
Możesz jeśli chcesz nazwać to egzotycznymi falusami

Fakt jest taki, że lękowe myśli, obojętnie czy w nl czy nn są jakie? SA NATRĘTNE. Czyli natrętnie pojawiają się, nagle, z automatu lub z nadmiernego analizowania.
I tyle, więc są to natręctwa myślowe.
Psycholog zapewne jak zobaczyła, ze Why trzesie portkami ze strachu przed nn bo naczytał się, ze to strassssna choroba to palneła mu wyjasnienie, ze to jakieś tam epizody, zamiast wyjasnić, że jak zwał tak zwał, bac sie nie ma czego bo to wszystko wynika ze stanu nerwicowego i jest tylko pustym straszakiem.
Prawda jest taka, ze jak jest lęk to możliwe są i natrętne mysli typowo lękowe ale także natręctwa. I nie oznacza to, ze trzeba się czegokolwiek bać, nie bardzo rozumiem sens strachu przed nerwicą natręctw i ni ewiem skąd pomysły, ze to jakaś inna forma nerwicy, która jest gorsza i jeszcze zaraz ktoś wpadni ena pomysł, ze Nl sie w nią przeradza...
Jak i nn tak i nl ma punkt kulminacyjny jakim jest lek, nakręcanie i analizowanie, wszystko to jest tak naprawe jednym i tym samym.
Rozróżnienie istnieje z uwagi na róznorodność objawów, myśli, zachowan, po to aby można było wystawiac diagnozy bardziej konkretne.