? Ja tak chodzę, co prawda mam tylko dwie wizyty w miesiącu, ale lepsze to niż nic.
you infected my blood
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

10 września 2018, o 10:38

tapurka pisze:
10 września 2018, o 10:30
Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 10:26
tapurka pisze:
10 września 2018, o 10:24


Najlepiej umówić się do psychoterapeuty i porozmawiać jaka terapia by była dla Ciebie najlepsza. Tylko najpierw przejrzyj opinie o takim terapeucie np. na Znany lekarz, tam też możesz umówić się na wizytę :)

Tak,wiem tam zawsze szukam :) jednak widzę że to też nie małe koszty a jednak na jednej sie nie skończy wizycie.. No ale coś za coś :) dzięki za odpowiedzi! Od razu lżej na duchu jak można się wygadać :)
A na NFZ? Ja tak chodzę, co prawda mam tylko dwie wizyty w miesiącu, ale lepsze to niż nic.

Właśnie muszę zobaczyć jak z terminami.. jak trzeba czekać rok tak jak innych lekarzy to masakra :/ Ty dlugo czekałaś na wizytę ?
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

10 września 2018, o 12:28

Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 09:19
Hej :) mam pytanko odnośnie ataków paniki.. u mnie trwa stan kilka tygodni dopiero i ostatni tydzień było już dobrze,bez lęków jedynie lekkie momentami odrealnienie ale nie przerazalam się tym.. wczoraj nagle przed snem zaczęło mi być zimno,pozniej zaczęły mnie bombardowac mysli ze chyba jednak zwariuje ( z jednej strony wiedziałam ze nerwica ale z drugiej mysle skąd znowu te myśli skoro myslalam ze mam to pod kontrolą) pozniej doszly mega drgawki ciała których nie mogłam opanować.. nagle wybuchłam placzem bo już nie mogłam wytrzymać i mi przeszło.. czy to właśnie jest atak paniki ? Tak to wygląda?
Najpewniej ,u każdego atak może wyglądać trochę inaczej ale schemat jest podobny.Narasta,osiąga punkt kulminacyjny i przechodzi.Natomiast gdybyś miała lęk wolnopłynący czułabyś się jak podczas ataku praktycznie non stop.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
qbaino
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15

10 września 2018, o 12:31

tapurka pisze:
10 września 2018, o 10:30
Klaudia55 pisze:
10 września 2018, o 10:26
tapurka pisze:
10 września 2018, o 10:24


Najlepiej umówić się do psychoterapeuty i porozmawiać jaka terapia by była dla Ciebie najlepsza. Tylko najpierw przejrzyj opinie o takim terapeucie np. na Znany lekarz, tam też możesz umówić się na wizytę :)

Tak,wiem tam zawsze szukam :) jednak widzę że to też nie małe koszty a jednak na jednej sie nie skończy wizycie.. No ale coś za coś :) dzięki za odpowiedzi! Od razu lżej na duchu jak można się wygadać :)
A na NFZ? Ja tak chodzę, co prawda mam tylko dwie wizyty w miesiącu, ale lepsze to niż nic.
a po co wiecej? etapy musisz przerabiac sama.
ODPOWIEDZ