
sukces-wyzdrowia-em-z-nerwicy-wyzdrowia-em-z-l-ku.html
Kretu
kretu-t10316.html
Vic
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html
" ale diagnoza psychiatrów, którzy Ci powiedzieli, że ogólną nerwicę należy leczyć tylko lekami i bez nich nie da rady "Kondor pisze: ↑27 czerwca 2017, o 20:39Ale jest tu wiele wiele też przykładów ludzi, którzy brali lata leki, a dopiero po odstawieniu z tego wychodzą lub wyszli.
Ola ma rację lek tylko maskuje objawy i po odstawieniu w większości wszystko wraca. Jeżeli ktoś chce brać leki do końca życia to ok. Oczywiście są przypadki też, że farmokologia jest najlepszym wyjściem i czasem koniecznym, ale diagnoza psychiatrów, którzy Ci powiedzieli, że ogólną nerwicę należy leczyć tylko lekami i bez nich nie da rady, robią tylko ogromną krzywdę. Na zachodzie od tego już dawno odchodzą.
Na lekach pewnie terapia jest też mniej skuteczna, bo ciężko konfrontować się z czymś, co leki właśnie zagłuszają. Samo słuchanie o tym nic po prostu nie da, bo tak to nie działa.
Odnośnie leków wypowiedzialem się wyczerpująco w odpowiedzi na post Kondora . Nie ma sensu bym to tutaj powtarzal . W kwestii " poważności " natręctw . Rozumiałbym Cie gdybym nie miał w życiu innych zaburzeń niż natręctwa i swoje twierdzenia brał z sufitu . Ja mialem zaburzenia lękowe i z nich prawie wyszedłem , natomiast z natręctw nie potrafię . Ja nie mowię , że lęki to pikuś i błache schorzenie . Ataki lękowe to najprzykrzejsze doznanie jakie istnieje . Moje najgorze zyciowe przezycie bylo wtedy , gdy najaralem się trawki i dostałem po tym gigantycznego ataku lękowego , ktory trwal kilka godzin , a otrząsałem się z niego kilka następnych LAT . Ja uwazam że natręctwa są poważniejszym schorzeniem , bo są trudniejsze w leczeniu . A są trudniejsze w leczeniu bo :lubie.ciastka pisze: ↑27 czerwca 2017, o 20:41Odniosę się tylko do tego, bo szczerze mówiąc, nie bardzo chce mi się ciągnąc dywagację o lekach. Po prostu wydaje mi się, że oboje nie mamy odpowiedniej wiedzy.
Natręctwa są trudniejsze w leczeniu? Skąd wnioski? Bo ja np. mogę Ci dać mój przykład, czyli osoby, która natręty samobójcze, mordercze, sekualne i inne miała - ale bardzo krótko. Jeśli masz na myśli kompulsje.. DLA MNIE sprawa jest jeszcze prostsza. DLA MNIE problemem są ataki paniki i somaty ciągnące się praktycznie 24/h. Czy w związku z tym mam wysuwać wnioski, że MOJE przypadłości są gorsze w leczeniu, bo z natrętami sobie poradziłam, a z tym nie?
A co do tej renty, bo powiem szczerze, że niesamowicie mnie to rozśmieszyło: depresja jest "powazniejszym schorzeniem", bo czasem kończy się samobójstwem, a NN nie![]()
Sila rzeczy ma prawo siadac forum bo duzo osob wieczorkiem ma czas na nie i ma przeciazenia moze....Voy75 pisze: ↑29 czerwca 2017, o 21:02Czesc Victor . Moze dobrze , ze sie pojawiles . Nie rozumiem w czym problem . Nic do nikogo nie mam . Moze tylko Lubie.Ciastka dluzej zachowam w sercuChetnie zapoznam sie , z Waszymi doswiadczeniami . I pisze o tym juz ktorys raz . Wczoraj wlasciwie przelecialem wstepnie opis Twoich problemow . Jesli znajde tu cos nowego na temat OCD ( Nerwica Natrectw to przy okazji nieaktualna nazwa , OCD nie sa juz zaliczane do nerwic , a sa oddzielna jednostka chorobowa ) to bede sie bardzo cieszyl , a jesli wyjde z tego dzieki Wam to bede Was na rekach nosil i pisal piosenki na Wasza czesc
Odpowiadajc : Gdy nie wykonuję kompulsji to odczuwam silne , bardzo nieprzyjemne pobudzenie w mozgu i w calym ciele . I jest to pobudzenie , ktore nie ma , badz prawie nie ma tendencji do lagodzenia sie w czasie . Wiem , ze drogą do tego , żeby je pokonać jest powstrzymanie sie od kompulsji . Tylko , ze juz milion razy probowalem sie od nich powstrzymac i z reguly nic z tego nie wychodzilo . Musi pojawic jakis nowy czynnik , ktory bedzie to ulatwial . Moze tym czynnikiem bedzie obecnosc lekarza ? Zamierzam ( od poczatku roku , tylko ze musialem odpoczac psychicznie od innych moich problemow zdrowotnych , ktore pojawily sie oprocz natrectw w ostatnich 2 latach ) przy nastepnej wizycie u psychiatry zapisac sie na Terapie Poznawczo - Behawioralną , ktora jest prowadzona w mojej przychodni .
PS : kurcze cos sie dzisiaj forum wywala
O Chryste . Wreszcie spokojny i rozsadny czlowiek . Ciesze sie , bo z niektorymi nie moge sie dogadac mimo spokojnej i merytorycznej dyskusji , i ciaglych zapewnien , ze nie chce sie klocic tylko bratacIwona29 pisze: ↑29 czerwca 2017, o 22:47Sila rzeczy ma prawo siadac forum bo duzo osob wieczorkiem ma czas na nie i ma przeciazenia moze....
A terapia jak najbardziej moze Ci pomoc.Ja chodzilam na terapie grupowa gdzie bylo ze 20 osob.Wiekowo różni i z roznymi przypadlosciami.Bylo wporzadku.Tylko jak poszlam do pracy to nie mialam czasu.
Na behawioralno poznawcza poszlam w miedzyczasie ale nie pomagalo mi bo prowadzila dziewczyna w moim wieku i nie umiala jakos tego dobrze tlumaczyc i nie skupiala sie na mnie a na telefonie tez.
Juz lepiej prowadza chlopaki Viktor i Diwin.Az chce sie na youtubie sluchaccala reszta forumowiczow tez spelnia sie bardzo dobrze.Warto poczytac i udzielac sie bo zawsze ktos pomoze.