Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
Hej Laurka ja bym Ci radziła wrócić do pracy.Zmiana otoczenia dobrze Ci zrobi , nie będzie czasu na ciągłe myślenie o chorobach.W razie czego to przecież na zwolnienie zawsze zdążysz pójśc .Z psychiatrami to tak jest , trudno trafić na naprawdę dobrego .Myślę ,że Twoja depresja spowodowana jest poprostu silnym lękiem.Bierz leki ,jeśli masz możliwość to poszukaj dobrego terapeuty i będzie ok 

- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Hej,
Dzięki za wszystko.
Pierwsza wizyta zrobiła na mnie dobre wrażenie. Natomiast druga już nie. Czułam się nieswojo, a koleś co chwila przerywal i odbierał telefony , wychodził gdzieś, wracał, znowu rozmawiał przez tel. Poczułam się lekko zlekceważona...
Innego raczej sobie nie poszukam bo to u nas jedyny psychiatra ...
Dzięki za wszystko.
Pierwsza wizyta zrobiła na mnie dobre wrażenie. Natomiast druga już nie. Czułam się nieswojo, a koleś co chwila przerywal i odbierał telefony , wychodził gdzieś, wracał, znowu rozmawiał przez tel. Poczułam się lekko zlekceważona...
Innego raczej sobie nie poszukam bo to u nas jedyny psychiatra ...
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Ja sobie daje trochę czasu i chyba pójdę po leki (nigdy nie brałam). Tyle, że nie wiem czy pomogą na moją przypadłość (czarnowidztwo, snucie czarnych scenariuszy, lęk przed chorobami, śmiercią i właściwie przed wszystkim). Wiem, że leki nie rozwiązują problemu, ale jestem zmęczona i zwyczajnie chciałabym się poczuć normalnie... Dzisiaj biorąc prysznic usłyszałam jak córka płacze,a mąż był z nią. Pierwsze skojarzenie-mąż umarł i nie reaguje. Tych myśli jest za dużo, lęk mnie pochłonąl do reszty.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
To nie chodzi benzo,dlatego Ci to dało dużo bo zrozumiałem ze to tylko lęk a lęk Ci nic nie zrobi


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 129
- Rejestracja: 2 kwietnia 2018, o 13:45
Benzo właśnie do tego jest potrzebne. Usunęło mi lek, z czasem tez objawy stopniowo. Potem już wiedziałem ze robię czynności, które wcześniej fizycznie były niewykonalne przez objawy, a nic się w moim życiu nie zmieniło oprócz wzięcia tabletek. Wiec choroby organiczne wykluczone. Zrozumiałem ze to sprawa psychiki i od razu dostałem wiatru w żagle.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
To prawda ale benzo ja bym tak bardzo nie polecał.Tobie pomógł Ok,ale tak naprawde można to zrozumieć bez benzo tylko zdecydowanie to na pewno zajmie więcej czasuWartyw pisze: ↑31 maja 2018, o 12:01Benzo właśnie do tego jest potrzebne. Usunęło mi lek, z czasem tez objawy stopniowo. Potem już wiedziałem ze robię czynności, które wcześniej fizycznie były niewykonalne przez objawy, a nic się w moim życiu nie zmieniło oprócz wzięcia tabletek. Wiec choroby organiczne wykluczone. Zrozumiałem ze to sprawa psychiki i od razu dostałem wiatru w żagle.


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 129
- Rejestracja: 2 kwietnia 2018, o 13:45
Jeżeli ktoś całe życie przeżył na trzeźwo, a tak było w moim przypadku. Zero alkoholu, papierosów. Kompletnie nic. To, niestety, potrzebny był reset mózgu żeby psychika nadmiernie wystumulowana powróciła do realnej oceny sytuacji. Jeżeli jest się w impasie, w tym błędnym kole, to potrzeba jakiegoś klina który przerwie te sytuacje. W moim przypadku to było benzo na 2 tyg. Dzisiaj nic nie biorę, jestem o wiele bardziej odburzony niż przed braniem.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
No i super gratkiWartyw pisze: ↑31 maja 2018, o 12:16Jeżeli ktoś całe życie przeżył na trzeźwo, a tak było w moim przypadku. Zero alkoholu, papierosów. Kompletnie nic. To, niestety, potrzebny był reset mózgu żeby psychika nadmiernie wystumulowana powróciła do realnej oceny sytuacji. Jeżeli jest się w impasie, w tym błędnym kole, to potrzeba jakiegoś klina który przerwie te sytuacje. W moim przypadku to było benzo na 2 tyg. Dzisiaj nic nie biorę, jestem o wiele bardziej odburzony niż przed braniem.

- malgos
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 4 lutego 2014, o 16:04
Takie coś co opisujesz to działa na zasadzie, że przekonujesz się iż nic ci nie jest i to sprawa psychiki. Ja też tak miałam na poczatku zaburzenia, że benzo wzięte zlikwidowało mi objawy i uwierzyłam w nerwicę. Ale potem w stresie dopadłą mnie agorafobia i juz benzo nie działało w taki sposób zapewniający.Wartyw pisze: ↑31 maja 2018, o 12:01Benzo właśnie do tego jest potrzebne. Usunęło mi lek, z czasem tez objawy stopniowo. Potem już wiedziałem ze robię czynności, które wcześniej fizycznie były niewykonalne przez objawy, a nic się w moim życiu nie zmieniło oprócz wzięcia tabletek. Wiec choroby organiczne wykluczone. Zrozumiałem ze to sprawa psychiki i od razu dostałem wiatru w żagle.
Więc to jest zalezne od rodzaju zaburzenia/obawy ale życzę Ci aby się Tobie już utrzymało na zawsze!
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Dokładnie to miałem na myślimalgos pisze: ↑31 maja 2018, o 15:30Takie coś co opisujesz to działa na zasadzie, że przekonujesz się iż nic ci nie jest i to sprawa psychiki. Ja też tak miałam na poczatku zaburzenia, że benzo wzięte zlikwidowało mi objawy i uwierzyłam w nerwicę. Ale potem w stresie dopadłą mnie agorafobia i juz benzo nie działało w taki sposób zapewniający.Wartyw pisze: ↑31 maja 2018, o 12:01Benzo właśnie do tego jest potrzebne. Usunęło mi lek, z czasem tez objawy stopniowo. Potem już wiedziałem ze robię czynności, które wcześniej fizycznie były niewykonalne przez objawy, a nic się w moim życiu nie zmieniło oprócz wzięcia tabletek. Wiec choroby organiczne wykluczone. Zrozumiałem ze to sprawa psychiki i od razu dostałem wiatru w żagle.
Więc to jest zalezne od rodzaju zaburzenia/obawy ale życzę Ci aby się Tobie już utrzymało na zawsze!

- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Jedyne zapalenie,jakie tu drąży,to "zapalenie" automatycznego sposobu myślenia,podejścia do życia, postaw wobec problemów i codzienności.Opiuek pisze: ↑30 maja 2018, o 22:28No ale jak sobie poradzić z psychiką jeśli nie wiesz co jest przyczyną jej odlotów?
Eksperymenty nie są bezpieczne a depresja i nerwica są często objawami np długotrwałych stanów zapalnych.
Wezmę psychotropa,poczuje ulgę/znieczulenie,uznam że to tylko moja psychika
a zapalenie będzie mnie drążyć nadal.
Jeśli coś się dzieje to trzeba zrobić przegląd i znaleźć przyczynę ,leczenie objawowe to nie jest leczenie![]()
Jakie niebezpieczne eksperymenty? Próba wyjścia z problemów psychicznych, to nie są eksperymenty,a jedyna droga do tego, żeby coś osiągnąć na tym polu, bo nic nie robienie jest tylko utrzymywaniem,bądź pogłębianiem trwającego stanu. Czyli wymyślanie masy teorii,które mają bronić złego samopoczucia na milion sposobów. Nie wiem też w jaki sposób psychotropy miałyby leczyć jakieś stany zapalne.
To jest krótka piłka albo myślisz , funkcjonujesz, nastawiasz się do życia w sposób konstruktywny ,albo żyjesz w schemacie,który jest demotywujący i autodesktrukcyjny, a co za tym idzie zaczynasz odczuwać dotkliwie tego skutki. Jak się czuje człowiek, który umie obniżać swoj poziom stresu, ustalać priorytety w swoim zyciu, być przyjacielem dla samego siebie, dbać o higienę psychiczną przez większość czasu? A jak sie czuje człowiek,który z jakiejś przyczyny tego nie robi- nie wie, że tak można, nie nauczył się, nie rozpoznaje wagi takiego dbania o siebie?
Jeśli Twoim jedynym sposobem na zaburzenia psychiczne jest łykanie prochów , na które narzekasz w różnych postach i tak, a ostatecznie chcesz sobie gdzieś tam "strzelić chyba w łeb", to nie wiem w jaki sposób miałoby pomóc forum i nie wiem jak Twoje wypowiedzi miałyby nastrajać innych użytkowników. Co wnoszą do ich życia? Jakbyś mógł przemyśleć swoją postawę, to byłabym wdzięczna. Owszem forum jest od użalania się w gorsze dni, ale jeśli ktos i tak uważa, że to wszystko jest o kant tyłka potłuc, to nie wiem co spodziewa się osiągnąć?

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Cześć wszystkim.
Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Leci drugi tydzień odkąd biorę leki od psychiatry. Dziś zwiększam dawkę. Jak na standardowe leczenie mam dość duża dawkę leków. Odkąd zaczęłam je brać moje bóle różnego rodzaju minęły niemal że całkowicie. Mogę teraz powiedzieć że leki dość dobrze wplynely na moje objawy psychosomatyczne ale na samą psychikę chyba wcale nie działają. Może potrzebuje jeszcze trochę czasu.
Także fizycznie czuję się ok. Dawno tak nie było. Pomimo wielu problemów które mnie ostatnio przytłoczyly totalnie jest "jakoś ". Dziś miałam przebłysk pozytywnego myślenia i przeszło mi przez głowę że może jednak jestem zdrowa .... Może się to wszystko ułoży.... niestety watpliwosci wracają w zawrotnym tępie i biorą nade mną górę.
Zgotowałam sobie ostatnio piekło na ziemi bardzo tego żałuję.
Nie marnujcie swojego życia tak jak ja .
Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Leci drugi tydzień odkąd biorę leki od psychiatry. Dziś zwiększam dawkę. Jak na standardowe leczenie mam dość duża dawkę leków. Odkąd zaczęłam je brać moje bóle różnego rodzaju minęły niemal że całkowicie. Mogę teraz powiedzieć że leki dość dobrze wplynely na moje objawy psychosomatyczne ale na samą psychikę chyba wcale nie działają. Może potrzebuje jeszcze trochę czasu.
Także fizycznie czuję się ok. Dawno tak nie było. Pomimo wielu problemów które mnie ostatnio przytłoczyly totalnie jest "jakoś ". Dziś miałam przebłysk pozytywnego myślenia i przeszło mi przez głowę że może jednak jestem zdrowa .... Może się to wszystko ułoży.... niestety watpliwosci wracają w zawrotnym tępie i biorą nade mną górę.
Zgotowałam sobie ostatnio piekło na ziemi bardzo tego żałuję.
Nie marnujcie swojego życia tak jak ja .
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce