Victor pisze:Czerwienienie sie to przeciez jakis efekt, prawda? Jak chcesz sie nie czerwienić a zdarza ci sie to w sytuacjach publicznych to trzeba sie zastanowic dlaczego i zmienic do tego podejscie, nastawienie lub jeszcze cos innego co za to odpowiada.
Akurat czerwienienie sie to raczej dosc latwe do odgadniecia z czym sie wiaze jesli wystepuje w roznych sytuacjach, nie od dzis wiadomo ze jak sie czlowiek denerwuje, stresuje, wstydzi to sie czerwieni.
Wiec mysle to jest powodem dla ktorego o czerwienieniu sie nie ma osobnych nagran czy wpisow

Tak ale nie moge sobie z tym sam poradzic, (mam to juz od 3 lat). Powaznie mysle o wizycie u psychologa, co prawda jest to trudniejsze dla mnie, poniewaz obecnie przebywam zagranica

Rozumiem, wyżej napisałeś, ze masz też inne objawy nerwicowe i jeżeli utrudnia ci to funkcjonowanie a nie idzie ci poznawanie samego siebie we własnym zakresie np. czytając różne rzeczy czy też słuchając itd itd. to jak najbardziej możesz udać się do psychologa i na terapię.

Hej.ja rowniez mam problem z czerwienieniem.
Czasem po prostu siedze I ogladam tv a tu nagle buch....jak z lokomotywy...czuje okropny gorac na twarzy.Wiem ze im wiecej o tym myslalam I sie tym przejmowalam tym dluzej to trwalo I czesciej sie pojawialo.Staraj sie to po prostu olewac.
A druga sprawa to to, ze zawsze...juz od dziecka mialam cos takiego ze wychodzily mi na dekolcie wypieki. ..albo jak sie zdenerwowalam,ale po wysilku a najgorsze byly po alcoholu.Nieraz nawet na twarzy pojawialy sie plamy roznego ksztaltu np.pod okiem.
Ostatnio podczas napadu leku poczulam gorac na policzku spojzalam w lustero a tam mala prawie birdowa plamka w ksztalcie motylka....doslownie:-D

-- 11 listopada 2015, o 07:20 --
Hej.ja rowniez mam problem z czerwienieniem.
Czasem po prostu siedze I ogladam tv a tu nagle buch....jak z lokomotywy...czuje okropny gorac na twarzy.Wiem ze im wiecej o tym myslalam I sie tym przejmowalam tym dluzej to trwalo I czesciej sie pojawialo.Staraj sie to po prostu olewac.
A druga sprawa to to, ze zawsze...juz od dziecka mialam cos takiego ze wychodzily mi na dekolcie wypieki. ..albo jak sie zdenerwowalam,ale po wysilku a najgorsze byly po alcoholu.Nieraz nawet na twarzy pojawialy sie plamy roznego ksztaltu np.pod okiem.
Ostatnio podczas napadu leku poczulam gorac na policzku spojzalam w lustero a tam mala prawie birdowa plamka w ksztalcie motylka....doslownie:-D