Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 585
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

8 września 2017, o 14:55

Może ja jestem sadystka?sama już nie wiem.Może to nie kompulsje a chęć skrzywdzenia.Często mam myśli,że popełniłam samobójstwo skacząc do Wybrałam wodę bo nie umiem pływać i pójdę od razu na dno.Nie przeraża mnie ta myśl bo wiem,że nie groziło by nic mojej córce.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

8 września 2017, o 15:04

Lęk jest zawsze lękiem. Czy to dytyczy strachu przed nocą czy zabiciem dziecka ;)

Kochana, wiesz że to tylko myśli, nerwica. Musisz je po prostu olewać, nie zastanawiać się ;)

poczytaj posty dziewczyn, które też miały takie myśli - szczególnie miesinia, która już dawno ma nerwicę za sobą.

i ryzykuj, nie mam tu na myśli przykładania np.poduszki do głowy dziecka, ale ryzykowanie na te myśli ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 585
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

8 września 2017, o 15:16

zrezygnowana pisze:
8 września 2017, o 14:55
Może ja jestem sadystka?sama już nie wiem.Może to nie kompulsje a chęć skrzywdzenia.Często mam myśli,że popełniłam samobójstwo skacząc do Wybrałam wodę bo nie umiem pływać i pójdę od razu na dno.Nie przeraża mnie ta myśl bo wiem,że nie groziło by nic mojej córce.
Ale to wszystko takie realne mi się wydaje, prawdziwe tak jakbym chciała.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

8 września 2017, o 15:18

"bo takie ma być" , żeby nerwica się utrzymywała :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 585
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

8 września 2017, o 15:24

nierealna pisze:
8 września 2017, o 15:18
"bo takie ma być" , żeby nerwica się utrzymywała :)
Co masz na myśli ryzyowanie na mysli?sorry, ale już nie myślę...
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

8 września 2017, o 15:25

Mi np. wracają myśli z poprzedniej nocy - obrazy, jak było jak kręciłam się z boku na bok, jak byłam wtedy spięta i to jest jak trauma dla mnie :roll:
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

8 września 2017, o 15:34

Ja mam obrazy myslowe z przeszlosci albo z bajek. Czesto widzialam w glowie moich znajomych jak mialam atak. Balam sie tego bo dziwne tracic na chwile rzeczywistosc a w glowie widziec jakies migawki. Na szczescie nie widze tego przed oczami i nie mam zadnych omamow itp wiec spoko jakos bedzie☺
:lov:
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 585
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

8 września 2017, o 15:39

Ja już kompletnie tracę nadzieję na poprawę.Sam fakt jak jej przycisnelam poduszkę do buzi kilka miesięcy temu utwierdził mnie w przekonaniu,że jestem zdolna do tego aby ja udusić.Czuje się jak pieprzona sadystka...Nie powinnam być matka,ani zakładać rodziny bo czuje,że się do tego nie nadaje.Co to za życie z kimś takim wiecznym pieprzonym ponurakiem.
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

8 września 2017, o 16:06

Kiedys tez taka bylas??? Mialas sklonnosci do przemocy?
:lov:
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

8 września 2017, o 16:28

Mecząca noc miałam teZ: kot polował na moje stopy prawie cała noc :DD
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

8 września 2017, o 16:34

zrezygnowana pisze:
8 września 2017, o 14:50
Dzisiaj znowu wycieralam jej nos kilka razy....zwariuje kuzwa najgorsze było to,że w pewnym momencie byłam już w takim stanie wszystko widziałam przez mgłę i wydawało mi się,że za chwilę znowu wezmę poduszkę,zacznę ja dusić aż udusze czułam,że tracę kontrole.Nie wiem czy ja się nadaje na to forum czy już do leczenia szpitalnego zaczyna mnie to przerażać i martwić.
Ty sie uświadamiaj i zdobywaj wiedzę na temat nerwy . Nakręcasz sie i nakręcasz nie wiedząc Zw twoje mysli są CHORE jak katar czy temperatura. Mas grypę i tez robisz taka aferę ? Masz chore mysli nic więcej. Przestań im zawierzać. Wyobraź sobie ze jest to jakaś kupa kurzu która za każdym raZem siedzi ci na ramieniu i podsyła ci mysli. Ta kupa kurzu to chory stan emocjonalny. Powiedz sobie ok jestes chora kupa kurzu. Bądź sobie a ja robie swoje. Wyćwiczyć to. Raz sie nie uda . Wejdzie w nawyk
Przestań robić cyrk za kazdym razem jak wycierasz nosek dziecku. Zrozum napisz sobie na kartce Zw to CHORE mysli jak katar, temperatura czy grzybica ... Zrób jak z katarem. Niech sobie będzie aż q końcu zniknie.
Pamiętaj: ciało choruje i dusza tez.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

8 września 2017, o 16:41

zrezygnowana pisze:
8 września 2017, o 15:39
Ja już kompletnie tracę nadzieję na poprawę.Sam fakt jak jej przycisnelam poduszkę do buzi kilka miesięcy temu utwierdził mnie w przekonaniu,że jestem zdolna do tego aby ja udusić.Czuje się jak pieprzona sadystka...Nie powinnam być matka,ani zakładać rodziny bo czuje,że się do tego nie nadaje.Co to za życie z kimś takim wiecznym pieprzonym ponurakiem.
Takim nastawieniem powodujesz ze pojawia ci sie dwa razy więcej natręctw czy ty kobieto tak sobie nie ufasz ze sadzisz Zw możesz zabić własne dziecko? Nie nazywaj siebie tak jął siebie nazywasz. Czy słuchasz regularnie nagrań? Nie wiesz ze pierwszym krokiem z wyjścia z ocd jest poprawa dialogów wewnętrznych obycie dla siebie najlepszym przyjacielem ?
Przestań wariować i panikować !
Wiesz ile razy ja sie rzucałam pod pociąg by sprawdzić czy to zrobię ???
Bardzo mozolnie z pomocą wspaniałych ludzi z forum zrozumiałam mechanizm nerwy. Zaczęłam rozumieć siebie powoli. DuO pracy przede mna ! Zaczęłam rozumieć skąd mam takie popieprzone mysli ! Samo zrozumienie ukoilo mój ból. Mysli są dalej ale ja wiem ,ze to chore mysli i za kazdym razem ignoruje .
Zdarzyło mi sie własna praca mieć spokój na miesiąc ....
To dla mnie sukces bo byłam sie nerwica od wielu lat
teraz wszystko wróciło ale powoli staje na nogi
Chciałabym ci pomoc
To jest piekielne cierpienie które SAMA sobie robisz!!!!
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
bozenka17
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 13:19

8 września 2017, o 16:43

A ja znów mam napady duszności kołatanie serca głowa mnie boli itd....
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

8 września 2017, o 16:45

bozenka17 pisze:
8 września 2017, o 16:43
A ja znów mam napady duszności kołatanie serca głowa mnie boli itd....
I co z tego? :DD :friend:
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
bozenka17
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 13:19

8 września 2017, o 16:47

I to ze znów pewnie zacznę brać leki a myślałam że jakoś opóźnie te psychotropowych nie umiem sobie poradzić z atakami dusznosci😢😢😢😢
ODPOWIEDZ