Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

JUŻ WSZYSTKO WIEM

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 listopada 2014, o 01:59

O rany kochani :D

Możesz jeśli chcesz nazwać to egzotycznymi falusami :P
Fakt jest taki, że lękowe myśli, obojętnie czy w nl czy nn są jakie? SA NATRĘTNE. Czyli natrętnie pojawiają się, nagle, z automatu lub z nadmiernego analizowania.
I tyle, więc są to natręctwa myślowe.
Psycholog zapewne jak zobaczyła, ze Why trzesie portkami ze strachu przed nn bo naczytał się, ze to strassssna choroba to palneła mu wyjasnienie, ze to jakieś tam epizody, zamiast wyjasnić, że jak zwał tak zwał, bac sie nie ma czego bo to wszystko wynika ze stanu nerwicowego i jest tylko pustym straszakiem.

Prawda jest taka, ze jak jest lęk to możliwe są i natrętne mysli typowo lękowe ale także natręctwa. I nie oznacza to, ze trzeba się czegokolwiek bać, nie bardzo rozumiem sens strachu przed nerwicą natręctw i ni ewiem skąd pomysły, ze to jakaś inna forma nerwicy, która jest gorsza i jeszcze zaraz ktoś wpadni ena pomysł, ze Nl sie w nią przeradza...
Jak i nn tak i nl ma punkt kulminacyjny jakim jest lek, nakręcanie i analizowanie, wszystko to jest tak naprawe jednym i tym samym.
Rozróżnienie istnieje z uwagi na róznorodność objawów, myśli, zachowan, po to aby można było wystawiac diagnozy bardziej konkretne.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

16 listopada 2014, o 02:16

Bo sie wystraszylam jak to przeczytalam bo ja mam nerwice lekowa, strach przed chorobami ale tez mam akcje ze 3 razy musze czegos dotknac chociaz to mam rzadko wiec bardziej mam nerwice lekowa. Ale wlasnie nie wiem czy tez i nie natrectw, mam tez duzo natrectw innych myslowych o nozach, rodzinie itd to co duzo osob ma z nerwica ale diagnoze mam nl a mysle ze i nn powinno byc.
W zasadzie to nie wiem czemu nie mam w diagnozie i nl i nn. Moze nawet pojde do psychiatry aby dowiedziec sie jak wystawia te diagnozy i miec i nl i nn.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 listopada 2014, o 02:20

W takim razie jak pojdziesz to dodaj jeszcze derealizację (ona też ma osobna efkę), agorafobie i jeszcze wiele zapewne innych efek a najlepiej to niech w takim razie oznaczy ciebie już nie efkami a całym rozdziałem ICD 10 :D

Psychiatria to jest dziedzina naukowa, rozróżnienia takie są potrzebne bo czasem dana osoba ma tylko objawy z np nerwicy lękowej ale to jest rzadkość w sumie. Najcześciej z uwagi na rozkręcanie samego lęku ludzi emają różne objawy i natręctwa ale zarazem część objawów jest wyraźnie silniejsza, odznacza się, w twoim wypadku nl jest na pierwszym miejscu i dlatego taką masz diagnozę.
Czy naprawde tak wiele ci to pomoze jak cie oflagują efkami od góry do dołu?
Nie pomoże, a moim zdaniem nawet sprawia to efekt negatywny bo koduje nam sie w głowie, ze widocznie jesteśmy mocno chorzy skoro tyle diagnoz dostajemy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

16 listopada 2014, o 02:26

Wiecie co, spisywałam dzisiaj na potrzeby tłumaczenia część pierwszego nagrania Divina i Victora z youtuba, którego fragment na prawdę idealnie pasuje tutaj do kontekstu. I polecam słuchać nagrań i czytać artykuły - tak wiem, że one są długie i że wymaga to wysiłku z waszej strony, ale po coś one są robione i bez elementarnej wiedzy czym jest lęk i nerwica ciężko jest z zaburzenia wyjść, bo dalej jawi się jak czarna magia.

Natomiast nerwice są tak sklasyfikowane po prostu, bo często ludzie przychodzą i mówią: Co ja mam właściwie? Czy ja mam nerwicę lękową, czy mam nerwicę natręctw? No bo z jednej strony [ktoś] może mieć natręctwa, może mieć jakieś objawy nerwicy lękowej, może mieć jakiś atak paniki, tu za chwilę się okazuje, że ma problemy w kontaktach z ludźmi, że mu się ręce trzęsą przy ludziach, a wcześniej tego nigdy nie miał i wprowadza to w pewne zamieszanie - to co ja w końcu mam? Co mi w końcu jest? Trzeba powiedzieć, że te klasyfikacje nerwicowe zostały wprowadzone w psychiatrii, wszystko dlatego, że jakiś lekarz, psychiatra czy psycholog, musi się trzymać jakichś diagnoz. Jak to lekarze, jak świat naukowy, musi mieć kryteria oceniania i po to to zostało wprowadzone. Bo rzeczywiście można powiedzieć, że niektórzy mogą mieć tylko same natręctwa i to będzie klasyfikowane jako nerwica natręctw. Ale ogólnie występuje coś takiego jak współistnienie zaburzeń lękowych. Czyli to, że ty masz jakieś natręctwa nagle, czy też masz ataki paniki, czy możesz mieć jakieś elementy lęku społecznego teraz nagle, że nie możesz ludziom w oczy patrzeć, albo odczuwasz pustkę w głowie przy rozmowach z innymi ludźmi, to po prostu nie jest nic dziwnego. To się może zdarzać. Mogą się cechy różnych konkretnych nerwic łączyć.

(nagranie: http://youtu.be/j9KmSVwcb0M)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ