Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zagubienie w czasie i miejscu a derealizacja
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Hmm Lenka rzeczywiście ta lekarka dopiero wykazała się profesjonalizmem, dając lek psychotropowy i mówiąc, że to bedzie cud jak zadziała...
Ta pani można powiedzieć nie wie do konca czym jest problem depersonalizacji obecnie, mówiąc, ze osoby z dp i dd wyglądają i zachowują się inaczej dała do zrozumienia, że jest to przypadłość wyłacznie osób z np. stanami psychotycznymi, schizofrenią. Sam pare razy spotkałem się u psychiatrów z tym stwierdzeniem. Jednakże jest ono błedne a wynika z tego, ze niektórzy mają podstawową wiedze książkową z dawnych lat gdzie dp faktycznie była w dużej cześci postrzegana jako cos psychotycznego. Oraz z tego, że w swoim lekarskim doświadczeniu nie spotkali odoby z dp, która by miała to na tle np.zaburzen lękowych.
Mój jeden z psychiatrów na moje opisy mojego samopoczucia powiedział "Hmmmm a to ciekawe rzeczy pan opowiada". Niestety na 7 psychiatrów jeden wiedział o czym mówię a druga profesorka jasno dała mi do zrozumienia, że dp może dotyczyć zaburzen lękowych i bez dwóch zdań to jest prawda. Ci którzy pracują w szpitalach częściej się z tym spotykają.
Mimo wszystko depersonalizacja i derealizacja wcale az tak czesto nie jest spotykana. Moja terapeutka ma 15 lat praktyki i mówi, ze z tym jestem jej 1 pacjentem z przewlekłym dp i dd.
Ale wiesz nie załamuj się. Ja na poczatku mialem stwierdzone zaburzenia psychotyczne i wiele innych rzeczy.
Ale też Lenka to jest tylko moja opinia, w ogóle cale to forum to jest jedna wielka opinia. Nie możesz tego brać za pewnik diagnozy. Ja wiem jedno to co opisujesz jest mi maksymalnie znane odkąd mam depersonalizację.
Ale też musisz być pod opieką specjalisty. Widzisz ta doktorowa wzieła pod uwagę to o czym pisałem parę postów wyżej, że naczytałąs się o tym w związku z tym, ze jesteś studentką takiego kierunku a nie innego. Sama szczerze sobie odpowiedz czy takie coś było możliwe?
I w sumie to masz dwie opcje, po pierwsze iść do tego neurologa, powiedzieć co stwierdziła psychiatra, i spytac się jakie fizyczne choroby moga towarzyszyć takim odczuciom? I poprosić o badania na takowe sprawy. I po drugie wybrac się do innego psychiatry. Może popatrz na szpitale w twojej okolicy, jacy tam pracują psychiatrzy i potem poszukaj w necie czy przyjmują. Często naprawde lekarze ze szpitali częściej się z tym spotykają.
Dla mnie pare rzeczy pokazuje, że ta lekarka myliła się przede wszystkim to, ze dała do zrozumienia, iż osoby z dp inaczej się zachowują itd. To pokazuje, ze nie ma pojęcia, ze dp wystepuje w innych zaburzeniach psychicznych a brak chęci zapoznania się z obecnymi problemami psychicznymi ogranicza ją do typowego scenariusza, czyli dp to tylko schiz. Ale prawda to nie jest czego dowodem są fora o dd i dp.
Ale tak jak mówiłem ktoś musi pokierowac twoim leczeniem, dobrze by było żebyś jak najszybciej poszła do kogoś ze specjalistów żeby za bardzo w to wszystko dalej nie brnąć. Lenka to do wyleczenia jest więc przywróć trochę swojej nadziei. I do neurologa maszeruj mówiąc mu to o czym ta psychiatra ci powiedziała. Może potrzebujesz jeszcze jakiegoś badanka.
Ta pani można powiedzieć nie wie do konca czym jest problem depersonalizacji obecnie, mówiąc, ze osoby z dp i dd wyglądają i zachowują się inaczej dała do zrozumienia, że jest to przypadłość wyłacznie osób z np. stanami psychotycznymi, schizofrenią. Sam pare razy spotkałem się u psychiatrów z tym stwierdzeniem. Jednakże jest ono błedne a wynika z tego, ze niektórzy mają podstawową wiedze książkową z dawnych lat gdzie dp faktycznie była w dużej cześci postrzegana jako cos psychotycznego. Oraz z tego, że w swoim lekarskim doświadczeniu nie spotkali odoby z dp, która by miała to na tle np.zaburzen lękowych.
Mój jeden z psychiatrów na moje opisy mojego samopoczucia powiedział "Hmmmm a to ciekawe rzeczy pan opowiada". Niestety na 7 psychiatrów jeden wiedział o czym mówię a druga profesorka jasno dała mi do zrozumienia, że dp może dotyczyć zaburzen lękowych i bez dwóch zdań to jest prawda. Ci którzy pracują w szpitalach częściej się z tym spotykają.
Mimo wszystko depersonalizacja i derealizacja wcale az tak czesto nie jest spotykana. Moja terapeutka ma 15 lat praktyki i mówi, ze z tym jestem jej 1 pacjentem z przewlekłym dp i dd.
Ale wiesz nie załamuj się. Ja na poczatku mialem stwierdzone zaburzenia psychotyczne i wiele innych rzeczy.
Ale też Lenka to jest tylko moja opinia, w ogóle cale to forum to jest jedna wielka opinia. Nie możesz tego brać za pewnik diagnozy. Ja wiem jedno to co opisujesz jest mi maksymalnie znane odkąd mam depersonalizację.
Ale też musisz być pod opieką specjalisty. Widzisz ta doktorowa wzieła pod uwagę to o czym pisałem parę postów wyżej, że naczytałąs się o tym w związku z tym, ze jesteś studentką takiego kierunku a nie innego. Sama szczerze sobie odpowiedz czy takie coś było możliwe?
I w sumie to masz dwie opcje, po pierwsze iść do tego neurologa, powiedzieć co stwierdziła psychiatra, i spytac się jakie fizyczne choroby moga towarzyszyć takim odczuciom? I poprosić o badania na takowe sprawy. I po drugie wybrac się do innego psychiatry. Może popatrz na szpitale w twojej okolicy, jacy tam pracują psychiatrzy i potem poszukaj w necie czy przyjmują. Często naprawde lekarze ze szpitali częściej się z tym spotykają.
Dla mnie pare rzeczy pokazuje, że ta lekarka myliła się przede wszystkim to, ze dała do zrozumienia, iż osoby z dp inaczej się zachowują itd. To pokazuje, ze nie ma pojęcia, ze dp wystepuje w innych zaburzeniach psychicznych a brak chęci zapoznania się z obecnymi problemami psychicznymi ogranicza ją do typowego scenariusza, czyli dp to tylko schiz. Ale prawda to nie jest czego dowodem są fora o dd i dp.
Ale tak jak mówiłem ktoś musi pokierowac twoim leczeniem, dobrze by było żebyś jak najszybciej poszła do kogoś ze specjalistów żeby za bardzo w to wszystko dalej nie brnąć. Lenka to do wyleczenia jest więc przywróć trochę swojej nadziei. I do neurologa maszeruj mówiąc mu to o czym ta psychiatra ci powiedziała. Może potrzebujesz jeszcze jakiegoś badanka.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 listopada 2010, o 21:52
i jak u was leci...? U mnie mam nasilony objaw z zagubieniem w czasie :/ czy czuliscie sie jakbyscie wisieli w prozni czasowej? chyba za bardzo o tym myslec zaczynam ;/ ale to jest takie dziwne i najgorsze ze ciagle tak sie czuje ;/ to nie jakis atak czy cos tylko ciagkle uczucie ze zycie teraz sobie wymyslilem chyba teraz a tak naprawde robie cos zupelnie innego i do tego nie odbieram czasu terazniejszego jako tego wlasciwego
zupelnie jakbym sie zawiesil w czasi, nie czuje czasu tez tak macie odpowiedzcie prosze?
Bylem do tego u jeszcze dwoch psychiatrow kazdy powiedzial ze to nerwica depresyjna i derealizacja ale wtedy nie mialem tych objawow z czasem ;/ od jednego dostalem inny lek i od drugiego i teraz nie wiem ktory zaczac brac jeden to Lexapro a drugi to Rexetin...

Bylem do tego u jeszcze dwoch psychiatrow kazdy powiedzial ze to nerwica depresyjna i derealizacja ale wtedy nie mialem tych objawow z czasem ;/ od jednego dostalem inny lek i od drugiego i teraz nie wiem ktory zaczac brac jeden to Lexapro a drugi to Rexetin...
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
U mnie leci bardzo dobrze
Tak tak tak i tak mialem tak z tym czasem frezio. Dokladnie tak nie czulem czasu i czulem sie pogubiony we wszystkim nie tylko w czasie. Teraz mi to juz minelo i przyznam sie ze nawet trudno mi to uczucie opisac jakie wtedy bylo chociaz mialem je prawie 2 lata! Jak sie w tym siedzi to latwiej jest to opisac ale jak tego nie ma to brakuje slow...ale mialem tak i bylo to okropne
myslalem ze oszalalem albo za chwile oszaleje. Ja bym na twoim mijescu nie zwlekal dalej z tymi lekami warto wyprobowac ale ktory lek to ja juz nie doradze bo to i tak kazdy na lek inaczej reaguje. Trzeba bylo isc tylko do jednego psychiatry nie mialbys tego problemu 
To z tym czasem jest okropne ale frezio...mozna sie z tego wyleczyc!!!Pamietaj!!!



To z tym czasem jest okropne ale frezio...mozna sie z tego wyleczyc!!!Pamietaj!!!
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22
Frezio też to mam. To jest straszne, chyba najgorszy objaw derealizacji. W sumie tylko to mi zostało. Miejmy nadzieję, że to minie... Mi też się czasem wydaje, że oszalałam, albo że za chwilę to się stanie. Ta regresja jest okropna. Przypominam sobie rzeczy które działy się rok temu i nie czuję teraźniejszości. Wrr.. Podobno to mija :/ Zobaczymy..
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 listopada 2010, o 21:52
Dziekuje wam bo myslalem ze oszaleje az prawie przed chwila dosatlem przez to ataku paniki ;/ ale juz sie uspokoilem BOZE jak dobrze ze nie jestesmy w tym osamotnieni to jest takie radosne! ze trudno to ujac slowami ;/ Tez slyszalem ze to mija i czytalem i zreszta QWojciech nam tez to tu pisze Katie wiec badzmy dobrej mysli.. Mnie jeszcze inne rzeczy nie minely jedyni epoprawia sie koncentracja chyba dlatego ze juz tak nie jestem jak na poczatku w szoku co to wogole jest 
Katie ja pamietam rzeczy z przeszlosci a co robilem godzine temu juz nie !

Katie ja pamietam rzeczy z przeszlosci a co robilem godzine temu juz nie !
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22
Ja też przez to miałam ataki paniki. Teraz już nie... może to dzięki lekom. Co nie zmienia faktu, że nadal jestem zawieszona w czasie.
Nie mogę złapać teraźniejszości... Ale jestem dobrej myśli. Po prostu trzeba sobie wszystko poukładać i myślę, że będzie git. Trzymam kciuki frezio! 


"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 19 marca 2011, o 21:15
Przejdzie wam derealizacja pisze to raz jeszcze. Ale jak bylem w tym stanie tolubiłem czytać o tym jak ktoś pisał że mu przeszło. A miałem ją ciągle przez 7 miesięcy. Dzień i noc, dzień i noc. Z tym czasem tez miałem podobnie ogólnie w tej derealizacji to wszystko wydawało mi się dziwne. Ja nie wiem czy nawet trzeba coś układać, najpewniej to trzeba poczuć się w końcu bezpiecznym, nie czuć i ni emylseć o tym że się wariuje albo traci rozum. Wtedy derealizacja powoli znika bo się nie boimy już.
-
- Gość
Czyli podstawą do wyjścia z tego jest usunięcie lęku, przerwanie błędnego koła.
Nawet jeśli zajmujemy myśli czymś innym, wyjdziemy gdzieś na miasto, cokolwiek - nie myślimy o tym, więc świadomie jako tako nie czujemy tego lęku, ale podświadomie on cały czas jest.
Lekarze w sumie to samo mówili, że nawet najmniejszy lęk, jakaś myśl lękowa (typu: a co jeśli to nie minie) utrzymuje ten stan.
Więc kwestia usunięcia lęku.
Większość osób, którym udało się z tego wyjść pisze, że przestali się tego bać, w ogóle o tym nie myśleli, zajmowali się pracą, zainteresowaniami i w pewnym momencie, nawet nie wiadomo kiedy - to minęło.
Nawet jeśli zajmujemy myśli czymś innym, wyjdziemy gdzieś na miasto, cokolwiek - nie myślimy o tym, więc świadomie jako tako nie czujemy tego lęku, ale podświadomie on cały czas jest.
Lekarze w sumie to samo mówili, że nawet najmniejszy lęk, jakaś myśl lękowa (typu: a co jeśli to nie minie) utrzymuje ten stan.
Więc kwestia usunięcia lęku.
Większość osób, którym udało się z tego wyjść pisze, że przestali się tego bać, w ogóle o tym nie myśleli, zajmowali się pracą, zainteresowaniami i w pewnym momencie, nawet nie wiadomo kiedy - to minęło.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 listopada 2010, o 21:52
od wczoraj lykam ten rexetin. zdecydowalem ze sprubuje jego ale pol tabletki lykam. czytalem ze paroksetyna paru osoba pomogla znaczy pisalem na gygy do tych osob i mowili ze im to pomoglo wiec ja postanowilem tez tego spruobowac. ale od wczoraj tez czuje sie lepiej odkad lykam te tabletki ale to chyba niemozliwe zeby one mi juz pomogly?
ten czas tylko mnie martwi bardzo bo czasem mam wrazenie ze calkiem zapomne w jakim czasie zyje
a jeszcze mam mysli np takie co to jest swiadomosc gdzie ona sie znajduje, no masakra 



-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
No paroksetyna ogolnie się trochę dłużej powinna wkręcać ale kto wie
Frezio nie zapomnisz absolutnie całkiem w jakim czasie zyjesz. To normalne obawy w tych stanach, też się tego bałem i to zauważ wszystko zalezne jest od objawu. Jak mamy z czasem to boimy się, że się całkiem pogubimy. Pamietam na poczatku pisałeś gdzieś mi, ze boisz się, ze całkiem stracisz pamięć bo miałeś problemy z koncentracją i w końcu nic takiego się nie stało. W lękach te nasze obawy zawsze występują i zalezne sa od objawów i tego na co nam się nasz strach uprze. Też miałem takie myśli typu jak to w ogóle jest możliwe, że myślę, że mam podświadomość, jak działa mózg. Jedna rada w tym wypadku to taka za cholerę tego nie analizować czyli nie jechać z tym tematem we własnej głowie dalej. To akurat da się zrobić i na dłuższą metę jest to pomocne. 


Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 listopada 2010, o 21:52
z ta koncentracja jest u mnie lepiej od juz jakiegos czasu tylko ze pamiec nie jest u mnie najlepsza a kiedys byla wysmienita. mam nadzieje ze wroci to tez do normalnosci. juz 8 dzien rexetinu i nie czuje nic czyli ani jakiejs poprawy ani tez nie czuje zadnych ubotow zaczynam sie zastanawiac czy ten lek na mnie dziala
te mysli absurdalne sa troche takie jakby natretne bo jednak mimo ze probuje nie zwracac na nie uwagi to one wracaja. zauwazylem ze jak czyms bardzo sie zajme to ich nie mna ale jak tylko wroce do spokoju to zaraz sie pojawiaja. z czasem mi sie troche poprawilo bo skoro mowicie ze to nic takiego i wam nic nie jest to tak sobie mowie ze to nic takiego
zastanawiam sie czy nie pomogl by mi wyjazd gdzies i urlop ale z drugiej strony skoro w pracy czuje sie tak ze zapominam o dd to moze lepiej nie brac wolnego. oby leki zaczely dzialac i to w koncu minelo


- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
czytam czytam czytam i wiem ze to dziwne postrzeganie czasu w derealizacji to normalne ale powidzcie mi czy wy macie tez tak ze mieszaja sie wam ostatni dni a nawet ostatnie lata? mialem pamiec calkiem dobra zawsze i potrafilem wywolac wspomnienia z wakacji bo niektore byly zajebiste ;p a teraz gubie sie w ktorym roku bylem na jakich wakacjach. gubie sie calkiem we wspomnieniach i czasie. nie pamietam, co robilem 5 minut temu, dziesiec minut temu, co robilem wczoraj ito
najgorzej jest z tym wspominaniem sobie bo tez czasem sobie wspominam cos i zastanawiam sie czy naprawde mnie to dotyczylo i sie naprawde zdarzylo.
najgorzej jest z tym wspominaniem sobie bo tez czasem sobie wspominam cos i zastanawiam sie czy naprawde mnie to dotyczylo i sie naprawde zdarzylo.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- oroczimaru
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 23 marca 2012, o 12:00
Ja też. W dodatku mam tak, że staram się zapamiętać, gdzie leży jakaś rzecz w moim pokoju, bo jak jej później szukam i jej tam nie ma, to zaczynam się bać, że sobie wkręciłem jej istnienie, albo coś. 

Wszyscy są psychiczni, tylko nie wszyscy mają diagnozę.