Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

24 kwietnia 2018, o 11:46

nat pisze:
24 kwietnia 2018, o 10:48
PANGIRYK pisze:
24 kwietnia 2018, o 10:12
Muszę się wyżalić… dzisiaj rano gorący prysznic, potem gorąca herbata i do pracy… czułem się jakbym miał gorączkę – gorąca twarz lekki pot, poczucie niespokoju. Bałem się, że to gorączka, ale mimo wszystko wyszedłem do pracy. Wchodzę do autobus, a tam dosłownie jak w puszce. Wytzrymałem dwa przystanki i dostałem lekkiego ataku paniki. Uczucie gorąca spotęgowało się do granic możliwości. Czułem się, że zaraz odlecę, spociłem się jeszcze bardziej… nie wiedziałem co robić. Dzięki bogu kierowca w porę się ogarnął i otworzył okna i szyberdach. Popatrzyłem z boku (w ramach mojego stanu) na innych pasażerów. Większość z nich odczuwała nieprzyjemne gorąco. Aktualnie jestem już od pół h w pracy. Uczucie gorąca przeszło, ale niepokój i ból głowy został mi … a myśli jednoznaczne – to może być choroba, albo zakażenie – w ubiegły piątek zrobiłem sobie tatuaż. Jednak wątpliwe jest, że na ciele nic nie widać – żadnego śladu złego stanu skóry. Mieliście kiedyś coś takiego? Jak sobie dajecie z tym radę?
Cześć, ja mam często takie uczucie gorąca. Ale sprawdzam temperaturę i ciśnienie, zawsze wszystko jest ok. Właśnie u mnie się to nasila w miejscach publicznych. Komunikacji miejskiej unikam, właśnie z tego powodu. Wolę już się przejść na pieszo.
Według mnie ten ból głowy wynika z niepokoju i napięcia. Spróbuj się choć odrobinę w jakiś sposób zrelaksować.
Jeśli chodzi o tatuaże - wątpię. Jeśli studio sprawdzone to nic nie ma prawa się dziać.Na dobrą sprawę ja po każdym tatuażu powinnam robić szereg badań,a nie zrobiłam po żadnym. Nawet nie pomyślałam,że może być coś nie tak :)


Wiesz co... dziwne byłoby, że problem z tatuażem objawiłby się tylko rano po gorącej kąpieli :) Niemniej jednak wydaje mi sie, ze gorący prysznic plus herbatka podwyższa ciśnienie i temperaturę ciała. Dorzućmy do tego duszny autobus... brzmi to całkiem realnie :) nie niej jednak jest w głowię wątpliwość, że coś nie gra, że nagle zachorowałem... bezsensu :(
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

24 kwietnia 2018, o 11:52

PANGIRYK pisze:
24 kwietnia 2018, o 11:46
nat pisze:
24 kwietnia 2018, o 10:48
PANGIRYK pisze:
24 kwietnia 2018, o 10:12
Muszę się wyżalić… dzisiaj rano gorący prysznic, potem gorąca herbata i do pracy… czułem się jakbym miał gorączkę – gorąca twarz lekki pot, poczucie niespokoju. Bałem się, że to gorączka, ale mimo wszystko wyszedłem do pracy. Wchodzę do autobus, a tam dosłownie jak w puszce. Wytzrymałem dwa przystanki i dostałem lekkiego ataku paniki. Uczucie gorąca spotęgowało się do granic możliwości. Czułem się, że zaraz odlecę, spociłem się jeszcze bardziej… nie wiedziałem co robić. Dzięki bogu kierowca w porę się ogarnął i otworzył okna i szyberdach. Popatrzyłem z boku (w ramach mojego stanu) na innych pasażerów. Większość z nich odczuwała nieprzyjemne gorąco. Aktualnie jestem już od pół h w pracy. Uczucie gorąca przeszło, ale niepokój i ból głowy został mi … a myśli jednoznaczne – to może być choroba, albo zakażenie – w ubiegły piątek zrobiłem sobie tatuaż. Jednak wątpliwe jest, że na ciele nic nie widać – żadnego śladu złego stanu skóry. Mieliście kiedyś coś takiego? Jak sobie dajecie z tym radę?
Cześć, ja mam często takie uczucie gorąca. Ale sprawdzam temperaturę i ciśnienie, zawsze wszystko jest ok. Właśnie u mnie się to nasila w miejscach publicznych. Komunikacji miejskiej unikam, właśnie z tego powodu. Wolę już się przejść na pieszo.
Według mnie ten ból głowy wynika z niepokoju i napięcia. Spróbuj się choć odrobinę w jakiś sposób zrelaksować.
Jeśli chodzi o tatuaże - wątpię. Jeśli studio sprawdzone to nic nie ma prawa się dziać.Na dobrą sprawę ja po każdym tatuażu powinnam robić szereg badań,a nie zrobiłam po żadnym. Nawet nie pomyślałam,że może być coś nie tak :)


Wiesz co... dziwne byłoby, że problem z tatuażem objawiłby się tylko rano po gorącej kąpieli :) Niemniej jednak wydaje mi sie, ze gorący prysznic plus herbatka podwyższa ciśnienie i temperaturę ciała. Dorzućmy do tego duszny autobus... brzmi to całkiem realnie :) nie niej jednak jest w głowię wątpliwość, że coś nie gra, że nagle zachorowałem... bezsensu :(
A jakie masz normalnie ciśnienie ? Ja mam niskie i po gorącym prysznicu mi się obniża i to do takich 90/40 . Wtedy też robi mi się duszno, oblewa mnie pot, dlatego staram się gorąca unikać. Rano lepiej brać letni, człowieka chociaż rozbudzi :) nic Ci nie jest. Ja miałam też takie bardzo mocne uderzenia gorąca, już widziałam wylew, ciśnienie po mierzeniu 116/70 a uderzenie i tak trzymało . Stwierdziłam, że jesli to nie wylew, to przejdzie. A Ty się zdążyłeś już niepotrzebnie nakręcić, gdybyś olał na początku byłoby inaczej ;)
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

24 kwietnia 2018, o 12:49

nat pisze:
24 kwietnia 2018, o 11:52
PANGIRYK pisze:
24 kwietnia 2018, o 11:46
nat pisze:
24 kwietnia 2018, o 10:48


Cześć, ja mam często takie uczucie gorąca. Ale sprawdzam temperaturę i ciśnienie, zawsze wszystko jest ok. Właśnie u mnie się to nasila w miejscach publicznych. Komunikacji miejskiej unikam, właśnie z tego powodu. Wolę już się przejść na pieszo.
Według mnie ten ból głowy wynika z niepokoju i napięcia. Spróbuj się choć odrobinę w jakiś sposób zrelaksować.
Jeśli chodzi o tatuaże - wątpię. Jeśli studio sprawdzone to nic nie ma prawa się dziać.Na dobrą sprawę ja po każdym tatuażu powinnam robić szereg badań,a nie zrobiłam po żadnym. Nawet nie pomyślałam,że może być coś nie tak :)


Wiesz co... dziwne byłoby, że problem z tatuażem objawiłby się tylko rano po gorącej kąpieli :) Niemniej jednak wydaje mi sie, ze gorący prysznic plus herbatka podwyższa ciśnienie i temperaturę ciała. Dorzućmy do tego duszny autobus... brzmi to całkiem realnie :) nie niej jednak jest w głowię wątpliwość, że coś nie gra, że nagle zachorowałem... bezsensu :(
A jakie masz normalnie ciśnienie ? Ja mam niskie i po gorącym prysznicu mi się obniża i to do takich 90/40 . Wtedy też robi mi się duszno, oblewa mnie pot, dlatego staram się gorąca unikać. Rano lepiej brać letni, człowieka chociaż rozbudzi :) nic Ci nie jest. Ja miałam też takie bardzo mocne uderzenia gorąca, już widziałam wylew, ciśnienie po mierzeniu 116/70 a uderzenie i tak trzymało . Stwierdziłam, że jesli to nie wylew, to przejdzie. A Ty się zdążyłeś już niepotrzebnie nakręcić, gdybyś olał na początku byłoby inaczej ;)
niby tak, ale wiesz jak jest. rozgrzany wychodzisz z domu, czujesz, że sie od środka ugotujesz...potem duszny autobus i jest jeszcze gorzej... zdrowego człowieka mogłoby to mocno poddenerwować. Fakt, że rozbity jestem na cały dzień - a szkoda :(
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

24 kwietnia 2018, o 13:12

PANGIRYK pisze:
24 kwietnia 2018, o 12:49

niby tak, ale wiesz jak jest. rozgrzany wychodzisz z domu, czujesz, że sie od środka ugotujesz...potem duszny autobus i jest jeszcze gorzej... zdrowego człowieka mogłoby to mocno poddenerwować. Fakt, że rozbity jestem na cały dzień - a szkoda :(
Wiem jak to jest. Jutro będzie lepszy dzień, zobaczysz. A dziś zrób wszystko żeby ten nie zakończył się źle ! Weź jeszcze pod uwagę pogodę, u mnie na przykład jest dziś straszni duszno. O ile w domu wydawało mi się , że jest wręcz chłodno, po wyjściu uderzyła mnie fala gorąca.
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

24 kwietnia 2018, o 14:04

nat pisze:
24 kwietnia 2018, o 13:12
PANGIRYK pisze:
24 kwietnia 2018, o 12:49

niby tak, ale wiesz jak jest. rozgrzany wychodzisz z domu, czujesz, że sie od środka ugotujesz...potem duszny autobus i jest jeszcze gorzej... zdrowego człowieka mogłoby to mocno poddenerwować. Fakt, że rozbity jestem na cały dzień - a szkoda :(
Wiem jak to jest. Jutro będzie lepszy dzień, zobaczysz. A dziś zrób wszystko żeby ten nie zakończył się źle ! Weź jeszcze pod uwagę pogodę, u mnie na przykład jest dziś straszni duszno. O ile w domu wydawało mi się , że jest wręcz chłodno, po wyjściu uderzyła mnie fala gorąca.


Fakt jest duszno… staram się nie dawać myślom, ale nie jest dobrze. Przed sekundą minął mnie mini atak… uczucie duszenia i odpływania. Jakoś przetrzymałem 😊
Sam nie wiem czy to jakaś choroba mnie bierze, czy to serio zwykły lęk…
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

24 kwietnia 2018, o 14:40

Na moje oko typowy lęk ;)
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

24 kwietnia 2018, o 15:56

Ja dzisiaj ciutkę lepiej...jednak cały czas mam wrażenie że tracę świadomośc i że urmrę od spięcia i od tych myśli...jest mi niedobrze i nie potrafię się rozluźnić...

Dodatkowo jestem przed okresem...i mam wrażenie że zaraz zwariuję od tego napięcia ;col
kamila0530
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 14 września 2017, o 15:27

24 kwietnia 2018, o 16:05

Hej kochani, od paru dni znow mam wkrętkę przed chorobą psychiczną, dziś mój brat powiedzial, ze mysli ze ten chleb jest otruty bo zawsze po nim kaszle(oczywiscie smial sie przy tym) a ja oczywiscie pomyslalam od razu ze on ma schizofrenie. Do tego on ciagle zrywa sie w nocy i dzis powiedzial ze widzial jakas twarz nad soba :shock: i ze dlatego sie tak zerwal na nogi, dodam ze ma 18 lat i jeszcze dojrzewa to jest pewne... ogolnie czesto gada takie glupoty, bo on duzo czyta na necie o jakichs nowinkach, ciekawostkach i czesto gada o jakichs REPTORIUSACH??? ;oh oglada po nocy takie programy o robotach i innych glupotach, i o takich roznych bzdurach nam gada potem.. przyszlo mi tez do glowy ze on tak nie cierpi kosciola.. uwaza ze ksieza to tylko zboczency i chca tylko pieniedzy.. teraz się wkręciłam że on ma schizofrenię, jak powiedziałam to mojej mamie to padła ze śmiechu :haha: ale ja jestem przerażona :grr:
POMÓŻCIE PROSZĘ ;puk
kamila0530
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 14 września 2017, o 15:27

24 kwietnia 2018, o 17:34

Przedstawię moze kontekst tego chleba w ogole, to jest tak ze moj wujek który mieszka obok od około miesiąca przywozi nam codziennie chleb, z takiej piekarni, świeżutki i chrupiący, bierze go tez dla siebie i dziadka. Moj brat stwierdził ze uważa ze chleb moze byc zatruty, bo on nie ufa człowiekowi który go nam daje i dlaczego w ogole nam przynosi codziennie ten chleb. Moj wujek to brat naszego taty, przez około 3-4 lata mieliśmy z nimi konflikt i to dość spory, rodzice często cierpieli przez ta sytuacje i moj brat znienawidził wujka i ciotkę przez to ze rodzice sie tak smucili.. oni nas przeprosili kiedy zmarła babcia i od tych 3 miesięcy żyjemy w zgodzie, ale moj brat nadal ich nie lubi, oni naprawde wyrządzili nam duzo krzywd, ale ja uważam ze kiedy ktoś przeprosi to należy mu wybaczyć, moj brat jednak taki nie jest, powiedział mi ze nie ufa takim ludziom i ze dlatego tak stwierdził ze ten chleb pewnie jest otruty bo od nich.. co o tym myślicie? Czy to schizofrenia?
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

24 kwietnia 2018, o 17:53

Co ma piernik do wiatraka? Zawzięty jest i tyle. Żadna schiza.
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Gjando
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 4 lutego 2018, o 22:49

24 kwietnia 2018, o 18:04

Kurczę, mam wrażenie, że zakładam tutaj najgłupsze posty/komentarze, no ale wybaczcie mi...

Generalnie mam problem ostatnio ze spaniem. Wczorajszej nocy nie spałem kompletnie, a dzisiejszej - czyli nast. noc po nieprzespanej! - przespałem... ok. 1,5 h. Nie będę ukrywał, że nerwica ostro po mnie jedzie ostatnio i to z tego powodu pewnie, bo nawet jak zasypiam to czuję napięcie totalne.

Niemniej okropnie się dzisiaj zestresowałem, bo ok. godziny 12 zaczęło mnie kłuć w klatce piersiowej. Potem z tyłu pleców. Potem na barkach. Serce kołacze co jakiś czas (jest takie szybkie bicie, a potem normalne i potem znowu), migocze i ogólnie mam jakieś przeskoki w nim. Trzy razy dzisiejszego dnia dosłownie prawie zemdlałem, bo poczułem taką duszność i myślałem, że odpłynę, ale po chwili wracałem do normy. Zacząłem sobie wkręcać, że coś mi się stało z sercem, bo takie epizody j/w ostatnio miałem z 4 razy w tym miesiącu, a ogólnie w całym życiu takie epizody, jak i nieregularny sen lub zasypianie nad ranem i sen do 12/13 mam od kilku lat. Myślicie, że w wieku 23 lat coś mogło mi się stać z serduchem? Badań nigdy nie robiłem.

Najgorsza będzie dzisiejsza noc, bo z jednej strony wiem, że mój organizm pragnie 8h, pełnego snu, ale pewnie wybudzę się ze stresu po 2h i będę musiał męczyć, aby dalej spać, bo... no kurde, sami wiecie jak to jest. Wgl z samym zaśnięciem nie wiem jak będzie, bo już się boję, że się nie wybudzę wgl i umrę we śnie :(.

Co za przerąbany czas... :( :buu: :buu: :buu:
kamila0530
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 14 września 2017, o 15:27

24 kwietnia 2018, o 18:12

Laurka2018 pisze:
24 kwietnia 2018, o 17:53
Co ma piernik do wiatraka? Zawzięty jest i tyle. Żadna schiza.
To prawda, od małego jest bardzo zawzięty. Ale czy to ze w nocy sie zrywa i mowi ze wydawało mu sie ze widział jakaś twarz ale jak wstał to juz nic nie było to nie świadczy o schizie? Albo te jego głupie zainteresowania tymi robotami reptoriusami, jakimiś przepowiedniami jakiejs babci o trzeciej wojnie światowej? Najgorsze jest to ze jak on mowi o tych rzeczach to wyglada jakby naprawde w to wierzył.. naogląda sie tych głupich filmików na YouTube a potem z takim przekonaniem nam o tym opowiada.. No i to ze pomyślał ze wujek mógłby chcieć go otruc? Jak sie urodził to przez chwile był niedotleniony- nigdy jakoś nic mu nie dolegało z tego powodu, wszystko z nim dobrze, ale wyczytałam ze schizofrenia moze byc nie tylko genetyczna ale tez z uszkodzeń mózgu we wczesnym okresie życia.. jak go zapytałam w ogole dlaczego myśli ze oni chcą go otruć to sie zdenerwował ze po prostu im nie ufa, jak powiedziałam ze to trochę nienormalne takie myślenie to sie zapytał - a dlaczego miałbym byc psychiczny?
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

24 kwietnia 2018, o 18:18

Ja też się naczytałam toczniu i wierzę że go mam. Mam według Ciebie nerwicę, schizofrenie czy tocznia?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
kamila0530
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 14 września 2017, o 15:27

24 kwietnia 2018, o 18:48

Laurka2018 pisze:
24 kwietnia 2018, o 18:18
Ja też się naczytałam toczniu i wierzę że go mam. Mam według Ciebie nerwicę, schizofrenie czy tocznia?
Domyślam sie ze masz nerwice, ale mi chyba nie o to chodziło. Moj brat nie ma raczej nerwicy, on po prostu czyta te głupoty i w to wierzy, jak nam o tym opowiada to jest taki przekonany o tym wszystkim.. a nocami ogłada ciagle jakieś bzdury na YouTube i pózniej ma koszmary, ale sie zastanowiłam jak powiedział ze w nocy sie zrywa ze strachu bo wydaje mu sie ze jakaś głowa sie nad nim krecila, ale jak sie zerwał to powiedział ze juz jej nie widział. Ktoś sie wypowie czy to moze byc schizofrenia?
kokosz247
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:30

24 kwietnia 2018, o 19:14

Jagoda_a pisze:
23 kwietnia 2018, o 16:20
kokosz247 pisze:
23 kwietnia 2018, o 14:09
Wczoraj zdałem sobie sprawę że już prawie pół roku dręczą mnie myśli i silne lęki, głównie odnośnie związku i mojej dziewczyny, nawet jeszcze zanim zaczęliśmy być razem. Ostatnio mam bardzo mocny nawrót i trochę tracę wiarę, nie mam siły na nic i do tego myślę nad powiedzeniem Jej o tym z czym się zmagam (będzie pierwszą osobą której o tym powiem). Czuję straszne wyrzuty sumienia że mierzę się z lękami już tak długo a Ona o tym kompletnie nie wie, ale z drugiej strony boje się jak na to zareaguje...

Ba, nawet nie wiem jak mam Jej o tym powiedzieć i w jaki sposób, bo czuję że Ona zasługuje na kogoś lepszego tj. na kogoś kto nie tkwi w takim bagnie. Zdarza mi się myśleć też że ze względu na tę nerwicę, nie powinienem był wchodzić w ten związek, bo to uniemożliwia budowanie relacji. Rzecz jasna, ta myśl powoduje jeszcze wiekszy lęk...
Cieżko Ci będzie wychodzic z nerwicy jesli będziesz ciągle się obwiniał. Nie rob sobie wyrzutów. Moze jednak warto powiedziec dziewczynie. Znasz ją, napewno jest wyrozumiala. Bedziesz mial wsparcie a we dwoje zawsze raźniej 😊
Dzięki wielkie, faktycznie mam tendencję do obwiniania się, ale powiem Jej to jutro już na pewno ^^ niemniej jednak, ja mam w sobie taki dziwny natrętny perfekcjonizm, który wywołuje lęk... Lęk że te myśli, pare miesięcy temu bardzo straszne, dzis troche mniej, będą już skazą na naszej relacji, czegokolwiek bym nie zrobił. I dlatego one się tak dŁugo mnie trzymają, już wiele razy powiedziałem sobie że wiem że nie są prawdziwe, ale wciąż mam takie poczucie splamienia sprawy, i za nic nie wiem jak się go pozbyć... wszystko musi być u mnie na 100%, choć wiem jakie to destrukcyjne
ODPOWIEDZ