W ciele czy w głowie ?nat pisze: ↑23 kwietnia 2018, o 19:44Mam odczucia podobne do bujania się na huśtawce takie w przód i w tył.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- nat
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30
Nie mam pojęcia, po prostu czuje się jak na bujaczce, wtedy jest takie charakterystyczne odczucie, zwłaszcza jak się człowiek mocno rozbuja. Chyba bardziej w głowie .Celine Marie pisze: ↑23 kwietnia 2018, o 20:29W ciele czy w głowie ?
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Pytam się bo mnie też buja cały czas ale w całym ciele ,jakbym była na statku na morzu ,nie wiem czy to do końca od nerwicynat pisze: ↑23 kwietnia 2018, o 20:41Nie mam pojęcia, po prostu czuje się jak na bujaczce, wtedy jest takie charakterystyczne odczucie, zwłaszcza jak się człowiek mocno rozbuja. Chyba bardziej w głowie .
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- Halka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 457
- Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29
Mnie też buja , nerwiczka . Taki mykCeline Marie pisze: ↑23 kwietnia 2018, o 20:52Pytam się bo mnie też buja cały czas ale w całym ciele ,jakbym była na statku na morzu ,nie wiem czy to do końca od nerwicy
- nat
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30
A no to ja mam tak samo, tylko porównuje to do huśtawki, dla mnie to jest taki sam typ bujania.Celine Marie pisze: ↑23 kwietnia 2018, o 20:52Pytam się bo mnie też buja cały czas ale w całym ciele ,jakbym była na statku na morzu ,nie wiem czy to do końca od nerwicy
- Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
Co najbardziej zapamiętałam z filmików chłopaków to to że jeśli się czegoś bardzo boimy i niebcchemy tego zrobić to na 100% tego nie zrobisz! Zaufaj sobie i swojemu wewnętrznemu ja samobójcy się nie boją.... myśli były są i będą ale jeśli się nimi nie przejmujesz to tak szybko wyleca jak wlecialy do twojej głowy. Pamiętasz moje posty że stycznia pocoeszales mnie tobteraz cie pciesze ze sie da ja dałam radę jest dobrze planuje wakacje cieszę się praca A ostatnio w dniu kryzysu nie pozwoliłam by wróciło zaburzenie przetkumaczylam sobie że mam sterujący dzień i nic z tego się nie rozwinieNipo pisze: ↑23 kwietnia 2018, o 19:24Hej.Musze się tu wpisać bo dzisiaj jest jakiś dramat.Poprostu zrobił mi się zajebisty dołek.Naprawde już było u mnie coraz lepiej,a dzisiaj ?dol totalny dołek :/ mam już dość naprawdę :/ mam dość tej nerwicy :/ nie wiem czy ja zle coś robię ze tak jest :/ nie wiem.Boje się puścić tego w cholerę trzymam ciagle kontrole bo trzyma mnie ciagle mój konik czyli lęk przed samobójem czego naprawdę nie chce i się tego cholernie boje :/ wiem ze to jest irracjonalne ale to nie wystarcza żeby przekonać mon stan emocjonalny.Dzisiaj jest mega frustracja na ta nerwe.Lęku praktycznie brak.Atakow paniki już nie mam pewnie ze 4 miechy,ale mnie to wkurza.Co mnie wkurza ?mysli mnie denerwują :/ szarpie się z tym moim kochanym konikiem zamiast go puścić niech leci a ja nie potrafię :/
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1545
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Dzięki bardzo frustracja już przeszła i jest spokójMegi.88 pisze: ↑23 kwietnia 2018, o 21:05Co najbardziej zapamiętałam z filmików chłopaków to to że jeśli się czegoś bardzo boimy i niebcchemy tego zrobić to na 100% tego nie zrobisz! Zaufaj sobie i swojemu wewnętrznemu ja samobójcy się nie boją.... myśli były są i będą ale jeśli się nimi nie przejmujesz to tak szybko wyleca jak wlecialy do twojej głowy. Pamiętasz moje posty że stycznia pocoeszales mnie tobteraz cie pciesze ze sie da ja dałam radę jest dobrze planuje wakacje cieszę się praca A ostatnio w dniu kryzysu nie pozwoliłam by wróciło zaburzenie przetkumaczylam sobie że mam sterujący dzień i nic z tego się nie rozwinieNipo pisze: ↑23 kwietnia 2018, o 19:24Hej.Musze się tu wpisać bo dzisiaj jest jakiś dramat.Poprostu zrobił mi się zajebisty dołek.Naprawde już było u mnie coraz lepiej,a dzisiaj ?dol totalny dołek :/ mam już dość naprawdę :/ mam dość tej nerwicy :/ nie wiem czy ja zle coś robię ze tak jest :/ nie wiem.Boje się puścić tego w cholerę trzymam ciagle kontrole bo trzyma mnie ciagle mój konik czyli lęk przed samobójem czego naprawdę nie chce i się tego cholernie boje :/ wiem ze to jest irracjonalne ale to nie wystarcza żeby przekonać mon stan emocjonalny.Dzisiaj jest mega frustracja na ta nerwe.Lęku praktycznie brak.Atakow paniki już nie mam pewnie ze 4 miechy,ale mnie to wkurza.Co mnie wkurza ?mysli mnie denerwują :/ szarpie się z tym moim kochanym konikiem zamiast go puścić niech leci a ja nie potrafię :/
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Byłam dziś w laboratorium dowiedzieć się o wyniki - nie ma. Chodzi o ANA, długo nie ma tego wyniku. Nie nikt mi to nie zlecił, ktoś mi podsunął taki pomysł żeby sobie zrobić ten test A ja łyknęłam jak młody pelikan i peciałam zrobić. Teraz żałuję. Nie dość że długo się czeka na wynik co potęguje strach to myślałam że po prostu wynik pozytywny albo negatywny i po sprawie, a tu się okazuje że nawet mając pozytywny wynik nie oznacza to że się od razu tego tocznia ma (nie to że bym chciała ale się nakrecilam strasznie) , nie oznacza że się to ma ale oznacza to kolejna serię badań... I ja już widzę siebie jak odbieram ten wynik- pozytywny jest oczywiście w moich myślach j już się zapisuję na kolejne wizyty z badania testy, w szpitalu już siebie widzę jak mnie badają czy mam tego tocznia czy nie mam ... masakra...... domyślacie się zapewne ze już mnie wszystko boli zmęczona jestem strasznie tym wszystkim A wizja kolejnych tyłeczek po przychodniach i laboratoriach mnie dobija....
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Czy ja mogłam sobie wmówić tego tocznia? Czy to możliwe? Czytałam tu na forum posty osób które zmagały się z podobnym problemem ... Ale już daaawno są nieaktywne ... I już zastanawiam się czemu są nieaktywne? Co się z nimi stało? A może byli naprawdę chorzy?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
- nat
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30
A może udało im się wyjść z nerwicy i mają tyle szczęścia, że nie muszą już korzystać z tego forum?Laurka2018 pisze: ↑24 kwietnia 2018, o 08:44Czy ja mogłam sobie wmówić tego tocznia? Czy to możliwe? Czytałam tu na forum posty osób które zmagały się z podobnym problemem ... Ale już daaawno są nieaktywne ... I już zastanawiam się czemu są nieaktywne? Co się z nimi stało? A może byli naprawdę chorzy?
- PANGIRYK
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 135
- Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15
Muszę się wyżalić… dzisiaj rano gorący prysznic, potem gorąca herbata i do pracy… czułem się jakbym miał gorączkę – gorąca twarz lekki pot, poczucie niespokoju. Bałem się, że to gorączka, ale mimo wszystko wyszedłem do pracy. Wchodzę do autobus, a tam dosłownie jak w puszce. Wytzrymałem dwa przystanki i dostałem lekkiego ataku paniki. Uczucie gorąca spotęgowało się do granic możliwości. Czułem się, że zaraz odlecę, spociłem się jeszcze bardziej… nie wiedziałem co robić. Dzięki bogu kierowca w porę się ogarnął i otworzył okna i szyberdach. Popatrzyłem z boku (w ramach mojego stanu) na innych pasażerów. Większość z nich odczuwała nieprzyjemne gorąco. Aktualnie jestem już od pół h w pracy. Uczucie gorąca przeszło, ale niepokój i ból głowy został mi … a myśli jednoznaczne – to może być choroba, albo zakażenie – w ubiegły piątek zrobiłem sobie tatuaż. Jednak wątpliwe jest, że na ciele nic nie widać – żadnego śladu złego stanu skóry. Mieliście kiedyś coś takiego? Jak sobie dajecie z tym radę?
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Mam nadziejęnat pisze: ↑24 kwietnia 2018, o 09:50A może udało im się wyjść z nerwicy i mają tyle szczęścia, że nie muszą już korzystać z tego forum?Laurka2018 pisze: ↑24 kwietnia 2018, o 08:44Czy ja mogłam sobie wmówić tego tocznia? Czy to możliwe? Czytałam tu na forum posty osób które zmagały się z podobnym problemem ... Ale już daaawno są nieaktywne ... I już zastanawiam się czemu są nieaktywne? Co się z nimi stało? A może byli naprawdę chorzy?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
- nat
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30
Gdyby to było coś innego wydaje mi sie, z ktoś by napisał " Cześć, miałem takie i takie objawy. Lepiej idźcie do lekarza bo wyszło mi to i to."Laurka2018 pisze: ↑24 kwietnia 2018, o 10:20Mam nadziejęnat pisze: ↑24 kwietnia 2018, o 09:50A może udało im się wyjść z nerwicy i mają tyle szczęścia, że nie muszą już korzystać z tego forum?Laurka2018 pisze: ↑24 kwietnia 2018, o 08:44Czy ja mogłam sobie wmówić tego tocznia? Czy to możliwe? Czytałam tu na forum posty osób które zmagały się z podobnym problemem ... Ale już daaawno są nieaktywne ... I już zastanawiam się czemu są nieaktywne? Co się z nimi stało? A może byli naprawdę chorzy?
- nat
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30
Cześć, ja mam często takie uczucie gorąca. Ale sprawdzam temperaturę i ciśnienie, zawsze wszystko jest ok. Właśnie u mnie się to nasila w miejscach publicznych. Komunikacji miejskiej unikam, właśnie z tego powodu. Wolę już się przejść na pieszo.PANGIRYK pisze: ↑24 kwietnia 2018, o 10:12Muszę się wyżalić… dzisiaj rano gorący prysznic, potem gorąca herbata i do pracy… czułem się jakbym miał gorączkę – gorąca twarz lekki pot, poczucie niespokoju. Bałem się, że to gorączka, ale mimo wszystko wyszedłem do pracy. Wchodzę do autobus, a tam dosłownie jak w puszce. Wytzrymałem dwa przystanki i dostałem lekkiego ataku paniki. Uczucie gorąca spotęgowało się do granic możliwości. Czułem się, że zaraz odlecę, spociłem się jeszcze bardziej… nie wiedziałem co robić. Dzięki bogu kierowca w porę się ogarnął i otworzył okna i szyberdach. Popatrzyłem z boku (w ramach mojego stanu) na innych pasażerów. Większość z nich odczuwała nieprzyjemne gorąco. Aktualnie jestem już od pół h w pracy. Uczucie gorąca przeszło, ale niepokój i ból głowy został mi … a myśli jednoznaczne – to może być choroba, albo zakażenie – w ubiegły piątek zrobiłem sobie tatuaż. Jednak wątpliwe jest, że na ciele nic nie widać – żadnego śladu złego stanu skóry. Mieliście kiedyś coś takiego? Jak sobie dajecie z tym radę?
Według mnie ten ból głowy wynika z niepokoju i napięcia. Spróbuj się choć odrobinę w jakiś sposób zrelaksować.
Jeśli chodzi o tatuaże - wątpię. Jeśli studio sprawdzone to nic nie ma prawa się dziać.Na dobrą sprawę ja po każdym tatuażu powinnam robić szereg badań,a nie zrobiłam po żadnym. Nawet nie pomyślałam,że może być coś nie tak