czasami mam silne autodestrukcyjne impulsy,zwłaszcza pod wpływem negatywnych emocji
które wywoływane są we mnie przez niektórych ludzi ...np dzisiaj w pracy,ale narobiłem afery.
Tzn zostałem sprowokowany,przez wredną babę która poniżała wszystkich i każdego od dłuższego czasu.
Dopóki pomiatała innymi siedziałem cicho ale gdy dzisiaj wyskoczyła do mnie bez powodu z mordą
oooo to już za dużo,pałka się przegła

Raz,drugi trzeci dałem jej szansę i nie zareagowałem ale widocznie uznała że może sobie pozwolić na więcej
no i sobie pozwoliła o jeden raz za dużo.
Teraz albo ją wywalą za chamstwo albo mnie za "napaść" i próbę "pobicia".