Nic sobie nie zrobisz, bo jak sam piszesz to tylko iluzja. Ja wczoraj miałam debilna myśl ze jakie to uczucie jak się zabić itd. Trochę mnie to przestraszyło, ale zaraz sobie powiedziałam "dobra mam taka myśl i co ? I nic " i zaraz pomyślałam o czymś innym. Znajdź sobie zajęcie, ja wiem mnie moje dni wolne tez przygnębiały często bo więcej tego syfu było, ale teraz staram się organizować. Dystans do myśli. Czy np jak sobie pomyślisz wygram 100milionow w lotka idziesz zagrać to wygrywasz ? Jak tak to daj mi numery tez pójdę zagrać
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Fitnesiara
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10
Success in life means living by your values 

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Hehe mój terapeuta bo chodzę na terapie poznawczo-behawioralna powiedział czy potrafię przepowiadać przyszłość bo jak tam to żebym mu podał numery to pójdzie puścić
tak najgorsze są dni gdzie nie mam zajęcia czyli sobota niedziela już mniej.Powiem Ci ze cieszę się bardzo z tego ze ustąpiły mi objawy somatyczne i hipochondria ze udało mi się z tego wyjść.Najgorsze te natrety który w kółko i kółko nękają.Zauwazylem ze naszym głównym problemem jako nerwicowcow jest to ze za bardzo skupiamy się na tych myślach o przez to się ich boimy podwyższamy im wartość jakby to noe wiadomo co to było.A myśl jest tylko myślą.A Ty ogólnie jak dajesz sobie radę z porzuceniem kontroli i akceptacja tych myśli ?

- Fitnesiara
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10
Nipo pisze: ↑9 września 2017, o 14:02Hehe mój terapeuta bo chodzę na terapie poznawczo-behawioralna powiedział czy potrafię przepowiadać przyszłość bo jak tam to żebym mu podał numery to pójdzie puścićtak najgorsze są dni gdzie nie mam zajęcia czyli sobota niedziela już mniej.Powiem Ci ze cieszę się bardzo z tego ze ustąpiły mi objawy somatyczne i hipochondria ze udało mi się z tego wyjść.Najgorsze te natrety który w kółko i kółko nękają.Zauwazylem ze naszym głównym problemem jako nerwicowcow jest to ze za bardzo skupiamy się na tych myślach o przez to się ich boimy podwyższamy im wartość jakby to noe wiadomo co to było.A myśl jest tylko myślą.A Ty ogólnie jak dajesz sobie radę z porzuceniem kontroli i akceptacja tych myśli ?
Mi terapia tez dużo pomaga. Chodzę na ta sama co ty i mam super terapeutę któremu ufam. A co robię z myślami ? Nic!! Niech sobie będą przecież i tak to się nie wydarzy co ja myśle. Chociaż początki były ciężkie, teraz trochę lepiej. Ale czasem to mam takie dziwne myśli ze aż szkoda tutaj pisać, ale nawet mój terapeuta mówił ze mogę do niego chodzić i co tydzień mówić nowe myśli a to jedno i to samo czyli tak samo na nie reagować. Możesz sobie np śpiewać o tych myślach. Znajdź sobie jakiś rytm np Happy Birthday piosenkę i podłącz pod nią swoje myśli, zobaczysz zaczniesz się śmiać z tego. A jak mi myśl przychodzi to sobie mówię " Ok mam taka myśl ze np zabije się, ale to tylko myśl " i robię co tam robiłam. Zreszta jak tu wszyscy na forum mówię olewać, nie zwracać uwagi, prowadzić dialogi wewnętrzne No i mieć zawsze coś do roboty.
Success in life means living by your values 

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27
Hej ja zauwazylam u siebie taka hiperbole raz mam mysli w porzadnu jak cos robię plyna sobie, obserwuje. A jak mam dwa dni w miare to pojawia sie lek, pchaja sie te zle myśli. Zachwile sie resetuje. I tak w kolko wydaje mi ze mojemu mózgowi ciężko zaakceptować ze mam niekiedy dobre mysli a te zle chca sie pchać bo taki maja nawyk. Tak nadajemy wartość myślom bo myślimy jak ja mogłam tak pomyśleć. No i częsty krytyk własnej osoby itp.Nipo pisze: ↑9 września 2017, o 14:02Hehe mój terapeuta bo chodzę na terapie poznawczo-behawioralna powiedział czy potrafię przepowiadać przyszłość bo jak tam to żebym mu podał numery to pójdzie puścićtak najgorsze są dni gdzie nie mam zajęcia czyli sobota niedziela już mniej.Powiem Ci ze cieszę się bardzo z tego ze ustąpiły mi objawy somatyczne i hipochondria ze udało mi się z tego wyjść.Najgorsze te natrety który w kółko i kółko nękają.Zauwazylem ze naszym głównym problemem jako nerwicowcow jest to ze za bardzo skupiamy się na tych myślach o przez to się ich boimy podwyższamy im wartość jakby to noe wiadomo co to było.A myśl jest tylko myślą.A Ty ogólnie jak dajesz sobie radę z porzuceniem kontroli i akceptacja tych myśli ?
fu*k it
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Według mnie jesli chodzi o dialogi wewnętrzne to najlepiej użyć go wtedy kiedy wpędzimy się w koło lekowe.Najlepiej jest poprostu nie doprowadzać do tego koła czyli najlepiej poprostu olać ta myśl i ja nad tym w tym momencie pracuje.Bo co nam może nerwica NIC.Wedlug nie ma sensu się skupiać poprostu na myślach żadnych myślach myśl to myśl.Nie skupiać się tak samo na tym czy mam sinusoidę czy nie.Dla mnie teraz podstawa jest Akceptacja i Olewanie totalnie myśli czyli umniejszanie im wartości.
- mata119
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 19 kwietnia 2017, o 11:52
No własnie ja tez tak mam....Alpina86 pisze: ↑9 września 2017, o 14:33Hej ja zauwazylam u siebie taka hiperbole raz mam mysli w porzadnu jak cos robię plyna sobie, obserwuje. A jak mam dwa dni w miare to pojawia sie lek, pchaja sie te zle myśli. Zachwile sie resetuje. I tak w kolko wydaje mi ze mojemu mózgowi ciężko zaakceptować ze mam niekiedy dobre mysli a te zle chca sie pchać bo taki maja nawyk. Tak nadajemy wartość myślom bo myślimy jak ja mogłam tak pomyśleć. No i częsty krytyk własnej osoby itp.Nipo pisze: ↑9 września 2017, o 14:02Hehe mój terapeuta bo chodzę na terapie poznawczo-behawioralna powiedział czy potrafię przepowiadać przyszłość bo jak tam to żebym mu podał numery to pójdzie puścićtak najgorsze są dni gdzie nie mam zajęcia czyli sobota niedziela już mniej.Powiem Ci ze cieszę się bardzo z tego ze ustąpiły mi objawy somatyczne i hipochondria ze udało mi się z tego wyjść.Najgorsze te natrety który w kółko i kółko nękają.Zauwazylem ze naszym głównym problemem jako nerwicowcow jest to ze za bardzo skupiamy się na tych myślach o przez to się ich boimy podwyższamy im wartość jakby to noe wiadomo co to było.A myśl jest tylko myślą.A Ty ogólnie jak dajesz sobie radę z porzuceniem kontroli i akceptacja tych myśli ?
Raz moje mysli sa pozytywne...i za chwile wkradaja sie te ktore "mówią" hola hola....co to za dobry humor,dobre samopoczucie"?
I zaraz bach...jakis objaw....zeby nie było tak dobrze....i wiem doskonale dlaczego tak jest....tylko ten lęk jest silniejszy czasem...albo....hmmm....moze to jest tak,ze czasem go puszczam....a czasem łapie sie na tym,ze dalej z "nim" walcze...
"Odwaga jest najpiękniejszym rodzajem szaleństwa"
<boks>
Zawsze może byc gorzej... Ale może też byc lepiej...
Nerwica to jedna wielka ściema,przestajesz jej wierzyc=stajesz się wolny/a
<boks>
Zawsze może byc gorzej... Ale może też byc lepiej...

Nerwica to jedna wielka ściema,przestajesz jej wierzyc=stajesz się wolny/a

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Może tak być że z nim wtedy porostu walczysz.Ja mam całkiem podobnie do Was.Trzymajmy się tego że to jest tylko nerwica i damy radę.Ja często też z nimi walczę i to nie ma sensu trzeba je porostu olac wiadomo że to się łatwo mówi ale cholernie trudno to przełożyć na praktykę.Ja się chyba uzależnień od forum ale forum przynosi mi dużo spokoju.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Czy jest ktos na forum komu nerwica nasilila się po urodzeniu dziecka? 

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Kurczę dzisiaj wstaje jest dużo lepiej niż wczoraj.Niestety w ostatnim czasie tak mam ze mam jeden dzień taki jeden taki.Jak się obudzę i nie mam natrętnych myśli i potrafię je odseparować od siebie to wtedy pozytywne się nakręcam i praktycznie mam spokój spokój cały dzień chociaż przychodzi w ciągu dnia czasem kryzysik.Tak naprawdę zdaje sobie z tego sprawę ze nie powinienem w ogóle o tym myśleć czułam dobry dzień czy zły,zapomnieć o nerwicy,ale pracuje nad tym.Pozdrawiam wszystkich 

-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Nie mozna nie myslec o czyms. Sprobuj nie myslec o bialym niedziwiedziu, powiedz sobie to "nie mysle o bialym niedzwiedziu", co sie stanie ? zaczniesz o nim myslec intensywnie. Jak wlacza sie skan ciala i samopoczucia, to ok, powiedz sobie "ok czuje sie zle", nazwij emocje, nazwij to, jak sie czujesz, ale nie analizuj, nie zatrzymuj sie na tym. Drugi raz, powiesz sobie" nie , ja juz srawdzalem jak sie czuje, niedawno"Nipo pisze: ↑10 września 2017, o 08:47Kurczę dzisiaj wstaje jest dużo lepiej niż wczoraj.Niestety w ostatnim czasie tak mam ze mam jeden dzień taki jeden taki.Jak się obudzę i nie mam natrętnych myśli i potrafię je odseparować od siebie to wtedy pozytywne się nakręcam i praktycznie mam spokój spokój cały dzień chociaż przychodzi w ciągu dnia czasem kryzysik.Tak naprawdę zdaje sobie z tego sprawę ze nie powinienem w ogóle o tym myśleć czułam dobry dzień czy zły,zapomnieć o nerwicy,ale pracuje nad tym.Pozdrawiam wszystkich![]()
Dopuszczaj specjalnie mysli do siebie. Usiadz i powiedz "ok, dzisiaj bede miec kryzys", i co z tego?
Jesli znasz mechanizm nerwicy i wiesz, ze taka mysl nic ci nie zrobi.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Jesli chodzi o nie myślenie miałem na myśli poprostu nie skupianie się na tych myślach i nie nadawanie im jakiejś ogromnej wagi ze wiesz "o kurde dzisiaj się zle czuje " czy coś w tym stylu.Czasem sobie myśle ze cieszę się ze udało mi się odciąć całkowicie od hipochondrii i już mam bardzo rzadko derealizacje i innych objawów somatycznych tez praktycznie nie mam,a myśli to myśli dam sobie z nimi radę,a później sobie myśle kurde ale czego tak jest ze z tamtego udało mi się wyjść i po paru tygodniach pojawiły się myśli natretne,dlaczego tak jest?czy zawsze tak będzie ze znowu poradzę sobie z tymi myślami to coś innego się przyklei do mnie?Halina pisze: ↑10 września 2017, o 09:24Nie mozna nie myslec o czyms. Sprobuj nie myslec o bialym niedziwiedziu, powiedz sobie to "nie mysle o bialym niedzwiedziu", co sie stanie ? zaczniesz o nim myslec intensywnie. Jak wlacza sie skan ciala i samopoczucia, to ok, powiedz sobie "ok czuje sie zle", nazwij emocje, nazwij to, jak sie czujesz, ale nie analizuj, nie zatrzymuj sie na tym. Drugi raz, powiesz sobie" nie , ja juz srawdzalem jak sie czuje, niedawno"Nipo pisze: ↑10 września 2017, o 08:47Kurczę dzisiaj wstaje jest dużo lepiej niż wczoraj.Niestety w ostatnim czasie tak mam ze mam jeden dzień taki jeden taki.Jak się obudzę i nie mam natrętnych myśli i potrafię je odseparować od siebie to wtedy pozytywne się nakręcam i praktycznie mam spokój spokój cały dzień chociaż przychodzi w ciągu dnia czasem kryzysik.Tak naprawdę zdaje sobie z tego sprawę ze nie powinienem w ogóle o tym myśleć czułam dobry dzień czy zły,zapomnieć o nerwicy,ale pracuje nad tym.Pozdrawiam wszystkich![]()
Dopuszczaj specjalnie mysli do siebie. Usiadz i powiedz "ok, dzisiaj bede miec kryzys", i co z tego?
Jesli znasz mechanizm nerwicy i wiesz, ze taka mysl nic ci nie zrobi.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 8 września 2017, o 12:43
Ja tak miałam dwa tygodnie spokoju natrętych mysli gdy naszły udało mi się odrazu odrzucic zajełam się czymś albo zaczełam się smiac z nich myslałam że to przeszło i będzie normalnie ale się myliłam po duch tygodniach fajnego czasu znów wróciły i znów się ich strasznie boje a najbardziej tego że jak przestane o nich myslec to zrobie to co mi myśl podpowiada
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 8 września 2017, o 12:43
Ja mam czasem też tak że natretne mysli nie dają mi spokoju strasznie panikuje boje sie ich ale np. zadzwoni telefon i ktoś mówi czy to siostra czy mama czy ktos inny Słuchaj Ewa trzeba jechac do miasta załatwic jakąs sprawe czy dzis przyjdzie do ciebie ktos w odwiedziny albo wiesz temu urodziło sie dziecko poprostu zwykłe pogaduch ...obojętnie co się usłyszy i o tych natrętach zapominam a skupiam sie na tym co ma być czy co mam zrobić albo o szczęciu rodziców który sie urodzilo dziecko wtedy tez mysle jak moje pociech przyszły na swiat jaka to była radosc ...Jestem słabą psychicznie osobą straszna panikara ze mnie czasem poddaje sie całkowicie natrętom ale cóż sa lepsze i gorsze dni czyli nie poddawac sie walczyc wiem po sobie że nie zawsze to jest łatwe pozdrawiam wszystkich 

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Jak najbardziej Ewa.Bo to jest właśnie wspominane na forum zmienianie otoczenia myślowego i dzięki temu się na tym nie skupiamy.Najlepiej jest nauczyć się żyć z tymi myślami czyli poprostu z nimi nie walczyć tylko akceptować i nie ważne jaka ich będzie treść czy będą wracać czy nie to nieważne bo nie będziemy się nad nimi poprostu skupiać.Najlepiej to wszystko zlać i zająć się poprostu życiem.Damy radę.
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Moze tak bycNipo pisze: ↑10 września 2017, o 10:01Jesli chodzi o nie myślenie miałem na myśli poprostu nie skupianie się na tych myślach i nie nadawanie im jakiejś ogromnej wagi ze wiesz "o kurde dzisiaj się zle czuje " czy coś w tym stylu.Czasem sobie myśle ze cieszę się ze udało mi się odciąć całkowicie od hipochondrii i już mam bardzo rzadko derealizacje i innych objawów somatycznych tez praktycznie nie mam,a myśli to myśli dam sobie z nimi radę,a później sobie myśle kurde ale czego tak jest ze z tamtego udało mi się wyjść i po paru tygodniach pojawiły się myśli natretne,dlaczego tak jest?czy zawsze tak będzie ze znowu poradzę sobie z tymi myślami to coś innego się przyklei do mnie?Halina pisze: ↑10 września 2017, o 09:24Nie mozna nie myslec o czyms. Sprobuj nie myslec o bialym niedziwiedziu, powiedz sobie to "nie mysle o bialym niedzwiedziu", co sie stanie ? zaczniesz o nim myslec intensywnie. Jak wlacza sie skan ciala i samopoczucia, to ok, powiedz sobie "ok czuje sie zle", nazwij emocje, nazwij to, jak sie czujesz, ale nie analizuj, nie zatrzymuj sie na tym. Drugi raz, powiesz sobie" nie , ja juz srawdzalem jak sie czuje, niedawno"Nipo pisze: ↑10 września 2017, o 08:47Kurczę dzisiaj wstaje jest dużo lepiej niż wczoraj.Niestety w ostatnim czasie tak mam ze mam jeden dzień taki jeden taki.Jak się obudzę i nie mam natrętnych myśli i potrafię je odseparować od siebie to wtedy pozytywne się nakręcam i praktycznie mam spokój spokój cały dzień chociaż przychodzi w ciągu dnia czasem kryzysik.Tak naprawdę zdaje sobie z tego sprawę ze nie powinienem w ogóle o tym myśleć czułam dobry dzień czy zły,zapomnieć o nerwicy,ale pracuje nad tym.Pozdrawiam wszystkich![]()
Dopuszczaj specjalnie mysli do siebie. Usiadz i powiedz "ok, dzisiaj bede miec kryzys", i co z tego?
Jesli znasz mechanizm nerwicy i wiesz, ze taka mysl nic ci nie zrobi.

Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)