Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
30 maja 2018, o 17:05
agnefka28 pisze: ↑30 maja 2018, o 16:48
Nipo pisze: ↑30 maja 2018, o 16:19
agnefka28 pisze: ↑30 maja 2018, o 15:48
Wchodzę na fb-zbiórka na chorego ratownika medycznego-rak. Przeglądam wp-była żona Marka Kościkiewicza walczy z nowotworem. Rozmawiam z mamą koleżanki-choruje na noworwór piersi...i tak w kółko, ktoś...Ktoś mi zaraz napisze, że zwracam na to uwagę i dlatego takie rzeczy dostrzegam. Być może trochę i tak...Tyle, że w dzisiejszych czasach co druga, trzecia osoba się z tym zmaga, zmagała albo ją to czeka...Dziś to jest Pani X, a za miesiąc mogę to być ja, mój mąż czy tata...Kryzys od poniedziałku... Pomimo wpisu działam, funkcjonuje i robię wszystko na co wcale nie mam ochoty.
Chodzi o to ze na takie newsy zwracasz uwagę !w tym jest problem,bo takie sytuacje się poprostu zdarzają a Ty z automatu przypisujesz to do siebie i ze Tobie coś grozi co jest totalna bzdura i iluzja.Masz wyostrzona uwagę na takie wiadomości i dlatego tak jest.Zlewac zlewać j jeszcze raz zlewać.
Jest tyle rodzajów nowotworów, że już dawno przestałam przypisywać je sobie czy bliskim

Z pewnością masz racje, że uwagę na to zwracam i dlatego tak jest. Teoretycznie nikt z nas nie jest bezpieczny, bo nerwica nie uchroni nas przed rakiem, zawalem czy udarem. To wymaga akceptacji i pogodzenia się z tym, że być może kiedyś to ja będę się mierzyć z tego typu problemem. Pracuję nad sobą, widzę minimalne efekty, ale też wiem, że rzeczy, których się obawiam, nie są do końca iluzją (tzn nie wszystkie). Raka i wszystkich chorób świata mogę nie mieć, ale za to kiedyś będzie mi dane pogodzić się ze śmiercią rodziców(no chyba, ze ja zejde pierwsza). No, cóż, muszę być tu i teraz, bo nikogo pochować teraz nie muszę, w chwili obecnej nie mam zawału ani udaru


No widzisz to masz siper świadomość

ale niestety sama świadomość nie wystarczy :/ tak jak ja a nie mogę jeszcze do końca przekonać mojej podświadomości ale spokojnje trzeba czasu

-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
30 maja 2018, o 17:11
Laurka2018 pisze: ↑30 maja 2018, o 16:26
ewelinka1200 pisze: ↑30 maja 2018, o 13:40
Nie rozumiem pytania?
Chcesz iść do pracy a lekarz psychiatra ci zabrania?
No dokładnie tak.
Z powodu zaburzeń lękowych Ci zabrania iść do prscy ?
-
Juliaaa78569
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 589
- Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25
30 maja 2018, o 17:18
Nipo pisze: ↑30 maja 2018, o 17:05
agnefka28 pisze: ↑30 maja 2018, o 16:48
Nipo pisze: ↑30 maja 2018, o 16:19
Chodzi o to ze na takie newsy zwracasz uwagę !w tym jest problem,bo takie sytuacje się poprostu zdarzają a Ty z automatu przypisujesz to do siebie i ze Tobie coś grozi co jest totalna bzdura i iluzja.Masz wyostrzona uwagę na takie wiadomości i dlatego tak jest.Zlewac zlewać j jeszcze raz zlewać.
Jest tyle rodzajów nowotworów, że już dawno przestałam przypisywać je sobie czy bliskim

Z pewnością masz racje, że uwagę na to zwracam i dlatego tak jest. Teoretycznie nikt z nas nie jest bezpieczny, bo nerwica nie uchroni nas przed rakiem, zawalem czy udarem. To wymaga akceptacji i pogodzenia się z tym, że być może kiedyś to ja będę się mierzyć z tego typu problemem. Pracuję nad sobą, widzę minimalne efekty, ale też wiem, że rzeczy, których się obawiam, nie są do końca iluzją (tzn nie wszystkie). Raka i wszystkich chorób świata mogę nie mieć, ale za to kiedyś będzie mi dane pogodzić się ze śmiercią rodziców(no chyba, ze ja zejde pierwsza). No, cóż, muszę być tu i teraz, bo nikogo pochować teraz nie muszę, w chwili obecnej nie mam zawału ani udaru


No widzisz to masz siper świadomość

ale niestety sama świadomość nie wystarczy :/ tak jak ja a nie mogę jeszcze do końca przekonać mojej podświadomości ale spokojnje trzeba czasu
No ja to samo mam teraz. Męczy mnie to że mogę lub będę chora albo ktoś z moim bliskich umrze albo ja. Boję się tego ale jednocześnie mam świadomość że nie przewidze tego co się stanie, muszę zaakceptować że takie jest życie. Ostatnio umarł mój wujek (prawdopodobnie na zawał) i się tak przeraziłam i były myśli "a co jeśli znowu ktoś będzie miał albo ja?". No cóż od tamtego momentu mam fazę na choroby i bym chciała żeby wszyscy moi bliscy się przebadali tak na wszelki wypadek, no ale czy dokonam tego? Nie nie. Aktualnie martwi mnie ten fakt jak mam objawy od nerwicy, to okej rozumiem to, ale nie robiłam wszystkich badań i nie wiem czy mam jej robić czy nie? Oczywiście nie cały czas, ale tak dla sprawdzenia. No i jestem w kropce bo nie wiem co mam robić za bardzo. Niby chce je te objawy zaakceptować ale skąd mam wiedzieć na 100 procent czy są od nerwicy? No niby się pojawiy jak było dużo stresu... Ale samo już nie wiem. Chcę się dalej odburzać ale to mnie ciągnie w dół i uważam że stoję w miejscu

Wiem że mam się tym nie przejmować no ale jednak...
-
agnefka28
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
30 maja 2018, o 17:20
Nipo pisze: ↑30 maja 2018, o 17:05
agnefka28 pisze: ↑30 maja 2018, o 16:48
Nipo pisze: ↑30 maja 2018, o 16:19
Chodzi o to ze na takie newsy zwracasz uwagę !w tym jest problem,bo takie sytuacje się poprostu zdarzają a Ty z automatu przypisujesz to do siebie i ze Tobie coś grozi co jest totalna bzdura i iluzja.Masz wyostrzona uwagę na takie wiadomości i dlatego tak jest.Zlewac zlewać j jeszcze raz zlewać.
Jest tyle rodzajów nowotworów, że już dawno przestałam przypisywać je sobie czy bliskim

Z pewnością masz racje, że uwagę na to zwracam i dlatego tak jest. Teoretycznie nikt z nas nie jest bezpieczny, bo nerwica nie uchroni nas przed rakiem, zawalem czy udarem. To wymaga akceptacji i pogodzenia się z tym, że być może kiedyś to ja będę się mierzyć z tego typu problemem. Pracuję nad sobą, widzę minimalne efekty, ale też wiem, że rzeczy, których się obawiam, nie są do końca iluzją (tzn nie wszystkie). Raka i wszystkich chorób świata mogę nie mieć, ale za to kiedyś będzie mi dane pogodzić się ze śmiercią rodziców(no chyba, ze ja zejde pierwsza). No, cóż, muszę być tu i teraz, bo nikogo pochować teraz nie muszę, w chwili obecnej nie mam zawału ani udaru


No widzisz to masz siper świadomość

ale niestety sama świadomość nie wystarczy :/ tak jak ja a nie mogę jeszcze do końca przekonać mojej podświadomości ale spokojnje trzeba czasu
Bo tak to właśnie jest, teorie się zna, ale z praktyką gorzej

No nic, czasem i kryzys musi przyjść. Może kiedyś małymi kroczkami uporam się ze swoimi "demonami" czego i każdemu tu życzę


-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
30 maja 2018, o 17:22
agnefka28 pisze: ↑30 maja 2018, o 17:20
Nipo pisze: ↑30 maja 2018, o 17:05
agnefka28 pisze: ↑30 maja 2018, o 16:48
Jest tyle rodzajów nowotworów, że już dawno przestałam przypisywać je sobie czy bliskim

Z pewnością masz racje, że uwagę na to zwracam i dlatego tak jest. Teoretycznie nikt z nas nie jest bezpieczny, bo nerwica nie uchroni nas przed rakiem, zawalem czy udarem. To wymaga akceptacji i pogodzenia się z tym, że być może kiedyś to ja będę się mierzyć z tego typu problemem. Pracuję nad sobą, widzę minimalne efekty, ale też wiem, że rzeczy, których się obawiam, nie są do końca iluzją (tzn nie wszystkie). Raka i wszystkich chorób świata mogę nie mieć, ale za to kiedyś będzie mi dane pogodzić się ze śmiercią rodziców(no chyba, ze ja zejde pierwsza). No, cóż, muszę być tu i teraz, bo nikogo pochować teraz nie muszę, w chwili obecnej nie mam zawału ani udaru


No widzisz to masz siper świadomość

ale niestety sama świadomość nie wystarczy :/ tak jak ja a nie mogę jeszcze do końca przekonać mojej podświadomości ale spokojnje trzeba czasu
Bo tak to właśnie jest, teorie się zna, ale z praktyką gorzej

No nic, czasem i kryzys musi przyjść. Może kiedyś małymi kroczkami uporam się ze swoimi "demonami" czego i każdemu tu życzę

Uporasz uporasz tak jak tu każdy z nas

-
Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
30 maja 2018, o 19:08
Nipo pisze: ↑30 maja 2018, o 17:11
Laurka2018 pisze: ↑30 maja 2018, o 16:26
ewelinka1200 pisze: ↑30 maja 2018, o 13:40
Nie rozumiem pytania?
Chcesz iść do pracy a lekarz psychiatra ci zabrania?
No dokładnie tak.
Z powodu zaburzeń lękowych Ci zabrania iść do prscy ?
Zaburzeń i depresji. Twierdzi że nie jestem w stanie logicznie myśleć i chce mnie wysłać na miesiąc zwolnienia

Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
30 maja 2018, o 19:16
Pytanie brzmi czy Ty uwarzasz tak samo jak Twój lekarz?
-
Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
30 maja 2018, o 20:01
ewelinka1200 pisze: ↑30 maja 2018, o 19:16
Pytanie brzmi czy Ty uwarzasz tak samo jak Twój lekarz?
Ja uważam że siedząc w domu nie jestem w stanie myśleć o niczym innym jak o śmierci i chorobach. Chciałabym zająć myśli czymś innym, zacząć funkcjonować. W domu ciągle tylko myślę
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
-
Wartyw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 129
- Rejestracja: 2 kwietnia 2018, o 13:45
30 maja 2018, o 20:20
Ma szczęście ze ja przymusowo do psychiatryka nie skierował. Tak tez mogło być
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
30 maja 2018, o 20:44
Skierował przymusowo do psychiatryka?
Żeby to zrobić musiał by być przekonany że pacjentka jest zagrożeniem dla siebie bądź innych...
-
Wartyw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 129
- Rejestracja: 2 kwietnia 2018, o 13:45
30 maja 2018, o 20:46
Przykro mi o tym mówić, ale lepiej nie mówić psychiatrze/rodzinnemu zbyt szczegółowo o swoich problemach. Mój serdeczny kolega wspominał o dręczących natrętnych myślach o śmierci swojej lub ze on kogoś mógłby zabić i niestety skończyło się urlopem w psychiatryku...
-
Lukaaa
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 48
- Rejestracja: 28 grudnia 2016, o 15:23
30 maja 2018, o 20:56
no i ile on siedzial w tym psychiatryku?