''Dla mnie zauroczenie do bardziej chemia, przyciąganie, pokusa, sugerowanie się wyobrażeniem o kimś, nagła fascynacja powierzchownym obrazem danej osoby, jakimś elementem osoby (wyglądem, jakąś inną cechą). Coś co dzieje się mimo woli, często szybko. ''
Ej, ale skąd to się bierze?

Gapiłam się na kogoś przez taki okres czasu, a on nie odwzajemnił zainteresowania.
''Warto sobie zdać pytanie czy można żyć z tym i temu po prostu nie ulec wiedząc co to jest. ''
W mojej sprawie chyba nie warto

Bo pomyślałam, że przecież to zauroczenie jest nie za bardzo kontrolowaną przeze mnie sprawą i ja w oczach tego chłopaka wychodzę na po prostu jakąś pomyloną. A raczej wyszłam na kogoś słabego... O! właśnie :/ No byłam słaba. Bardzo... Eh, takie rzeczy powinno się kryć albo rezygnować z nich albo do nich n i e dopuszczać.
''A coś więcej niż zauroczenie jest wtedy kiedy wie się w co się wchodzi, kiedy znajomość rozwija się wolniej, kiedy osoba nie jest tylko mglistym marzeniem a człowiekiem z krwi i kości, o którym coś wiadomo, z kim jest dłuższa znajomość, historia jakiejś konkretnej interakcji.''
Uff... niech ten cytat będzie ze mną. Fajnie, że to napisałaś.
''Czasem się zdarza, że ta osoba, którą się zauroczyliśmy jest naszą zgubą i na poziomie świadomym to wiemy a chemia i emocje swoje.
Ale czasem jest tak, że zauroczenie jest początkiem czegoś więcej, a jaki rodzaj zauroczenia się akurat przechodzi, to już jest do indywidualnego ustalenia. ''
Hah. I jaką zgubą... Dziś cały dzień (aż czuję, że tak nie powinno ze mną być) czułam mimo wszystko te zauroczenie, chemia, emocje.
Ale wystarczy się zastanowić trochę, wyobrazić jak to wygląda z jego strony.
''Ale czasem jest tak, że zauroczenie jest początkiem czegoś więcej, a jaki rodzaj zauroczenia się akurat przechodzi, to już jest do indywidualnego ustalenia''
No właśnie. Są różne ''rodzaje zauroczenia''

Teraz tak mi się nasuwa na myśl, że niestety z tego zauroczenia nic nie mogło się rozwinąć, bo przecież on miał mnie gdzieś i mimo wszystko nie zdecydował się mnie poznać

Co nie znaczy, że może jak się zmienię, to może coś kiedyś z tego będzie... hahah
Dziękuję ci Ciasteczko za odpowiedź

jakże pomocna dla mnie