to ze Ty nie czułes ,nie oznacza ,ze Klaudia55 nie czuła.Nerwyzestali pisze: ↑10 września 2018, o 09:48Moim zdaniem to nie była żadnej atak paniki. Miałem podobnie, przykrywałem się kołdrą i kocem bo się trząsłem. Po chwili się zagrzałem i przeszło. Nie czułem lęku wtedy, raczej lekki niepokój. W czasie ataku paniki jak nazwa wskazuje panikujesz i czujesz ogromny lęk i bardzo szybkie bicie serca. Mogą inne somaty towarzyszyć temu. To jest do dupy totalnie, a takie drgawki to nic specjalnego.qbaino pisze: ↑10 września 2018, o 09:45min innymi tak. To był napad paniki i co bardzo ciekawe przeszłąs go bardzo szybko ,PRZEKONUJAC przy tym sie na własnej skórze, ze on nic Tobie nie zrobił. Był i sobie poszedł. Nie ma sie czego tak naprawde baćKlaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 09:19Hej mam pytanko odnośnie ataków paniki.. u mnie trwa stan kilka tygodni dopiero i ostatni tydzień było już dobrze,bez lęków jedynie lekkie momentami odrealnienie ale nie przerazalam się tym.. wczoraj nagle przed snem zaczęło mi być zimno,pozniej zaczęły mnie bombardowac mysli ze chyba jednak zwariuje ( z jednej strony wiedziałam ze nerwica ale z drugiej mysle skąd znowu te myśli skoro myslalam ze mam to pod kontrolą) pozniej doszly mega drgawki ciała których nie mogłam opanować.. nagle wybuchłam placzem bo już nie mogłam wytrzymać i mi przeszło.. czy to właśnie jest atak paniki ? Tak to wygląda?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1557
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Nie napisała, że czuła. Przecież tego nie da się nie zauwazyć i nie napisać o tym... Napisała tylko o drgawkach i że się popłakała.qbaino pisze: ↑10 września 2018, o 09:50to ze Ty nie czułes ,nie oznacza ,ze Klaudia55 nie czuła.Nerwyzestali pisze: ↑10 września 2018, o 09:48Moim zdaniem to nie była żadnej atak paniki. Miałem podobnie, przykrywałem się kołdrą i kocem bo się trząsłem. Po chwili się zagrzałem i przeszło. Nie czułem lęku wtedy, raczej lekki niepokój. W czasie ataku paniki jak nazwa wskazuje panikujesz i czujesz ogromny lęk i bardzo szybkie bicie serca. Mogą inne somaty towarzyszyć temu. To jest do dupy totalnie, a takie drgawki to nic specjalnego.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15
cyt Klaudia55 "pozniej zaczęły mnie bombardowac mysli ze chyba jednak zwariuje" i potem ze sie popłakała -bardzo silna emocja.Nerwyzestali pisze: ↑10 września 2018, o 09:52Nie napisała, że czuła. Przecież tego nie da się nie zauwazyć i nie napisać o tym... Napisała tylko o drgawkach i że się popłakała.qbaino pisze: ↑10 września 2018, o 09:50to ze Ty nie czułes ,nie oznacza ,ze Klaudia55 nie czuła.Nerwyzestali pisze: ↑10 września 2018, o 09:48
Moim zdaniem to nie była żadnej atak paniki. Miałem podobnie, przykrywałem się kołdrą i kocem bo się trząsłem. Po chwili się zagrzałem i przeszło. Nie czułem lęku wtedy, raczej lekki niepokój. W czasie ataku paniki jak nazwa wskazuje panikujesz i czujesz ogromny lęk i bardzo szybkie bicie serca. Mogą inne somaty towarzyszyć temu. To jest do dupy totalnie, a takie drgawki to nic specjalnego.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
Generalnie napadów leków już nie czuje tak jak na początku.. bardziej derealizacje,ale nie cały dzień tylko momentami. I wtedy wlansie pogłębila się derelka,co tez nie ma co mówić jest przerażające jednak wiedziałam ze to mi nic specjalnego nie zrobi, ale najgorsze że starsznie moja głowę zaczęły oblewac mysli ze może jednak w końcu zeswiruje ? Ale tak jak mówię mocno wtedy mi się uaktywnila, co nie znaczy że z tylu głowy ciagle wiedziałam że nic mi nie zrobi.. I takie wlansie zawirowanie z tym mam :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15
spokojnie, najwazneisjze ,ze masz przekonanie ,ze Tobie nic nie zrobi i sama to odczułas. to bardzo dobry etap w odburzaniu.z czasem moze to sie ponownie pojawiac ,ale juz znacznie lzejsze ,stonowane,blade , tak samo jak gorsze dni po takich atakach. To normalne.Brzydko mówiac olewaj je. Znam to z autopsji i wiem ,ze pomaga .Klaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 09:57Generalnie napadów leków już nie czuje tak jak na początku.. bardziej derealizacje,ale nie cały dzień tylko momentami. I wtedy wlansie pogłębila się derelka,co tez nie ma co mówić jest przerażające jednak wiedziałam ze to mi nic specjalnego nie zrobi, ale najgorsze że starsznie moja głowę zaczęły oblewac mysli ze może jednak w końcu zeswiruje ? Ale tak jak mówię mocno wtedy mi się uaktywnila, co nie znaczy że z tylu głowy ciagle wiedziałam że nic mi nie zrobi.. I takie wlansie zawirowanie z tym mam :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
Dzięki za radę było lepiej jak byłam w domu na wsi u rodziców to mój stan jakby od razu uległ zmianie, teraz jestem spowrotem u siebie, mieszkam w większym mieście i też mnie to dobija ze nie mam tutaj zbytnio zajęcia co nie sprzyja nerwicy jak wiadomo :/ muszę coś zmienic w swoim życiu widzęqbaino pisze: ↑10 września 2018, o 10:03spokojnie, najwazneisjze ,ze masz przekonanie ,ze Tobie nic nie zrobi i sama to odczułas. to bardzo dobry etap w odburzaniu.z czasem moze to sie ponownie pojawiac ,ale juz znacznie lzejsze ,stonowane,blade , tak samo jak gorsze dni po takich atakach. To normalne.Brzydko mówiac olewaj je. Znam to z autopsji i wiem ,ze pomaga .Klaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 09:57Generalnie napadów leków już nie czuje tak jak na początku.. bardziej derealizacje,ale nie cały dzień tylko momentami. I wtedy wlansie pogłębila się derelka,co tez nie ma co mówić jest przerażające jednak wiedziałam ze to mi nic specjalnego nie zrobi, ale najgorsze że starsznie moja głowę zaczęły oblewac mysli ze może jednak w końcu zeswiruje ? Ale tak jak mówię mocno wtedy mi się uaktywnila, co nie znaczy że z tylu głowy ciagle wiedziałam że nic mi nie zrobi.. I takie wlansie zawirowanie z tym mam :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15
to prawda ,zaburzenia lekowe karmia sie nudą. Bardzo dobrze jest czyms sie zajac jednoczesnie niereagowac na obawy i dopuszczac przez siebie objawy.Klaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 10:07Dzięki za radę było lepiej jak byłam w domu na wsi u rodziców to mój stan jakby od razu uległ zmianie, teraz jestem spowrotem u siebie, mieszkam w większym mieście i też mnie to dobija ze nie mam tutaj zbytnio zajęcia co nie sprzyja nerwicy jak wiadomo :/ muszę coś zmienic w swoim życiu widzęqbaino pisze: ↑10 września 2018, o 10:03spokojnie, najwazneisjze ,ze masz przekonanie ,ze Tobie nic nie zrobi i sama to odczułas. to bardzo dobry etap w odburzaniu.z czasem moze to sie ponownie pojawiac ,ale juz znacznie lzejsze ,stonowane,blade , tak samo jak gorsze dni po takich atakach. To normalne.Brzydko mówiac olewaj je. Znam to z autopsji i wiem ,ze pomaga .Klaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 09:57Generalnie napadów leków już nie czuje tak jak na początku.. bardziej derealizacje,ale nie cały dzień tylko momentami. I wtedy wlansie pogłębila się derelka,co tez nie ma co mówić jest przerażające jednak wiedziałam ze to mi nic specjalnego nie zrobi, ale najgorsze że starsznie moja głowę zaczęły oblewac mysli ze może jednak w końcu zeswiruje ? Ale tak jak mówię mocno wtedy mi się uaktywnila, co nie znaczy że z tylu głowy ciagle wiedziałam że nic mi nie zrobi.. I takie wlansie zawirowanie z tym mam :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15
w zaburzeniach lekowych polecam behawioralno-poznawczą. Posłuchaj tez chłopaków na YT ,oni to fenomenalnie tłumaczą.Generalnie robią kawał fantastycznej roboty.Klaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 10:14Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy..
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 574
- Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51
Najlepiej umówić się do psychoterapeuty i porozmawiać jaka terapia by była dla Ciebie najlepsza. Tylko najpierw przejrzyj opinie o takim terapeucie np. na Znany lekarz, tam też możesz umówić się na wizytęKlaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 10:14Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy..
you infected my blood
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
tapurka pisze: ↑10 września 2018, o 10:24Najlepiej umówić się do psychoterapeuty i porozmawiać jaka terapia by była dla Ciebie najlepsza. Tylko najpierw przejrzyj opinie o takim terapeucie np. na Znany lekarz, tam też możesz umówić się na wizytęKlaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 10:14Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy..
Tak,wiem tam zawsze szukam jednak widzę że to też nie małe koszty a jednak na jednej sie nie skończy wizycie.. No ale coś za coś dzięki za odpowiedzi! Od razu lżej na duchu jak można się wygadać
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 574
- Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51
A na NFZ? Ja tak chodzę, co prawda mam tylko dwie wizyty w miesiącu, ale lepsze to niż nic.Klaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 10:26tapurka pisze: ↑10 września 2018, o 10:24Najlepiej umówić się do psychoterapeuty i porozmawiać jaka terapia by była dla Ciebie najlepsza. Tylko najpierw przejrzyj opinie o takim terapeucie np. na Znany lekarz, tam też możesz umówić się na wizytęKlaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 10:14Dokładnie. Teraz już wiem że muszę po prostu pewne sprawy ogarnac i cos zmienić w swoim życiu.. A tak przy okazji może poradzicie jaka terapia dla nas jest pomocna ? U sibie w mieście widzę dużo terapeutów pracujących na nurcie krótkoterminowym cokolwiek to znaczy..
Tak,wiem tam zawsze szukam jednak widzę że to też nie małe koszty a jednak na jednej sie nie skończy wizycie.. No ale coś za coś dzięki za odpowiedzi! Od razu lżej na duchu jak można się wygadać
you infected my blood
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
tapurka pisze: ↑10 września 2018, o 10:30A na NFZ? Ja tak chodzę, co prawda mam tylko dwie wizyty w miesiącu, ale lepsze to niż nic.
Właśnie muszę zobaczyć jak z terminami.. jak trzeba czekać rok tak jak innych lekarzy to masakra :/ Ty dlugo czekałaś na wizytę ?
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Najpewniej ,u każdego atak może wyglądać trochę inaczej ale schemat jest podobny.Narasta,osiąga punkt kulminacyjny i przechodzi.Natomiast gdybyś miała lęk wolnopłynący czułabyś się jak podczas ataku praktycznie non stop.Klaudia55 pisze: ↑10 września 2018, o 09:19Hej mam pytanko odnośnie ataków paniki.. u mnie trwa stan kilka tygodni dopiero i ostatni tydzień było już dobrze,bez lęków jedynie lekkie momentami odrealnienie ale nie przerazalam się tym.. wczoraj nagle przed snem zaczęło mi być zimno,pozniej zaczęły mnie bombardowac mysli ze chyba jednak zwariuje ( z jednej strony wiedziałam ze nerwica ale z drugiej mysle skąd znowu te myśli skoro myslalam ze mam to pod kontrolą) pozniej doszly mega drgawki ciała których nie mogłam opanować.. nagle wybuchłam placzem bo już nie mogłam wytrzymać i mi przeszło.. czy to właśnie jest atak paniki ? Tak to wygląda?
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15
a po co wiecej? etapy musisz przerabiac sama.tapurka pisze: ↑10 września 2018, o 10:30A na NFZ? Ja tak chodzę, co prawda mam tylko dwie wizyty w miesiącu, ale lepsze to niż nic.