
Wzmocniłam się już po tej kuracji ale derealizacja stała się moją zmora jak u Was.
Teraz staram się stosować to co radzicie robić w tych stanach ale naszło mnie pewne pytanie.
Od zawsze byłam osobą dość nieśmiałą choć nie miałam jakiś z tego powodu problemów ale jednak byłam dość skromna. Przy depersonalizacji jednak odczuwam coś takiego jak brak tej niepewności, czuje się o wiele bardziej pewna siebie.
Jakby mnie nie obchodziło wiele rzeczy, którymi kiedyś się martwiłam w relacjach międzyludzkich. Taka apatia emocjonalna.
I tak się zastanawiam czy to jest normalne bo zaczynają mi chodzić po głowie myśli że coś może niedobrego się ze mną dzieje dlatego się rejestruje i pytam Was specjalistów
