Czy gdyby nie było uczuć/miłości to chciałabyś z nim być? Boisz się, że to się skończy, a nie wierzysz, że to prawdziwe uczucie? Nie ma w tym logiki. Zazwyczaj ludzie chcą się rozstać, bo nie ma tych uczuć. Musiałabyś sobie przemówić, że jest to jedynie myśl, która Cię straszy. Gdyby nie było tych uczuć to byś się tego nie bała, tylko stwierdziła fakt i rozstała się z partnerem. Czy molestowanie mogło mieć na to wpływ? Tego nie wiem, to pewnie do przepracowania że specjalistą. Może zaryzykuj i powiedz do pratnera, że kochasz? Może przyniesie Ci to ukojenie.Jestemstara pisze: ↑18 lutego 2023, o 18:31Dobry wieczór. Mam 52 lata i nie wiem co się że mną dzieje. Od 4 lat jestem w związku.moj partner mnie szanuje dba o mnie i kocha. Ja przez rok byłam szczęśliwa a potem się zaczęło. Napady strachu że go nie kocham że nie chce z nim być. Było tak już chyba z 6 razy i trwało kilka miesięcy. Modliłam się, chodzi do psychologa. Teraz od paru dni jest koszmar. Mam to znowu. Najlepiej by było gdyby mój partner wrocil do siebie. Zapadła decyzja o zamieszkaniu razem. Może to o to chodzi?powiedziałam mu o ws ystkim, nawet o tym że czasem mnie odrzuca. Wiem że yto straszna. On był do tej pory spokojny, teraz widzę że go to boli powiedział że jest mu smutno. Odsuwa się ode mnie. Chcę z nim być. Do tej pory byłam w złych związkach i zawsze je kończyłam. We wczesnej młodości byłam molestowana. Czy to wszystko może powodować te zaniki uczuc? A jeśli go naprawdę nie kocham?tak bardzo chciałabym poczuć miłość. Boje sie nawet na ten temat z kimś rozmawiać. Boje sie słowa kocham. Czuje miłość tylko do syna. Cały czas jest mi niedobrze chce mi się wymiotować, dusi mnie. No i non stop płacze. Wiem że gdybym go zostawiła strach minie, odczuje ulgę, tylko co dalej. Tak bardzo chciałabym usłyszeć że to zaburzenia i że naprawdę ta miłość jest we mnie. Napiszcie coś prosze
Ja w relacjach międzyludzkich bałam się l, że zabije w nocy rodzica oraz, że uderzę moja szefowa. Czy to zrobiłam? Nie